W poniedziałek z kolegą z pracy odbieraliśmy VIP-a z Belgii z lotniska w Poznaniu. Piszę VIP-a, bo to nie był kolega z którym można tak sobie pożartować, tylko raczej stosunki chłodno- profesjonalne, rozmowy o pogodzie itp.
No i VIP zapytał się o ogródki działkowe, których bardzo dużo widział z samolotu (akurat koło lotniska w Poznaniu starsznie dużo tego i prawdę powiedziawszy, w opłakanym stanie) – co to jest, czy w tych budkach mieszkają ludzie…
Zaczęłam mu tłumaczyć, że to takie ogródki rekreacyjne, ludzie mieszkają w blokach, chca mieć kawałek własnej zieleni… Bardzo mu się pomysł spodobał, stwierdził, zaczął sobie wyobrażać, że faktycznie fajnie tak w lato sobie wśród drzew posiedzieć, bla bla bla… rozmowa się miło rozwijała… Aż mój kolega wtrącił, że to też jest problem, bo młodzi ludzie często (!!!) wysyłają starszych, żeby MIESZKALI w tych budach na działkach i co roku policja przed nadejściem mrozów musi sprawdzać, czy na działkach nikt nie nocuje i nie zamarznie… Mnie zmroziło – przede wszystkim sposób przekazania informacji – jakoś tak od razu sobie wyobraziłam, jak wywożę swoją babcię do domku na działce… Bo właśnie tak zostało to przedstawione.
Wiem, że na działkach są problemy z bezdomnymi, ale przecież to nie jest tak, że wysyła się tam dziadków czy rodziców… Głupio mi się zrobiło, co ten Belg sobie o Polakach pomyśli. Sama przy kontaktach z obcokrajowcami staram się chyba podświadomie pokazywać nas z lepszej strony, a tu taka sztuczna sensacja… Co o tym myślicie?
Pozdrawiam,
19 odpowiedzi na pytanie: Co mówimy o Polsce?
Re: Co mówimy o Polsce?
Najgorsze zdanie o Polakach maja sami Polacy.
Smutne, ale prawdziwe.
Adas 15 m-cy
Re: Co mówimy o Polsce?
Glupio palnal ten Twoj kolega…
Ja chyba tez staram sie raczej pokazywac Polakow od lepszej strony, chocby dla rownowagi, bo od tej gorszej tyle sie slyszy (przede wszystkim krzywdzace stereotypy). Co nie znaczy, ze przeklamuje rzeczywistosc. Ale wybieranie jakichs pojedynczych ekstremalnych sytuacji i pokazywanie ich jak wizytowki – bez sensu…
Pozdrawiam ja i moj Mateusz ’05
Re: Co mówimy o Polsce?
Skoro to był taki VIP to kolega sie zachował ponizej poziomu.
I tu nie chodzi o przedstawianie Polski w złym śiwtle ale o wprowadzenie w zakłopotanie gościa. Bo co on niby miał powiedziec po takim zdaniu…
W takich spotkaniach zastada nr 1 to mówić jak najmniej. Chyba, że temat dotyczy spraw profesjonanych. To mówić tylko tyle ile potrzeba, dobre pomysły stopniowac i mówić tylko wtedy kiedy ma sie pewnosć, ze nikt ich nie weźmie za swoje itp itd.
Współczuje kolegi.
Ja i…
Re: Co mówimy o Polsce?
No właśnie po takim zdaniu temat się zdecydowanie urwał.
Temat “poza firmowy” sie rozwinął, bo akurat siedzieliśmy w taksówce, mieliśmy przed sobą te pół godziny drogi i głupio było tak milczkiem. A znowy zaczynać “firmowo” od razu po wyjęciu gościa z samolotu to też niekoniecznie.
Pozdrawiam,
Re: Co mówimy o Polsce?
Masz racje, a zwlaszcza polacy za granica niestety:-(( Ja zawsze staram sie opowiadac o Polsce w samych superlatywach, bo rzeczywiscie wiele mi sie rzeczy podoba. I wiele rzeczy mogloby byc “podgapione” przez zachod wlasnie od Polski. Chociazby piekne tradycje swiat, goscinnosc itd. Ale o Polakach na emigracji mam bardzo zle zdanie niestety, nie mowie, ze o wszystkich, ale niestety wiekszosc ludzi, ktorzy wyjechali nie sa dla siebie zbyt przyjazni. I co chwile zycie pokazuje mi, jak okrutni moga byc dla siebie rodacy na obczyznie. Wlasnie dostalam maila od meza przyjaciolki, ktora wyjechala “za chlebem” do Anglii i w tej chwili ma tak niesamowite problemy wlasnie ze strony wspollokatorow- Polakow, ze jest wykonczona psychicznie. To okropne!! Pozdrawiam!
Re: Co mówimy o Polsce?
No faktycznie glupia sprawa – wyskoczyl z tym wysylaniem dziadkow…
Ula – mama Emilki (2 i 5/12)
Re: Co mówimy o Polsce?
Pola, co to za “forum ochrony praw Polonii”, napisz cos wiecej. z checia dodam jednego adwokata z Chicago na ‘czarna liste’ – o ile taka wogole istnieje.
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Co mówimy o Polsce?
zero dyplomacji…
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Co mówimy o Polsce?
Kiedy byłam w Stanach to najbardziiej uderzyła mnie właśnie ta kłótliwość i wrogość wśród Polaków. O wiele lepsze kontakty mieli ze Słowakami czy Ukraińcami. Ciągłe kłótnie, zawiść, podkładanie sobie świń – okropne. I to na niwie towarzyskiej i biznesowej.
I ciągle psioczyli jakie to w Polsce dziadostwo jakby zapomnieli skąd przyjechali. Zero patriotyzmu i dumy z bycia Polakiem. Chyba tylko to pokolenie emigracji wojennej i powojennej zachowało miłość do ojczyzny.
Oczywiście nie generalizuję, nie chcę nikogo urazić. Ale większość Polaków właśnie taka jest.
Aga i Ania 3 latka
Re: Co mówimy o Polsce?
Kolega palnal, glupia sprawa narzekac komus obcemu, przedstawiac ojczyzne i rodakow w najgorszy z mozliwych sposobow.
Jesli chodzi o emigrantow i ich zdanie, to umnie jest odwrotnie. Dopoki siedzialam w Polsce to mialam nienajlepsze zdanie o mojej ojczyznie. Teraz siedze za granica ( na dodatek w znienawidzonych przez Polakow Niemczech) i zmienilam calkowicie zdanie. Polska jest pieknym krajem, z wartosciowymi i INTELIGENTNYMI ludzmi, nie “urobionymi” przez kraj….. Pokochalam Polske. Polakow.
Ale Polakow w Polsce.
Na Polakow tutaj nie moge zbytnio narzekac. Pomogli i pomagaja nadal jak tylko potrzebujemy pomocy. Ale nie sa tymi samymi ludzmi, ktorymi byli w Polsce…. Temat rzeka….
Monika
Re: Co mówimy o Polsce?
ok
zgadzam sie z tym co piszesz
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Co mówimy o Polsce?
No to gość wypalił. Zamiast kurde Polaków w superlatywach przedstawić, to walnął jak łysy grzywką
Gosia z Artkiem 17.05.2002
Re: Co mówimy o Polsce?
Oj, zgadzam sie z Toba w 100%. Ja tez nie sadzilam, bedac jeszcze w Polsce, ze az taka ze mnie patriotka!!! My bardzo ekponujemy nasza polskosc, i mimo, ze nie nalezymy do tutejszej poloni(szkoda slow), to mamy pelno polskich gadzetow, ubieramy sie na bialo czerwono, wszedzie polski bialy orzel, flaga itd. A tak na marginesie pytanie, z jakiego jestes miasta?
Re: Co mówimy o Polsce?
Mieszkamy w Unnie (Unna) miedzy Dortmundem i Hamm. Za tydzien w niedziele minie rok od naszego przyjazdu, wiec nie dlugo… ale dla mnie nie raz zbyt dlugo.
A ty gdzie mieszkasz?
Pozdrawiam
Monika
Re: Co mówimy o Polsce?
Gdyby to było przy kim innym to bym powiedziała, że głupoty gada, a tak mi nie wypadało 🙁
Pozdrawiam,
Re: Co mówimy o Polsce?
Witaj, napisalam Ci piva, coby tu nie zasmiecac watku! :-))
Re: Co mówimy o Polsce?
Wiesz co ja o tym myślę? Że masz głupiego kolegę – i tyle. Więcej mi się pisać nie chce…
M&Marta i Wrześniątko
Re: Co mówimy o Polsce?
Holendrzy bardzo nie lubia Belgow
mowia, ze Beldzy sikaja pod wiatr – moze nie wzielo sie to powiedzenie tak z niczego
Re: Co mówimy o Polsce?
moze od Manneken Pis, choc o ile pamietam to on sikal w miare prosto
Karina i Kubus <10.06.2004>
Znasz odpowiedź na pytanie: Co mówimy o Polsce?