Napiszcie proszę czego bezwzględnie nie powino się jeść i pić w ciąży bo ja w swej nieświadomości w niedziele wszamalam wędzoną makrelkę – uwielbiam makrelki- a w poniedziałek przeczytałam na forum że nie powinnam bo w dymie są jakieś szkodliwe związki. Zapewne lista jest dłuższa a ja bym nie chciała zaszkodzić dzidzi.
słoneczko i promyczek
25 odpowiedzi na pytanie: czego nie można w ciąży
Re: czego nie można w ciąży
no to ladnie….. a ja rybki wedzone (i inne tez) czesto konsumuje…. ale wydaje mi sie, ze nasze organizmy sa juz tak przyzwyczajone, ze mozna jesc, tylko nie przesadzac.
czytalam, ze nie wolno serow plesniowych (ja raz na tydzien jem), bo mozna sie nabawic bakterii ze szczepu na litere “s” – zapomnialam nazwy 🙂
no i wiadomo, raczej lekkostrawnie, jak sie nie chce wyladowac w ubikacji na 2 godziny. pamietajmy o naszej zmniejszonej perystaltyce 🙂
Maja +
Re: czego nie można w ciąży
cześc ja słyszałam ze nie wolno wątróbki bo ma za dużo witaminy A, surowego miesa jajaek, mleko równiez nalezy gotować. A tak wogóle to jedzenie i picie w umiarze nie szkodzi.
Re: czego nie można w ciąży
Troche trzeba podejsc do jedzenia w ciazy ze zdrowym rozsadkiem, ale obecnie rzeczywiscie niektore potrawye lepiej odstawic.
O wedzonych rybkach lub innych miesach to naprawde nie slyszalam. Wiem o surowym miesie typu tatar, serach plesniowych, nie mytych jarzynach (salacie, rzodkiewkach), watrobie (za duzo wit A), serow nie pasteryzowanych i slonych produktow (ze wzgledu na cisnienie).
Poza tym jeszcze oczywiscie alkohol…
Mysle, ze zostaje jeszcze duzo produktow, ktore mozna do woli jesc.
Pozdrawiam serdecznie,
Majka z Alexandrem i baby
M&A&baby
PRZESADZAĆ !
i to w żadną stronę 🙂
Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂
Re: dziewczyny
ja przez czytanie tego forum o jedzeniu dostaję powoli paranoi i obsesji.czułam sie dobrze dopóki nie przeczytałam czego ni e mozna.wtedy dostałam schizy. Nie przesadzajmy prosze was.przeczytałam o tym ze nie mozna jesc salami i wedzonych,surowych wedlin i wszyscy,którzy nie sa w ciązy stukaja się w głowę i patrza na mnie jak na wariata bo zrobiłam afere..sprawa ta niedaje mi spokoju i bede musiała zrobic badania mimo ze otoczenie uwaza ze kobiety w ciązy sa mocno walniete jezeli wymyslaja takie historie.prosze was ni e przesadzajmy bo to sie udziela innym.
jedz ta makrele i smacznego.
Re: dziewczyny
Jezeli nie chcesz wiedzieć czego nie mozna to się nie pytaj. Jeżeli dostajesz odpowiedź to ja przyjmij a jak zauwazyłaś nikt nikomu nie każe sie do niej stosować. Zrobisz jak zechcesz. To Twoje dziecko i Wasze zdrowie. Pamietać trzeba, że jesteście jednym ciałem a to co Tobie nie szkodzi Maleństwu może sprawić kłopoty. Akurat poruszyłaś temat (wędzonek) gdzie zdanie jest ustalone, nie powinno sie ich jeść.
Pozdrawiam,
Olinka
Re: czego nie można w ciąży
słoneczko jeżeli chcesz mieć pewnosc, że dobrze sie odżywiasz w ciąży, że to co robisz nie zaszkodzi dziecku to polecam Ci moim zdaniem rewelacyjną ksiażke “W oczekiwaniu na Dziecko” autorzy: Heidi Murkoff, Arlene Eisenberg, Sandee Hathaway B. S. N. Ksiazka jest pisana przez ludzi, którzy sa lekarzami, psychologami i matkami.
Jest konsultowana z polskimi lekarzami co daje na bieżąco wgląd w badania jakie powinno sie w ciaży robić dostosowane do polskiej rzeczywistości. Polecam gorąco.
Pozdrawiam,
Olinka
apetyt na makrelę :-)))
No tak mi narobiłaś apetytu na wędzoną makrelę, że aż musiałam iśc do sklepu i kupic… pychotka, nie jadłam od początku ciązy a jestem już w 7 m-cu… :-)))
A surowego mięsa nie wolno kategorycznie (tatar itp.), wątróbka w małych ilościach (wit.A)….
Pozdrowionka
Re: czego nie można w ciąży
Jeżeli chodzi o wątrobę to nie tylko ma tu znaczenie poziomu wit A ale przede wszystkim to, że wątroba jest swojego rodzaju filtrem i w niej zatrzymuja sie w wiekszości końcowe produkty przemiany materi, które juz do niczego nie są potrzebne, do tego wątroba “zbiera” wszystkie toksyczne odpady. I potrzeba dużo czasu by je zutylizować.
Pozdrawiam,
Olinka
Re: dziewczyny
masz racje chociaz troche mnie przestraszylas o salami nic nie wiedzialam,a przez dwa pierwsze miesiace tylko to jadlam podrawiam Ewa
popieram 🙂
faktycznie – po lekturze forum można dostać schizy
Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂
Polecam wątek o serkach pleśniowych
Moim zdaniem świadomości, polecam wątek o serkach pleśniowych też fascynujacy :o) i można go potraktować jako uzupełnienie wiedzy o chorobach odzwierzęcych.
Pozdrawiam,
Olinka
Re: czego nie można w ciąży
Ja jadłam wędzonkę swojej roboty. Kiełbaskę, szyneczkę samodzielnie uwędzoną przez mojego tatę. I powim szczerze, ze to jedyne mięsko, które mogłam jeść, bo kupne to mi w ogóle przez gardło nie przechodzą.
Nic nie iwedziałm, ze nie wolno. Dzidzia też nie, więc pewnie dlatego tak dobrze to znosiła
Kasia
Re: Popieram
Popieram w całej rozciągłości. Nie dajmy się zwariować!!!
Pozdrowionka
lilianka
bakteria na literkę “s”
bakteria na literę s mogąca znajdwoać się w serach pleśniowych…. LISTERIA!!!!!!!, hihihihi byłaś Majeczko bliiiiziutko
13.06
Re: czego nie można w ciąży
Witam.
Autorka postu jasno poprosiła o radę i dostała wiele rzeczowych odpowiedzi na temat ja interesujacy.
Nie bardzo rozumiem wypowiedzi w stylu- “Nie przesadzajmy”- przeciez nikt nikomu nie narzuca jadłospisu, a jedynie udziela informacji, które posiada badz dzieli sie doswiadzczeniem w kwestii posiadanych, a przez zainteresowaną poszukiwanych wiadomosci.
Ja, jeśli ponownie uda mi sie byc w tym wspaniałym stanie oczekiwania, na pewno nie ruszę ani surowego miesa czy wędlin, ani wątróbki, ani pasztetu, ani wędzonej makreli, ani salami, ani serków pleśniowych, topionych, ani warzyw typu salata czy bób i groszek i pewnie wielu, wielu innych.
I to jest tylko moje podejście do sprawy i tylko moje! Przekonalam się na własnej skórze, ze nie warto poddac sie chwilowej zachciance oczekując dziecka i tyle.
A co każda inna dziewczyna zrobi to jej sprawa i oby jej na zdrowie wyszło i tyle.
Smacznego :-).
Pozdrawiam.
Olivka.
Re: czego nie można w ciąży
nic dodać nic ująć, bez komentarza, zgadzam się absolutnie
13.06
Re: Popieram
🙂
Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂
Re: bakteria na literkę “s”
ale sie wyglupilam z ta bakteria na litere S. oczywiscie, ze LISTERIA !!! a mi po glowie chodzilo sliteria, sritelia itp. a mam straszna sterte gazet, ktorych bym nie dala rady przekopac – a tam na pewno jest !
Maja +
Re: dziewczyny
ja akurat tez jestem zwolenniczka umiaru, ale akurat z surowymi wedlinami i salami nie masz racji! To glowne zrodla zarazen toksoplazmoza.
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Znasz odpowiedź na pytanie: czego nie można w ciąży