Ciąża i zabronione potrawy

Wyczytałam, że w ciąży zabronione jest spożywanie surowego mięsa, a to oznacza, że tatar, carpaccio, czy sushi – odpadają. Nie jestem jednak pewna czy ów zakaz dotyczy całego okresu ciąży, czy może tylko początkowych trzech miesięcy? I czy rzeczywiście, byłby groźny np. tatar zrobiony w domu, domowym sposobem przez mamusię, ze świeżego mięsa? Pytam bo lekarze są coś w tym wszystkim niekonsekwentni. Mojej koleżanki gin, gdy była w ciąży, pozwolił jeść surowe owoce morza, i dał “błogosławieństwo” ze słowami: “Ciąża to nie choroba, trzeba jeść wszystko to, na co ma się ochotę”. I komu tu wierzyć? A ta groźna bakteryjka, listeria? Ciekawam jakie jest prawdopodobieństwo jej występowania i jakie niesie niebezpieczeństwa dla płodu. Bo mój mąż właśnie wcina taki przepyszny, domowej produkcji ( teściowej;) tatar a ja tu w mękach język wiążę na supełek i ślinotok powstrzymuję. A może nie muszę….?

Apolosia i bliźniątka najukochańsze:))

7 odpowiedzi na pytanie: Ciąża i zabronione potrawy

  1. Re: Ciąża i zabronione potrawy

    Jedzenie surowego mięsa grozi przede wszystkim toksoplazmozą, chorobą pochodzącą od pierwotniaka toksoplasma gondii, który może znajdować się w surowym mięsie, a niszczy go gotowanie. Toksoplazmoza, zwłaszcza w trzech pierwszych miesiącach ciąży jest groźna, gdyż może spowodować poronienie lub wady wrodzone. W pierwszym trymestrze ryzyko zainfekowania płodu jest relatywnie niewielkie i wynosi ok. 15%, ale ryzyko poważnych uszkodzeń w następstwie zarażenia jest wysokie. W kolejnych miesiącach ryzyko zarażenia się płodu jest wyższe, ale ryzyko poważnych konsekwencji maleje wraz z wiekiem ciąży. Jeżeli dziecko zarazi się w ostatnim trymestrze, może urodzić się z wrodzoną toksoplazmozą
    Szacuje się, że średnio około 40-50 % ludności w Europie miało kontakt z tym pierwotniakiem i posiada w swoim organizmie przeciwciała, co prowadzi do dwóch wniosków: 1. jest to częsta choroba, 2. w grupie nieodpornej też znajdują się kobiety w ciąży, które mogą się zarazić właśnie poprzez jedzenie surowego bądź niedogotowanego mięsa. Jest ona o tyle trudna do zdiagnozowania, że na ogół przebiega bezobjawowo i wykrywa się dopiero “pamiątkę” po niej w postaci przeciwciał we krwi. Czasami potrafi przejść w postać utajoną i uaktywnić się w najmniej spodziewanych momentach.
    Toksoplazmozą można się również zarazić od kota, ale tylko w przypadku, gdy kot wychodzi na dwór. Konkretnie źródłem zakażenia są jego odchody, tak więc jako środki ostrożności zaleca się kobietom w ciąży nie sprzątać kuwety, bądź robić to w gumowych rękawiczkach, a po każdej zabawie z kotem dokładnie umyć ręce. Jednak przy kotach przebywających cały czas w domu nie ma ryzyka. Szacuje się, że około 80-90 % zakażeń pochodzi właśnie od surowego mięsa bądź niepasteryzowanego mleka, zaś tylko ok. 20-10% od kotów.
    Podejrzewam, że większość z Was zna sprawę toksoplazmozy, bo zaleca się kobietom jeszcze przed ciążą zrobić badania w kierunku obecności przeciwciał w organizmie. W ciąży o ile się nie mylę, te badania przeprowadza się rutynowo, ale nie jestem pewna, bo sama osobiście zrobiłam je we własnym zakresie przed planowaną ciążą. Jeżeli ich nie miałyście, koniecznie je zróbcie.
    Inne szkodliwości surowego mięsa nie przychodzą mi w tym momencie na myśl, jednak osobiście bym się nie zdecydowała na włączenie go do diety, mimoże jestem odporna na toksoplazmozę.
    Buziaczki i życzę Wam samych zdrowych posiłków

    Dominikka +

    • Re: Ciąża i zabronione potrawy

      Zgadzam się z Tobą absolutnie. Mam tylko 2 zastrzeżenia: jedno co do kota, który nie choruje na toksoplazmozę gdy nie wychodzi na dwór – to nieprawda, kot może też się rozchorować gdy je surowe mięso.
      A drugie zastrzeżenie dotyczy stwierdzenia, że jesteś odporna. Co przez to rozumiesz? Bo wiesz – ja też mogłabym powiedzieć, że jestem odporna (IgM ujemne, IgG 84 na normę 6,5) ale w ciąży IgG gwałtownie wzrasta przez co np co 3 tygodnie muszę robić sprawdzenie IgG czy jest dopuszczalne czy nie następuje reinfekcja 🙂
      Pozdrawiam,

      GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

      • Re: Ciąża i zabronione potrawy

        Ja myślę, że z tymi zabronionymi potrawami to jest tak, że pewnie jak zjesz, to nic Ci się nie stanie, ale jak będziesz miała pecha, to będziesz tą jedną na ileś tysięcy, która się czymś zarazi. Lekarze zdaje się dmuchają na zimne, ale tak naprawdę to chyba nie możesz mieć pewności, że akurat to surowe mięsko, które jesz, nie niesie żadnego zagrożenia. Ja w każdym razie wyszłam z tego założenia, że lepiej dmuchać na zimne. Ostatecznie nie trudno sobie czegoś odmówić, jeśli się ma na uwadze zdrowie dzidzi. Chyba bym sobie nie wybaczyła, gdybym coś zeżarła, a potem okazałoby się, że miało jakieś paskudne zarazki. Oczywiście decyzja należy do Ciebie.

        pozdrawiam i życzę smacznego

        – Gośka i Filipek (02.03.04)

        • Re: Ciąża i zabronione potrawy

          zabronione sa te serki plesniowe. Ja bym na Twoim miejscu nie jadla tataru:-)
          pozdrofka

          • Re: Ciąża i zabronione potrawy

            Cześć ! Ja raczej staram się unikać surowego mięsa zresztą nawet nie mam na niego ochoty ale wiem że moja mama będąc ze mną w ciąży przez całe 9 miesięcy objadała się tatarem, bo była to jedna z niewielu potraw które jej smakowały i jakoś nic złego sie nie stało.
            Pozdrawiam

            Magda z sierpniowym skarbem

            • Re: Ciąża i zabronione potrawy

              Tak, dokładnie, trzeba sprawdzać poziom przeciwciał. Ale z tego, co czytałam, o uaktywnieniu infekcji świadczy co najmniej dwukrotny wzrost przeciwciał w ciągu 3-4 tygodni. Twoje miano wskazuje, że masz przeciwciała, ale z tego, co wiem, obecność przeciwciał w klasie IgG świadczy o przebytym kontakcie z pierwotniakiem, lecz niekoniecznie o jego obecności w organizmie w postaci cyst. Niestety, pomimo, że przekopałam mnóstwo materiałów, nie uzyskałam ostatecznej odpowiedzi, czy po przebyciu toksoplazmozy w organizmie pozostają cysty – prawdopodobnie tak, ale nie jest to przesądzone. Czytałam też, że wtórne zakażenia zdarzają się bardzo rzadko, kobietę posiadającą przeciwciała IgG uważa się za odporną, gdyż chronią one płód przed przedostaniem się pierwotniaka przez łożysko.
              Co do kota, może on się on zarazić jedząc surowe mięso, ale obecnie tego sposobu żywienia kotów siedzących w domu chyba raczej się nie stosuje – może wypowiedzą się właścicielki kotów? Ja mam kota i mój czasami je surowe mięso, ale też i wychodzi na dwór. Gdy miałam kota wyłącznie w mieszkaniu, jadł puszki. Koty wychodzące na dwór uważa się za dużo bardziej “groźne” gdyż czasami zjadają one małe gryzonie mogące być zródłem zakażenia. Jako profilaktykę wskazuje się używanie gumowych rękawiczek przy sprzątaniu kocich odchodów z kuwety i ograniczanie dostępu much zarówno do kuwety jak i żywności (ryzyko przeniesienia oocyst). Niektóre źródła podają jednak i myślę, że słusznie, że kobiety w ciąży, które wiedzą, ze nie posiadają przeciwciał, powinny przedwsięziąć wszelkie środki ostrożności, włącznie z przygotowywaniem potraw mięsnych w rękawiczkach i izolowaniu desek kuchennych przeznaczonych do obróbki mięsa od tych do krojenia chleba czy wędlin.
              Ojej, ale się rozpisałam Przepraszam.

              Dla zainteresowanych polecam kilka ciekawych linków:
              – kopalnia wiedzy.

              Buziaczki,

              Dominikka +

              • Re: Ciąża i zabronione potrawy

                Ja nie jem pasztetów, serów pleśniowych. Chociaż uwielbiam. Nie wiem, czy naprawdę szkodzą, ale lepiej na zimne dmuchać.

                Myszka-mama 3,5 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

                Znasz odpowiedź na pytanie: Ciąża i zabronione potrawy

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general