Co w takiej sytuacji ?

Ciekawa jestem co ma zrobic osoba ktora nie ma pracy dopiero co skonczyla szkole, wychowywala ja babcia ktora zmarla, rodzice nie zyja, jest sama na tym swiecie albo ma rodzicow ale biednych na rencie np tylko matke i zachodzi w ciaze co wtedy???? Z tego co sie orientuje to polskie prawo nie pomaga wogole, brakuje zasilkow. W takiej sytuacji chyba powiia sie powiesic 🙁 dodam ze np nie zna ojca dziecka bo widziala go raz w dniu poczecia na dyskotece. Ok zostawmy sprawy moralne… poprostu wpadla …. ja pierdziele co taka osoba ma zrobic, gdzie sie zglosic? Wiecie co mozna zrobic w takiej sytuacji?

Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

25 odpowiedzi na pytanie: Co w takiej sytuacji ?

  1. Re: Co w takiej sytuacji?

    Zaczęłabym od domów samotnej matki, parafii i wszelkich innych powołanych w tym celu instytucji. Wiem ze i tam mozna spotkac sie z wrogościa ale w koncu jakas sprawiedliwa dusza sie trafi.

    Filipinka i Maleństwo (1.05.04)

    • Re: Co w takiej sytuacji?

      Wybacz szczerość – ale mnie po prostu wkurzają takie osoby – z taką roszczeniową postawą wobec państwa. Ja sama pochodzę z biednej rodziny i zamiast załamywać ręce jaka to jestem biedna i szaleć po dyskotekach – siedziałam w domu i się uczyłam, zamiast robić sobie dzieciaka z pierwszym lepszym napotkanym na dyskotece – uczyłam się i czekałam – bardzo długo, żeby jako tako zapewnić byt swojemu dziecku chociaż marzyłam o nim od kilku lat. Teraz mam lat 27, ciężko pracowałam na to, żeby pozwolić sobie na dziecko. I tak niewiele zarabiam – to wbrew obiegowym opiniom dopiero moje pierwsze kroki w zawodzie i nie jest lekko. Dlatego odpowiem: nie mam ochoty słuchać takich żalów.
      Tylko mnie wkurzają…
      Ja raczej zapytam: dlaczego z moich pieniędzy ma być utrzymywana taka matka? Bo ja pracuję i z mojej pensji płacę podatki?

      Edited by GUSIA2004 on 2003/11/23 19:57.

      • Przeciez to nie ja sie zale !

        Mam 26 lat, jestem po zarzadzaniu i marketingu, mam meza i pierwsze dziecko, mieszkam w Rotterdamie i mam sporo pieniedzy. Moje pytanie bylo raczej teoretyczne nie majace nic zwiazku z moim prywatnym zyciem. Nie zalilam Ci sie, bo to c hodzi o fikcyjna osobe. Przyznasz ze w Polsce nie jest sielankowo a i o prace ciezko co dopiero jak sie ma przykladowo te 18 lat i nikobo poza swoim rosnacym brzuchem….? I co wtedy….? Ty nigdy nie popelnilas bledu…? I nigdy nie potrzebowalas pomocy? Tylko pozazdroscic chodzacego idealu…. !!!

        Pozdrowionka !

        Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

        • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

          Przykro mi, że moją wypowiedź wzięłaś sobie tak bardzo do siebie. Bo była ona również teoretyczna. To moje zdanie na ten temat. Nie – nie uważam się za ideał. Skąd wyciągnęłaś taki wniosek?

          • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

            Twoje wypowiedzi sugerowaly ze uwazasz sie za osobe ktora poprostu jest idealna, ktora ma to czego chciala jest w 100 % moralna, pracowala na swoj sukces i wiedziala kiedy zajsc w ciaze. Niestety nie kazdemu los sprzyja, tylko napotyka na ciagle przeciwnosci losu. Ja sie ciesze z tego co mam i Ty rowniez. Zarowno Ty i ja placimy sladki i cala reszta ludzi. Tylko dla porownania tu gdzie mieszkam bezrobotny dostaje zasilek ok 800 euro + rodzinne jakies 400 euro, a samotnej matce przysluguje jeszcze wiele ulg. Niestety w Polsce sytuacja wyglada inaczej ! ja sie pytam gdzie te skladki ida jak nawet nie mozna pomoc najbiedniejszym ? I jest mi naprawde bardzo przykro ze tak podchodzisz do tego problemu bo kazdy popelnia bledy i wiem ze nawet na forum jest sporo dziewczyn ktore maja dzieci nie planowane a cudowne sa z nich matki … a moim zdaniem pomagac innym to rzecz naturalna i ludzka.

            Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

            • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

              Nie mam nic przeciwko pomaganiu samotnym matkom. Napisałam że denerwuje mnie roszczeniowa postawa typu : mi się należy. Nie chcę przeciągać tematu powiem tylko, że przykład, który podałaś: “nie zna ojca dziecka bo widziala go raz w dniu poczecia na dyskotece” wcale mnie nie wzruszył. Tak jak nie wzrusza mnie dziadek pod sklepem “dowcipnie” proszący na wino.

              Jeszcze jedno: nie jest oczywiście tak, że taka matka umiera z głodu na ulicy – to między innymi dla nich istnieją ośrodki pomocy społecznej utrzymywane przecież z naszych podatków.
              Co do zarobków… połowa świetnie wykształconych pracujących 12h dziennie Polaków nie zarabia tyle ile u Ciebie – jak piszesz – dostaje bezrobotny. Trudno więc wymagać, żeby w Polsce bezrobotny otrzymywał 800 euro. 🙂

              Edited by GUSIA2004 on 2003/11/25 17:40.

              • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

                Mnie wzrusza sytuacja tej dziewczyny a w szczegolnosci jej dziecka (dziedzi niczemu nie sa winne) a to ze wpadla to nie oznacza tego ze jest zlym czlowiekiem i ze bedzie z niej zla matka. Co do faceta z pod sklepu to faktycznie widok taki napawa mnie lekiem ale uwazam ze alkoholizm to choroba a z chorob trzeba sie leczyc. Nie wymagam aby bezrobotny w polsce otrzymywal 800 euro socjalu bo to jest nie realne chociazby patrzac na stan polskiej gosposarki. Nie znaczy to jednak ze kazdy Polak nie ma prawa do godnego zarobku i mozliwosci uczciwego zarobienia pieniedzy. Niestety polska rzeczywistosc jest przytlaczajaca :(. Mam nadzieje ze z czasem po wejsciu do u.e chociazby te podstawowe dobra czlowieka zostana zaspokojone. Ty gdzie mieszkam jakies 15 lat temu rowniez byl ogromny kryzys i bezrobocie…..
                Na wszystko potrzeba czasu a szkoda bo zycie mamy jedno i na dodatek takie krutkie…

                Pozdrowionka !!!

                Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

                  ja np. z pośredniaka dostaje 42 zł <wstyd> rodzinnego !!

                  CHMURKA I KLAUDIA 13.09

                  • Re: Przeciez to nie ja sie zale !

                    A Chmura szkoda gadac….. ale nie lam sie moja mama byla w identiko sytuacji jak Ty obecnie tylko ona 26 lat temu i gdyby nie moja Sw. pamieci babcia z dziadkiem to nie mam pojecia co by sie z nami stalo.
                    Mam nadzieje ze Tobie i Malej sie bedzie jeszcze w zyciu powodzilo a milosc i bycie mama to tego i tak nic nie jest w s tanie zastapic.

                    Buziaki 🙂

                    Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                    • Re: Co w takiej sytuacji?

                      Hej!

                      Dobrze, ze poruszylas ten temat. Jest to wyjatkowo wazny a zarazem drazliwy temat ale zawsze na czasie, w tym negatywnym sensie niestety.
                      Podzielam twoje zdanie. Uwazam, ze skupianie sie na kwestiach etycznych badz moralnych (kazdy ma inne kryteria) nie ma tutaj drugorzedne znaczenie. Jest to problem przede wszystkim spoleczny. Polska uwazana byla za kraj bardzo “opiekunczy”, Byla, bo tak bylo kiedys. Niestety z tego wszystkiego zostaly tylko etykietki na teczkach w ZUS-ie: zasilki porodowe, zasilki wychowawcze, zasilki rodzinne, urlopy macierzynskie w ludzkim wymiarze itp, itd
                      Problem polega nie na tym, ze swiadczenia istnieja a sa zbedne tylko na tym, ze sa pewnym rodzajem panstwowej jalmuzny, ktora zamiast pomagac potrzebujacym mydli oczy im i wszystkim na okolo..

                      Przyznam sie, ze na chwile obecna nie mam pojecia co zrobilabym. Jedno jest pewne- dla dobra mojego dziecka, nie istotne w jaki sposob poczetego – zrobilabym wszystko, dotarlabym do kazdej instytucji ktora zajmuje sie sprawami spolecznym i nie zwracalbym uwagi czy to wypada czy nie, i czy ktos kiedys nazwie mnie darmozjadem i pasozytem, bo korzystam z jego skladek.
                      Wystarczajaco duzo mialabym juz stresu z powodu ciazy. Jako kobieta (w tym przypadku mloda dziewczyna), ktora znalazla sie w sytuacji ciazy calkowicie nie planowanej, przypadkowej i wrecz w poczatkowym okresie nie chcianej, przede wszystkim szukalabym wsparcia emocjonalnego- abym mogla spojrzec na moja sytuacje z dystansu, ochlonac i zaczac podejmowac swiadome decyzje, Poczucie bezpieczenstwa- chociaz chwilowego -jest dla mnie podstawa do dalszego dzialania dlatego, ze odrobina serca pozwala zapobiec znalezieniu kolejnego dziecka (urodzonego) na smietniku badz w beczce.

                      Marcela i mala Fasolina 3.05.04

                      • Re: Co w takiej sytuacji?

                        Zgadzam sie z tym co napisalas w calosci. Uwazam rowniez ze dla dobra dziecka powinno zrobis sie wszystko i bez wstydu pukac do kazdych drzwi. Wierze ze wkoncu pomoc by sie znalazla. Na szczescie zycie pisze rowniez optymistyczne scenariusze…

                        cukierkowo 🙂

                        Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                        • Re: Co w takiej sytuacji?

                          A co powiesz w sytuacji, kiedy dziewczyna uczy sie, nie wloczy po dyskotekach z przygodnymi facetami – cos w takim typie jak sama siebie opisujesz – z ta roznica (mam nadzije), ze pochodzi z domu dziecka. Jest na koncowce “bidula”, mieszka np w internacie i pewnego dnia zostaje zgwalcona czego “owocem” jest dziecko.

                          W czym wg Ciebie jest ona gorsza od innych? Czy tez zasluguje na potepienie? Przeciez utrzymywana byla ze “spolecznych skladek” czyli podatkow juz duzo wczesniej zanim zaszla w ciaze. Do tego dochodzi teraz jej dziecko,

                          Czy wg Ciebie:
                          1. to dziecko oraz to z opisanego przez Anastazje przykladu roznia sie?
                          2. Oboje zasluguja na szczesliwe dziecinstwo, usmiechnieta, spokojna mame oraz perspektywy na przyszlosc czy tylko jedno z nich

                          Pomysl, kazde male dziecko bedzie takie same jak twoje – male, bezbronne i bezgranicznie ufne. Wiesz, ja bardzo cieszylabym sie gdyby dzieci dziewczyn z opisanych przykladow korzystaly jak najwiecej z moich podatkow,po to aby mogly wychowac swoje dzieci na madrych ludzi.
                          Wiesz, jakos nie cieszy mnie wykorzystywanie podatkow na remonty budynkow urzedow publicznych np. ZUS-ow.

                          Marcela i mala Fasolina 3.05.04

                          • Re: Co w takiej sytuacji?

                            Czym różni się taka “bidula” od tej szalejącej po dyskotece i robiącej sobie dzieciaka z facetem, którego nawet nie zna? Moim zdaniem tym się różni, że ma choć trochę olejku w głowie co pozwala przypuszczać, że będzie odpowiedzialną matką.
                            Na Boga! Czy ja coś pisałam o tym, że te dzieci są gorsze od innych? Jeśli tak – to proszę zacytować taką moją wypowiedź i się ukorzę. Wręcz przeciwnie – bardzo mi szkoda takich maluchów.
                            Nie zmienia to jednak nadal mojego poglądu na państwo opiekuńcze. Czytając Wasze posty aż oczy szeroko otwieram ze zdziwienia, bo wydawało mi się, że na forum jest dość niska średnia wieku… a tutaj mamy poglądy rodem z socjalizmu… no… no… Piszę oczywiście o roli opiekuńczej państwa, jaką to rolę powoli przestaje spełniać.

                            Utrzymywanie ze “społecznych” składek dziewczyny w internacie… nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Poza tym taka utrzymywana z tych składek dziewczyna to szczęściara, bo pieniędzy w budżecie nie ma i rzadko kto ma szczęście być tak utrzymywany. Wiem coś o tym.

                            co do pytań odpowiadam:
                            1. Niczym to dziecko się nie różni.
                            2. Oboje załugują na szczęśliwe dzieciństwo.

                            Pozdrawiam,
                            GUSIA2004 + Maleństwo 13.06.2004

                            P. S. Dziwnie się czuję będąc tak “atakowana” za poglądy, których nie mam. Tylko proszę nie posądzć mnie o to, że jestem zwolenniczką aborcji – bo nie jestem.
                            Nie wszyscy muszsą piać jednym chórem a odmienność poglądów rozwija 🙂

                            • Re: Co w takiej sytuacji?

                              Co do tego co ma zrobić taka bidula, która wpadła na dyskotece i nawet nie wie jak facet ma na imie – to mój mąż podpowiada, że powinna iść na aktorkę porno. Pieniądze będzie miała całkiem niezłe – a z kim i jak to przecież jest jej obojętne więc problemy moralne odpadają.

                              • Re: Co w takiej sytuacji?

                                Mam wrazenie, ze nie rozumiesz tego co czytasz. Napisalam ze panstwo nasze niestety bieze od nas pieniadze w imie “opieki i dbalosci ” o obywateli ale niestety pieniadze wychodza im na boki.

                                Problem moranlosci poruszylas pierwsza, odpowiadajac na pytanie troche nie na temat. Anastazja zapytala co ma zrobic dziewczyna i chodzilo jej o kwestie techniczne : gdzie mozna pojsc, jakoie sa instytucje itp, itd. roztrzasanie kwestii odnosnie tego “czy powinna” nie bylo celem pytania ani Anastazji ani mojego.

                                Ciesze sie, ze sa ludzie o odmiennych pogladach bo przynajmniej zycie nie jest nudne.
                                Pozdrawiam

                                Marcela i mala Fasolina 3.05.04

                                • Re: Co w takiej sytuacji?

                                  Poza tym mnie osobiscie wkurza, ze jakis urzednik skraca mi prawo do pieki nad dzieckiem na urlopie macierzynskim wylacznie w imie oszczednosci w budzecie panstwa. Pracujac nie od wczoraj tylko juz dobrych kilka lat – skladki place na takim samym poziomie, jak przed “oszczednosciami”. W pracy spedzam srednio 10h dziennie jako handlowiec pracujacy w terenie i chcialabym moc patrzec jak rozwija sie moje dziecko w pierwszych najwazniejszych miesiacach jego zycia.

                                  Marcela i mala Fasolina 3.05.04

                                  • Re: Co w takiej sytuacji?

                                    Dlatego lubie to forum :))
                                    a i czasami mozna sie usmiac po pachy, tematy mamy tu naprawde rozne 🙂
                                    Polecam post Chmurki zamieszczony na kiedy dziecko juz jest dotycz. przebijania uszu malym dziewczynkom…. to dopiero byla dyskusja 🙂

                                    Buziaki i przyznam ze fajnie sie Ciebie czyta 🙂

                                    Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                                    • Re: Co w takiej sytuacji?

                                      Moze i masz racje ze ma olej w glowie bo tolerancji i zrozumienia dla innych za grosz !!!

                                      Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                                      • Re: Co w takiej sytuacji?

                                        Pewnie ze problem moralny w tym watku nie mial byc wogole brany pod uwage, wyraznie to podkreslilam.
                                        Nie rozumiem dlaczego ciagle poruszasz te moralnosc a Twoj maz z tymi filmami porno to juz troche przesadzil. Czy Ty jestes osoba wierzaca? Mam cisza nadzieje ze nie jestes.
                                        Jezeli jednak tak to chyba pamietasz takie jedno zdanie :
                                        Niech ten rzuci kamieniem kto jest bez winy…..
                                        I jak to sie ma do Twojej niby nie przeidealizowanej osoby…..

                                        Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                                        • Re: Co w takiej sytuacji?

                                          Dziekuje, to mile.

                                          Faktycznie nan naszym forum mozna znalezc rozne tematy, ktore sa mniej lub bardziej porywajace. Ja osobiscie wole te, ktore wywoluja burzliwa dyskusje.

                                          Jak masz ochote to zajrzyj sobie na “kiedy dziecko juz jest” i odszukaj watek ” Co robic? Maz i inna kobieta” Tez jest ciekawy
                                          Pozdrawiam serdecznie.

                                          Marcela i mala Fasolina 3.05.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co w takiej sytuacji ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo