Dzień Matki- niektóry obchodzą też dzień teściowej jako “matki”. Powiem Wam, że ja mam wewnętrzne opory aby kogoś kto jest w sensie genetycznym mi obcy, z kim jeszcze różnie mi sie układało- aby tą kobietę nazywać matką, słowo które same w sobie jest tak bardzo naładowane emocjami. Dla mnie teściowa nie była, nie jest i nie będzie matką. Matkę mam tylko jedną i jakoś nie mogę się zmusić, żeby złożyć jej życzenia z okazji dnia matki. Ciężko mi nawet przechodzi przez gardło do niej słowo mamo- zazwyczaj tak formuuję zdanie aby wyrażać się ogólnie, bezosobowo. A jak tam u Was?
Iwona i Wiktoria (11.08.03)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Ja chodze z okazji tego świeta do mojej mamy a mąż do swojej.
Jesli chodzi ogólne twoje pytanie to zależy od teściowej,niektóre są naprawde wspaniałymi kobietami i zasługuja na uznanie swoich synowych. Niestety,przykro mi to pisać bo to matka mojego mężą,moja teściowa nie zasługuje na żadne dobre słowo.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
No to wspolczuje sedecznie.Wprawdzie moja tesciowa ma jednego kota i czasem tarmosi Antosia, jak tego kota.. Ale poza tym nie mam jej nic do zarzucenia…oczywiscie…ma czasem gorsze dni.. Ale kto ich nie ma.jak na razie to ona sie rwie..zeby mi np pomoc czy popilnowac Antka… Ale to ja wole sie nim zajmowac ;-).
Pozdrowienia
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
a Ja bym złożyła życzenia jakaby nie była moja teściowa.
niestety nie zdążyłam jej poznać, więc tym bardziej żałuje że nie mogę jej złożyć życzeń z okazji Dnia Matki.
pozdrawiamy
Ania z Weroniką ur.15.10.2003
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
generalnie tez wole sie sama zajmowac Szymkiem:) Swoja droga, moja tesciowa jaka by nie byla, to swietnie gotuje
colora + Szymonek (22.10.03)
dzień tesciowej
Nie doczytałam jeszcze do końca wszystkich postów, ale tak na szybko odpowiadam; DZIEŃ TEŚCIOEWJ jest podobno 13 MAJA !
Ja ze swoją teściową mam duuużo lepsze układy niż z matką i szczerze mówiąc łatwiej jest mi właśnie jej złożyć dziś życzenia, niż własnej do której idę tylko to “odpykać”. Smutne, ale prawdziwe.
P. S. nie wiem, może o 13 maja już ktoś szybciej napisał – nie doczytałam jeszcze wszystkiego.
Olcia (06.01.2003)
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Wiesz co, ja mam dokładnie to samo ale z własną matką. U nas królik porównywany jest z Olą, a moja mama z Olą sam na sam najdłużej była z 5 min i to najdalej w pokoju obok. Za to teściowa zajmuje się z własnej woli Olą od 8 miesięcy (kiedy my oboje jesteśmy w pracy).
Olcia (06.01.2003)
NO TO PYTANKO…
Moja tesciowa to zdecydowanie nie aniol. Probuje grac moja mame dajac mi rady i ciagle komentujac to co robie. Wie wszystko najlepiej, np: ze niepotrzebnie biore dziecko na rece jak placze,…ze zle je wychowuje bo nie bedzie umialo w przyszlosci pracowac (Sven ma 8 miesiecy i skad ona moze to wiedziec???),…poza tym ona nie bedzie do niego mowic bo do swoich dzieci tez nie mowila a jakos nauczyly sie mowic. Ponadto na kazdym kroku daje mi odczuc, ze Polska to beznadziejny kraj… A ja zabralam i sciagnelam tutaj jej synka, ktory dodatkowo slucha mnie a nie jej. Ogolnie jej niecierpie i moja mama nigdy nie bedzie.
Mam natomiast pytanie do dziewczyn niezadowolonych ze swoich tesciowych: CZY DAJECIE SWOIM TESCIOWYM W JAKIKOLWIEK SPOSOB DO ZROZUMIENIA, ZE COS WAM SIE NIE PODOBA? Tzn: czy mowicie wprost, nie odzywacie sie, jestescie opryskliwe itp. Pytam, bo ja, pomimo ogromnej frustracji, nie potrafie zachowac sie nieuprzejmie (inne, subtelne metody u mnie nie skutkuja). Jezeli, ktoras z Was zdobyla sie na bezposrednia konfrontacje z tesciowa to jak to sie skonczylo (jaki skutek). Bede wdzieczna za wszystkie odpowiedzi bo chcialabym wiedziec co bedzie jak kiedys nie wytrzymam (co pewnie wkrotce nastapi…).
Pozdrawiam,
honey + Sven 10.09.2003
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
mojej Martusi – maz czy facet..bedzie do mnie mowil po imieniu !! postanowione i mam nadzieje ze zdania nie zmienie
juz jestem po zyczeniah dla tesciowej….duzo mnie to kosztowalo bo jaka to mama dla mnie !!???
KaSieK i MaRtuSiA (pol roczku)
Re: NO TO PYTANKO…
ja sie do mojej raczej malo odzywam, a kilka jej uwag i wspanialych pomyslow dotyczacych wychowania synka zignorowalam, wiec rzadko je udziela, a jak juz cos powie, to odrazu dodaje “oczywiscie, jak uwazasz”. Ostatnio odnosze wrazenie, ze boi sie rozmawiac ze mna na kontrowersyjne tematy np. nasz slub koscielny, ktory nie jest mi potrzebny, a do ktorego do niedawna probowala nas zmusic, bo “wszystkie dzieci jej znajomych maja slub koscielny” no i pewnie wstyd jej, ze my nie mamy. Olalam jej gadanie. Probuje jeszcze niektore rzeczy wymusic na moim mezu, ale on odkad jest ze mna sukcesywnie uczy sie, ze czasami trzeba sie postawic, inaczej wejda nam na glowe. Przestala nam od jakiegos czasu znosic do domu graty, typu “sliczny” kalendarz na sciane w salonie (ilustrujacy np. firme wywozaca smieci lub firme produkujaca pompy glebinowe). Moje uklady z tesciowa sa bardzo poprawne, ale wiem, ze raczej marzyla o inne synowej . Takiej np. ktora bedzie ubierala sie w to co jej sie podoba, czesala, tak jak ona lubi i zawsze bedzie sie zgadzala z jej zdaniem, no i oczywiscie powinna byc lekarzem, albo chociaz prawnikiem, a tak, nie ma sie czym pochwalic:)
colora + Szymonek (22.10.03)
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Dla mnie Dzień Matki jest świętem również teściowej. Pierwsze co rano zrobiłam to zeszłam na dół (mieszkamy z rodzicami męża w 3-piętrowym domu), dałam skromniutki prezent i złożyłam jej życzenia, które mniej więcej brzmiały: „Wszystkiego najlepszego Mamo, i abyś codziennie miała coraz więcej powodów by się uśmiechać”.
Nie powiem, abym od początku mówiła do niej Mamo bez żadnego oporu, bo przed ślubem mówiłam Pani, po ślubie trudno mi było się tak od razu przestawić i starałam się używać bezosobowej formy, potem szło pomału ale po urodzeniu Dawidka stało się to dla mnie naturalne.
I na pewno ani ja ani moja teściowa nie jesteśmy ze sobą takie zgodne, bo czasem nasze gadanie wzajemnie nas denerwuje. Ale nie kłócimy się:)
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Dla mnie to jest święto i mamy i tesciowej. mam super tesciowa, z którą świetnie sie dogaduję, która bardzo mi pomaga i w kwestiach dziecka, domu, jak również w kwestiach finansowych. Mieszkam z nią już 2 lata, codziennie pijemy kawki i w sumie jest dla mnie jak mama.
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
…
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
ja do mojej tesciowej mówie mamo
ale choc jest fajna kobieta i naprawde sie lubimy – to nigdy nie bedzie moją mamusia:-))
bo jak zwracam sie do mamy to zawsze – jak w dzieciństwie – do tej pory mówię = MAMUŚ….czase mmówie “mamo” – ale to raczej w sytuacjach napięcia miedzy nami
a kwituszki i kartki dostały obie mamy:-) bo cała trójką byliśmy u obu….
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
Mamę mam tylko jedną i jej składam życzenia.
[i] Asia i Julia (21 m-cy)
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
U mnie jest tak samo. Prawie 3 lata jestesmy malzenstwem, a mi to nie przeszlo przez gardlo. Nawet przed slubem dosc glosno wyrazalam swoje zdanie ze powinni wymyslec inne okreslenie na mame meza. No i z naszym “wspolzyciem” tez roznie bywa – na szczescie tesciowa mieszka okoo 500 km ode mnie. Ale co ja sie bede przejmowac jak nawet moj maz do niej nie zadzwonil – a przypominalam mu ze 4 razy.
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: NO TO PYTANKO…
Jestem bardzo bezpośrednia, jak coś mi się nie podoba – mówię prosto z mostu, czasem dość nieprzyjemnie. Teściowa – w wielkim skrócie – jest wścibska, ciekawska, wszystko wie najlepiej, chce być pomocna na siłę i zamęcza nas opowieściami o Julce – przecież jesteśmy jej rodzicami i znamy ją. Teściowa przegięła wiele razy, dlatego teraz (przychodzi codziennie i na spółkę z moją mamą – osobą dyskretną i taktowną, zajmuje się Julcią) mówię dzień dobry, to dać na śniadanie, w to ubrać i do widzenia. Nie mam ochoty na żaden cieplejszy gest w jej stronę i bardzo mi z tym dobrze. Nic na siłę. A jakie mi fajne życzenia na imieniny złożyła “więcej wyrozumiałości dla bliskich”, co to miało znaczyć? ja dla bliskich mam dobre serce i oddam za nich życie, a ona do ich grona nie należy…
[i] Asia i Julia (21 m-cy)
Re: NO TO PYTANKO…
Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie pozwolę się sprowokować. Potem kończy się to tak, że ja jako ta młodsza, która powinna ustapić i której po prostu nie wypada, jestem tą gorszą.
Teraz, gdy są to jakieś drobnostki, to po prostu puszczam je mimo uszu, a gdy już mi bardziej dopiecze, to staram się nie odpierać jej telefonów. Ostarnio zrobiłam tak trzy dni temu – wyłączyłam komórkę, a w stacjonarnym odłożyłam słuchawkę i niech sobie dzwoni, ale przynajmniej uniknęłam kłótni.
A gdy dopiecze w momecie kiedy z nią przebywam to najczęściej powiem cos dosadnie, ale z uśmiechem. Kobieta jest zdezorientowana- nie wie czy żartowałam czy też nie i w ogóle o co mi chodzi. Polecam ten sposób
Gosia i Artek
Re: NO TO PYTANKO…
Ja zawsze mówię to co myśle. Czasem grzeczniej a czasem bardzie dobitnie.Wtedy teściowa sie obraża i mam ja z głowy na jakieś 2 lata. Niestety ostatnio oszalała na punkcie swojej najmłodszej wnuczki i ani jej w głowie obrażanie sie.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
a dla mnie tesciowa jest mamą- nie tylko mojego męża mówie do niej “mamo” od początku, i życzenia składam co roku- tak samo mój mąż w stosunku do swojej teściowej
moja teściowa jest OK życzyłabym wszystkim takiej drugiej mamy
pozdrawiam majowo
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE wrrrrrrrrrrrrrrrrrr 😉
Pam & Kiki 13-12-2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy dla Was Dzień Matki=Dzień Teściowej?