jak w temacie….
jadę na 10 dni z najstarszą córką do mojeje przyjaciółki… chciała bym coś kupić dla niej dla jej męża (z pochodzenia ślązak) dla córki (12.5 lat) i syna ( prawie 15)
pytałam i ona tylko powiedziała że mam przywieźć wędliny polskie (suche wędliny jak kabanosy, krakowską….. itp….) i ptasiemleczko z galaretką, ale ja bym chciała coś jeszcze ale ona mowi że nic, że pytała się dzieci one mowią że nic że dla nich prezentem jest że przyjeżdżamy i że będzie fajnie.
Ale ja bym coś chciała jednak, dostaję od niej mnustwo rzeczy, wysyła mi co chwila wielkie paki ciuchów po córce dla Kamili, dokupuje do tych paczek rzeczy dla pozostałych i różne drobiazgi (tłumaczć że lubi i że nie chce by tylko jedna dostawała)…. nie chcę tak z pustymi łapami… chiałam dla córki doskonałe kredki (lubi rysować) ale ona ma wszelkie kredki…. z biżuteri też ma więcej niż potrzebuje, maskotek podobno więcej niż powinna mieć…
29 odpowiedzi na pytanie: co na prezenty do Niemiec ??? (jadę w gości do przyjaciółki)
może coś z nowości – polskie ksiązki…
polecam też dla dziewczynki po polsku Cornelia Funke (atramentowa trylogia)…
1. Atramentowa śmierć
2. Atramentowe serce
3. Atramentowa krew
🙂
Dla chłopca nie wiem…
Rodzicom zawiozłabym wedle życzenia – pl kiełbasę i to o co proszą.
+
i
a na deser:
książkę dałam kilka lat temu ale to nie było to (poza tym wiozę własne książki bo przyjaciółka chce mieć to co ja ilustruję) ale dzieciaki choć po polsku mówią to wogle nie czytają i nie pipszą nawet na FB jak piszą z Jagodą to po angielsku :(.
o alkohol się pytałam odpada (nie lubią tych z PL)… ogórki dostają od rodziców przyjaciółki robione przez nich…
to sobie radź sama:D
Dobry polski miód spadziowy dla nich…hm… Nie wiem…pomyslę 🙂
ogórki z PL:) bez coli.
Jak nie piją gorzały, to skrzynke polskiego piwa 😀
I po 3 polskojęzyczne miesięczniki – babskie dla koleżanki, męskie dla męża i po 3 dla dzieci.
Tylko te lepsiejsze, żeby obdarowani widzieli, jak u nas jest pięknie 😉
Hahahahahahahaha!!!
To sie nazywa dyplomacja! 😀
Koleżankę z pracy rodzina zawsze prosi o to:
😀 najlepiej czerwoną
hmmm, cos w tym jest, w sierpniu lece do Usa i kumpela blaga o oranzade i andruty
Ciocia wiozła dla syna wiśniowa coca-colę, celnik w Stanach ją zabrał 🙁
Nigdy tego nawet nie probowalam
Az takie dobre to jest?
Ma smak podobny do oranżady z dzieciństwa 😉
Ale tylko podobny 😉
IDENTYCZNY smak oranżady jak tej z dzieciństwa
odnalazłam przypadkiem, w wiejskim sklepie na Mazurach, w zwykłej szklanej butelce, kapslowanej 🙂
Boszzz, jakie to było dobre 😀
Koszt 0,60 pln za butelkę.
Wypiłyśmy tego z P. sporo 😉
Nie wiem, u mnie nie pije się kolorowych gazowanych napoi (czasami, ale to naprawdę bardzo rzadko kupię sobie coca-colę)
Ale pamiętam z dzieciństwa smak takiej prawdziwej oranżady o jakiej pisze Figa – dobra była:)
Albo taka w folii – trzeba było woreczek przebić słomką i tak pić:)
Albo taka w saszetkach,co się ja zamiast w wodzie rozpuszczać, prosto z torebki wylizywało, mmmm 😉
Znajomi Niemcy zawsze w Polsce kupowali kaszę gryczaną, suche wędliny (to już wiesz), czekoladki typu malaga, michałki, torciki wedlowskie i krówki…
Z nastolatkami to zawsze jest problem
Paskudztwo… Ostatnio mnie poczęstowano (poprosiłam o coś zimnego) i miałam odruch wymiotny, ale wypadało mi wypić… Zupełnie nie kojarzy mi się pozytywnie ze smakami dzieciństwa – to były zresztą inne czasy i nawet wyroby czekoladopodobne wchodziły.
O tak. moje wspomnienie z dzieciństwa u babci na wsi. Środek lata, na podwórku stał wóz, na nim z siostrą urządzałyśmy dom i tam wyjadałysmy taką oranżadę z torebki. Uwielbiałam pomarańczową 🙂
Nelly, moze jeszcze wspomniane krówki i śliwki w czekoladzie?
Znasz odpowiedź na pytanie: co na prezenty do Niemiec ??? (jadę w gości do przyjaciółki)