Jutro rano Radek wyjezdza do Wrocławia i wraca w sobote. Zostaje sama z bobaskiem w domku w bielsku. Mam tu tylko 2 kolezanki w tym jedna z nich jest obecnie w czestochowie, a druga ma wpasc. Mam tez auto z pełnym bakiem.
I rodzine Radka której nielubie.
Co mam zrobic ze sobą przez te dwa dni???? Pomocy. Bede miec doła z samotnosci.
Myslała zeby jechac do domu, ale snieg ma sypac a pozatym za tydzien jedziemy i zostajemy na swieta wiec postanowilam zostac.
Poradzcie czym sie zajac zeby miec dobry humor i nie czuc sie samotnym?
Gosia i księżniczka Sara (ur.23.09.2002)
8 odpowiedzi na pytanie: Co mam z sobą zrobic?
Re: Co mam z sobą zrobic?
No jak to czym? Zabawą z Sarą hi hi hi. A tak poważnie, to tylko dwa dni :-), możesz poczytać jakąś ciekawą książkę, obejrzeć film, pospać, odpocząć (nie sprzątać, nie gotować) Nie wiem jak bardzo absorbujący jest Twój maluszek, bo raczej za dużo to przy takim mauszku nie da się zrobić. Możesz się wybrać z koleżanką, która przypilnuje maluszka w trakcie, na świąteczne zakupy prezentowe.
Albo możesz przyrządzić ekstra obiad dla mężusia, który wróci stęskniony…
Buziaczki,
Asia i Julia (ur. 8.08.2002r.)
Re: Co mam z sobą zrobic?
Albo spędzić czas przy komputerku….pogrzeb w internecie….
okropnie tłusta Julka, mama 5 miesięcznego Karolka
Re: Co mam z sobą zrobic?
Jakbym miala duzo czasu:
-wlasciwie gdyby miala internet w domu to nic do szczescia by mi nie trzeba bylo
– posprzatalabym na swieta
– przeczytalabym ciekawa ksiazke
– pewnie i tak Sara nie pozwoli Ci zrobic wymienionych rzeczy
Renia
mama Asi (3 latka) i Ani (roczek i miesiac)
Re: Co mam z sobą zrobic?
nie wiem co Ci poradzic…ja nie wyobrazam sobie zycia z tesciowa!chyba bym ja zabila….
zajmij sie Sara a czasszybko zleci..
MAMA ZABKUJACEJ PRAWIE ROCZNEJ EWUNI
Re: Co mam z sobą zrobic?
Polecam ksiazke “zabawy z niemowletami” J. Silberg – mnostwo doskonalych pomyslow w roznych przedzialach “wiekowych” od 0 do 12 m-cy!
Kaśka z Natalką (prawie 9 miesięcy!)
Re: Co mam z sobą zrobic?
Wiem cos o tym…moj maz wyjezdza bardzo czesto, taka ma prace. Najgorzej jak wyjedzie na 4 dni, bo wtedy jest trudno myslec ze jutro juz nie bede sama…Ale jak wyjezdza na dwa dni, to zawsze sie pocieszam, ze to tylko jedna noc i od rana zyje tylko ta mysla, ze wieczorem sie zobaczymy. To nie jest tak, ze wtedy mam nadmiar czasu, zeby poczytac ksiazke, albo cos obejrzec. Wprost przeciwnie, odczuwam dotkliwy brak pomocy z jego strony, a gotowac i tak musze, bo starsze dziecko musi cos zjesc…to smutne, ale juz sie przyzwyczailam, czekam na swieta i pelne dwa tygodnie razem…super
Re: Co mam z sobą zrobic?
na forum kochana, na forum…przygotuj sobie zapas kanapek i wody mineralnej, dzidzię w bujaczek i na ploty, hi,hi,hi 🙂
Re: Co mam z sobą zrobic?
Ja to nawet lubię jak mąż wyjeżdża na takie 2-3 dni (może dlatego, że nie zdarza się to często). Zawsze sobie wtedy znajdę coś do robienia, albo po prostu od niego odpocznę.
Czasem to fajnie tak się rozdzielić na chwilę i móc zatęsknić….
Ola i maluchy: Staś (9.12.98), Tadzio (15.01.01) i… Basia??? (wkrótce)
Znasz odpowiedź na pytanie: Co mam z sobą zrobic?