CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

Drogie Mamy czerwcowe!
Kiedy wybieracie się na jakieś dłuższe zwolnienia (takie do końca ciąży np. :-))) Ja właśnie jestem na zwolnieniu z powodu przeziębienia, a wczoraj byłam u mojego gina i powiedział że może mi dac już zwolnionko jak chcę. Palnowałam siedzieć do końca marca, ale szczerze mówiąc mam już dość mojej szefowej i jej ignorowania mojej ciąży, więc chyba pójdę…
Pozdrawiam!

Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)

20 odpowiedzi na pytanie: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

  1. Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

    Ja jestem na zwolnieniu od 14 stycznia, ale tamto mialam szpitalne, bo mialam taki zabieg w szpitalu. Nie zwiazane z ciaza, dostalam na miesiac. Teraz ginekolog mi napisal drugie na miesiac od 14 lutego i nastepne juz mi wypisze do konca ciazy.

    skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

    • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

      Czy to reguła, że każda ciężarna idzie na zwolnienie, niejako na własne życzenie? I to jeszcze tyle miesięcy przed porodem! Chciałabym prawdę mówiąc mieć takie zmartwienia, dostajesz zwolnienie i leżysz sobie w domku, fajnie. Ja nie pracuję tylko studiuję, więc mnie zwolnienie nie zadowala – chcę skończyć semestr normalnie! A lekarz odradzał mi to moje dojeżdżanie na uczelnię (40km!), i oczywiście posłucham go, ale na tyle, by dokończyć rok w trybie indywidualnym – trochę będę musiała jeździć. Ten lekarz mówił, że jak jego pacjentki dojeżdżają 15 km to już im daje zwolnienie (bo jednak dojazdy są męczące i mogą być jakieś wstrząsy na drodze). Ale niestety ja wcale nie chcę zwonienia, ach, trzeba się trudzić… Ciekawa jestem tylko jak mi to będzie szło w 8 miesiącu, albo co dopiero w 9??…

      Dagmara i Pączuś (5.06.04r)

      • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

        Ja jestem na zwolnienu od 6 tyg ciązy.

        pozdrawiam
        Młoda i dzidzia 05.06.2004

        • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

          A ja chciałam być bardzo “twarda” i pracować jak najdłużej….
          Ponieważ pierwszą ciążę przesiedziałam w domu, więc stwierdziałam, że teraz będę bohaterką i przepracuję całe 9 miesięcy. Niestety, jak pewnego dnia poczułam się jakbym miała zejść z tego świata, wystraszyłam się, bo ledwo dojechałam do domu i stwierdziłam, że to nie ma sensu.
          Lepiej sobie poodpoczywam, należy się to mi i dzidzi – a co najważniejsze – życie bez stresów (chociaż teraz to z kolei zapewnia mi ich trochę Karolka – jakiś potwornie głupi wiek).
          W końcu nic na tym nie tracę, że siedzę w domeczku.

          Gosiaczek + Karolka (17.02.1997) + Misia (16.06.2004)

          • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

            Ja ide od 1 marca, jestem juz szczerze mowiac bardziej zmeczona psychicznie niz fizycznie, chociaz 8 godzin przy komputerze, to tez nie za cudowna pozycja. Poza tym czuje, ze kolezanka, ktora ma ochote wejsc na moje miejsce, tylko czeka, az jej sie usune. To tez mnie coraz bardziej meczy, w dodatku praca na “gwalt” – obsluga klienta, nie ma na nic czasu, nawet spokojnie zjesc, co tez nie sluzy ani mnie ani dzidzi… No i ide, chociaz mam mnostwo rozterek i nie jestem w 100% przekonana, bopje sie co bedzie po macierzynskim…chyba nigdy nie odpoczne, przynajmniej od natloku mysli… Ach to zycie…:(
            Ania i wieksza Fasolka z 14.06.2004

            • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

              Jestem już na zwolnieniu od grudnia. Po pierwszej nieudanej ciąży chciałam pracować, by nie siedzieć w domu i nie rozmyślac za dużo. Niestety, w 6 tc trafiłam do szpitala – byłam krótko – a po 2 tygodniach wróciłam do pracy gdyż myślałam, że to idealne rozwiązanie (nie siedzisz, nie rozmyślasz); Potem trochę spokoju i znowu – tym razem z krwotokiem – byłam w szpitalu (krwiak podkosmówkowy). Po powrocie leżenie i od grudnia/ stycznia już zostałam w domu. Lekarz powiedział, że wyczerpałam limit problemów i chyba będzie lepiej jak zostanę w domu. Ja też się nad tym zastanawiałam i przytaknęła. Nie nudzę się, znalazłam sobie zajęcie – piszę teraz coś dla kogoś, a czas leci jak oszalały. Od czasu jak jestem w domu nic złego się nie dzieje i oby tak dalej. Nie wiem, czy to zasługa odpoczynku, bo mam dość stresującą pracę, czy tak już miało być.
              pozdrawiamy,

              Kasia i majowo – czerwcowa Zosia

              • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                Ja bylam na zwolnieniu od 1 pazdziernika do 12 listopada. Teraz caly czas pracuje i planuje wytrzymac do konca marca. Jak bede miala juz dosc, mam przyjsc bez problemu po zwolnienie do mojego gina wczesniej.
                Pozdrawiam.

                komkoma i dzidziuś (termin 8 czerwiec 2004)

                • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                  Nie – to nie jest reguła. Ja pracuję. Ciąża sama w sobie nie jest chorobą – na razie czuję się dobrze i dopóki jestem zdrowa nie będę “wywoływać wilka z lasu”. Chcę pracować jak najdłużej, żeby być na bieżąco z nowinkami dotyczącymi mojego zawodu i nie pozapominać wszystkiego – i co się z tym wiąże – w miarę bezboleśnie wrócić potem do pracy.
                  Nie powiem, żebym miała niestresującą pracę – bo bym skłamała – jest bardzo stresująca ale… jakoś sobie radzimy z Maleństwem,
                  A co do chodzenia na zwolnienie “na własne życzenie” i jeszcze (na szczęście już takich postów jest coraz mniej) chwalenie się tym – jest moim zdaniem (zresztą nie tylko moim) poniżej krytyki. Ale o tym już było…
                  Pozdrawiam,

                  GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

                  • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                    Z_kasia!
                    Ja jestem w podobenj sytuacji jak ty. Pod koniec drugiego miesiąca miałam plamienia, lekarz zaproponował zwolnienie ale ja powiedziałam że mnie nic nie boli i że będę brała leki. Nie chciałam iść jeszcze na zwolnienie. Uważałam na siebie. Ale do pracy muszę dojeżdżac, pracuje w szkole, dosc trudne warunki pracy. I na początku trzeciego miesiąca wylądowała m w szpitalu z krwawieniem. Dostałam większą dawkę leku i zastrzyki z kaprogestu i mialam odpoczywac 4 tyg (do NOwego roku). Ten czas gin mi dał na dojście do zdrowia. Jak wróciłam po świętach na kontrolę, wszystko było ok ale ginek powiedział że jak nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła to lepiej żebym została w domu. To był chyba 13 tydzien. Nie zastanawialam sie ani chwili. Zostalam i jestem do dzis, i pewnie zostane do konca. Sytuacja sie unormowala i lekarz mówi : tak trzymać, nadal dbać o siebie i prowadzic taki tryb zycia. Zadnego wysilku a wszystko bedzie ok.

                    Ale byli życzliwi którzy uważali że przeginam. Że naciągam i wymyślam sobie problemy….. to było bardzo przykre…

                    Ostanio nawet jak zadzwoniłam do pracy usłyszałam że “jak mogę jeździć samochodem to mogę też wrócić do pracy” – podłosć i zawisc nie zna granic. Musze jezdzic samochodem bo mieszkam sama na wsi; inaczej musialabym zamawiac chleb z dostawa do domu ! Zreszta trudno przez 7 miesiecy nie wystawic nosa za tabliczke wlasnej 1500 ludnosci wioski! Jest ktos taki dzielny?

                    W domu znajduje sobie przerozne zajecia zeby nie zwariowac. Wykanczam wnętrza przed narodzinami malca (rzecz jasna nie wlasnymi rękoma ale organizacja takich robó też wymaga czasu). Zajmuję się brzuszkiem i sobą, nadrabiam ksiazkowe zaleglosci.

                    Hi hi ale sie zbulwersowalam nie na temat 🙂 Juz nie chce mi sie zmieniac tresci posta.

                    Baby+bąbel

                    • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                      Baby, Ty się tak nie przejmuj co inni mówią – Ty i Twoje dziecko to teraz najważniejsza sprawa do zakończenia (oczywiście szczęśliwym porodem). Podejrzewam, że na zwolnieniu masz wpisane 2 – czyli, że możesz spokojnie chodzić; a zresztą nawet jeśli nie, to kogo to interesuje!
                      Chyba do lekarza, nawet na wizytę, nie będziesz się wozić karetką!!!! Czy Ci ludzie oszaleli? Ech…, ja na szczęście nie mam takich problemów, nawet raz byłam w pracy (ostatni tydzień): zostałam zaproszona na ciastka:-) Było super, u mnie wszyscy rozumieją jak to jest i nie mam z tego powodu problemów i niepotrzebnych docinek. A ludziom, którzy mają jakieś problemy z Twoją osobą (że niby im nie pasuje, że siedzisz w domu) powiedź by się wypchali – mądrale!
                      Ja też się zbulwersowałam tym co napisałaś….:-)

                      No, głowa do góry, pozdrawiamy

                      Kasia i majowo – czerwcowa Zosia

                      • :))

                        Tak sie az mocno nie przejumuje – juz tym ze mam wg kogos nie wychodzic z domu to prawie wcale. Żyje tak jak do tej pory czyli normalnie ale nie męcząc się zbytnio 🙂

                        Tylko mialam kiedys na forum dlugasna duskusje z ostrymi argumentami kiedy to jeszcze sie zastanwialam nad tym czy isc na L4 czy nie. I dzis mi ktos tu o niej przypomnial 🙂 ale to juz nieistotne. Najwazniejsze ze nie zaluje tego kroku i ze dzidzius jest zdrowy, duzy i sliczny 🙂

                        Pozdrawiam cieplo w zimna niedziele

                        Baby+bąbel

                        • Re: :))

                          Może ten ktoś nie miał problemów w ciąży i nie starcił dziecka? Wiesz, takie osoby też trzeba zrozumieć (może uważają, że się przesadza i nadużywa zwolnień – pewnie coś w tym jest), choć nikt nikomu nie broni iść na zwolnienie.
                          Z kolei nie wiem, czy takie leżenie jest super, bo często słyszłam kiedyś argumenty, że tej to dobrze,…bo leży w domu i nic nie robi. Nic gorszego; po krwiaku mogłam jedynie wstawać do toalety (w domu był więszy luz, ale w szpitalu nawet jadłam w pozycji pół-leżącej). Ciekawe, czy takie osoby byłyby szczęśliwe? Bo ja wówczas bardzo się męczyłam. Niemal wszystkie czynności miałam uzależnione od drugiej osoby (pielęgniarki, męża, kogoś z rodziny). Dobrze, że to nie trwało długo bo było męczące dla obu stron. A przy tym nie czułam się najlepiej, bo miałam wyrzuty, że ktoś “skacze” obok mnie niemal non-stop. To naprawdę nic przyjemnego i nie ma nic wspólnego z leżeniem, byczeniem i nudzeniem się.

                          Kasia i majowo – czerwcowa Zosia

                          • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                            Ja również pracuję i chciałabym jak najdłużej-co najmniej do końca kwietnia. Gdybym siedziała na zwolnieniu, dostałabym niecałe pół pensji (niestety kwestie wynagrodzenia są w mojej firmie bardzo skomplikowane), ale to nie jest najważniejsze – myślę że w domu zwariowałabym z nudów. Bardzo lubię swoją pracę i już teraz nie wyobrażam sobie co to będzie po macierzyńskim ( być może nie będę miała dokąd wrócić, przewidziana jest reorganizacja), więc muszę teraz korzystać jak długo się da. Czuje się bardzo dobrze i oby tak do końca ciąży, mam nadzieję ze w 8,9-tym miesiącu nie będę zbyt gruba żeby dotoczyć się do pracy.

                            Lea + KTOŚ (13.06.2003)

                            • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                              Widzę że wszystkie mamy jakieś dylematy. Byłam na zwolnieniu dwa razy – raz zapalenie oskrzeli (2 tyg.) i na przełomie stycznia i lutego (3 tyg.) – tym drugim razem lekarz kazał mi iść na zwolnienie bo byłam bardzo zmęczona co nie wpływało korzystnie na mnie i dzidzię. Jak tylko będę się dobrze czuła to zamierzam pracować do maja, ewentualnie do połowy kwietnia. Zostaję sama w pracy bo moja koleżanka jedzie za mnie na dwumiesięczny staż do Brukseli – gdyby nie dzidzia to ona byłaby w takiej samej sytuacji jak ja (zostałaby sama)więc nie mam do nikogo pretensji. Mam tylko nadzieję że nic złego nie będzie się działo i będę mogła normalnie pracować.

                              Buziaki
                              Patik i czerwcowa fasolka (11.06.2003)

                              • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                Cześc dziewczyny,
                                ja byłam na 2 zwolnieniach pod rząd tzn. najpierw bardzo źle się czułam a potem byłam bardzo przeziębiona. Teraz jestem już w pracy z powrotem. Ojeje ciężko mi teraz się przyzwyczaić brzuszek już większy, szybciej się męczę. Mam zamiar jeszcze popracować jak wszystko będzie dobrze ze mną i moim dzidzisiem. Ale 9-ty (może jeszcze 8-my) miesiąc napewno pójdę na zwolnienie! Trzeba mieć czas dla siebie żeby się przygotować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To będzie dla mnie najważniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                                Pozdrawiam

                                Monika + czerwcowe słoneczko (5.06.2004)

                                • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                  a ja mam bardzo ambitny plan pracowania do konca ciązy… jesli tylko wszystko pojdzie po mojej mysli i bede czula sie tak dobrze jak do tej pory, nie mam najmniejszego zamiaru rezygnowac z pracy! Siedzenie w domu przyprawilo by mnie o wariactwo, tym bardziej ze od kilku dobrych lat pracuje jak szalona ( teraz staram sie przynajmniej pracowac 8 godzin zamiast 10-12). Lubie swoja prace, spelniam sie w niej, i skoro samopoczucie i zdrowie mi na to pozwala, dlaczego mam z niej rezygnowac na wlasne zyczenie? Moja praca nie nalezy do spokojnych, ciazy na moich barakch spora odpowiedzialnosc a to zazwyczaj idzie w parze ze stresem, ale odkad moi wspolpracownicy dowiedzieli sie, że jestem w ciazy staraja sie nie dodawac mi stresu i sami przejmuja czesc moich obowiazkow. I w nosie mam to, ze moze ktos czycha na moje miejsce! Od poczatku ciazy nie bylam na zwolnieniu, choc lekarka kilkakrotnie mi proponowala.
                                  Nie dajmy sie zwariowac… jesli z dzieckiem i naszym zdrowiem jest wszystko ok,nie siedzmy w domu na wlasne zyczenie… jeszcze bedziemy mialy na to czas!

                                  Iwona

                                  • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                    ja nie zamierzam do końca ciąży chodzić do pracy to praca z klientem bardzo stresująca i praca przed kompem już teraz czasem czuje się wykończona psychicznie ale przechodzi mi taki stan jestem po poronieniu i poprzednia lekarka wysyłała mnie na zwolnienie ale ja postanowiłam iść na zwolnienie od 1 maja chce się przygotować na przyjście maluszka,wyciszyć 🙂 może jakieś drobne zakupy :jak kosmetyki czy pieluszki 🙂

                                    Pozdrowionka

                                    Aga z czerwcowym Słoneczkiem

                                    • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                      U mnie najpierw był krwiaczek – lekarz kazał leżeć i nie ruszać się ( z wyjątkiem wizyt w toalecie;) Ten stan rzeczy trwał jakiś miesiąc w sumie. Potem rozpoczęły się mdłości i wymioty. Były tak silne, że praktycznie nie rozstawałam się z miską ( która napełniała się kilka razy dziennie;), i trwało to dobre dwa – trzy miesiące. Nie miałam więc wyjścia. Musiałam stopniowo wycofywać się z aktywności zawodowej. Teraz mam zdiagnozowaną u mnie ciążę zagrożoną przedwczesnym porodem ( skurcze) i znów muszę leżeć;& Tak więc stałam się kobietą domową już dawno i muszę już tak w tym wytrwać do końca ciąży… Buu:) Ale są uroki takiego domowego życia. Duuużo czasu dla siebie, który już w czerwcu będzie mi poskąpiony na wiele miesięcy. Buźka

                                      Bliźniątka

                                      • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                        ja jeszcze pracuje ale juz z szefem rozmawialam ze ostatnim dniem bedzie 28 marca
                                        trzeba sie troszke zrelaksowac przed samym porodem,bo pozniej to raczej nie bedzie czasu
                                        pozdrawiam

                                        • Re: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                          Ja już się nie mogę doczekać końca lutego – wtedy wybieram się na zwolnienie. Mam już dosć codziennego pospiechu i ciągłego biegania. Tym bardziej że mam starszą córkę którą muszę jeszcze odprowadzać i przyprowadzać z popołudniowych zajęć. Nie mam czasu na pochodzenie po sklepach, przygotowanie rzeczy dla maluszka, nie wspomnę o samodzielnym wydzierganiu sweterka czy uszyciu czegos fajnego. Tak więc odliczam z niecierpliwoscią te ostatnie dni pracy i wreszcie będę miała czas.
                                          Pozdrawiam

                                          Ewa i dzidziuś (13.06.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: CZERWCÓWKI-kiedy wybieracie sie na zwolnienia?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general