co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

mam sasiadke. ma 25lat, w lutym 04 urodzila synka. jak maly mial 3 miesiace oddala go swojej mamie (250km stad) na dokladnie 28 dni bo miala egzaminy, musiala sie uczyc, byla niewyspana, zmeczona i zestresowana (wszystko to sa jej slowa)…w ciagu tych 28 dni odwiedzili go z mezem raz. karmila piersia i z dniem oddania go mamie przestala go karmic, tak z godziny na godzine…

pojechala po niego ok 3 tygoni temu….w niedziele znowu go wywozi do matki bo….jada z mezem na 10 dni w gory “troche wypoczac” (cyt)

brak mi slów, nie wiem co myślec, dzis widzialm ja na klatce, nie moge na nia patrzec, przesadzam?

Jej Antos jest taki slodzitki, sliczniutki….jak mozna oddac na tak dlugo takie malenstwo…. Najchetniej sama bym go przygarnela na czas ich wakacji… Niech sobie odpoczywaja do woli jak on im tak strasznie przeszkadza….

48 odpowiedzi na pytanie: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

  1. Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

    Co to za matka?
    Ja nie mogłabym dnia wytrzymac bez moich dzieci, zaraz myslałabym czy przypadkiem nie płaczą,nie sa glodne itp,itd.
    Szkoda maleństwa.

    • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

      Chyba nie przesadzasz:-)
      Ja też nie mogę tego zrozumieć, jak można wogóle malucha oddać, czy na chwilkę czy na dłuzej.
      Od razu przypominają mi się ludzie, którzy niemogą mieć dzieci, a daliby wszysko, żeby je mieć:-(

      P. S. Na pewno Antos jest słodki, ale i Twoja Małgosia jest przesłodka:-))))))

      JoannaR i Pawełek 19.09.2003

      • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

        Ja jeszcze nigdzie tak na powaniej nie bylam bez Oliwierka (i narazie sie nie wybieram), wiec rozumiem Cie w 100%!!!!

        Asia i Oliwierek 14.01.2004 r

        • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

          Po prostu szkoda słów….. Takim ludziom NIGDY nie powinien sie przytrafić taki cud jakim jest dziecko!!!! Co oni wogóle robią z tym maluszkiem! Jak tak można! Nie wyobrażam sobie zostawić Niny choćby na 1 dzień, co innego jak mama musi np. iść do pracy, ale jechać sobie WYPOCZĄĆ!!!??? Ze mną na oddziale położniczym leżała dziewczyna, która parę dni po mnie urodziła córeczkę. Dziewczyna ta najpierw najadła się frytek i kapuśniaku ( karmiąć kilkudniowe dziecko piersią), potem dziecko dostało kolki i płakało, więc mamusia odwiozła je do pielęgniarek, bo miała dość. Przyszła na salę i stwierdziła, ze ona nie będzie karmić, bo potrzebuje sobie zjeść to, na co ma ochotę i wogóle to ona chce Coca-coli. Tłumaczyłyśmy jej,że potem moze powoli wprowadzać wszystko do diety, ale nie chciała słuchać. Potem pytała kiedy naszym zdaniem będzie mogła iść wreszcie na dyskotekę i kiedy można tańczyć po cc. Ale już szytem wszystkiego było gdy powiedziała,że jak tylko przyjedzie do domu to zamknie dziecko w innym pokoju,żeby go nie słyszeć,a sama wreszci się wyśpi…. Tyle,że ta dziewczyna miała 19 lat i wpadła chyba z kolegą z klasy, który miał taki rozum,że jak wszedł na oddział położniczy to naśmiewał się i naśladował jak kobiety chodzą po porodzie. Także jak widzisz Mirabelko na świecie są różne ” bukiety”, mnie tylko bardzo żal tych maluszków.Ale nic na to nie poradzimy..
          PS Przecudna ta Twoja Małgosia :-))))))

          Niki i Nineczka 21.01.2004.

          • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

            kurcze, studiowałam, egzaminy z Jagoda pozdawalam na 5, tata dziecka byla w Warszawie, ja w Olsztynie mieszkalam u rodzicow i tylko tescioew przychodzila popilnoeac gdy musialam wyjsc.

            ja wogle jestem przciwna wyjezdzaniu na wakacje bez dziecka. jesli podruz nie dla dziecka to wybieram taka gdzie dziecko tez bedzie moglo byc. mysle ze wiekszosc ludzi nie zabiera na wakacje maluszkow bo zal im forsy…

            a z druigiej strony, jesli ta matka taka ze zostawia to moze i dzicku lepiej u babaci. no coa klasyczna kukulka.

            Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

            • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

              Ojojoj… jakie oburzenie 🙂 Ja raz zostawilam Malgoske na tydzien u mamy i poza tym, ze strasznie tesknilam (zwlaszcza pod sam koniec) to dziecku krzywda sie nie stala, a wrecz przeciwnie – spedzalo sobie milo czas, broilo na ogrodku (czego w domu nie ma) i w ogole bylo bardzo zadowolone. Tylko, ze to bylo dziecko roczne, a nie taki maluszek…
              Nie wiem, co powiedziec. Uwazam, ze za mocno tu ktoras z kolezanek rzucila, ze tacy ludzie nie powinni miec dzieci. Ale z drugiej strony zostawic, choc na troche… po prostu sa ludzie o roznej wrazliwosci. Moze instynkt macierzynski nie jednakowo mocno u wszystkich dziala?

              Jane i Małgosia 04.05.2003

              • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                nie oddalabym

                Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                  Nie przesadzasz…..miejmy nadzieje, ze chociaz ta babcia w stopniu jaki moze zapewni dziecku milosc. Brrrr

                  Kacperek

                  • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                    Biedny maluszek, trzymiesięczne dziecko potrzebuje stałego kontaktu z matką (opiekunką) 🙁 To już lepiej byłoby gdyby babcia go miała stale przy sobie:(, zawsze to mniejsze zaskoczenie dla maluszka i mniejszy szok.
                    Na to drastyczne odstawienie od cyca :(((((( serce się kraje. Takie są moje odczucia…

                    Aga i Olo (11.01.2002)

                    • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                      NIe potrafiłabym oddać małego na 1 dzień, a co mówić o całym miesiącu!!!!

                      Ela i Adaś 16.08.2003

                      • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                        ja nie jestem przeciwna “oddawaniu” dziecka na jakis czas babciom. pewnie sama to kiedys zrobie, zreszta juz moja mama zapewnia mnie ze jak Gosia nie bedzie na cycu to ona chetnia ja wezmie na jakies wakacje…. Ale chlopczyl sasiadki to jeszcze malenstwo, jak go oddala pierwszy raz to mial 3 miesiace i jezszcze to oddstawienie od cyca…takie nagle.to mi sie nie miesci w glowie poprostu.

                        • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                          CIKU rany tos Ty niedawno zaciązylas! skąd to dziecko takie duże!????????????

                          Dziewczyny… dajmy może spokój innym ludziom i nie mówmy im, czy maja rodzic dzieci? Szczegolnie kiedy tak malo o nich wiemy…

                          • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                            Jestem w szoku, jak tak można traktować własne dziecko – przeciez to nie jest rzecz!!

                            ,

                            • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                              Ja bym tak w życiu nie mogła tak zrobić.
                              Ale znam równie ciekawą historię – moja znajoma przyleciała na wakaje ze Stanów. Jest już od miesiąca u rodziców ze swoim mężem i 10 miesięcznym synkiem. Pytając ich kiedy wracają, co usłyszałam – jadą za dwa tygodnie, ale sami zostawiają swoje dziecko babci. Nie wiedzą jeszcze na jak długo – pół roku może więcej. Szok, co? Jak tak można? To nie będzie taka sobie odległość typu 200 czy więcej km, tylko to inny kontynent i całe godziny lotu samolotem. Dlaczego to robią – podobnie jak twoja znajoma – są zmęczeni, mało czasu mają dla siebie i ona musi zdać egzamin z języka i muszą się wreszcie dorobić. Pieniądze ważniejsze niż dziecko!!!!! Jakie to smutne.
                              Pozdrawiam
                              Sylwia i Tymek ur. 01.08.2004

                              • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                nie przesadzasz. Nie wyobrazam sobie tego po prostu….. brak slow… ja czuje swoja “nieodcieta” ;))) pepowine jak wychodze do kina i nie ma nas wieczoram kilka godzin i pedze do swojego synka zeby go poglaskac i utulic…. nie bylabym w stanie swiadomie i dobrowolnie zostawic go na tak dlugo, bez wzgledu na to komu: tacie babci cioci….. eh…. az mi sie oczy zaszklily…

                                Ewa i roczny Jaś

                                • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                  Oczywiście że nie przesadzasz!!!
                                  Dla mnie to nie jest matka, o ojcu już nie wspomnę.
                                  Ja zostawiłam małego na noc teściowej gdy byliśmy z mężem na weselu naszych przyjaciół,i gdy rano około 11:00 mąż zawiózł synka do mamy płakałam jak małe dziecko, jeszcze o 13:00 go odwiedziłam i gdy wróciliśmy o 3:00 rano z wesela i zobaczyłam puste łóżeczko rozpłakałam się ponownie.
                                  Czekałam aż zrobi się widno i szybko w samochód i po dzidziusia, jak mnie zobaczył to nacieszyć się sobą nie mogliśmy.
                                  Pozdrowienia dla wszystkich prawdziwych rodziców.

                                  Aga i Bartuś (26.03.2004)

                                  • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                    wiesz, ja sam znałam podobną matkę..
                                    ona po prostu była niedojrzała do roli- od razu wpadła w deprsję poporodową, ale moim zdaniem- ona cierpiała na depresję ogólnozyciową od zawsze..
                                    kiedy jej synek miał miesiąc- oddawał go opiekunce ( mnie!!)- na osiem godzin- aby odpocząć- nie pracowała, nie uczyła się, BYŁA ZMĘCZONA..
                                    potem sledziłam jej losy i losy chłopczyka:- oddała go matcena wieś a sama mieszkała w mieście…i tak jest chyba do dziś- dobrze ze babcia ma tyle serca, że dizcku chyba miłosci nie brakło- i może nawet było lepiej????

                                    wiesz- chyba nie kazdej z nas przytrafia się instynkt macierzyński i to coś- choć to trudno zrozumieć, ale chyba tak jest..
                                    swojego czasu umierałam z obawy na temat” co by było gdyby Zosia mnie nie widziała DZIEŃ”- sądziłam, ze na pewno umarłaby (!!!) z żalu..to nieprawda!

                                    ostatnio odwazyłam się ją wreszcie zostawić – najpierw z mamą potem z tatą..po dwie godzinki
                                    przezyłysmy obie…

                                    mniejmy nadzieję, ze synek kobiety o której piszesz może przezyć te chwile szczęścia, miłości i uwielbienia w ramionach swojej babci, jakie nasze pociechy przeżywają z nami…

                                    w takich chwilach myślę, ze nie żałuję Zośce tego rozpieszczenia jakie jej funduję… Niech ma!!!

                                    a synek kobiety niech będize pogodny, radosny i uśmiechnięty!!!!to mu się należy!!!!!

                                    Anita i Zosia 20 03 04 .

                                    • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                      Z grubsza o tym samym pomyślałam (być może sytuacja przerosłą kobietę:(), kiedy przeczytałam post Mirabelki.
                                      Dlatego nie oceniałabym jej pochopnie.
                                      To oczywiście dziwne, że mama “pozbywa się” tak małego dziecka.
                                      Ale…
                                      Ja też znam rodzinę – ojciec polityk, matka lekarz.
                                      Sytuacja ich przerosłą kompletnie.
                                      Zawieźli dziecko do babci, żeby mogli odpocząć.
                                      I tak zostało. Już kilkanaście lat.
                                      Oni zdążyli się rozstać, pozakładać nowre rodziny, a ten biedny dzieciak wciąż u babci.
                                      Ale tak myślę sobie, że babcia kocha go nad życie.
                                      I może to lepiej dla niego….

                                      Żeby było jasne – jego rodziców nie znoszę….

                                      PS. Śliczna ta Twoja Malutka 🙂

                                      Beata i Ptysia (30.01.03)

                                      • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                        hmmm sa kobiety ktore maja slabszy instynkt maciezynski. Troche przesadzasz,tez nie popieram takiego zostawiania dzieciaka,ja bym nie wytrzymala nawet jednego dnia bez malego ale skoro ona moze…mam tylko nadzieje, ze babcia kocha dzieciaka na maksa.

                                        Monia i Tymonek (08.08.03)

                                        • Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                          Oj nie nie. Mnie podróże bez Zu są potrzebne i tyle. I wyjeżdżałam dotychczas dwukrotnie od jej urodzenia na wyprawy rowerowe z samym Pawłem. I wbrew pozorom nie chodzi o żałowanie forsy tylko po prostu z Zuzką nie mogłabym spędzić całego dnia na siodełku rowerowym i spać w namiocie przy temperaturze bliskiej 0 stopni.
                                          W moim przypadku jest to kwestia mojego zdrowia psychicznego.
                                          Co nie zmienia postaci rzeczy, że nie postąpiłabym w żadnym wypadku tak jak opisana przez mirabelkę mama, ale to są dwie różne rzeczy

                                          Kaśka

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general