Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

Och, nie wiem jak mam zacząć. Trochę dopadł mnie dół. Jestem bądź co bądź szczęśliwą mamą 5 tygodniowej Emilki. Szczęśliwą, bo ją mam, kocham i tak będzie zawsze. Ale ten dół to dlatego, że jest mi po prostu ciężko. Nie wiem jak inne kobiety sobie radzą. A ja jeszcze nie mam najgorzej, bo mieszkamy z teściami, więc zajmowanie się domem, robienie obiadów, pranie – nie muszę tego robić. Sprzątam w naszym pokoju, prasuję ubranka córci i tyle – muszę się tylko nią zajmować. A to oczywiście i tak wypełnia mi cały czas, bo mam córeczkę z tych nieśpiących, i wymagających noszenia na ręku i cycusia non stop. Słyszałam, że pierwsze 6 tygodni jest tak cięzko, a potem to dziecko bardziej sie ustawia, tj… sama nie wiem, śpi w łóżeczku (bo Emilka to z nami), w dzień ma conajmniej godzinne drzemki, a nie 15 minutowe. Och, narzekam, ale przyznajcie, Wy też narzekałyście? Czy tylko ja taka jestem Mam wyrzuty, że jestem złą matką, kiedy patrzę czasem na nią i proszę, żeby spała, bo chcę sie umyć, albo zjeść, albo cokolwiek. Mam nad sobą na dodatek takie “fatum” – we wrześniu dwa egzaminy z zeszłego semestru (studiuję), no a potem kolejny, ostatni już rok akademicki. Boję się, że sobie nie poradzę. Jak to wszystko siedzialo u Was, tych co mają już starsze dzieci? Kiedy zaczęłyście mieć czas dla siebie, wysypiać się? Czy powinno mi być głupio, że mam takie myśli? Skąd one, skoro kocham córeczkę i cieszę się, że jest?

Dagmara i Emilka (ur. 13.06.04r)

29 odpowiedzi na pytanie: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

  1. Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

    spoko, poukłada się-i Emilce, i Tobie; każdego dnia będzie lepiej.
    trzymaj się

    Monika i Basia (22.09)

    • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

      Nie moge Ci napisac ze za miesiac lub dwa bedzie jak reka odjal, bo kazde dziecko jest inne. Taka moja Jagodzia zaczela sama przesypiac nocki jak skonczyla 4 miechy. Fajna i bardziej rozumna byla juz od 3 miesiaca, troche sie zaczynala soba zajmowac a ja mialam chwilke aby cos zrobic w domu. Jakos to wszystko mi szlo. Ja zajmuje sie domem, czyli, prasowanie, pranie, sprzatanie, kociska siersciuchy, gotowanie no i oczywiscie moja kochanienka Jagodzia Byly chwile, ze mialam dosc powaznie , ale wszystko mija lub do wszystkiego idzie sie przyzwyczaic. Bedzie dobrze zobaczysz Jestes dobra i kochana mamusia i nie waz sie myslec inaczej !!!

      Jagodzia i mama

      • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

        Nie miej żadnych wyrzutów, to normalne że czujesz się zmęczona. Chyba większość dziewczyn to przechodziła. Czytając twojego posta widzę siebie z marca. To wszystko się zmieni i ureguluje, u nas trwało to ok. 8-10 tyg. Na początku też nic nie robiłam tylko non stop trzymałam małego przy cycu (na początku przez pierwsze 3 m-ce spał z nami, a teraz odkładamy go do łózeczka – ale w nocy biore go do siebie, bo jestem leniuszek i nie chce mi sie karmic na siedząco) spać nie chciał – tylko u mnie oczywiście przy piersi, gdy go odkładałam to zasypiał raptem na 15 min i znowu zaczynało sie wszytko od początku – ale to mija!!!!! Teraz Kuba śpi więcej niż gdy miał 2 miesiące. Zobaczysz wszytko się ułoży, nie martw się swoimi pytaniami, inne mamy też to przechodziły. A za jakiś czas będziesz sama pisać takiego posta nowym mamom:) Głowa do góry!
        pozdrawiam,

        ania i kubuś

        • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

          Oh, a ja matka 9-miesięcznego “żywego srebra” chciałabym się cofnąć do czsu gdy mała miała 6 tygodni….. jadła, spała, siusiała… i tyle… a teraz

          A tak na serio….. już niedługo się dotrzecie i będzie ok. Ja spałam z małą w łóżeczku i karmiłam przez sen i dzięki temu wysypiałam się (i tak przez 7 miesięcy). Niedługo twoja córeczka unormuje sobie dzienne dzrzemki i będziesz miała wtedy trochę czasu dla siebie.

          Pozdrowienia od Emilki dla Emilki

          • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

            Cos w tym jest! Ja na poczatku tez jakos jakbym miala problem z organizacja. Mam wrazenie ze non stop pralam, prasowalam, sciagalam mleko i… Wlasciwie nie wiem, bo powinnam byla jakos inaczej to sobie organizowac. Teraz wstaje, szybciutko sprzatam (oczywiscie Oliwierek w bujaczku caly czas jest ze mna), biore prysznic, szykuje obiad, pobawie sie z nim. Potem jak usnie w lozeczku to i ja korzystam z drzemki. Potem juz prawie caly czas poswiecam Oliemu, spacer, zabawa. W miedzy czasie, pranie (juz nie prasuje), robie obiad, siade przy kompie. Uwazam ze jakos jestem bardziej zorganizowana i zaluje ze nie spalam jak Oli spal jak byl mnijeszy Zobaczysz, pouklada sie, chociaz z nauka nie bedzie Ci latwo, wiec korzystaj poki jeszcze nie musisz 100% uwagi posweicac niuni, bo czym dalej tym gorzej.

            Asia i Oliwierek 14.01.2004 r

            • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

              ach te Emilki…. moja tez żywe srebro… oszaleć można
              U nas najcięzej było równiutko do Nowego Roku – w Nowy Rok dziecko jakby zaczarowane było – dosłownie wszystko sie odmieniło. Albo ja to dopiero wtedy zauwazyłam
              Kolejna Emilka z mamą podpisuje się pod pozdrowieniami!!

              • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                ja tez narzekalam, zdychalam, plakalam i czulam ze jestem zla matka. Jestesmy sami z mezem za granica, bez pomocy, bez wsparcia i ja bez znajomosci jezyka:( wszystko musialelismy robic sami i czasem to niewiedzielismy co robimy i co robic. Do dzis jestem wykonczona choc byly chwile kiedy Kamilka przesypiala noce, duzo spala:) i byla grzecznym dzidziusiem ktory bawil sie sam co pozwalalo mi na chwile dla siebie. Ale odkad zeczela zabkowac to nadeszly czasy gorsze niz te pierwsze 6 tygodni, budzi sie nie raz co godzine w nocy, je tylko cyca na okraglo, a na dodatek w dzien spi tylko raz a przez reszte czasu musze ja pilnowac bo maly odkrywca zasuwa szybciej niz nieraz zdaze sie zorientowac. Ale badz cierpliwa bo czasy dobre przyjda i oszczedzaj sie, rob tylko to co jest konieczne, spij kiedy ona spi, gdy chcesz cos zrobic to daj tesciom popilnowc dziecko (mozesz uzyc cumla) W kazdym razie wykorzystuj wszystkich bo masz do tego prawo. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci, cierpliwosci i pewnosci siebie.
                PS: ja sie pocieszam ze nie mam najgorzej bo moja znajoma tez w podobnej sytuacji co ja tylko ze ona ma meza na weekendy, bo jest kierowca i ciagle w trasie, a tak to caly czas jest sama. Ja w jej sytuacji bym pewnie wykorkowala:)

                Ela i Kamilka 23.10.2003

                • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                  Dusienko to Ty sie miescilas do dziecinnego lozeczka i wytrzymalas tak 7 miesiecy, ja bym sie chyba tak nie wyspala, nie mowiac czy bym sie wogole tam zmiescila
                  ……….oczywiscie to zart, wiem doskonale, ze chodzilo Ci o Twoje lozko

                  Pozdrowionka

                  Jagodzia i mama

                  • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                    Hejka! Dla mnie pierwsze 6 tyg było najgorsze, ale tylko ze względu na moje fizyczne i psychiczne( córcia była niedotlenionym wczesniakiem) samopoczucie. Oblewałam się non stop w nocy zimnym potem, bolał mnie brzuch, miałam cholernie bolesne zapalenie piersi itd. Natomiast moja mała spała i spała w tym czasie. Natomiast teraz…córeczka ma pół roczku i jest istnym żywiołem.W dzień NIE ŚPI! Zasypia dopiero po 2-godzinnym usypianiu ok.22.00. Czasem w dzień zdrzemnie się 20 min.i to wszystko.Jestem wykończona, padnięta i nie wiem jeszcze jak to ująć.Oczywiście,nie śpi, ale śpiąca jest i przez to marudzi, popłakuje, nic jej się nie podoba…Dagmarko nie miej wyrzutów sumienia, wiadomo,że kochamy nasze dzieci nad życie, a to,że czasem chcemy mieć chwilkę dla siebie to nie zbrodnia. Przecież my-rodzice też jesteśmy ważni.Wiadomo, ze czasem ma się dość wszystkiego, ale prawda jest taka,że nasze dzieci bardzo szybko rosną i już niedługo zatęsknimy za tym,że kiedyś były takie malutkie i tak nas potrzebowały. Przecież jesteś wspaniałą mamą, a córcia być może sobie wszystko unormuje jak troszkę podrośnie.A w szkole tez jakoś damy radę( ja zaczynam kontynuować studia od lutego), bo przecież wykształcenie też po części zdobywamy dla naszych dzieci. Będzie dobrze, zobaczysz, to normalne, ze na początku tak jest-Twoje życie w końcu diametralnie się zmieniło, trzeba czasu,aby się w tym wszystkim odnalezc. Zyczę więc wytrwałości Tobie, innym i sobie!! Pozdróweczka

                    Niki i Nineczka 21.01.2004.

                    • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                      Odgoń wyrzuty sumienia, jesteś przemęczona, masz chwile zwątpienia…. Rozumiem Cię, tak jeszcze niedawno przez to przechodziłam. Te pierwsze 6 tygodni rzeczywiście było najgorsze. Teraz też nie jest jak w raju, zwłaszcza, że moje dziecko mało sypia i wymaga ciągłej uwagi, pokazywania świata i tym podobnych, a do wagi piórkowej to ona nie należy. Ale można się przyzwyczaić.
                      Zobaczysz, będzie lepiej 🙂

                      Ola i Ula (24.03.2004)

                      • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                        Nie pocieszy Cię chyba jak powiem, że mojej Oli tak zostało do dzisiaj, ale z czasem wchodzi się w rytm i człowiek jakoś się do tego wszystkirgo przyzwyczaja. Ale może akurat Emilka będzie inna Nie będzie tak źle!

                        [Zobacz stronę]

                        • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                          mowi ze ze najciezsze sa pierwsze trzy miesiace….. ja nie pamietam pierwszych dwoch ;))) tak abylam padnieta, potem powolutku zaczelo sie robic lepiej.. Jak Jas mial 5 miesiecy wrocilam do pracy a moje kochane Sloneczko w tym samym czasie przestalo w nocy podjadac ;))). Teraz wracam do domu i….. wisi przy nodze male Stworzenie i nie moge sie bez niego ruszyc, chyba ze tata znajdzie nad wyraz absorbujace zajecie ;)))

                          Ewa i roczny Jaś

                          • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                            O raju, ale mi wyszło…

                            Ale gwarantuję, że na pewno bym się nie zmieściła….. szczególnie wtedy….. może teraz (12kg na minusie!)

                            • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                              No to ja Cię pocieszę.

                              U nas też najgorsze były piersze tygodnie, a właściwie pierwsze 3 miesiące. Filipek nalezy do miłosników noszenia na rekach, w dzień nie spał prawie w cale – jedynie na spacerku, a przecież było wtedy zimno, zawiewało śniegiem z wszystkich stron, wracaliśmy do domu i znów noszenie – kregosłup aż trzeszczał.
                              Teraz się za to poprawiło i stanęło do góry nogami w porównaniu do tych pierwszych miesięcy – w dzień spi 2, a nawet 3x po 1,5 godziny – na spacerkach za to oka nie zmruży, żeby czasem nie przegapić czegoś ciekawego 🙂
                              Będzie dobrze – pamiętam – ja też padałam na twarz!
                              No i były jeszcze kolki – zcaynały się ok. 18:00 i trwały tak aż do usypiania czyli 19:30-20:00 – oj, było wesoło – jak sobie to wszystko przypomne to aż się sama dziwię jak dałam radę.
                              Ale dałam – żyłam tylko jednym dniem na raz, nie myślałam co bedzie jutro – oby jeden dzień do przodu.

                              Dziś w to nie uwierzysz, ale czas naprawdę szybko płynie i ani się obejrzysz a Twój skarb będzie sam się turlał, bawił karuzelką i poukłada Wam się dzień.
                              trzymamy kciuki!

                              izolka i Filip (25.01.2004)

                              • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                No właśnie sęk w tym, że nie potrafię myśleć tylko tym dniem. Po co ja dziś przejmuję się egzaminami we wrześniu? I tak uczyć zxamierzam się dopiero w sierpniu.
                                A poza tym to mieszkanie z teściami też nie jest łatwe, choć tak pomagają. Czasem myślę sobie, że wolałabym mieszkać sama, tj. z mężem i dzieckiem oczywiście. Miałabym więcej pracy i może ciężej, ale fizycznie, a psychicznie może łatwiej, lepiej. Jak się musi to się da radę, a tak to nie czuję się tak spełniona, bo o dom nie muszę dbać. Teściowa niby wielu uwag nie robi, ale ja sobie dopowiadam co ona myśli, jak mówi, może te pieluszki /śpioszki/skarpetki za małe już? A może ma mokro? itp. Już ona mi nie musi tak mówić – sama wiem, kiedy coś zrobi się za małe, albo kiedy ją należy przewinąć! Również teściowa nie rozumie różnicy między tetrowymi pieluchami a pampersami, oraz że nawilżane chusteczki są dobre – ona by tylko wodą przemywała, a przewijałaby małą co chwila.
                                No to się jeszcze wyżaliłam, ale mój problem to nawet chyba bardziej sres wywołany wspólnym mieszkaniem, bo cokolwiek chcę zrobić to już myślę, co o tym pomyśli teściowa i jestem zestresowana. Dobrze, że teściowa pracuje to nie siedzi mi nad głową cały czas. Mam może zbyt bujną wyobraźnię, ale co zrobić.
                                Dziękuję za zrozumienie i porady.
                                Wiem, że mimo wszystko dam radę i będzie dobrze!

                                Dagmara i Emilka (ur. 13.06.04r)

                                • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                  dokładnie wiem co czujesz. moj synek urodził sie na początku sesji.4 egz mam na wrzesien przełozone i 2 zaliczenia.koszmar.za tydzien moge pojsc na egz ale nie wiem czy zdążę sie nauczyc.gdybym miała 2 całe dni wolne to sprawa wyglądałaby inaczej. Ale michałejk nie daje mi urlopu.w dzien prwie wcale nie spi.spi w nocy ale wtedy ja tez spię.ostatnio sobie pomyslałam ze egz nie sa najważniejsze.jak sie nie uda to skonczę zaocznie. A te jego 3 pierwsze miesiące, pierwsze poł roku kiedy jest taki malutki a ja dla niego niezastąpiona juz sie nie powtórzą. Nie chcę stracic ani jednej chwilki z nim.

                                  Gosia i Michałek 26.05.2004

                                  • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                    Ja mam córeczkę, która w sobotę będzie miała 4 tygodnie i czasem opadają mi ręce. W dzień jest wszystko OK, kiedy śpi po jedzonku to ja szybko idę się umyć-korzystam z jej snu. Widzisz, u Ciebie problemem jest Twoja teściowa- u mnie moja mama. Dzwoni 2xdziennie zapytać się czy krostki zeszły, czy wymiotowała, jaka była kupka, a może do lekarza trzeba iść. To jest męczące. Rozumiem co czujesz, najgorsze jest właśnie to wtrącanie się do czyjegoś życia.
                                    Co do tych myśli to nie masz co się martwić. Chyba każda musi przez to przejść. Ja też kocham moją córeczkę nad życie, ale kiedy wieczorem dostaje kolki i nie chce spać, a ja już z sił opadam to wtedy zaczynam mieć kryzys. Płaczę, denerwuję się i ciągle zastanawiam się kiedy to minie. Rano jest zupełnie inaczej. Jak patrzę na moją latorośl to zapominam o tym, że się dołowałam-aż do następnego wieczoru. Podobno kolki przechodzą w wieku 3 miesięcy, czyli jeszcze kawał drogi przede mną. Napisałam do Ciebie, bo w końcu znalazłam osobę, która czuje to samo co ja. Też myślałam, że jestem zła i okrutna. Będzie dobrze, a potem będziesz z uśmiechem wspominała te ciężkie dni-bo będą już za Tobą!
                                    Trzymajcie się cieputko, buziaczki dla Was dziewczynki od Nas!

                                    Justyna i Matyldka (03.07.2004r)

                                    • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                      Jest już trochę lepiej – prawda? Przynajmniej u mnie… 🙂
                                      Pozdrawiam,

                                      GUSIA2004 + Oskar (16.06.2004)

                                      • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                        Tak, u mnie najtrudniejsze były pierwsze 2 miesiące a potem już z górki……… Coraz rzadsze budzenie w nocy…… A ostatnio udało mi się przespać ciurkiem ( tzn. do 5-ej) 3 noce z rzędu! Naprawdę jest coraz fajniej, ja pracuję, o 8-ej muszę być w pracy, a nie jestem tak zmęczona jak w pierwszych 2 miesiącach. Wtedy padałam z wyczerpania!
                                        No, tylko spanie ze mną w łóżku pozostało. Ale ja uwielbiam czuć jej maleńkie ciałko w nocy przy sobie!

                                        Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                                        • Re: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                          Dla mnie najtrudniejsze były pierwsze dwa miesiące. Chodziłam cały czas w koszuli nocnej, w domu bałagan, jak mąż wracał zalewałam się łzami… Potem Nadia przestała tak płakać, już potafiła się sama pobawić albo była w leżaczku i patrzyła np. jak biorę prysznic (czułam się jak w domu Wielkiego Brata 🙂 ). Trochę łatwiej mi też było bo przestałam się winić o to, że moje dziecko nie jest takie jak z podręcznika, przestałam się kurczowo czepiać jkaiś zasad i tego, co ktoś pomyśli otym jak zajmuję się dzieckiem (te komentarze na temat smoczka czy spania razem, ech). Potem było już coraz lepiej. Teraz właśnie przechodzimy pierwszą gorączkę i znowu mi przyszło do głowy – POSIADANIE DZIECI TO SPRAWA DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH… Ten niepokój o Nadię będzie mi pewnie towarzyszł już do końca życia… ale to nie o tym miał być ten post. Trzymaj się, ja eż myślałam, że tylko ja jestem jakaś do niczego a inne matki nie mają żadnych problemów.

                                          Reno & Nadia (07.02.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy pierwsze 6 tygodnie jest najtrudniejsze?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general