kochane powiedziecie mi czy mam czym sie niepokoic
dzis rano jak zmywalam naczynia po sniadaniu – wylecial mi od tak sobie bialy plyn – dosc gesty – bialy jak mleko…
na oko tego plynu bylo z lyzke stolowa… (oczywscie bylam w koszluli nocnej i bez bielizny – tak wiec wszytsko polecialo mi po nogach i na posadzke)
martwie sie co to moglo byc?
dodam ze jestem na fenoterolu i innych lekach rozkurczowych
do tego mam dosc miekka szyjke i krotka…
i tak naprawde to dopiero w poniedzialek mam kolejna wizyte u gina…
na chwiele obecna chodze po domu z wkladka… narazie nic az tak obfitego nie wycieka…
czy to wrozy szybsze rozdwojenie sie? czy tak to byl jakis sobie plyn?
dodam ze jestem wystraszona – a meza dzis to postawilo w jedna sekunde na nogi – mowi ze to lepsze niz kawa 🙂
9 odpowiedzi na pytanie: Co To Może Być ????
Tusia, a może był to czop śluzowy? To wróżyłoby wcześniejsze niż w 40tc rozdwojenie.
Mnie się też wydaje, że to był czop śluzowy. Może różnie wypływać, niekoniecznie bezpośrednio przed samym porodem.
U mnie przed pierwszym porodem był lekko podbarwiony krwią.
Masz możliwość zadzwonienia do swojego gina?
moglo to byc cos z czopa dziewczyny moga miec racje
to wyglada na czop, mi tez tak wylecial, ale rabanu narobilam, bo byl to 36 tydzien, urodzilam w terminie, przez cc:)
ale zadzwonilabym do gin/
w poniedzialek ma wizyte u ginka wiec dowiem sie co i jak…
na chwile obecna nie leci mi nic wiecej…
skurcze tam jakies sa – w nocy byl jeden mega wielki – az mnie obudzil
ogolnie mam sie calkiem dobrze… nic wiecej zlego sie nie dzieje…
ciekawa co powie lekarz?
mam nadzieje ze to nie byl czop 😮
U mnie coś takiego miało miejsce na ok. 2 tyg. przed porodem, ale nie był to czop (więc co?) bo czop odszedł mi w dzień porodu – mocno podbarwiony krwią.
tusia, no i jak? co powiedzial lekarz???
No własnie napisz co i jak, bo chciałybysmy wiedziec co u ciebie
hej hej
no po wizycie – zadnie lekarza jest takie – mogl byc to czop – wielkie prawdopodobienstwo – nie badal mnie ginekologicznie ani nie robil usg dopoch. bo uznal ze nie ma co sie tam pchac bo tylko mozna wszytsko przyspieszyc…
mam brac ciagle leki… 7 lipca mam kolejna wizyte… a jesli nie doczekam to nie ma juz biedy bo jestem juz w 37 tygodniu 🙂 wiec… spoko
ogolnie zalecenie brzmi tak – odpoczywac i pasc dzidzie – zero stresow – bo kazdy dzien dla dziecka jest bardzo wazny
a i moj synek 16 czerwca wazyl 2800g – dodam ze Ewa w tym samym wieku ciazy wazyla juz 3500 – wiec pewnie dzidzia nie bedzie za wielka
no nie wazne czy duza czy nie – aby byla zdrowa 🙂
skurczyki mam – leki biore i jak narazie czekam… co bedzie dalej 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Co To Może Być ????