No wiecie, co wystawiłam przyprawiony boczuś w talerzu głębokim (przykryty małym płaskim talerzykiem) na balkon, co by w lodówce wszystko czosnkiem nie przeszło, obok całego kawałka położyłam 4 przygotowane plastry, w które miałam zawinąć schab. Po 2 godzinach wyszłam na balkon po te 4 plastry, bo schab przyprawiałam a tu :Szok:
dwa walają się po balkonie a dwa coś ukradło – żaden normalnie się szanujący zwierz, bo mieszkam na 1 piętrze
19 odpowiedzi na pytanie: Coś mi boczek ukradło
może sasiedzi maja jakiegos półdzikiego koteczka…. alo trafiłaś na wybitnie żywotny samoszamający się boczek,….ja to bym sprawdziła te dla plastry czy nie zeżarły tych dwóch co ich brakuje 😀
ponoć cuda się czasem zdarzaja 😀
Pozdrówki 🙂
Obstawiam jednak kotka/ sroczkę… Na bank się jakieś zwierzę poczęstowało. Ale numer;)))))
A nie masz w śaisedztwie rodziny srok….ja mam i musze mocno pilnować smakołykow na balkonie;)
tesciowej ptaki wydziobały z pół kilo schabu. schab był prózniowo zapakowany w grubej foli i w torbie foliowej, czarnej. ptaki wydziobały jedną dzure i przez te dziure wyzarły 1/3 miesa dokładnie obsrywając cały balkon :). tesć miał potem fajna zabawę myjąc ten balkon
Ptak?;)
jakas samba-sikoreczka?
Na bank ptaszek uznal, ze to calkiem ladny karmnik 😉
moj maz ostatnio chcial cos na balkon wystawic, juz nie pamietam co, mieso chyba schlodzic?
zaprotestowalam na mysl, jak sie ptactwo zleci 😉
CUUUDDDAAA! 🙂
Ja wczoraj na momencik pół kilo schabu na blacie w kuchni zostawiłam. Na momencik – odwróciłam sie po ścierkę 2 metry. Schab wsiąkł, jednak Molder miał takie oczka jak Kot ze Shreka! I wszystko jasne!
Teraz będzie mi się po ludzku spowiadać w Wigilię!
kurka wodna to do jutra ten cały kawałek się zeżre??? a co będziemy w święta szamać?
dobrze że to “coś” nie było srające bo bym jeszcze na szmacie jeździła
jutro rano piekę ciekawe czy będzie co bo tak zgodnie leżą obok siebie boczuś i schabik a swoją drogą to chyba któregos dnia zarzucę przynetę i przyfiluję draniai dam mu popalić:Młotek:
Zarzuć, może ten drań do gara się nada 😉
tia ale po świetach jak puchy się w lodówie zrobią
melduję że mięska uratowane ;o)
Ptaki. te wronowato-krukowate sa takie sprytne bestie, że kiedyś mi tez wyjadły z balkonu, tylko, że ciasto.
a swiezy ten boczek aby? bo jak nie siwezy, to moze sam sbie poszedl?
świezy a po upieczeniu jaki pyszny hmmm….
hmmmmmm na taki boczek to hja sama bym sie skusilam (mniam)
Znasz odpowiedź na pytanie: Coś mi boczek ukradło