czy krzywdzę synka złym dotykiem?

Witajcie,

To mój pierwszy wpis w tym forum, dlatego witam serdecznie Wszystkich. Przeszukuję internet, ale trafiam na same poszlakowe informacje. Dlatego potrzebuję Waszej opinii.

Jestem ojcem dwuletniego synka.

Ponieważ jestem troszkę starszy, to nie boję się ojcostwa, synka, jego ciała itd. Chodzi o to, że właśnie straszliwie go kocham. Jest wspaniały. Od pierwszych dni starałem się nawiązać z nim kontakt poprzez obecność wzrokową i dotyk. Zawsze przy tym była kupa śmiechu, gilgotki, pieszczotki itd. Czasem jak patrzę na niektórych rodziców jak obchodzą się jak z jajkiem ze swoimi dziećmi, to jestem zdziwiony.

Jestem uzależniony od hołubienia synka. Może wynika to z tego, że dużo pracuję, są nawet dni kiedy w ogóle go nie widzę. Czasem mogę poświęcić mu czas, ale nie mam siły, jestem zmęczony. Ale jak już się z nim bawie, to wariactwo jest.

O co chodzi?
Dość często droczę się z maluszkiem, ze wzajemnością – potrafi mi urwać nos, albo pociągnąć za uszy. Są granice tego – bo on lubi uderzać – tu jest definitywne nie. Naczytałem się w necie o szacunku do ciała dziecka i trochę dziwnie się poczułem – może cholera coś źle robię? Może przesadzam i zrobiłem sobie zabawkę? Przy przewijaniu albo kąpieli potrafię go całego gładzić, czule ugniatać tłuste nuszki,pupkę, całować brzuszek, główkę, pupkę, nuszki. Tak go kocham. Oczywiście kompletnie nie ma to jakiegoś podtekstu seksualnego czy czegoś takiego i zawsze odbywa się to w śmiechu podczas śmiesznego droczenia się – wiecie, tak jak przy gilgotkach. Czy to jest za dużo? Czy nie powinienem tego robić? Mogę oczywiście zaprzestać, ale to byłoby dla mnie jakieś takie sztuczne.
Z drugiej strony zauważyłem, że chłopczyk nie lubi pocałunków w usta – ale dotyczy to wszystkich osób. Chociaż czasem jak coś go napadnie to chodzi wszystkich całuje. Generalnie, trudno mi się tego wyrzec, ale staram się go nie zmuszać do pocałunków. Strasznie go kocham – wybaczcie taki już wariat jestem.
Wydaje mi się, że wiele tatusiów tak nie robi, bo się boją albo coś, ja mam w sobie wiele czułości do synka.

Uzupełniająco:
Dziecko ma normalne relacje z moją żoną, która spędza z nim sporo czasu. Synek jest zainteresowany “cyckami” co jest normalne. Ale dość często podchodzi do mnie jak siedzę przed tv i pokazuje paluszkiem cycek tatusia – czy jest w tym coś nieodpowiedniego? może powinienem mieć zawsze koszule? Kiedyś jak tata 🙂 rano siusiał to synek przyszedł i sobie popatrzył. Uznałem że nie ma w tym nic złego i zrobiłem mu lekcję na zasadzie “widzisz? tatuś siusia do ubikacji, ty też powinieneś tutaj siusiać” i potem go sadzałem na sedes. Po trzech takich razach zacząłem go odganiać żeby mi nie przeszkadzał, bo właśnie siusiam.

Co o tym wszystkim myślicie?

pzdr.

21 odpowiedzi na pytanie: czy krzywdzę synka złym dotykiem?

  1. Napisz coś więcej o sobie.
    I czy Ty widzisz roznice miedzy dzieckiem a niemolakiem. Czy Twoje dziecko dwu letnie to jeszcze niemowlę. Czy zamierzasz tak pieścić swoje dziecko jak będzie miało 4, 6 lat?
    A co na to matka dziecka?
    Czy Twój czas spędzony z dzieckiem ogranicza się do takich pieszczot tylko?
    Czy czytasz mu książeczki, grasz w klocki itd?
    Czy uważasz ze hołubienie dziecka ma być takie fizyczne?

    • Zamieszczone przez sole
      Napisz coś więcej o sobie.
      I czy Ty widzisz roznice miedzy dzieckiem a niemolakiem. Czy Twoje dziecko dwu letnie to jeszcze niemowlę. Czy zamierzasz tak pieścić swoje dziecko jak będzie miało 4, 6 lat?
      A co na to matka dziecka?
      Czy Twój czas spędzony z dzieckiem ogranicza się do takich pieszczot tylko?
      Czy czytasz mu książeczki, grasz w klocki itd?
      Czy uważasz ze hołubienie dziecka ma być takie fizyczne?

      Sole, ja mysle, ze to jakas prowokacja…

      • Dlaczego prowokacja?
        Więcej o sobie: ale co Ciebie, sole, interesuje?
        Oczywiście, że spędzamy czas różnie. Czasem jest to bierne pilnowanie (jak nie jestem w stanie się zaangażować) – po prostu doglądam malucha. Czasem to aktywna zabawa klockami, i różnymi zabawkami. Często chodzimy na spracery. W sumie najwięcej to:
        -albo mu o czymś opowiadam, tłumaczę mu na spacerze rozmaite rzeczy, co widzimy, co się dzieje itd
        -albo się wygłupiamy.

        Wygłupy to po prostu luźna zabawa w śmianie. Robimy jakieś miny, chowamy się, gonimi – tutaj dziecko zachowuje się naprawdę żywiołowo. Ja bardzo lubię te jego krzyki i rozemocjonowanie. Właśnie w takich zabawach czasem go pieszczę. Przykład:
        Siedzę przed tv i przechodzi synek. Co robię? Szybkim ruchem pogilgam mu brzuszek. On wtedy zaśmieje się i ucieka, za chwilę znowu się przemyka, oczekując że go zaatakuję. i tak 30 razy. Czasem pogilgam, a czasem jak mam możliwość dam mu szybko buziaka w brzuszek albo coś takiego. Generalnie nie jest oderwane od energii całej zabawy i jak na moje to wszystko dobrze do siebie pasuje.
        Po prostu tak się bawimy.
        Moja wylewność ma miejsce tylko wtedy jak jest na to czas. Są też momenty, kiedy energia spędzanego czasu jest zupełnie inna i nie ma mowy na jakieś pieszczoty.

        Reasumując: pieszczenie ma miejsce wtedy gdy się poprostu w to bawimy przy okazji czynności pielęgnacyjnych.

        Sole, twoje pytanie, czy to jest niemowle i co będzie jak będzie miał sześć lat nie do końca jest trafione. Sądzę, że jak dziecko będzie miało sześć lat to do tej pory z natury rzeczy ilość czynności pielęgnacyjnych zmniejsza się i naturalnie buduje się poczucie intymności – to oczywiste.
        Po drugie gilgotki, zazwyczaj odbywały się w pozycji leżącej, synek coraz mniej niestety lubi leżeć i jest coraz mniej sposobności do takich zabaw.

        Osobiście jestem dumny z mojego kontaktu z dzieckiem i szkoda, że poświęcam mu za mało czasu (życie). To co wczoraj napisałem to trochę pod wrażeniem tego co przeczytałem w necie. Ale jestem też ciekawy opinii, jak to u Was jest.

        Żona się cieszy gdy spędzam czas z synkiem i sama czasem wpada zmęczona po ciężkim dniu w dobry nastrój jak zobaczy taki śmiech u synka i tatusia, ale wtedy synek chociaż przez moment jest skupiony na tatusiu.

        No właśnie, koncentracja, kontakt ze światem – to bardzo ciekawy temat.
        Zauważyłem ostatnio u innych dzieci, u równolatków dużo większy spokój niż u mojego małego. Moje dziecko z wielką łatwością nawiązuje kontakty z dorosłymi, odpowiada na uśmiechy babć siedzących na ławce, próbuje z nimi rozmawiać, czasem się boi, podchodzi do różnych dzieci. Inne dzieci wydają mi sie 3 razy wolniejsze, spokojniejsze, ale też jakieś nieobecne, często łowię wzrokiem i… żadnej reakcji. Nie chcę generalizować, ale dość często mam takie odczucia. pzdr

        • A wiec zacznijmy od nowa.
          Witamy Cie na forum.
          Jeżeli szukasz odpowiedzi, jeżeli chcesz o czymś podyskutować lub tylko po prostu pogadać znalazłeś dobre miejsce.
          Na forum jest dużo mam, przyszłych mam a także tatusiów. Chętnie zawsze witamy nowych.
          Twój pierwszy post był dość zagmatwany. Dlatego te pytania i odpowiedz Jane ze możliwe ze to prowokacja.

          Oczywiście moim zdaniem co do Twojego postu:

          Najbardziej zdziwiło mnie to ze nie masz pewności co do Twoich intencji, ze bawisz się, pieścisz, baraszkujesz z dzieckiem i nie masz pewnosci czy to dobry czy zly dotyk. Kazdy ojciec pewny swoich uczuc nigdy nie zadaje sobie takiego pytania. Albo wie ze bawi sie z dzieckiem nie mając żadnych podtekstów cielesnych albo jest po prostu chory psychicznie.

          Żaden ojciec widząc swoja córkę jak się kapie nie myśli jakie ma seksowne ciało.
          Chyba ze jest zwyrodnialcem.

          Moj mąż codziennie pilnuje mojej córki która ma 6 lat jak sie kapie. Sprawdza w lecie czy nie ma zatartej, zaparzonej cipki i absolutnie nawet mu przez głowę nie przejdzie ze np podmywając ja, ze to może byc zly dotyk.

          Pewnie naczytałeś się jakiś bzdur na necie. Ciało dziecka jest dla nas rodziców, radością, świątynią którą my powinniśmy chronić a także sposobem na kontakt z dzieckiem. Każde dziecko potrzebuje kontaktu pieszczot, gilgotek itd.
          Zly dotyk jest od tego bardzo daleko.

          Jesteś dumny z Twojego kontaktu z dzieckiem. Tak napisałeś. Jak byś napisal w swoim pierwszym poscie to zdanie nikt by nie nazwal Twego postu prowokacja.

          • 1) Jak na starszego gościa powinienieś wiedzieć, że całuje się NÓŻKI a nie “nuszki”;)
            To raczej przypomina post jakieś małolata po ” matórze”;))) taki mamy poziom ort. w narodzie, niestety obecnie. Informuje, że ludzie tak w okolicy 30-stki jednak zazwyczaj wiedzą jak napisać ” nóżki”;) dlatego nie kupuję tego postu;)

            2) nie widzę nic niestosownego w całowaniu dzieciaka po “nuszkach”
            ani po brzusiu itd, przez ojca. Bez przeginek! bo do absurdów dojdziemy gdzie niedługo tata będzie sie bał córkę na kolanach posadzić, by nie zostać oskarżonym o seksualną napaść

            • Zamieszczone przez sole
              A wiec zacznijmy od nowa.
              Witamy Cie na forum.
              Jeżeli szukasz odpowiedzi, jeżeli chcesz o czymś podyskutować lub tylko po prostu pogadać znalazłeś dobre miejsce.
              Na forum jest dużo mam, przyszłych mam a także tatusiów. Chętnie zawsze witamy nowych.
              Twój pierwszy post był dość zagmatwany. Dlatego te pytania i odpowiedz Jane ze możliwe ze to prowokacja.

              Oczywiście moim zdaniem co do Twojego postu:

              Najbardziej zdziwiło mnie to ze nie masz pewności co do Twoich intencji, ze bawisz się, pieścisz, baraszkujesz z dzieckiem i nie masz pewnosci czy to dobry czy zly dotyk. Kazdy ojciec pewny swoich uczuc nigdy nie zadaje sobie takiego pytania. Albo wie ze bawi sie z dzieckiem nie mając żadnych podtekstów cielesnych albo jest po prostu chory psychicznie.

              Żaden ojciec widząc swoja córkę jak się kapie nie myśli jakie ma seksowne ciało .
              Chyba ze jest zwyrodnialcem.

              Moj mąż codziennie pilnuje mojej córki która ma 6 lat jak sie kapie. Sprawdza w lecie czy nie ma zatartej, zaparzonej cipki i absolutnie nawet mu przez głowę nie przejdzie ze np podmywając ja, ze to może byc zly dotyk.

              Pewnie naczytałeś się jakiś bzdur na necie. Ciało dziecka jest dla nas rodziców, radością, świątynią którą my powinniśmy chronić a także sposobem na kontakt z dzieckiem. Każde dziecko potrzebuje kontaktu pieszczot, gilgotek itd.
              Zly dotyk jest od tego bardzo daleko.

              Jesteś dumny z Twojego kontaktu z dzieckiem. Tak napisałeś. Jak byś napisal w swoim pierwszym poscie to zdanie nikt by nie nazwal Twego postu prowokacja.

              wiesz sole strasznie żałuję że nie zapisałam tego artykułu. Był w gazecie wyborczej. chyba w wysokich obcasach kilka miesięcy temu.
              I tam był właśnie rozważany problem stosunków rodzice dzieci płci przeciwnej.
              Był poruszony wątek, m.in. przestraszonego ojca, który bał się swoich reakcji-myśli, gdy jego kilkuletnia córka wskakiwała do łóżka rano i gładziła go po szyji i całowała na podobieństwo jak zauważyła to że robi tak mama.

              Podobno to nie jest tak całkiem że jeżeli bezwiednie się pomyśli o tym, to jest sie zwyrodnialcem. To jest chyba dużo bardziej złożony problem.
              Dlatego np. ojcowie nie powinni myć i spać z kilkuletnimi córkami.

              Powiem szczerze bardzo mnie ten problem po przeczytaniu tego artykułu zaintrygował.
              Sama nigdy nie miałam takich odczuć, ale nie miałąm też braci ani kuzynów z którymi bym mieszkała, a dzieci dopiero przede mną.
              Ale nie musi tak być, chyba???

              Fajnie jakby w tym temacie wypowiedział się psycholo-seksuolog.

              • Zamieszczone przez M&
                wiesz sole strasznie żałuję że nie zapisałam tego artykułu. Był w gazecie wyborczej. chyba w wysokich obcasach kilka miesięcy temu.
                I tam był właśnie rozważany problem stosunków rodzice dzieci płci przeciwnej.
                Był poruszony wątek, m.in. przestraszonego ojca, który bał się swoich reakcji-myśli, gdy jego kilkuletnia córka wskakiwała do łóżka rano i gładziła go po szyji i całowała na podobieństwo jak zauważyła to że robi tak mama.

                Podobno to nie jest tak całkiem że jeżeli bezwiednie się pomyśli o tym, to jest sie zwyrodnialcem. To jest chyba dużo bardziej złożony problem.
                Dlatego np. ojcowie nie powinni myć i spać z kilkuletnimi córkami.

                Powiem szczerze bardzo mnie ten problem po przeczytaniu tego artykułu zaintrygował.
                Sama nigdy nie miałam takich odczuć, ale nie miałąm też braci ani kuzynów z którymi bym mieszkała, a dzieci dopiero przede mną.
                Ale nie musi tak być, chyba???

                Fajnie jakby w tym temacie wypowiedział się psycholo-seksuolog.

                Dziewczynki często nasladuja matki. Dlatego tez z domu rodzinnego wynoszą o wiele większy bagaż. Kobiety szukają w swoich partnerach bezwiednie swojego ojca, lub kompletnego zaprzeczenia swojego ojca. Kobiety uczą się w rodzinnym domu miłości, uczą sie patrząc na matkę jak traktuje ojca, myślę ze to normalne.
                CAly sek w tym aby dziecko wiedzialo czym jest zwiazek malzonkow a czym rodzina. Moja wie ze ja i S jesteśmy małżeństwem, ze sie kochamy ze jesteśmy przyjaciółmi, ze oboje kochamy ja ale ona jest naszym dzieckiem i my o nią dbamy, wychowujemy i kiedyś przyjdzie czas ze ona wyjdzie za mąż i będzie miała dzieci itd (to w wielkim skrócie)
                Moje dziecko ma 6 lat. Ojciec często asystuje przy kąpieli. ( Myje sie sama ) ale dość często podmywa W, po tym jak sama się tyko pochlapać i trzeba to zrobić dokładniej. To samo robię ja. U nas przy higienicznej opiece nad dzieckiem, czyli kąpaniu, smarowaniu kremem, czy czymkolwiek nie ma podziału to facet a to kobieta. Nie ma i nie będzie. Tak jak nie było takiego podziału u mnie w domu.
                Moj tato mnie podmywał jak jako gówniara latająca sama już po podwórku zesrałam sie bo nie chciało mi sie przerywać zabawy.
                Moj ojciec poleciał dla mnie po podpaski na moj pierwszy raz.
                I to ojcu pokazałam pieprzyk który miałam wysoko, wysoko na udzie.

                Nigdy przenigdy mój tatuś nie tkną mnie w sposób niewłaściwy.

                Całowałam mojego tatę i przytulałam się do niego przez cale życie. Jak była taka potrzeba spalam z nim w jednym łóżku, w jednym namiocie itd
                Moj ojciec był dla mnie tylko ojcem, przyjacielem i obrońcą

                W głowie mi się nie mieści ze to ktokolwiek może klasyfikować na zly dotyk.

                Myślę tez ze przesadza się strasznie. Nie mogę uwierzyć ze ojciec nie może wziasc corki na kolana bo to moze byc zly dotyk.

                Matki tez nie powinny spać z kilkuletnimi chłopczykami ani kąpać?
                No ludzie !!!
                Litości

                A co to kobieta lepsza niż facet? Co facet pedofil z natury a kobieta nie?

                • Nie nie miałam tu na myśli podziału na płcie.

                  Po prostu wydaje mi sie że czasami ludzie moga mieć jakieś wątpliwości i nie znaczy to że tego chcą, albo dążą do tego.

                  Dopuki osoba dorosła nie dąży do kontaktu z dzieckiem bo sprawia jej to przyjemność lub satysfakcję o podtekście seksualnym to nie jest nic groźnego.
                  I na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie założyciel wątku.

                  Nie chcę tutaj dawać jakiś “przykładów dla przykładu” bo to przez internet moze być opacznie zrozumiałe. Cięzko rozmawiać na takie tematy przez kabel.

                  Już chciałąm napisać jakąś radę dla mistixusx, ale w takich kwestiach powinien sie wypowiadać specjalista.

                  • Sole,
                    Absolutnie nie uważam, żebyś musiała się tłumaczyć ze swojego pierwszego posta. Korzystam z różnych forów i wiadomo o co chodzi…

                    ahimsa,
                    Ale się uwzięłaś. Może jestem dyslektykiem? Dopiero jak przeczytam swoją wypowiedź to widzę rażące nuszki? Ale skoro aż tak to Cię boli, że nie kupujesz tego posta to go nie czytaj, ja nie kupuję twojego bo stosujesz językowe uproszczenia, np. nie robisz dużych liter po wykrzykniku itp.

                    Wracając do tematu:
                    Sole, powiedziałaś że ciałko dziecka jest świątynią. Piękne słowa. Też czasem o tym myślę, że w każdym wieku zmieniające się ciało dziecka jest piękne – jak to działa?
                    Szkoda że dziś w mediach więcej się mówi o złym dotyku itd itd a mniej o dobrych wzorcach w oparciu o jakieś wartości. Przykładowo: skoro prowadzi się propagandę prorodzinną to warto byłoby więcej mówić o przeżyciach i wartościach, których można doświadczyć w macierzyństwie a nie o becikowym – ludzie tego nie kupują.

                    Ogólnie poruszony przeze mnie temat nie jest do końca oczywisty. Podam przykład. Gdy miałem pierwszego psa poświęciłem dwa lata na jego szkolenie i w oczach przechodniów ten pies był wyszkolony dobrze. Dziś wiem, że popełniłem sporo błędów i mój kolejny pies będzie układany inaczej.

                    • Zamieszczone przez sole
                      Dziewczynki często nasladuja matki. Dlatego tez z domu rodzinnego wynoszą o wiele większy bagaż. Kobiety szukają w swoich partnerach bezwiednie swojego ojca, lub kompletnego zaprzeczenia swojego ojca. Kobiety uczą się w rodzinnym domu miłości, uczą sie patrząc na matkę jak traktuje ojca, myślę ze to normalne.
                      CAly sek w tym aby dziecko wiedzialo czym jest zwiazek malzonkow a czym rodzina. Moja wie ze ja i S jesteśmy małżeństwem, ze sie kochamy ze jesteśmy przyjaciółmi, ze oboje kochamy ja ale ona jest naszym dzieckiem i my o nią dbamy, wychowujemy i kiedyś przyjdzie czas ze ona wyjdzie za mąż i będzie miała dzieci itd (to w wielkim skrócie)
                      Moje dziecko ma 6 lat. Ojciec często asystuje przy kąpieli. ( Myje sie sama ) ale dość często podmywa W, po tym jak sama się tyko pochlapać i trzeba to zrobić dokładniej. To samo robię ja. U nas przy higienicznej opiece nad dzieckiem, czyli kąpaniu, smarowaniu kremem, czy czymkolwiek nie ma podziału to facet a to kobieta. Nie ma i nie będzie. Tak jak nie było takiego podziału u mnie w domu.
                      Moj tato mnie podmywał jak jako gówniara latająca sama już po podwórku zesrałam sie bo nie chciało mi sie przerywać zabawy.
                      Moj ojciec poleciał dla mnie po podpaski na moj pierwszy raz.
                      I to ojcu pokazałam pieprzyk który miałam wysoko, wysoko na udzie.

                      Nigdy przenigdy mój tatuś nie tkną mnie w sposób niewłaściwy.

                      Całowałam mojego tatę i przytulałam się do niego przez cale życie. Jak była taka potrzeba spalam z nim w jednym łóżku, w jednym namiocie itd
                      Moj ojciec był dla mnie tylko ojcem, przyjacielem i obrońcą

                      W głowie mi się nie mieści ze to ktokolwiek może klasyfikować na zly dotyk.

                      Myślę tez ze przesadza się strasznie. Nie mogę uwierzyć ze ojciec nie może wziasc corki na kolana bo to moze byc zly dotyk.

                      Matki tez nie powinny spać z kilkuletnimi chłopczykami ani kąpać?
                      No ludzie !!!
                      Litości

                      A co to kobieta lepsza niż facet? Co facet pedofil z natury a kobieta nie?

                      Podpisuje się obiema łapkami!!!! obecnie się mooocno przegina z tym!

                      • Zamieszczone przez mistixusx
                        Sole,
                        Absolutnie nie uważam, żebyś musiała się tłumaczyć ze swojego pierwszego posta. Korzystam z różnych forów i wiadomo o co chodzi…

                        ahimsa,
                        Ale się uwzięłaś. Może jestem dyslektykiem? Dopiero jak przeczytam swoją wypowiedź to widzę rażące nuszki? Ale skoro aż tak to Cię boli, że nie kupujesz tego posta to go nie czytaj, ja nie kupuję twojego bo stosujesz językowe uproszczenia, np. nie robisz dużych liter po wykrzykniku itp.

                        Wracając do tematu:
                        Sole, powiedziałaś że ciałko dziecka jest świątynią. Piękne słowa. Też czasem o tym myślę, że w każdym wieku zmieniające się ciało dziecka jest piękne – jak to działa?
                        Szkoda że dziś w mediach więcej się mówi o złym dotyku itd itd a mniej o dobrych wzorcach w oparciu o jakieś wartości. Przykładowo: skoro prowadzi się propagandę prorodzinną to warto byłoby więcej mówić o przeżyciach i wartościach, których można doświadczyć w macierzyństwie a nie o becikowym – ludzie tego nie kupują.

                        Ogólnie poruszony przeze mnie temat nie jest do końca oczywisty. Podam przykład. Gdy miałem pierwszego psa poświęciłem dwa lata na jego szkolenie i w oczach przechodniów ten pies był wyszkolony dobrze. Dziś wiem, że popełniłem sporo błędów i mój kolejny pies będzie układany inaczej.

                        Nie- wystarczy ciut pomyśleć;) problem stworzony na potrzeby jakiś badań?;)
                        Tak czy siak- bez przegięć. Inaczej ojcowie będą się bali w ogóle podchodzić do swych dzieci!

                        • Witam, Soul wypowiedziała się bardzo trafnie,… moim zdaniem.
                          Zastanawia mnie tylko jedno, a mianowicie dlaczego ktoś kto ma najnormalniejszy kontakt cielesny ze swoim dzieckiem pyta się czy nie jest to za “dużo”?!.

                          • Witam, Sole wypowiedziała się bardzo trafnie,… moim zdaniem.
                            Zastanawia mnie tylko jedno, a mianowicie dlaczego ktoś kto ma najnormalniejszy kontakt cielesny ze swoim dzieckiem pyta się czy nie jest to za “dużo”?!.

                            • Zamieszczone przez majowamama
                              no 🙂
                              dla poruszenia publiki?
                              nieee, no napewno nie 😛

                              Atak klonów?
                              Znów na forum mamy?;)

                              • Zamieszczone przez M&
                                wiesz sole strasznie żałuję że nie zapisałam tego artykułu. Był w gazecie wyborczej. chyba w wysokich obcasach kilka miesięcy temu.

                                Nie wiem, czy o ten artykuł ci chodziło, bo ten był w Dużym Formacie.
                                Mistixusx możesz sobie poczytać:

                                • Zamieszczone przez eliz
                                  Nie wiem, czy o ten artykuł ci chodziło, bo ten był w Dużym Formacie.
                                  Mistixusx możesz sobie poczytać:

                                  eliz- nie ułatwiaj młodzieżówce badań! niech sami się wysilą!

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    eliz- nie ułatwiaj młodzieżówce badań! niech sami się wysilą!

                                    😀

                                    • ja zauważyłam,że dużo osób mówi “bo tacie nie wypada”

                                      jeśli tacie nie wypada to i mamie też
                                      ale ja mojego syna całuje po buźce,nóżkach,po brzuszku-robimy pierdziochy buziak w pieprzyk na tyłku czasami się kąpiemy razem:gdy wchodzę pod prysznic czasami Kuba przychodzi i póka-otwieram a on się rozbiera,no dobra…kąpiemy się razem 🙂

                                      Kuba też interesuje się ciałem

                                      raz wszedł tacie do łazienki i widział jak się wyciera,ale nie podszedł,nie chciał sprawdzić co to takiego…wiadomo co 😉 wyszedł po prostu,nie znam się zbytnio na tym ale wydaje mi się,że on wie że to jest coś takiego co wymaga “chowania” bo zachowuje się jakby był zawstydzony trochę,bo przecież to jest coś czego nie pokazuje się codziennie wszystkim.
                                      Chociaż nie protestował gdy ostatnio pediatra oglądała od męskiej strony…
                                      Ze mną jest bliżej i to moim ciałem się bardziej interesuje,czy to normalne??

                                      • Zamieszczone przez eliz
                                        Nie wiem, czy o ten artykuł ci chodziło, bo ten był w Dużym Formacie.
                                        Mistixusx możesz sobie poczytać:

                                        Tak to ten właśnie 🙂
                                        Dziękuję 🙂

                                        • Link faktycznie ciekawy, również smutny. Współczuję gościowi. Mnie problem nie dotyka, bo mam synka i nigdy się u mnie nie pojawiły tego rodzaju ekscytacje i jak sądzę, nie pojawią się. Ale rozumiem facetów, którzy mają córki, że mimowolnie odbierają sygnały o płci przeciwnej.

                                          Szczerze mówiąc ja się bardziej obawiałem dawniej czegoś innego. Czy przesadne (cokolwiek to znaczy) okazywanie czułości ze strony ojca nie przyczyni się do rozwoju homoseksualizmu. Jak się okazuje jest dokładnie odwrotnie.

                                          W każdym razie dziękuję za wypowiedzi. Wybaczcie mój ton, ale osoby mówiące o jakichś badaniach są śmieszne. Mam 37 lat i być może z racji doświadczenia życiowego trochę przesadnie podchodzą do niektórych kwestii (nie chciałbym czegoś zepsuć swoją niewiedzą).

                                          Pozdrawiam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: czy krzywdzę synka złym dotykiem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general