Witajcie! Jestem tu nowa, chociaż o dzidzię staram się już od 2 lat. W lipcu ub. roku miałam HSG, które wykazało że mam niedrożne jajowody. W grudniu miałam laparoskopię, która miała je udrożnić. Minęły 3 miesiące i nic. Pani ginekolog zapisała mi teraz clostilbegyt, więc znowu jest jakaś nadzieja. Czy komuś się udało po clo?Acha i jeszcze coś -zapisała mi to bez badań na hormony czy to normalne? Pozdrawiam. Gosiula
6 odpowiedzi na pytanie: czy komuś się udało po clo?
Re: czy komuś się udało po clo?
Badania hormonow wydaj mi sie na miejscu. Jesli bierzesz clo to powinnas monitorowac cykl na usg czy pecherzyki rosna i pekaja (w razie potrzeby mozna podac lek na pekniecie pecherzykow) i jaka jest grubosc endometrium (minimum 8-9 mm).
W drugiej fazie cyklu powinnas brac progesteron. Dluzsze branie clo moze uposledzac sluzowke macicy (endo) i rownoczesnie z clo powinno sie podawac estrogen ( czy estrofen) na jej poprawe.
Ja z clo zaszlam w ciaze 2 razy. Za pierwszym razem po 3 miesiacach, za drugim po miesiacu.
Wydaje mi sie, ze hormony powinnas zbadac zanim zaczniesz brac clo.
Ja bad hormonow robilam tak:
3 dzien cyklu
LH
FSH
E2
TESTOSTERON
PROLAKTYNA
OK 13-14 dnia cyklu E2
21-23 dzien cyklu
PROGESTERON
PROLAKTYNA+PROLAKTYNA Z OBCIAZENIEM MTC
do tego hormony tarczycy
TSH
FT3
FT4
Jesli ktos uwaza, ze cos zle napisalam to prosze mnie poprawic.
Pozdrawiam.IwonaN
Re: czy komuś się udało po clo?
ja zaszlam biorac clo, ale dosc dlugo czekalam ok. 6 mies(mysle, ze w moim przypadku byla to bariera psychiczna po stracie poprzedniej ciazy)
wczesniej robilam badania hormonow
pozdrawiam
Re: czy komuś się udało po clo?
Ja właśnie jestem pierwszy cykl po clo. Pozytywnych efektów na razie nie widać, bo testy są negatywne. Miałam oczywiście monitoring od 10 d.c. do 14 d.c. (akurat w tym dniu pękł pęcherzyk).
Lekarz nie kierował mnie na badania hormonów.
Pozdrawiam
Kryśka (5 cykl starań) + Jakub (4.07.02)
[Zobacz stronę]
Re: czy komuś się udało po clo?
No coz, ja dizeki clo zaszlam w ciaze 2 razy, ale niestety nie dotrwalam do konca, w nastepna ciaze zaszlam za pierwszym podejsciem, bez zadnych lekow, ale tez sie nie udalo. Mam nadzieje, ze od kwietnia bede mogla znow zaczac starania. Chcialabym w koncu moc donosic ciaze do konca.
Stracilam 3 ciaze (czworo dzieci) i chcialabym, zeby Bóg przestal bawic sie moim zyciem.
Ty na szczescie masz juz blizej jak dalej do konca z czego sie ogromnie ciesze.
Pozdrawiam.IwonaN
Re: czy komuś się udało po clo?
zycze Ci duzo dobrego. trzymaj sie i postaraj byc spokojna. ta ciaza jest dla mnie (dla mojego serca i psychiki) ogromnym wyzwaniem, ale gdzies pod koniec siodmego miesiaca udalo mi sie troszke uwierzyc, ze bedzie ok. mam na to swoja teorie – o pewnym limicie cierpienia, ktory w pewnym momencie ulega wyczerpaniu i wtedy zaczyna byc lepiej. )(moja pierwsza ciaza zaokonczyla sie poronieniem samoistnym, druga obumarciem)
trzymam za ciebie kciuki i – jesli moge – prosze wciaz o kciuki za mnie
pozdrawiam
Re: czy komuś się udało po clo?
Witaj, ja brałam clo najpierw na wywołanie okresu, a potem na przywrocenie owu. Pomogło !!!chociaz nie do konca bo w trakcie staran juz kiedy miałam owu przeczytałam post jednej z dziewczyn ktora tez przez długi czas sie starała i nic… postanowiła przerwac clo wyłaczyc sie z forum, nie myslec za duzo o dzidzi i TO POMOGŁO. Postanowiłam zrobic tak samo i wtedy sie udało.
Zycze szybkiego zafasolenia oraz przesyłam moc fluidkow ciązowych Tobie i innym Starajacym
w razie pytan mozesz mnie łapac na GG 1341650
Asia i Fasolka (29.07.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: czy komuś się udało po clo?