Pozdrawiam serdecznie i cieplutko, wszystkie aniołkowe mamy, tak bardzo spodobał mi się ten tekst że postanowiłam sie z Wami nim podzielić. To taka odrobina optymizmu…
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć
Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wiecznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
-Jonasz Kofta-
5 odpowiedzi na pytanie: coś dla otuchy
Re: coś dla otuchy
Hej, mnie też wzięło sentymentalnie:-)
W ostatnim wydaniu (jakie mam: nr 41) tygodnika NAJWYŻSZY CZAS czytałam o XXV lat pontyfikatu Jana Pawał II. Zdanie, które szczególnie zapadło w mojej pamięci (choć w tej lekturze odnosiło się do innych spraw), to pouczenie śp. ks. B. Bozowskiego, które przytoczył autor art.: nie ma przypadków, są tylko znaki. Coś w tym jest, zazdroszczę tym ludziom “takiej mądrości”.
pozdrawiamy:-)
Kasia
Re: coś dla otuchy
Dzięki, tego własnie było mi brak :-)))))
pozdrawiam
violes
Re: coś dla otuchy
Świetny i baardzo pomocny:) dziękuję bardzo mi się podoba…
Kasiek
Re: coś dla otuchy
Tak tak przes skórę wyznaję tę samą zasadę. trzeba marzyć, myśleć pozytywnie, choc czasem sił brak, ochoty i zwątpienie dopada. Trzeba marzyć, a wtedy.. wszystko się może zdarzyć
Pozdrawiam dziewczyny i dziękuję Edits za ten tekst
ika z małym słoneczkiem marcowym
Re: coś dla otuchy
edits,
Super tekst… Naprawdę nam takich trzeba…bo chwile zwątpienia potrafią dopaść nagle i szybko trzeba sobie z nimi radzić, żeby nie popaść w depresję…
Dziewczyny, dużo siły nam życzę!
Marti1
Znasz odpowiedź na pytanie: coś dla otuchy