coś osobistego o moim życiu…

Coś 😉

110 odpowiedzi na pytanie: coś osobistego o moim życiu…

  1. Re: coś osobistego o moim życiu…

    nie jestes jedyna ktora facet omotal i oszukiwal..mnie moj nie zdradzal ale bylo masa innych oszustw.. Ale juz zapomnialam o tym.. Nie mialam z nim slubu cale szczescie ale Ty tez sobie poradzisz!zobaczysz!z miesiaca na miesiac bedzie lepiej!jest dzieciatko ktroe wymaga opieki milosci!a z czasem wszystko wyjdzie na prosta wierze ze po zlych dniach nadchodza dobre!glowa do gory!!


    Justyna i Oliwier 04.11.2004

    • Re: coś osobistego o moim życiu…

      Strasznie to smutne co napisalas. Badz dzielna!!!

      Asia i

      • Re: coś osobistego o moim życiu…

        Czymam kciuki !! Napewno sobie poradzisz. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        Pełen relaks aż do maja 😀

        • Re: coś osobistego o moim życiu…

          Przykro mi – nie mam słów pocieszenia…
          Nie wiem czy zdradę można kiedykolwiek wybaczyć? Zamiast przeżywać razem radosne chwile z maleństwem zafundował Ci przyspieszoną lekcję życia! To okrutne! NIC go nie usprawiedliwia!!!
          Trzymaj się dzielnie!
          Życzę Ci jak najszybszejj odmiany losu na lepsze!

          Ania z Wiktusią i Maciusiem

          • Re: coś osobistego o moim życiu…

            Przykro mi, że tak wyszło :((

            Życzę Ci, abyś miała duzo siły…

            Juleczka (Puchatek) 12.12.04

            • Re: coś osobistego o moim życiu…

              smutne to, co piszesz Marianno 🙁
              Przykro mi.
              Nie wiem co napisać ale ciśnie mi się pod palce tylko jedno – chyba lepiej Ci będzie bez tego faceta….

              Monika & Nina (20 m-cy)

              • Re: coś osobistego o moim życiu…

                dobrze zrobiłaś, że wywaliłaś dupka z domu.
                poradzisz sobie i jeszcze będziesz szczęśliwa. mocno trzymam kciuki

                Paula i 2latek Borys

                • Re: coś osobistego o moim życiu…

                  Pamiętaj nie wstydz sie o tym głośno mówic to on powinien sie wstydzic a nie ty. Na chrzcinach mów szczerze że znalazł sobie inną babę,bo jak będziesz o tym głośno mówic będzie ci lżej. Moją koleżankę facet zostawił w 6tym m-c ciąży poszedł do baby która ma dwoje dzieci a swoje nagle przestal kochac. Przeżyła szok teraz wraca do formy jest już porozwodzie. Nie wiem jak można Cie pocieszyc tyle ci napiszę że powinnaś sie cieszyc ze zapomniał telefonu i wiesz z kim mieszkasz (mieszkałaś) bo tak by cie kręcił może przez całe życie. Musisz to przetrwac na pewno nie będzie łatwo czas leczy rany. Musisz się trzymac masz dzieciątko i to jest największe szczęście. Pozdrawiam.

                  Monika-Konradek 5 m-c i Hubert-9 lat

                  • Re: coś osobistego o moim życiu…

                    Gratuluje odwagi.
                    Trzymaj się, bądź dzielna.

                    lunea i Weronika (24.09.03)

                    • Re: coś osobistego o moim życiu…

                      ja jestem również wylewna i nie uważam tego za wadę, choć czasami wolałabym czegoś o sobie nie mówić…

                      Podziwiam Cię. Jesteś silna babka skoro umiałaś tak zareagować!!!

                      POWODZENIA!!!

                      i nie wstydź się o tym mówić, to on nabroił, a teksy typu: to przez CIebie to powiedz mu właśnie że to wszystko przez niego bo Cię źle traktował, a wymaga od Ciebie byś mu się kłaniała – IDIOTA!!!

                      Łeb do góry!Jesteśmy z TObą!!!Jak będziesz chciała pogadać to pisz na priwa

                      Julcia

                      • Re: po nocnych przemyśleniach…

                        kurde od początku mi się ten człowiek nie podobał, tak się nie traktuje osoby, którą się kocha….
                        Musisz silna być. Skup sie na sobie, na dziecku. Olej go, bo jeśli będziesz mieć go na względzie, tym trudniej bedzie ci wyjśc na prostą. Nie bedzie łatwo, na pewno. Ale teraz wiesz na co możesz w zyciu liczyc i na pewno dasz sobie radę.
                        Trzymam mocno za ciebie kciuki, JESTES BARDZO DZIELNA. NIE ZAPOMINAJ O TYM.,
                        magda
                        TickerFactory.com/ezt/d/1;20721;104/st/20050927/dt/7/k/ed71/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                        • Re: po nocnych przemyśleniach…

                          Tak, tylko po co?
                          Przeciez Twoj maz jest tak samo winny calej sytuacji. A jego zdjecia ani nazwiska nie chcesz ujawniac. Wez sie w garsc, masz dla kogo zyc.
                          I moze to glupie, ale czas naprawde jest najwiekszym Twoim przyjacielem.
                          Bedziesz plakac, wyc, zamartwiac sie i ubolewac nad tym, co sie stalo. Tak musi byc, w tym zalu nikt Ci nie pomoze.
                          Wiem, bo mnie tez sie podobna historia przydarzyla.
                          Wygadanie sie bardzo pomaga, akty zemsty pozostawiaja niesmak na cale zycie.
                          A teraz, po kilku latach, moge powiedziec zupelnie szczerze, ze wszystko to, co sie w moim zyciu stalo, nie stalo sie bez celu. I dobrze, ze sie stalo. Bo gdyby sie nie stalo, nie bylabym teraz tak szczesliwa, jak jestem.
                          Wyplacz sie, wygadaj, to pomaga “tu i teraz.”
                          I badz dzielna.
                          Trzymam za Ciebie kciuki.

                          • Re: po nocnych przemyśleniach…

                            Witam!!!
                            Sledzilam wszystkie Twoje posty- i wiem ze jestes w naprawde bardzo trudnej sytuacji-. Nie bede pisala juz tego co pisaly dziweczyny- maja racje. Ale napisze Ci ze jestem z Bialegostoku i mieszkam na tym osiedlu co ta dziewczyna- tez mam 22 lata i moze zman ta dziewczyne z widzenia- chociaz nie kojerze teraz-gdybys wiedziala na jakiej ulicy mieszka to byloby mi latwiej. Ja chyba nie wybaczylabym zdrady nigdy w zyciu- dlatego jestem wstrzasnieta tym co zrobil Tobie Twoj maz- no i ta dziewczyna tez bardzo duzo zawinila-piszesz ze wiedziala ze jest zonaty- Mozemy sie spotkac- wyjsc na spacer i pogadac- niedaleko siebie mieszkamy:)
                            Pozdrawiam
                            Aga i Nikola(19.03.2005r)

                            • Re: coś osobistego o moim życiu…

                              jezeli potrzebujesz krzyczeć, krzycz
                              jezeli potrzebujesz plakac, płacz
                              jezeli potrzebujesz mówic o problemach, mów
                              ale daj sobie czasu – a wszystko sie pouklada,
                              witam w gronie samodzielnych rodziców,
                              nikt nie mówił ze bedzie łatwo,
                              ale masz dla kogo zyc,
                              wszystkiego dobrego i nie jestes sama,
                              pozdrawiam

                              Ania i Majeczka
                              [04.03.2005]

                              • Re: po nocnych przemyśleniach…

                                Współczuję i mysle, ze dobrze zrobilas. I tez bym tego nie ukrywala, bo koniec koncow okaze sie, ze on powie inna wersje i bedzie na Ciebie, a po co.

                                Ale mysle, ze postawe tej pani powinnas przemyslec, takze to, ze podajesz tu jej dane. Twoj maz zachowal sie gorzej od niej, chocby oklamujac Cie i zle traktujac. To on mial zobowiazania wobec Ciebie, nie ona. Natomiast jej nie znasz, mogla faktycznie zostac omotana, sama wiesz, ze on omotac umie. Nie wierze, ze na 100 % poderwala go po to, zeby rozbic mu zwiazek. No cos Ty… wiem, ze jestes zla, ale to nie jedyna opcja. Kobiety lubia “opiekowac sie” takimi biednymi panami, co to nieszczesliwi i zona ich nie rozumie i opowiadaja, jakcy oni sa wspaniali a zony zle. I na to sie panie lapia. Nie bronie jej, ale naprawde to Twoj maz mial zobowiazania. Nie byl jej ofiara bezwolna, jest dorosly, zonaty, dzieciaty.

                                Mateuszek (2 lata)

                                • Re: po nocnych przemyśleniach…

                                  Uwazam ze to nie jes dobry pomysl.. Nie uwazam by zemsta byla dobrym rozwiazaniem bo to nie tylko ona jeste winna!!gdyby on nie chcial nie zrobilby nic co zaszkodziloby waszemu malzenstwu i zadna piekna lala by go nie okrecila…oboje sa winni!!a nie sadze by rozpad waszego malzenstwa byl jej celem!.. Najlepiej o tym zapomniec i nie stresowac sie ddatkowo roztrzasajac wszystko na nowo sie mszczac


                                  Justyna i Oliwier 04.11.2004

                                  • Re: coś osobistego o moim życiu…

                                    Tak na marginesie, to forum jest także po to, żeby się wspierać w różnych życiowych, lepszych lub gorszych sytuacjach, więc nie miej wyrzutów sumienia, że piszesz o sobie, Ty też jesteś ważna, przede wszystkim dla Remika.
                                    Co do sytuacji, w której się znalazłaś, przykro mi, że tak się stało, ale podziwiam Cię i myślę, że jesteś bardzo silną kobietką, dasz sobie radę, masz Remika i tylko to się liczy, a mąż jak nie dorósł do małżeństwa i ojcostwa to nie wie co traci, a jak się obudzi, to będzie już za późno, bo Ty jesteś młodą, dzielną kobietą i nie potrzebujesz takich dwulicowych facetów jak on. Wiadomo, kobieta czy w ciąży czy już po porodzie, nie zawsze ma siły, ochotę i czas, żeby dbać o siebie tak jak przed ciążą, a skoro tego nie rozumie, to możesz się tylko cieszyć, że go spakowałaś, bo do końca życia musiałabyś się martwić czy w jego życiu nie pojawi się epizod pt. “Asia” lub innym. W każdym razie gratuluję decyzji i trzymaj się cieplutko,
                                    pozdrawiamy serdecznie
                                    Aśka i Bartuś

                                    (24.07.04)

                                    • Re: po nocnych przemyśleniach…

                                      To zrozumiałe, że czujesz się zdradzona i oszukana i zazdrosna, ale to raczej wina Twojego męża niż tej dziewczyny. To on poszedł do innej, on Cię zdradził i raczej swoją złość powinnaś na nim skupić. A co o niej wiesz? Czy wiesz co Twój męzuś jej naopowiadał. Może nie powiedział jej o Tobie i dziecku. Może mówił, że wasz związek i tak juz jest skończony…. Ja tu widze pewne niebezpieczeństwo, że zaczniesz go usparwiedliwiać, a całą winę zrzucisz na tą dziewczynę, która odebrała Ci męża. Radziłabym się skupić na konkretach i na tym czego oczekujesz od zycia i od swojego mężczyzny.
                                      Pozdrawiam

                                      Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

                                      • Re: jestem zalamana

                                        Życzę Ci dużo siły byś przetrwała to piekło…
                                        Pamiętaj masz nas, dziel się więc swoim smutkiem, bólem…
                                        P. S. Niestey po świecie pałęta się wiele takich szmat jak Asia…

                                        GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)

                                        • Re: jestem zalamana

                                          właśnie przeczytałam Twojego nowego posta. Bardzo to smutne jesli nie ma się oparcia nawet we własnej matce….
                                          Niech sobie mieszka… nie musisz z nim życ. Zajmij sie dzieckiem i pracą nad ułożeniem sobie własnego życia, a kiedy się jakoś pozbierasz sama od niego odejdziesz. Może wczesniej on pozbiera się do tej swojej Asi jesli bedziesz zachowywać się tak jakby Wasz związek się skończył. Nie wiem co Ci poradzić… Zdaje mi sie, że to taki typ, który albo Cię zastarszy i będziesz cierpieć dla świętego spokoju, albo uwierzysz w jego przeprosiny…. tak czy owak nadal bedziecie razem. To najgorsze co może się stać, bo stracisz w zyciu najlepsze lata. Wiem cos o tym, bo sama cos takiego przezywałam.
                                          Pozdrawiam

                                          Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: coś osobistego o moim życiu…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general