Jakie macie? Na słodkie, czy kwaśne? Mnie odrzuciło całkiem od słodyczy i od kawy. Sam zapach mnie drażni. Natomiast zajadam się wszystkim co pikantne. Pamiętam, że identycznie było w pierwszej ciąży ( przez 3 miesiące nie piłam kawy, potem tak). Czy myslicie, że rodzaj zachcianek ma jakiś związek z płcią? Jesli tak, to u mnie szykuje się druga dziewczynka
Paulina, Ola
24 odpowiedzi na pytanie: Coś o "zachciankach" w ciąży.
ja jem słodkie, kwaśne, słowem wszystko
oczywiscie nie patrze na mieso, zapach kawy mnie odrzuca, zapach gotowanych potraw tez 🙂
jadłam na przemian kwaśne i słodkie…. podobno na dziewczynkę (tak słyszałam).. i póki co usg wskazuje na dziewuche:)
odrzuciło mnie od mięsa.. fuuj, sosów pomidorowych i wszystko co się gotowało było okropne…
raz nawet wywaliłam cały obiad, bo nie mogłam go dokończyc..mąż musial pizze sobie zamawiać
teraz juz się wszystko unormowało, jadam tak jak jadłam przed ciąza, moze teraz mnie bardziej na warzywa wzięło.. Ale mieso itp. juz mnie nie odrzuca.
P.s. oprócz ptysiów z kremem, których nie cierpiałam przed ciążą.. na nic nowego mnie nie naszło…
ja nie lubiłam jabłek, a w czasie ciąży zjadłam już 4 !!!
Wszystkich odrzuca od mięsa.. A ja tam jem jak najęta:D
Ale żeby było jasne..kiedyś wcale mięsa nie jadłam przez kilka lat, później już tak normalnie, a teraz dzień bez miąska to nie dzień..:D
A z innych rzeczy..ja jestem z tych, co żyć bez kapusty, surówek itp. nie mogą..uwielbiam kapustę pod każdą postacią..po czym zrobiłam sobie mój ulubiony bigosik na początku ciąży..zjadłam troszkę, zwymiotowałam i teraz na kapustę nie mogę patrzeć..tak samo pomarańcze, które gdzieś do 8 tc pochłaniałam..
..teraz z kolei mam ochotę na to, co niezdrowe, czyli chipsy, słone paluszki i słodycze.. No horrorNa szczęście ciąża mi rozumu nie zjadła do końca:D
A tak w ogóle to jem wszystko, w dużych ilościach..w końcu:D..bo mdłości powoli słabną:D
Moją pierwszą zachcianką była kapusta kiszona i kapuśniak, jak poszłam do sklepu to kupiłam kapustę i… fantę cytrynową. Zanim ugotowałam kapuśniak jadłam kapustę kiszoną i popijałam fantą. Teraz jak o tym pomyślę to mi na wymioty się zbiera
Następną zachcianką był taki roztopiuony w mikrofali ser. Teraz jak widzę reklamę McDonalda to…. bleeee
Teraz zacvhcianek nie mam, ale podobnie jak was od niektórych rzeczy mnie odrzuca.
Przyznam się jednak, że tak jak wcześniej nie przepadałam za cukierkami z alkoholem, to teraz mam na nie ochotę
Wg mnie nie ma nic kompletnie 🙂
W obu ciążach pożerałam tony kwaśnych produktów 🙂
A mam i córkę i synka.
Chociaz tak po wstepnej analizie wychodzi ze z corka miala ochote na duze zielone kwasne twarde jablka a z synem zajadalam sie pomidorami i cebulka.
przez pierwsze 3 mce schudąm bo mnie odrzucało na wiekszość rzeczy, kawy nie piłam.
Teraz potrafie zagryzać śledzie serkiem danone czy popijać kakao np wczoraj tak było
Mam smaki na sledzie, na słodkie w szcególności na budyń, na galarete z kurczaka, ogóry, oliwki, lody i tak jak napisałam nie przeszkadza mi popicie kawśnego słodkim nabiałem 😀
Co do płci to z młodym miałam tak samo a teraz podobno dziweucha
ja z takimi objawami mam drugiego syna w drodze 🙂 oczywiscie przy pierwszym było to samo 🙂
a ja od tygodnia miałam ogromną ochotę na twistery z KFC. I wciąż jeszcze te reklamy w tv. W końcu się doczekałam i mój mąż przyniósł wczoraj do domu 6 twisterów!!! Zjadłam dwa wczoraj i dziś dwa na zimno. Mąż zjadł jednego więc jeden jeszcze jest… Ale patrzeć już na nie nie mogę 🙂
W pierwszej ciąży jadłam lody- tony big milków 😀 a odrzucał mnie zapach MCDonadla i chemii ( kremy, proszki do prania, płyn do podłogi ) i cała lodówka.
Teraz jest inaczej na Mc Donalda mam ochotkę, na pizzę ( wczoraj zjadłam i zwróciłam więc już chyba nie) i colę i czipsy ( normalnie tego świństwa fast food nie tykam) podgryzam delicję na zmianę z kapustą kiszoną, śmierdzi smażone mięso, gotowanie włoszczyzny, kuchnię najchętniej bym omijała. Ale kto mi nakarmi dziecko i meża??
A jak moja sąsiadka smaży co kilka dni kurczaka to mam ochotę ją “piiiii”
mnie z kolei zbiera na soczystą i chrupiącą sałatę z dodatkami i na lody.
Jabłka też pożeram ze smakiem w ogromnych ilościach.
Śmierdzi mi natomiast mięso i tłuszcz ze smażenia okrutnie więc cała rodzinka chyba przerzuci się niedługo na sałatową dietę..
oj sałatę, marchew i jabłka to i ja pochłaniam. Normalnie zjadałam jedno na miesiąc a teraz kilka dziennie. Szkoda ze moja rodzinka nie chce sie przerzucić na same sałatki 😀 A lodowa ze śmietaną…mmmmm…malina!
zapomnialam o grejfrutach:) czerwone soczyste własnie zjadlam dwa i tak mam co 3-4 dni:)
a Mój S.poleciał po kiszone ogórki, bo akurat mam ochote:)
To widze, że objadanie się jabłkami jest normą w czasie ciąży. Ja tez kilka dziennie zjadam:)
Ostatnio tez miałam ocote na cos z KFC, ale skończyło się na zamówionej chińszczyźnie:P
A przed chwilą robiłam placki ziemniaczane z sosem tatarskim ( ten sos to mój debiut)
Paulina, Ola
😀 miałam identycznie
i wtedy nie wygrałam żadnego…. a pochłaniałam ogromne ilości i musiały być big milki
😀 ja też, własnie zjadłam 2 jabłka…..i sledzie, Lisner chyba powininien mi jakąś zniżkę dac
ja nie mogłam patrzeć na kawę, pewnego dnia poszłam sobie rano zrobić w pracy-jak zwykle i…wylałam ją do zlewu-jeszcze nie wiedziałam o ciąży
na samym początku ciąży mogłam jeśc codziennie zupe pomidorowa i stosy mandarynek…potem jadłam wszystko, bez zachcienek
niestety, nie wiedzieć czemu po porodzie zaczęłam jeśc słodycze:((…przedtem mogły dla mnie nie istnieć….
Nie strasz mnie Bo ja nigdy słodyczy nie jadlam za bardzo… na prawde rzadko coś przekąsilam….
a w ciązy??? Matko Kochaniutka, jem górami:(( i nie mogę się powstrzymać…zeby z 2x dziennie czegos słodkiego nie zjeść. Obym po ciązy przestała…..
Niom..ja też sporo ich pochłaniam i zapomniałam, że zjadam tonami ogórki..ostatnio sama się zdziwiłam, że polazłam do sklepu po: ogórki konserwowe, kiszone i świeżego ogórka..koniec zakupów
cała ciąza na bananach 🙂
pożerałam na kilogramy przez calutkie 9 miesięcy 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Coś o "zachciankach" w ciąży.