Czy jej to minie?

Z niepokojem obserwuje zachowanie Malgosi od czasu urodzenia siostry. Niby dalej jest pogodna i mala akceptuje, glaszcze, caluje itd, ale…
– juz nam sie udawalo przesypiac noce, teraz sie budzi srednio 3 razy
– jak sie wybudzala kiedys to albo sie napila i zasypiala sama, albo przyczlapala do nas do lozka, teraz siedzi na lozku i histerycznie szlocha
– tata w takich momentach nie pomaga nic a nic, wola “mamusia” albo – ostatnio coraz czesciej – “Beata”
– przestalam ja juz klasc w dzien, bo wieczorami mielismy “tango na calego”…
– o ubikacji nie chce nawet slyszec, co wpedza mnie w gleboka frustracje. Nawet jak lazi po domu bez pieluchy, leje gdzie popadnie, a ja juz nawet nie mam sily z nia walczyc…
– miewa napady zlosci wieksze niz dawniej. Niby wkroczyla w trzeci rok, a wiec ten bunt drugiego juz powinna miec za soba. Otoz nic z tego – wystarczy na nia krzyknac,a juz rzuca sie na ziemie, ewentualnie wali glowa w sciane. Dodam, ze staram sie nie krzyczec, ale moja cierpliwosc wisi juz na wlosku.
– Na ulicy wyrywa sie, ucieka, albo wlasnie siada na chodniku i za chiny ludowe nie chce isc. Stosuje szeroko posuniete podstepy, bo ani prosba ani grozba nie skutkuje.
– Czesto zamiast isc, chce byc noszona na rekach…
– Jej slownik zdominowalo “nie chce”. Cokolwiek robimy mowi to wlasnie. Juz to ignoruje i dalej robie swoje, jak np trzeba ja ubrac i uczesac, ale tej jej upor juz mnie dobija.

Tak sie czasem zastanawiam czy takie zachowanie jest normalne. Niby sporo czytam na ten temat, ale nie wiedzialam, ze bedzie tak ciezko. Czy inne mamy, ktore urodzily drugie dziecko, tez sie borykaja z tym problemem?
My z mezem naprawde jestesmy dla Malgosi jeszcze bardziej czuli niz kiedys, staramy sie nie dopuscic do tego, by poczula sie mniej wazna, odrzucona czy niekochana. Poswiecamy jej maximum uwagi, dlaczego wiec mamy taki z nia problem?…

Ech, wyzalilam sie i troche mi lzej. Normalnie jestem silna i walcze sama, ale dzis w nocy prawie nie spalam i musialam gdzies wypuscic emocje, bo inaczej zabilabym ich trzech… 😉

Jane, Malgosia i Martinka

4 odpowiedzi na pytanie: Czy jej to minie?

  1. Re: Czy jej to minie?

    Ech, jedno co przychodzi mi do głowy to to, że tylko pogratulować wiedzy i rozwagimamusi czyli Tobie. myślę, że to baaardzo dużo, że wiesz dlaczego tak się z Małgosią dzieje. Mnie wydaje się, że takie sytuacje są z powodu pojawienia się małej siostrzyczki. Gosia nie jest jeszcze na tle duża by zrozumieć dlaczego małej poświęcasz część czasu, który miałaś dawniej tylko dla niej. Pewnie i ona musi oswoić się z nową sytuacja a Wasza czułość wobec niej na pewno zaprocentujee i jest Wam dzięki temu dużo łatwiej.
    Życzę poprostu wytrwałości i cierpliwości, bo o to prawdopodobnie trudno (co wiem mając jedną Olcię, a przy dwójce pewnie trudniej )
    Pozdrawiam

    • Re: Czy jej to minie?

      U nas po pojawieniu sie Tomcia w domu było super – Pawcio zauroczony braciszkiem – po prostu sielanka!!! Tyle tylko, że trwało to baaaardzi krótko, kilka dni. Teraz jest podobnie jak u Ciebie – Pawełek udaje często małą dzidzię, chce wchodzic do łóżeczka Tomcia, ma napady złości. I z tym sobie radzę. Gorzej, kiedy Pawełek próbuje zrobic krzywdę bratu – kilka razy ugryzł go w nos, podrapał czoło. Tu mam problem – tłumaczę Pawełkowi, rozmawiam z nim dużo, ale pomaga na krótko. Nie krzyczę na niego, nie biję, chociaż czasem jestem na granicy i chciałbym mu wlać. Staram sie jak mogę cały wolny czas poświęcać Pawciowi, bawic się z nim i rozmawiać. Wiem, że czuje się odrzucony, zazdrosny. Zawsze mu mówię, że teraz jest najważniejszy, bo jest starszym bratem. Czasem te metody skutkują, czasem nie. Mam nadzieję, że to wkrótce minie. Najważniejsze chyba to pokazać i dać odczuc dziecku, że jest dla nas ważne. Trzymam kciuki!!!

      • Re: Czy jej to minie?

        Musi minac! Alka, od czasu jak urodzil jej sie brat cioteczny, cofnela sie troche w rozwoju. Niestety takie uwstecznianie, tym bardziej u rodzenstwa, jest podobno bardzo czeste. Dochodzi jeszcze zazdrosc, bo starsze czesto czuje sie spychane na dalszy plan. I jak tu dogodzic?

        • Re: Czy jej to minie?

          Kiedy pojawil się braciszek, Igorek byl dla niego bardzo czuly, calowal, glaskał. Ogólnie byl zadowolony.
          Dopiero kiedy się zorientował, że braciszek zostaje na zawsze zaczęło się to, co piszesz – Igor znacznie częściej budził się w nocy, za każdym razem budził się z histerycznym płaczem. Zrobił się bardziej nerwowy, złościł się bez powodu. Zmienił się.
          Wprawdzie Małgosia jest starsza niż Igor byl wówczas, ale widzę tu bardzo dużo podobieństw. My również staraliśmy się Igorkowi dawać do zrozumienia, że jest bardzo ważny, jest starszym bratem (cały czas mu to pokazujemy i mówimy). Raz pomagało raz nie.

          Kiedy Hubi rósł, zaczął być mobilny zaczęło dochodzić do większych starć – walenie Hubiego po głowie albo kopanie to dla Igora norma. Tutaj tłumaczenie kompletnie nie pomagało i nie pomaga. Igor nadal robi te rzeczy, tyle, ze z umiarem, bo wie, że czeka go kara (stosujemy tzw. time out, o którym kiedyś pisala Polahola). To o czym tu pisałam, może Cie czekać (oby nie) za jakiś czas.

          To co teraz dzieje się z Malgosia jest normalne u dzieci w jej wieku. Moja mama często mi opowiadala, co moj 2 lata starszy brat wyprawial, kiedy się urodziłam – wszystko to, co robi Gosia (chyba książkowe objawy ;)). Nie ma innego wyjścia, musicie to przeczekać. To przecież nowa dla niej sytuacji, na pewno ją przerasta. No i potrzeba jej Waszego wsparcia. Myślę, że to co robicie jest właściwe, tylko ona i tak musi dojrzeć do pewnych rzeczy. Musi to wszystko po swojemu przeżyć, żeby zaakceptować. Dajcie jej czas. Pamiętam, że bylam zalamana, plakalam tak jak Ty, wciąż myślałam o krzywdzie jaką wyrządziłam Igorowi dając mu brata. Różne myśli chodzily mi po glowie. Teraz wiem, że pewnych etapów nie da się przeskoczyć, trzeba zacisnąć zęby.

          W pewnych rzeczach widzę u Igora poprawę, choć z pewnymi sprawami jest gorzej. Nie budzi się już tak często w nocy, przestal budzić się z płaczem (chyba, ze sie nie wyspi). Zrobił się spokojniejszy, jest mniej zbuntowany niż na początku życia Hubiego. Ale dalej tylko mama, chce, żebym go nosila, za nic nie siadzie na nocnik (robi pod siebie bez żadnego ostrzeżenia), nie chce jeść sam, pije tylko ze smoczka. I zawsze robi to samo co Hubi – płacze, śmieje się, wygłupia, nawet kupę… On po prostu chce być taki jak dzidzia. Nie jest lekko, często brak mi i sil i cierpliwości, ale wiem, że to minie, że przetrwać trzeba ten okres.

          Po prostu i Ty i ja musimy dać naszym starszym dzieciom czas. Na pewno będzie lepiej 🙂

          PS. Jakbyś chciala pogadać, czekam na privie albo gg (6431771). I przepraszam za chaos w poście.

          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy jej to minie?

          Dodaj komentarz

          Angina u dwulatka

          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

          Czytaj dalej →

          Mozarella w ciąży

          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

          Czytaj dalej →

          Ile kosztuje żłobek?

          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

          Czytaj dalej →

          Dziewczyny po cc – dreny

          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

          Czytaj dalej →

          Meskie imie miedzynarodowe.

          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

          Czytaj dalej →

          Wielotorbielowatość nerek

          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

          Czytaj dalej →

          Ruchome kolano

          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

          Czytaj dalej →
          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo
          Enable registration in settings - general