Werce dzisiaj pediatra zanotowała w karcie ‘obserwacja w kierunku alergii wielonarządowej’ Mała chyba jest w grupie ryzyka ze względu na swoje wcześniactwo i hipotrofię oraz AZS, choć z tego co dzisiaj wyczytałam – pasożyty mogą tez dawać objawy skórne wyglądające jak atopowe ale do rzeczy: czy jak na ten przykład będę małą latem bunkrowała i na dwór wychodziła z konieczności – to nie nabawi się alergii wziewnej? Mamy pole na przeciw, jak zboże zacznie kwitnąć to co? Czy ograniczając jej kontakt z alergenem moge ją uchronić przed alergią???
Matko, chyba piszę bez ładu i składu, nie wiem czy mnie zrozumiecie, ale na razie mam taki mętlik w głowie, że aż wstyd
19 odpowiedzi na pytanie: Czy da się uniknąć alergi???
kasiasta
tak naprawde nie ograniczysz
owszem ograniczysz kontakt alergenem poprzed odpowiednia dietę – przy alergi pokarmowej
ale przy wziewnej to walka z wiatrakami
moja uczulan m.in na płyki traw i itd
biedacza musiałaby siedzieć w sumie zamknięta w domu od kwietnia do połowy lipca
najlepiej w namiocie tlenowym 🙂
niewykonalne
nie męcz dziecka 😉
Może i można ograniczyć objawy ale czy uchronić przed…???
Alergia to przede wszystkim genetyka, stosując profilaktykę możemy w nieznaczny sposób modyfikować wpływ niektórych czynników które alergie nasilają (mam na myśli papierochy, szczepienia, żywienie, kontakt z alergenami) ale natury nie oszukasz.
Pewnie słyszałaś o diecie ciężarnej która miała chronić dzieci prze alergią? Ja za wiele sobie nie obiecywałam będąc na takiej diecie(stosowałam aby spróbować, łudząc się, że objawy będą łagodniejsze, pojawią sie póxniej) wiedząc, że p-stwo alergii u dzieciaków spore, karmiłam obu cycem długo, dieta poźno rozszerzana- i co i guzik to dało, atopia u obu pojawiła się już w piuerwszych tygodnaich życia
(Kramer i Kakuma, Adv. Exp. Med. Biol. 2004, 554: 63-77 – piszą o brak wpływu długotrwałego karmienia piersią na ryzyko wystąpienia w przyszłości atopowego zapalenia skóry (AZS), astmy czy innych chorób atopowych.)
Podobneie zapobiegawcze stosowania diety hydrolizatowej u dzieciaków aby zapobiec nadwrażliwości na białko mleka i alergeny wziewne (Tu można poczytać o braku efektów J. Allergy Clin. Immunol. 2003, 111: 533-540).
Jeszcze nie tak dawno trąbiono o super pościeli dla alergików- na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono, że rekomendowane przez ostatnie lata poduszki syntetyczne zwiekszają częstość zaostrzeń astmy niż zwykłe poduchy z pierza
Uważam, że najważniejsze jest jak we wszystkim zachowanie umiaru, prewencja nie może być bezwzględna – to co słuszne dla większości nie musi sie sprawdzić dla pojedyńczego przypadku.
JAko, że mam dzieci z predyspozycjami to przed bezwzględnym marszem alergicznym i pełnym rozwinięciem alergii wspomagamy się jednak farmakologicznie -leki przeciwhistaminowe czy przeciwzapalne
Jeśli dziecko/ja się nie duszę wychodzimy normalnie na spacery- młody uczulony na roztocza, pleśnie (cały rok), drzewa wczesne (od lutego) i trawy (maj-sierpien) – musiał by cały rok siedzieć w chalupie w której potencjalnych winowajców niewiele mniej
Co prawda wietrzę w chałupie przed spaniem, pierzemy pościel, odkurzamy, co wieczór łóżka, unikamy tytoniu itd…
Wiadomo jestem uczulona na sierść nie zostanę weterynarzem ale nie wystrzelę wszystkich sierściuchów w okolicy
inaczej też wygląda jak wiemy na co jesteśmy uczuleni
wtedy eliminujemy alergeny czy ograniczamy z nim kontakt – oczywiście jak się da
przy pokarmówce – eliminacja tego co nas uczula
przy wziewnej – na pewno nie pójdę na spacer z Zu na łąkę zbierać kwiatków podczas kwitnienia traw, czy nie wyjdę na spacer gdy koszą mi trawniki na osiedlu (tu też zazwyczaj zamykam okna w chacie), ale nie zamykam jej w domu
wychodzimy na spacery na place zabaw
obstawieni lekami w okresach jej alergenów.
Oczywiście przy zaostrzeniach nie w głowie nam spacery – nie ze względu na wszędobylskie pyłki, ale ze wzgledu na złe samopoczucie dziecka.
Otóż to podzielam poglądy,dlatego umiar i zdrowy rozsądek
Nic to nie da, bys musiała ja zamkąć w szczelnej kuli, do której nie dociera powietrze atmosferyczne.
Gdzies kiedys czytałam, ale nie pamietam gdzie, że brzoza pyli na odległość do 50 km od miejsca gdzie rośnie.
Nie ma mozlowości zatem ograniczyc z nia kontaktu uczulonemu dziecku no chyba że się przeprowadzisz na antarktydę 😉 🙂
Czyli byle nie przegiąć, nie popaść w panikę i być pod kontrolą lekarzy. Nie dawać jeść co popadnie – głupio brzmi, ale chodzi o to, by nie paść rzeczami powszechnie uważanymi za uczulające. Lepiej zostać w domu w czasie koszenia traw i jak nam pole zakwitnie.
Werka dostaje Zyrtec od piątku – 10 kropli na noc. Jak długo to można brać?
Dziękuję dziewczyny, mam jednak nadzieję, że się uchowa jakoś, choć przecież z tym można żyć i są większe problemy na tym świecie, to jednak wolała bym, by alergia ją ominęła.
Heh, dobre
a zauwazylas ze jej cos szkodzi po zjedzeniu, ma jakies objawy? wysypki, problemy z brzuszkiem, itd.
czy zaobserwowalas że podczas kwitnienia traw czy innych pylkow mala katarzy, kaszle, ma problemy z oczami?
Czy mieliscie testy w ktorych cos wyszło
jezeli nie to ja bym nie wariowala 😉
antyhistaminy jak trzeba bierze się przez lata
Z Weroniką jest tak: jak skończyła 3 miesiące, to na twarzy zrobiły się suche, rumiane poliki. Pediatra orzekła AZS i kazała natłuszczać. Po jakimś czasie to się zaostrzyło i zaczęło się z tego sączyć, wylądowała u dermatologa, ta zapisała Protopic i zeszły rany, ale suchość i AZS’owe wypryski tu i ówdzie są.
Jak jej to wyszło, to nie miała jeszcze rozszerzonej diety, piła bebilon pepti, nie zmieniło się nic w naszym otoczeniu i w jej pielęgnacji. Czas płynie, Pyśka rośnie, je różności – i nie widzę by jedzenie miało na nią wpływ [ale też patrzę co daję i nie szaleję z nowościami]. Dermatolog kazała odstawić gotowe słoiczki bo w każdym jest marchewka. Odstawiałam i nie widzę różnicy w żadną stronę [po prawie 2 tygodniach jakby ją marchew uczulała to chyba by jej skóra się poprawiła całkowicie].
Pediatra wpisała tą obserwację ze względu na katar, Pyśka ma gila do pasa, dostała antybiotyk by nie weszło na oskrzela. Kuracja antybiotykowa skończona, od piątku Zyrtec a katar jest, taki brzydki zielony – nie wiem czy tak wygląda katar sienny?
Oczka ma ładne, nie puchną, nie łzawią.
Testów nie robiliśmy, mała ma dopiero 8 m-cy no i chyba wiosna nie służy testom
a testy z krwi ktoś wam proponował
co do kataru
nawet katar alergiczny długo utrzymujacy się potrafi zmienić się w zielony gil
Dokładnie tak, jak Klucha napisała. U nas przy katarze długo utrzymującym się i często zalegającym w zatokach, po uwolnieniu wydzieliny potrafi schodzić ona zielona. Nawet mnie kiedyś w przedszkolu poproszono o zaświadczenie, że dziecko jest zdrowe i może chodzić w takim stanie.
jakbym czytała o moim marcinie.tak samo -zaczeło sie od policzków,podejrzewano skaze azs,bebilon pepti,bardzo powolne rozszerzanie diety,później diety eliminacyjne (przez co młody mało co je z nowosci bo nigdy nie mógł a teraz moze a nie chce).za jakis czas doszły wieczne katary i kichanie po obudzeniu rano.od 2-3 lat jest na zyrtcu.sama stwierdziłam ze z żarcia nic go nie uczula i je wszystko. w zeszłym roku miał robione testy i wyszło mu uczulenie na plesnie grzyby roztocza trawy zboza byliny siersc i pierze.z pokarmówki nic. w tym roku pierwszy raz atakuje mu oczy i skóre na dłoniach,od kilku tyg ma katar i zaczyna sucho kaszlec…. ehhh te uczulenia….
co do wieku dziecka to robi sie juz testy u kilkumiesieczniaków.znajomi robili małej jak miała 4 czy 5 m-cy i wyszło ze ma uczulenie na kwasek cytrynowy -a tez padło podejrzenie skazy bo miała wysypke i wymiotowała bo zwykłym mleku modyfikowanym.przeszli na nautramigen,wyeliminowali słoiczki i soczki z dodatkiem kwasku i dziecko z tego wyrosło.teraz ma 2 latka i zadnego uczulenia(tfu tfu odpukac bo róznie to bywa,,,)
powodzenia 🙂
A właśnie-czy przy wziewnej może być objaw skórny? Już nie wiem o co biega… Mati ma taką jakby atopówkę! Skóra sucha na rękach i się robią rany!Mleka nie dostaje.
A dziś mój mądry mąż podał krowiaka małemu w nocy- no i efektem cała noc do d…. Ból, płacz itd.
chyba moze byc….chociaz ja do konca nie wiem po czym marcinowi się zrobiły takie brzydkie rączki.pisałam w innym watku ze zaczeło sie od zabawy w piasku i trwa juz chyba tydzien…poczatkowo skóra była czerwona i strasznie sucha,teraz tylko jest sucha i czerwienieje po kontakcie w wodą.moze to od słonca….sama nie wiem….smaruje go teraz przed kazdym wyjsciem obficie faktorem 20 -szczególnie te dłonie i jakby lepsze były….
mój tata całe zycie boryka się z uczuleniami na dłoniach -szorstkie czerwone a w efekcie rany.przeszedł milion lekarzy i zaden nie znalazł przyczyny.jedyne co mu pomaga to jakas masc sterydowa -która zalecza dłonie na jakis czas i znów ma troche spokoju….
Jak najbardziej może. Tak samo, jak i na pokarmy można reagować wziewnie, tzn. reakcje jakie się mogą pojawić mogą być identyczne z tymi, jakie są typowe dla alergenów wziewnych.
Moja mama ma identycznie. Pomagają tylko sterydy. Bez nich skóra dłoni jest sucha i w załamaniach fałdków wręcz popękana do krwi.
Nie, chyba nawet nie wiedziałam że można z krwi:o
To może u nas coś innego jednak, bo katar cały czas zielony
Bidulek 🙁
Czytałam, nieciekawa sprawa.
Dzisiaj dermatolog kazała przeciągnąć Zyrtec do 10 dni, odstawić i zobaczyć co będzie.
Na razie przy tych różnych lawiracjach z lekami i bez leków nie widzę różnicy w stanie Weroniki, całkowicie bez zmian. Jejku jakbym chciała że jeśli już musi coś jej być, to niech to będzie tylko łagodny AZS bez alergii
Kurka…ja mam takie place suche, mati ma takie dłonie właśnie ale on już ma rany!!!! dziś mnie okrutnie klaszel męczył-mnie i małego ale on dodatkowo łyknął krowie mleko…
NIE LUBIE WIOOOSNY!!!!!
Mam nadzieję, że ja nie będę miała powodów by ją znienawidzić!
Nie chce starszyc ale u mnie tak właśnie się astma objawiła
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy da się uniknąć alergi???