Forum: Oczekując na dziecko
ciaza a znikniecie objawow
wczoraj jeszcze cos tam mi bylo, cycki bolaly itd…
a dzis zero, piersi wrocily do stanu sprzed ciazy, martwie sie strasznie….
czy moze ktores tak sie zdarzylo??????
Pocieszcie kobitki, bo oszalej:(
49 odpowiedzi na pytanie: ciaza a znikniecie objawow
Spokojnie Kobietko!! Organizm już ochłonął po pierwszej rewolucji hormonów która trwała pierwsze 2-3 tygodnie od zatrzymania miesiączki zapewne a teraz Twoje ciało już zaakceptowało dzidziusia i zaczęło normalnie funkcjonować jako ciało ciężarnej i tylko się cieszyć powinnaś tym że należysz do tych nielicznych które pierwszy trymestr mają taki cichy
Chociaż to jeszcze nic straconego- niektóre z nas zaczęły mieć mdłosci i inne dolegliwosci dopiero koło 9-10 tygodnia więc może się zdarzyc ze wszystko powróci ze zdwojoną siłą:) Zawsze myśl pozytywnie bo Cię tu sprowadzimy zaraz na ziemie:Nie nie: Ja już raz dostałam opiernicz za czarnowidztwo także teraz też potrafię opieprzyć:))
Głowa do góry- bedzie dobrze
Zdarzyło – około 10 t.c. Jako że wcześniejszą straciłam to omal nie umarłam z przerażenia i wydzwaniałam do ginki.
Nic złego się nie działo 🙂
To napiszę Ci jeszcze tu. Piszesz, że minęły Ci objawy związane z nabrzmieniem piersi i się martwisz. Czy jak mnie po 3 miesiącach minie rzyganie i bol brzucha to też objaw, że coś nie tak z moją ciążą? Po prostu hormony się normują i tyle!
Ja też nie mam już żadnych objawów. Piersi już też nie bolą, mdłości nie ma a właściwie wogóle ich nie było. Wszystko jest ok. Każdy organizm jest inny. Tym z nas, które nie męczą się, nie wymiotują tylko pozazdrościć.
Panikujesz od pocz. – zrobiłaś sobie stymulację ( choć do roku spoookojnie mogą się zdrowe pary starać!), potem płakałaś, że efekt stymulacji nie taki, teraz jak już w ciąży jesteś to wymyślasz- choć nic złego się nie dzieje, Ty nigdy nie poroniłaś. Dziewczyny na niepłodności są o wiele mniej rozhisteryzowane;) a mają więcej powodów do obaw.
Lubisz tak? nawet jak urodzisz zdrowe dziecko to c.d będzie trwał…założę się.
a skad wiesz ze nie poronilam?????????????a staralam sie 3 lata!!!!!1
piersi mam nadal spore, ale już prawie nie bolą, mdłości miewam nadal ale był moment że prawie mi przeszły… teraz za to mam wieczorne i są imponujące
nelly takie podejście Ci nie pomoże, wiem co mówię… powinnaś się wyciszyć, bo te nery Cię wykończą… każda po poronieniu boi się bardziej bo ma więcej wiedzy w tym temacie ale to nie oznacza że mamy się denerwować przez najbliższe miesiące. Ja też mam świadomość że życie bywa przewrotne że dziś jest ok, a za kilka tygodnie może tak nie być i staram się o tym nie myśleć… są pewne rzeczy na które wpływu nie mamy
wiesz moj maz sie smieje, ze to moje panikowanie to wlasnie objaw ciazy, bo ja nigdy nie panikowalam!!!nigdy,a teraz!!???szok!!!
chętnie oddam 😉 połowę moich mdłości, szczególne tych aktualnych wieczornych
nelly ciesz sie, ze chwilowo zapewne nie masz żadnych objawów:)
życzę Ci chociąz żebys tydzien spędziła w objęciach kibelka!
Hmmm…..
a potem moga być krwawe konsekwencje takowego obejmowania (też objaw ciąży 😉 )-ja po takim kilkudniowym wieczornym maratonie miałam dwa wielgaśne krwotoki z nosa (wieczorem i w środku nocy) i teraz liczę na to że powtórek nie będzie
ahimsa proste, dwa lata staralismy sie na “luzie”, potem poszlam do gina i stwierdzilam ze marnuje czas, bo znowu chcial bym brala pigulki na zajscie w ciaze, a to jzu nie dzialalo, potem trafilam do innej….i jest co jest…
trzy lata temu wyszlo, ze mam bezplodnosc wtorna,ale mielismy czekac rok….wyszly trzy….
proste, tak wiec jak widzisz troche przeszlam….
nie pisalam na forum wtedy o tych sprawach, bo jakos nie umialam… A teraz zaluje, ze zaczelam….
ja dwa tygodnie(tylko) tak kibelek obejmowalam, wszystko zwracalam
oczywiscie przeszlo mi, na szczescie i licze ze juz nie wróci:)
mdłości są nadal, ale to da sie przezyc:)
To może po prostu się wyluzuj;) może nie czytaj tyle to i mniej stresów będziesz mieć i może w końcu zaczniesz się cieszyć, bo czasem to nie wiadomo o co Ci już chodzi.
Rany, jak ja wspominam to swoje żyganie….makabra. Jakbym miała, jak nelly to bym skakała pod niebo!
ahimsa, to pomysl co przechodzi moj maz….
a tak powaznie, to tak jak pisalam zawsze bylam optymistka, pobalam sie i ok. zylam dalej, nawet jak lekarz stwierdzil u mlodego koniecznosc zalozenia rozrusznika serca…wierzylam ze gada bzdury i tak tez bylo…
moze wlasnie we mnei tak hormony szaleja, ze panikuje
Tobie by się przydał znów Zieleniec;) wakacje jakieś czy coś….
jestem Za…tylko jak meza przekonac
Znasz odpowiedź na pytanie: ciaza a znikniecie objawow