pomyslicie że jestem jakaś durna, aż mi głupio pytać, opowiem w skrócie: 6 sierpnia zaczęłam pierwszy cykl bez piguł anty, w stosunku do tego co miałam z pigułami,@ spóźniła mi się 4 dni (6 wrzesień), dwa wredne testy powiedziały nie. Ja jednak mam taki lekko wypukły podbrzuszek, chodzę ziewając dość często, i taka jakby bardziej zmęczona, no i codziennie, cały czas czuję takie coś w żołądku, nie ból, ale coś. Prawie nic nie jem bo się boję że mi się pogorszy. No i tak trwam rozdwojona pomiędzy “może jednak jest fasolka” a “jak nie ma to teraz znowu jest czas na akcję”. Głupie strasznie prawda? Myślicie że ta wrześniowa @ się spóźniła bo się rozregulowało po odstawieniu piguł anty? Była dość obfita na początku, myślicie że jak była fasolka to odpłynęła? A może JEDNAK jest jakiś cień szansy że fasolka się uchowała? Jakbym miała ogon to bym go kuliła pod siebie, ale nie mam więc…żebrzę o duchowe wsparcie :-((
potencjalna mama polako-latynosa
2 odpowiedzi na pytanie: czy “coś” odczuwane w żołądku może być objawem?
Re: czy “coś” odczuwane w żołądku może być objawem?
nie wiem, ale wspieram cie z całego serca, moje kolezance sie udalo (niechcacy) od razu po odstawieniu tabletek, powodzenia
Asia i maluszek 😉 (21 tygodniowy)
Re: czy “coś” odczuwane w żołądku może być objawem?
bardzo Ci dziękuję, nawet jeśli moje głupie nadzieję to tylko złudzenia,to już “pracuję” w tej kolejnej szansie, pozdrowionka
potencjalna mama polako-latynosa
Znasz odpowiedź na pytanie: czy “coś” odczuwane w żołądku może być objawem?