Jesteśmy na obiedzie u rodziny męża. Ciotka nakłada obiad i mówi, że najpierw dostaną dzieci, ale zapomina o moim dziecku, które marudzi, że chce jeść. Zwracam jej uwagę, że zapomniała a ona na to, że idzie w/g wskazówek zegara i nakłada dalej dorosłym. Mówię jej, że przecież miała nałożyć najpierw dzieciom (zapomniała tylko o moim) na to ona, że poczeka, zaraz dostanie. IMO moje dziecko może czuć się przez to gorsze i źle traktowane w rodzinie męża. Napiszcie mi proszę, czy ja przesadzam i co byście zrobiły w takiej sytuacji?
22 odpowiedzi na pytanie: Czy ja przesadzam?
a ile lat ma Twoje dziecko? ja też bym się obraziła gdyby spotkała mnie taka sytuacja, jeśli ma nakładac najpierw dzieciom, to wszystkim a nie tylko swoim, dużo ludzi było na obiedzie? nie wiem u nas najpierw dostają wszystkie dzieci, ale zazwyczaj wygląda to tak, ze jak mamy obiad we większym gronie to wszystko jest wysawione na stół i każdy sam sobie nakłada tzn. rodzice dzieciom a potem sobie
Ja też bym się wkurzyła i zwróciła jej uwagę. Skoro najpierw nakłada dzieciom, to wszystkim. Trzeba bronić dziecka w takich sytuacjach, żeby nie czuło się gorsze i pominięte, bo to odbiera mu pewność siebie i poczucie własnej wartości.
Ma 4 lata.
Zwrócenie uwagi nie pomogło 🙁
Mąż mówi, że szukam dziury w całym i się czepiam 🙁 Nie staje po mojej stronie 🙁 Nie widzi problemu 🙁
Ma 4 lata.
Z racji mojego temperamentu zjechałabym ciocie i pewnie wyszła. Jak wszystkie dzieci to wszystkie, bez wyjątków.
..mnie by się to pewnie nie przytrafiło..bo nawet w rodzinie męża wiedzą, żem niepokorny typ..
..podpiszę się pod powyższym postem.. Na zero reakcji ciotki i dalsze lekceważenie..z mężem czy bez (z moim na pewno “z”)..wyszłabym..i tyle by mnie ciotka widziała..przez..zależy od niej..jaki czas;)
..i niezależnie..czy dziecko by miało rok..i niewiele z sytuacji kumało..czy 4 lata i więcej..
..tak chciałam dodać..
4 latek toć przecież już kumaty człowieczek, a jak później wytłumaczyć dziecku fanaberie cioci?
..dla mnie nieważne czy dziecko ma rok i niewiele jeszcze rozumie, czy 2 lata i kuma wszystko, jak moje..czy ma lat 4..ważne jest zachowanie ciotki i to, że dziecko znieważa..
..bo się chyba nie zrozumiałyśmy..dobrze myślę???;)
Dziękuję za wasze odpowiedzi. Wzięłam talerz i nałożyłam dziecku od siebie.
Niestety nikt z rodziny męża nie zwrócił jej nawet uwagi, łącznie z moim mężem, który problemu nie widzi 🙁
Domyślasz się, czemu ciotka tak zrobiła???
..bo chyba mi to na bardziej złożony problem wygląda
Nie przesadzasz, przepraszam ale jakaś dziwna ta ciotka. Jak wszystkie dzieci to wszystkie a nie jakies chore wyjątki.
IMO:
1) lubi rządzić i nie przyzna się do błędu
2) nie lubi mnie (nie przepuści okazji, żeby zrobić mi na złość)
3) straszna z niej zazdrośnica (nie przejdzie jej przez gardło, żadna pochwała pod adresem mojego dziecka)
4) jest najmądrzejsza i wszystko wie lepiej (ciągle mnie poucza)
Dokładnie.
Nie lubi mnie i mści się na moim dziecku, pokazując mu jak mało jest ważne w tej rodzinie 🙁 Jej córka oczywiście zawsze dostaje pierwsza…
..zatem nie męczyłabym biednej cioci swoim towarzystwem;)..tyle w temacie..i dzieć szczęśliwszy będzie:)
a można wiedzieć po co tam chodzisz? jeśli dlatego, że mąż ją lubi, to niech sam do niej chodzi
ja też mam w rodzinie ciotkę która zawsze swoje dzieci wystawia na piedestały a nas traktuje tak jakbyśmy byli godni jedynie im buty czyścić, nie chodzę do niej, jesteśmy na dzień dobry i do widzenia
Masz racje w tym co piszesz, ale ja odniosłam sie konkretnie do tego chłopczyka.
Muszę, bo inaczej mam z meżem awantury, bo tam mieszka też jego mama. Mąż zawsze mówi, że to ja przesadzam a jego siostra jest poprostu głupia a nie wredna. Nie puszczę go samego z dziećmi, bo boje się, żeby nie były tam źle traktowane. Mam powody, bo córka jego siostry jest zawsze naj i to moje rozrabiają, na moje się krzyczy i zwraca im uwagę. Nawet jak jej córka uderzy, to miała powód, bo ją pewnie przezywali, jej się uwagi nie zwraca, moje dzieci muszą przeprosić, jej córka nie, bo to nie była jej wina…
Zrozumiałam teraz na koniec, że to ciotka Twojego dziecka, nie Twoja, tak?
Siostra Twojego męża?
Jeśli tak to już zupełnie nie rozumiem Twoich oporów przed wyjasnieniem sobie problemu na spokojnie z równolatką, co innego gdyby to była starsza ciocia, trzeba by było postępować delikatniej 😉
Moim zdaniem ostentacyjne wychodzenie jest zupełnie bez sensu 🙂
a wiesz, ze to moze byc prawda?
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy ja przesadzam?