Co Ja mam robić???

Drogie panie, pomóżcie mi podjąć decyzje. mieszkamy na wsi, postanowiliśmy z mężem, że damy naszego 5-cio letniego syna do zerówki, czyli chodzilby z sześciolatkami. Bylismy go zapisać jeszcze w maju(wspomne ze w naszej szkole nie ma przedszkola)wszystko bylo ok!… A teraz w pierwszy dzien, gdy Eryka we wszystko wyposażyliśmy, nastawilismy psychicznie, okazuje sie ze jednak nie bedzie mogl chodzic, ponieważ bedzie problem na drugi rok, że nie bedzie chcial chodzic po raz drugi do tej samej klasy i źle by to wpłynęło na jego psychikę. Dyrektorka i Pani, która mialaby uczyć Eryka zrobily mi takie pranie mózgu, ze zastanawiam sie czy rzeczywiście nie byloby lepiej gdyby Eryk siedzial caly czas przed telewizoram, uczył się gwary od prababci i zamiast się rozwijać i mieć kontakt z dziećmi, cofałl się w rozwoju, bo nie ma w okolicy dzieci w jego wieku. Wynegocjowalam jedynie dwa tygodnie próby, ze jeżeli sie nie spisze, będzie przeszkadzał, to nie będzie mógł chodzić. No i co Ja mam robić, mam go dać do szkoły, czy zrezygnowac, czy rzeczywiście żle by to wpłynęło na jego psychikę takie powtarzanie klasy. proszę o odpowiedzi.

emma&eryk

16 odpowiedzi na pytanie: Co Ja mam robić???

  1. Re: Co Ja mam robić???

    Moim zdaniem – dać do szkoły.

    Figa i

    • Re: Co Ja mam robić???

      A nie było by prościej zapisać małego do przedszkola do grupy 5-cio latków?
      Potem by chodził do starszaków w przedszkolu, poznał by dobrze przez 2 lata panie i dzieci, nawiązał przyjaźnie.
      ja bym nie dała dziecka do zerówki ( do szkoły ) ze starszymi dziećmi jak by nigdy nie chodziło moje dziecko do przedszkola.
      Bo za rok by musiał powtarzać grupę z nowymi dziećmi i paniami, po co go tak stresować?

      • Re: Co Ja mam robić???

        Dać go do szkoły, nic na niego żle nie wpłynie – kompletna bzdura. Dziecku w tym wieku bezwzglednie potrzebna jest grupa rówieśnicza. najwyżej się troche ponudzi w przyszłym roku – ale jak bedzie mądra pani to mu dodatkowo będzie zadawać rózne ćwiczenia aby nudy uniknąć. Wszystko zalezy od chęci.
        Zawsze, jak młody bedzie rozwiniety i gotowy – można go rok wczesniej do szkoły dać.

        Ja bym sie nie zastanawiała – dawaj młodego do zerówki.

        Kaśka i Mikołaj

        • Re: Co Ja mam robić???

          To nie jest tak, ze są to dużo starsze dzieci – to prawie jego rówieśnicy – czasami różnica mdzy dziećki rocznikowo jest, a w praktyce jest to dzień, tydzień lub miesiąc. Więc to sa praktycznie jego rówieśnicy a sądząc z miejsca zamieszkania – duzo będzie dzieci dla których to bedzie pierwszy kontakt ze szkolnictwem.

          Druga sprawa

          W odpowiedzi na:


          Bo za rok by musiał powtarzać grupę z nowymi dziećmi i paniami, po co go tak stresować?


          Ale cały rok spedzi w jednej grupie rówieśniczej. Po co dziecko stresować – całe życie składa się z takich stresów – odpowiednie nastawienie ze strony rodziców i tyle.
          Zawsze młody moze szybciej edukacje zacząć.
          Moim zdaniem warto.
          Jeszcze raz napiszę dziecko w tym wieku MUSI miec kontakt ze środowiskiem rówieśniczym i lepsze jest posłanie do zerówki niz pozostawienie go w domu

          Kaśka i Mikołaj

          • Re: Co Ja mam robić???

            Ja też jestem za tym, by posłać do szkoły. Ciekawe czemu dyrekcja i nauczycielka są przeciwne??? Może powód jest inny niż Ci podali???
            U mnie w rodzinie bardzo zdolna zresztą dziewczynka poszła do szkoły (zerówki) jako pięciolatek, a potem powtarzała jeszcze rok w tej grupie z innymi dziećmi i tą samą panią (to wybór rodziców, bo mogła pójść wcześniej do pierwszej klasy). Nigdy się nie nudziła. Nowe dzieci, nowe wyzwania pedagogiczne (bo przecież n-lka nie robi tego samego rok w rok), zmiana dekoracji, zmiana piosenek. Inne dzieci, inne doświadczenia.
            Jestem na tak dla szkoły teraz.

            Przez awarię dopiero teraz zauważyłam ten post. I jakie postanowienia? Eryk chodzi do szkoły? Jeśli tak, to jak się odnajduje? Jak współpraca ze szkołą?

            Pozdrawiam ciepło!

            Kansia i Szymek

            • Re: Co Ja mam robić???

              zdaje sie juz po ptakach../??//..szkoda ze zrezygnowalas z tej proby..choc olac te rozwienice…;0)

              claudia

              • Re: Co Ja mam robić???

                ERYK niestety nie chodzi do szkoły, powinnam jednak go posłać?sama już nie wiem…gdyby strona się nie zawiesiła i szybciej bym odczytała twoją wiadomość to napewno zmieniłabym decyzję… Trudno, walczyłam, za rok zapiszę go do innej szkoły, pewnie tak miało być, Eryk na tym nie straci, a co do szkoły, to mam do niej straszne obrzydzenie choć sama do niej chodziłam. dziękuję za odpowiedz. pozdrawiam serdecznie

                emma&eryk

                • Re: Co Ja mam robić???

                  Pepraszam za moje slowa, ale to jest sranie w banie. nieprawda jest ze synek nie bedzie chcial chodzic drugi raz do tej samej grupy. Ja jako dziecko bylam w takiej sytuacjii zapewniam ze wrazenia maialm odmienne. wrecz bylam dumna:) Znałam pania, sale, zwyczaje, wiecej umialam juz, hmm czułam sie jak ryba w wodzie. tak wiec badz twarda i nie daj sie Pani pseudo Dyrektor ( pedagog z niej jak koziej d..y rakietnica). Pozdrawiam

                  Karola i Wiki ( 30.10.2003 )

                  • Re: Co Ja mam robić???

                    a Pani w szkole jeszcze podała taki argument, ze ONA na moim miejscu by się tak nie upierała na szkołę, bo po co odbierać dziecku dzieciństwo. Oj! chyba niektórym podałam przykład życia na wsi, a później niektórzy twierdzą jakie te dzieci są zacofane… A przez kogo??pozdrawiam serdecznie!!

                    emma&eryk

                    • Re: Co Ja mam robić???

                      Po waszych odpowiedziach zastanawiam się czy jednak nie uniosłam się zbytnio honorem i przez to nie dałam Eryka na te dwa tygodnie próby, może akurat by go przyjęli. Za rok na 100% zapiszę go do innej szkoły i może to jest jeden plus, ze nie będzie chodził do tych komunistów, lepiej że teraz się o tym przekonałam, a nie gdyby było już za późno. Pozdrawiam

                      emma&eryk

                      • Re: Co Ja mam robić???

                        Ja z tych, co “kiblowali”, ale w pierwszej grupie przedszkolnej. Moja teoria jest taka, że dałabym małego do zerówki, a za rok pozwoliła mu ją powtórzyć. U mnie też była taka sytuacja, że mam starszego brata, przy którym się uczyłam i w zerówce praktycznie byłam już wyszkolona w porównaniu do moich rówieśników więc bywały momenty, że się nudziłam, ale przedszkolanki robiły wiele, by mi tę nudę z głowy wybijać. Nie jestem za tym, by puszczać dziecko wcześniej do szkoły, bo po co skracać mu dzieciństwo? Może na początku nie byłoby widać jakiś różnic, ale mogłyby wyjść z wiekiem. Nie znam się na tym dokładnie, może mylę się w swoich poglądach, ale nie dałabym Julki wcześniej do szkoły niż jest to w naszym kraju przyjęte właśnie ze względu na to, by nie odbierać jej dzieciństwa.

                        Julka

                        • Re: Co Ja mam robić???

                          W odpowiedzi na:


                          bo po co odbierać dziecku dzieciństwo.


                          Dopiero to doczytałam i w tym akurat się z tą Panią zgadzam. Czemu, a przede wszystkim komu to wcześniejsze danie do szkoły miałoby służyć? I chyba jednak nie z tego wzięła się opinia, której oczywiście ja nie popieram, że dzieci ze wsi są zacofane. To już wg mnie nadinterpretacja.

                          Julka

                          • Re: Co Ja mam robić???

                            To wcześniejsze pójście do szkoły ma służyć dziecku, tylko i wyłącznie. Jednak to chyba Pani źle zinterpretowała mój problem. Pozdrawiam

                            emma&eryk

                            • Re: Co Ja mam robić???

                              Już po fakcie co prawda, ale i tak napiszę co o tym myślę. Sądzę że pani dyrektor to głupia baba, która nie powiedziała Ci prawdziwego powodu, tylko uraczyła wymysłami. Ja też mieszkam na wsi i u mnie do zerówki przyjmuje się 5 i 6 latki. Nikt nie robi z tego problemu. Pracowałam w szkole i dziwię się podejściu tych pedagogów. Siedzenie przed telewizorem na pewno nie jest lepsze od przebywania w grupie RÓWIEŚNIKÓW!!!! Z jednej strony to dobrze że zabrałaś stamtąd swoje dziecko, bo jakoś nie obdarzyłam zaufaniem tych pań. A z drugiej strony szkoda – lepiej by się rozwijał, miałby usystematyzowany dzień. Ale trudno. A nie macie w pobliżu innej szkoły czy przedszkola? Może w pobliskiej wiosce?

                              Adaś(20.07.06)

                              • Re: Co Ja mam robić???

                                W pobliskiej wiosce jest szkoła, ale jest tam 30-ro sześciolatków i nie przyjmowali już pięciolatków, a w tej do której Ja chciałam posłać Eryka jest tylko 5-ro sześciolatków. Zasłaniali się jeszcze przedszkolem unijnym, który zaczyna się od 12.30 do 17.00, ale nie miał by kto o tej porze go tam zawozić,a dla tych dzieci zaczynających o 8.00rano jest autobus szkolny, wtedy by Eryk jeżdził z moim bratem. Wspomnę jeszcze o tym, ze w tamtym roku był pięciolatek i nie było problemu zadnego, a w tym roku już jest. Pozdrawiam.

                                emma&eryk

                                • Re: Co Ja mam robić???

                                  A co za tym, że jest to dobre dla dziecka (wcześniejsze pójście do szkoły) przemawia? W czym postrzegane jest to dobro dziecka?
                                  Wcale nie jest powiedziane, że każde dziecko, które pójdzie o rok wcześniej do zerówki także pierwszą klasę szkoły rozpocznie o rok wcześniej. Mogłoby się okazać, że bo testach, które taki 6-latek musi przejść nie kwalifikowałby się jeszcze do szkoły i wówczas siłą rzeczy musiałby zerówkę powtórzyć. Nie wiem, co lepsze – przygotować dziecko wcześniej do tego, że będzie dwa razy do zerówki chodził i że to jest w sumie super, bo więcej się nauczy, utrwali, czy przygotowywać go cały czas, że pójdzie wcześniej do szkoły, a po testach zakomunikować mu, że ich nie zdał, bo się jeszcze do szkoły nie nadaje? A co, gdyby je jednak zdał i poszedł szybciej do szkoły? Nigdy nie byłby ze swoimi rówieśnikami, zawsze byłby tym młodszym, a co jeśli po kilku latach edukacji zaczęłyby się problemy w nauce wynikające z tego, że nie nadąża? Bo to, że w zerówce 6-latek dorównuje a czasem nawet wyprzedza niektóre 7-latki wcale nie oznacza, że tak już będzie zawsze.

                                  Julka

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Co Ja mam robić???

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general