Co robicie gdy…?????

Co robicie gdy znajdujecie jakąś rzecz dziecka?? zabawke, czapeczkę, buteleczke, cokolwiek…???
Pytam, bo wróciłam ze spaceru bez opaski Marysi. Nie zauważyłam, że ją zdjeła a potem wyrzuciła czy wypadła z wózka. Wszystko jedno. Zaraz wróciłam tą samą drogą, ale po opasce już ani śladu. Niby nic – ktoś powie – taka tam opaska, ale jednak ona byłaby nam jeszcze przydatna
Czy to takie naturalne, że bierze się wszystko co leży na ulicy??? wszystko co niby jest niczyje???

Wiola z Marysią 16.03.2004.

19 odpowiedzi na pytanie: Co robicie gdy…?????

  1. Re: Co robicie gdy…?????

    Zwykle odkladam gdzies na bok, wieszam w widocznym miejscu, tak, zeby bylo ow przedmiot widac i zeby nikt nie podeptal. Ale musze sie przyznac, ze zdarzylo mi sie rowniez zabrac rzecz do domu. Otoz ktoregos dnia wyszlam na spacer z Adamkiem i zauwazylam slodkiego, lekko juz zuzytego misia lezacego na ziemi. Podnioslam go i zawiesilam na plocie w widocznym miejscu. Wisial tak przez dwa dni. A trzeciego zaczal padac deszcz i… zrobilo mi sie misia zal… Wzielam do domu, upralam i odtad jest ulubionym pluszakiem Adaska.
    Ale to chyba nie straszny grzech, co?
    POzdrawiam;)))

    Magda i Adas 12.12.04

    • Re: Co robicie gdy…?????

      Wam sie opaska juz niestety, nie przyda, komus kto ja znalazl, jak najbardziej.
      Gdy cos znajde, zawsze odkladam na lawke w poblizu. Tylko czy jest gwarancja, ze ktos inny jej nie wezmie, a nie ten, kto ja zgubil?

      Ostatnio Hubi wyrzucil smoczka. Po kilku doslownie minutach wrocilam, a smoczka juz nie bylo… Ten dopiero musial sie komus przydać…

      • Re: Co robicie gdy…?????

        Jak dla mnie nie straszny
        Jestem po prostu ciekawa co robicie w takich sytuacjach, gdy coś znajdujecie? Ja robię podobnie do Ciebie – też odkładam w widocznym miejscu. Jeszcze nic nie czekało na mnie kilka dni, więc jeszcze nic nie przyniosłam znalezionego
        Pozdrawiam

        Wiola z Marysią 16.03.2004.

        • Re: Co robicie gdy…?????

          Niestety podobnych “zgubień” mamy już na swoim koncie sporo. Żal, bo trafia zawsze na babcię, której w czasie spaceru zdarzyło się zgubić książeczkę, pluszową kaczuszkę, jojo, a ostatnio smoczka. Niestety – żadna z tych rzeczy nie trafiła spoworotem do właścicielki (czyt. Julki), bo momentalnie dostawała nogi. Tego smoczka Julka zgubiła w sklepie, babcia szybko się zorientowała jednak komuś już przypadł do gustu i zniknął bez śladu.
          Zadziwia mnie to jakie rzeczy są “chodliwe”. Ciekawe czy brudny pampers też znalazłby tak szybko amatora cudzych rzeczy?
          W życiu nie wzięłabym do domu takich “skarbów” i nie mam też w zwyczaju zauważania ich na ulicy.

          Duża buźka

          Mama Gacka i Julka (01.03.2004)

          • Re: Co robicie gdy…?????

            no własnie

            ja kiedyś nie zuwazyłam jak Filipek wyrzucił swoją czapke z wózka… wracamy tą samą trasą i patrze na płocie wisi czapeczka, a ja do mojego synka mówie – ‘patrz, taka sama czapeczka jak twoja wisi na płotku’
            dopiero wówczas spojrzałam na syna, a on siedzi sobie bez czapki i wpadłam na to, ze to nasza własnosc – ucieszyłam się ze ktoś ja tam powiesił:)
            jakoś ta czapka na spacerze nie była konieczna, bo gdyby nie ten płot, to pewnie bym jej potem w domu szukała w nieskonczonosc:)


            bruni i Filipek -2latka!!!

            • Re: Co robicie gdy…?????

              Kiedyś tak zgubiliśmy słodki niemowlęcy bucik..
              JEDEN!!
              No i super.. komuś się przydał.. przechodziałm 3 razy tą trasą na której gzgubiliśmy – nigdzie nie wisiał, nigdzie nei leżał..
              Komu się przydał jeden szmaciany choć prześliczny bucik?
              Mam nadzieję że opaska sie odnajdzie.. choć jeśli juz przeszłaś tą trasą i jej nie było to raczej marne widzę szanse na jej odnalezienie.

              ika i Igor 01.04.2004

              • Re: Co robicie gdy…?????

                wieszam albo kładę w widocznym miejscu…
                ale przyznaje, że takie rzeczy są baaaardzo chodliwe
                Raz na spacerku Antoś zgubił jednego bucika – takiego kierpca góralskiego z futerkiem w środku. Bardzo go lubilismy i przechodzilismy (w wózku oczywiście) w tych butach całą zimę!!! Zauwazyłam brak bucika po 10 minutach po zgubieniu. przeszłam całą trasę naszego spaceru… Niestety bucika nie było. Zastanawiałam sie po co komu był potrzebny tylko 1 bucik!!!!????
                pozdrawiam
                Monika z Antośkiem 12.06.2004

                [obrazek]https://www. Album. Astral.pl/album/fotos/1689/1/1809/2.jpeg[/obrazek]

                • Re: Co robicie gdy…?????

                  O buciku to i ja moge opowiedzieć też. W zeszłym roku kiedy Marysia jeszcze nie chodziła miała takie fajne szmaciane buciki. Były super, bo białe i pasowały prawie do każdej rzeczy. Wychodząc z banku zalożyłam na nóżkę bucika, który sie zsunął i poszłam dalej. Nie minęło 5 minut dosłownie, bo po jakiś 150 m zauważyłam, ze nie ma znowu bucika. wróciłam od razu. Końca możecie bardzo łatwo się domyśleć. Nie wiem czy to złośliwość ludzka czy głupota, ale komu na co 1 bucik??!! a jesli komuś przeszkadzał 1 bucik na ulicy to dlaczego nie zbiera papierków na ulicy i nie wrzuca do kosza?? przeciez to też nikomy niepotrzebna rzecz??!!!
                  Jedno w tym wszystkim mnie pociesza tylko – jakieś dziecko nabędzie nową rzecz – może rzeczywiście nie stać jego rodziców na zakup tego czy owego.
                  Pozdrawiam i idę do sklepu kupić nową opaskę

                  Wiola z Marysią 16.03.2004.

                  • Re: Co robicie gdy…?????

                    zazwyczaj własnie odkładam – niezależnie czy to rzecz dziecka czy dorosłego.
                    choc przyznaje ze kiedys kuba znalazł okularki przeciwsłoneczke – różowe – dziewczece i wziął je do domu kiedy nie zauwazyłam…. Ale oddał je potem swojej “narzeczonej” – 2,5 letniej dominisi – 🙂 wiec mu wybaczyłam wzięcie do domu cudzej rzeczy….choc była znaleziona…

                    ILONA I KUBEK 3 lata

                    • Re: Co robicie gdy…?????

                      no prosze – a ja myslalam, ze tylko Czesi tak zbieraja wszystko 🙂 W zeszlym roku wlasnie w ten sam sposob stracilismy sliczny kapelusik…
                      Ja osobiscie niczego nie zbieram. W charakterze juz to mam… no – chyba ze bylyby to pieniadze 😉 Chociaz to tez kwestia dyskusyjna – pol roku temu znalezlismy z mezem portfel na lotnisku wypchany banknotami po brzegi i… oddalismy do biura linii lotniczych, choc potem troche plulismy sobie w brode. No, ale juz tacy za uczciwi jestesmy 🙂

                      Jane, Malgosia 2 l. i

                      • Re: Co robicie gdy…?????

                        My też kiedyś zgubiliśmy z Jakubkiem gryzaka na spacerze i nie znaleźliśmy go pomimo, że wracaliśmy zaraz tą samą drogą. Szkoda mi go było, no ale coż!
                        Ja osobiście nie biorę nic co leży na ulicy.

                        Ewa i Jakubek 12.02.2004

                        • Re: Co robicie gdy…?????

                          Mi tak Jeremi zawieruszyl okulary. Weszlismy do naszego osiedlowego sklepiku, synek jak zwykle pobiegl buszowac w warzywach i owocach – po wyjsciu i wlasciwie momentalnym powrocie okularow oczywiscie nikt nie znalazl-szkoda fajne byly- ciekawe tylko czy przydaly sie ekspedientce czy klientowi

                          Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                          • Re: Co robicie gdy…?????

                            To dopiero początek – teraz dzieci starsze i “nog” dostają rzeczy z którymi na dwór wychodzą i na chwile pod blokiem zostawią – deskorolka “sama” odjechała, piłka do nogi “sama” gdzieś zniknęła – w zeszłym roku już mnie tak jeden dzieciak wkurzył że poszłam do niego do domu z awanturą do matki czy nie widzi że dziecko nie swoje zabawki do domu znosi – karabin zwinął moim chłopakom tak na bezsczelnego. Notorycznie takze dostają “nóg” rzeczy w szatni w przedszkolu… a tu jeszcze szkoła przed nami

                            Kasia &Adaś &Mati &Miki

                            • Re: Co robicie gdy…?????

                              Zostawiam na miejscu w widocznym miejscu

                              Toeris, Ala i 10.12.05

                              • Re: Co robicie gdy…?????

                                my zgubilismy… kocyk, niestety nie znalazl sie a szkoda bo mimo ze najtanszy i najzwyklejszy to byla wlasnie taka pierwsza rzecz dla Jasia i mialam do niego sentyment…..

                                Ewa i 1,5 roczny Jaś

                                • Re: Co robicie gdy…?????

                                  No właśnie… te małe niby zwykłe rzeczy czasem mogą mieć ogromną wartość… przez ten sentyment… więc życzę nam wszystkim, by nasze rzeczy naszymi pozostawały
                                  Pozdrawiam

                                  Wiola z Marysią 16.03.2004.

                                  • Re: Co robicie gdy…?????

                                    Ja odkładam w widoczne miejsce, tak aby ktoś nie przydeptał i łatwo było znaleźć.
                                    Z takich ciekawostek, to kiedyś zostawiłam dowód osobisty w banku i…. nie zawiadomili mnie o tym. Sama sobie wydedukowałam po tygodniu, że musiałam tam zostawić i rzeczywiście tam był. A mój mąż miał tą samą przygodę z portfelem na uczelni. Już nawet zgłosił na policji zaginięcie i tak pro forma poszliśmy sprawdzić w kasie na uczelni i był. Ciekawe, że nikt nie wpadł na pomysł, że możnaby o zgubie zawiadomić.

                                    Pozdrawiam,

                                    Marta i Adaś 15.11.2004

                                    • Re: Co robicie gdy…?????

                                      chmm nic jeszcze nie znalazłam 😉 ale gdyby – to powiesiłabym gdzies w widoczne miejsce,
                                      co do gubienia – o tak, Natalka często coś gubi… ale zaraz jest krzyk ze nie ma…. więc tak naprawdę jeszcze nic nie zgubiłyśmy 😉
                                      pozdr

                                      Ola z Natalią- 2.06.2003

                                      • Re: Co robicie gdy…?????

                                        zdarzenie bucikowe – na swiezo bo z wczoraj. mama byla z Mia na spacerku, wrocily z jednym butem – pomyslalam sobie, ze pewnie ktos go znalazl i wyrzucil…przeszlysmy jeszcze raz trasa spacerku – bucik czekal na nas na krawezniku. Ucieszylam sie niezmiernie. Ja gdy cos znajde – zawsze odkladam, wieszam w widocznym miejscu majac nadzieje, ze ktos odnajdzie swoja zgube

                                        dAgI&MiA25.11.2004

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Co robicie gdy…?????

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general