Witam.
Od kiedy moja pociecha poszła do przedszkola to cały czas choruje teraz w grudniu lezał w szpitalu na rotawirusa i adenowirusa a 2 dni po wyjsciu złapał zapalenie oskrzeli nie wiem co robic czy posyłać go w styczniu do przedszkola czy jeszcze zostawić w domu.
Proszę powiedzcie co dać mu na uodpornienie żeby nie łapał wszystkich bakterii wokół siebie.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: COS NA UODPORNIENIE
Tiaaa, ukryta
no przynajmniej nie opłacona 😉
tak, szczególnie te osoby z mała ilością postów na koncie- jakoś tak się w tym wątku nagminnie udzielają.
Czytam i zazdroszczę niektórym z was, szczególnie tazmance – bo dziecku ciężko przetłumaczyć że niezdrowe jest pochlanianie w dużych ilościach słodyczy…dzieci mają własny pogląd na te sprawy 🙂 tak jak nastolatki które ubierają sie tak jakby wcale nie mialy nerek… A lizaczki Rutimal chyba nie są aż tak złe, koleżanki mama jest pediatrą i uważa, że każdy produkt podawany z umiarem nie zaszkodzi…spodobał jej sie pomysł dotarcia do dzieci w najprostszy sposób – przez słodycze kóre wiadomo lubią najbardzej- moje dziecko dostaje lizaczka dziennie, uwielbia ja a ja ciesze sie że chcociaż troche łyknie witaminek i czosnku – którego normalnie nie ruszy, a który jest rewelacyjnym strażnikiem przed wiruskami
My ostatnio z koleżanką zastanawiałyśmy sie czy te jak my je nazywamy “przecinki” znikną :-), lato w ich towarzystwie to masakra :-)…pytanie nie było byc może do mnie ale mogę ci odpowiedzieć ponieważ lizaczki rutimal kupuje na potęgę moim dzieciom :-)…
Masz w nich “mnogo”
Szałwi, która łagodzi podrażnienia i sprzyja ochronie gardła.
Prawoślazu który działa łagodząco, a zawarte w nim surowce skutecznie osłaniają ściany gardła i jamy ustnej.
Malin, miód ui cytryny, które działają wspomagająco na układ odpornościowy
Witamini C która aktywizuje nasz system odpornościowy.
Koszt jednego lizaczka to około 90gr, można kupić na sztuki bądx w opakowaniu po 10szt.
A dajesz im też cos innego, czy tylko te lizaczki :Radocha:
{przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać..}
Jak widać, drodzy zwolennicy pysznych i cudownych lizaczków, taka nachalna i nielegalna () reklama daje skutek odwrotny
Nie zazdrośc tylko ustal zasady w swoim domu
Zawsze wydawało mi się,
że to rodzice decydują ile słodyczy dzieci jedzą
Moje na ten przykład jada słodycze tylko w soboty,
bardzo na ten dzień czeka i jest to chyba najważniejszy dzień tygodnia
Staram się pilnować, żeby jadłą słodycze maksymalnie pozbawione chemii,
najczęściej czekoladę.
Grzebnęłam w sieci,
te lizaki zawierają rutozyd,
ja tam fachowcem nie jestem, ale znalazłam też taki tekst
No i cóż,
teraz jest dość jasne, że te lizaczki nie powinny być podawane dzieciom bez konsultacji z lekarzem,
szczególnie wtedy, kiedy dziecko przyjmuje jakieś leki.
Czyli nieprawdą jest, że te lizaki na pewno nie zaszkodzą.
No Figa – jesteś niesamowita! Bardzo fajny artykuł!
Jeszcze raz czytam ten artykuł i teraz wyłapałam takie coś:
“Jednak do najbardziej niebezpiecznych interakcji należy oddziaływanie rutozydu
i kwasu askorbinowego z sulfonamidami oraz antybiotykami aminoglikozydowymi. (…)”
Nie znam sie na tym jakie są antybiotyki, ale wniosek prosty: lizaczek nie może być nagrodą za antybiotyk…
Czyli wniosek z tego, ze do wszystkich srodkow farmaceutycznych trzeba podchodzc bardzo ostroznie
Figa: a z tymi zasadami jest najczesniej tak, ze nawet jak rodzice cos ustala, to dziadkowie i tak to zburza :), ale chyba trzeba dac im troche przyjemnosci 🙂
Też się ze zgodzę, że te lizaczki powinny być brane pod kontrolą lekarza. Jednak z tego co słyszałam od koleżanek, które są pediatrami, one są fajnym rozwiązaniem dla dzieci, które wypluwają syropy czy tabletki.
To lepiej dać czekoladę niż lek, moim zdaniem.
Najlepiej gorzką
Gorzki lek najlepiej leczy…
Czy ze słodyczy czekolada rzeczywiście ma najmniej chemii? Byłaby to bardzo dobra wiadomość 🙂 Mniam 🙂
Tak się zastanawiam dlaczego pisaniem o czymś konkretnym musi być zawsze reklamą??? Powiem wam że tak jak kupiłam psa z hodowli i kobieta od której kupiłam wkleiła sobie zdjęcie już dużego psa oczywiście moje zdjęcie na naszej klasie i co mam powiedzieć ze reklamuje sobie hodowle jakie psy wyrastają???? Albo że mówicie czosnek maliny miód (ja oczywiście to popieram) ale może któraś z was ma pasiekę pszczół i reklamuje w ten sposób miód chyba można tak w nieskończoność dawać przesadne przykłady. Ja akurat wspomniałam o lizakach ale czy zbrodnią byłoby jak zapytam jaki najlepiej miód kupić i wy mi powiecie??
moniap – ja myślę, że to nie było akurat do Ciebie 🙂
A teraz na wesoło
Moj mąż przywiózł dzieci z przedszkola, po drodze miał wstąpić do apteki. Otwieram drzwi, patrzę: obie córeczki mają po lizaczku w buzi!
– Czy to z apteki? a jak się nazywają?
no chyba wiadomo jak
Dzieci zadowolone! a ja zaskoczona, że mąż taki na czasie i kupuje to co na forum jest omawiane! Czyżby podczytywał… :Nie nie:
haha – i tak się kończy dyskusja o “lizaczkach”…
ja się z tym nie zgadzam – lek to obowiązek i przymus, lizak to słodycz i przyjemność i nie uważam, że powinno się to mieszać.
To mąż zrobił Ci niespodziankę Może poczytał co pisałąś he he.
Znasz odpowiedź na pytanie: COS NA UODPORNIENIE