Czy pierzecie w pralkach rzeczy do przeznaczone do prania chemicznego?

Mam ładny kostium z wełny. Na metce informacja, że trzeba prać go w pralniach chemicznych.
Do tej pory tak robiłam, ale ostatnio stwierdziłam, że jak mam zapłacić 35zł za jedno pranie, to po kilku mogę kupic sobie nowy kostium i zaryzykowałam- uprałam w pralce na programie dla wełny. Nic się nie stało, wygląda jak nowy.
Zastanawiam się, skąd takie obostrzenia… Dlaczego nie można tych rzczy prać “normalnie”?
Moja siostra wszystkie swoje rzeczy pierze w pralce, nawet te z innymi zaleceniami i też twierdzi, że ubrania są w porządku.
A Wy jak robicie? Zwracacie na to uwagę? A może jest jakaś kategoria ubrań, przy których trzeba rzeczywiście odżałowac na pralnię?

53 odpowiedzi na pytanie: Czy pierzecie w pralkach rzeczy do przeznaczone do prania chemicznego?

  1. W pralce nie, ale recznie tak. (ja baaardzo duzo piore recznie, pralka mnie stresuje 🙁 ). Do tej pory chemicznie czyscilam tylko sztuczny korzuszek i plaszcz na ktorym bardzo mi zalezalo.

    • Do pralni oddaję tylko garnitury i krawaty męża.
      Całą resztę piorę w pralce; oprócz jednego krawata (to był pierwszy i ostatni uprany w pralce) jakoś nie przypominam sobie spektakularnych zniszczeń

      • Zamieszczone przez jaiza
        A może jest jakaś kategoria ubrań, przy których trzeba rzeczywiście odżałowac na pralnię?

        Garnitury męża – nie zaryzykowalabym w pralce 😉 I jeszcze kurtki puchowe. Pralka juz mi ze dwie zniszczyla. Teraz puchowych po prostu nie kupuję.

        • kiedyś uprałam swój płaszcz w pralce i było ok…. ale faktycznie garnituru bym nie zaryzykowała….

          Pozdrówki 🙂

          • kiedyś uprałam swój płaszcz w pralce i było ok…. ale faktycznie garnituru bym nie zaryzykowała….

            Pozdrówki 🙂

            • Najchętniej wszystko oddawałabym do pralni
              Oddaję garnitury, swoje marynareczki, płaszczyki, wszystko puchowe…
              Z praniem to jeszcze ok., ale w życiu nie odprasowałabym tak jak pralnia np. swoich marynarek z podszewką, próbowałam, nie rozprasuję np szwu gdzie rękaw przyszyty do ramienia.

              • Meża garniturów nie – bo ma jeden więc razn a dwa lata jak zakłąda na jakieś wesele to już może być chemicznie – ale swoje wszystkie piore w pralce na programie Pranie reczne wełny – jeszcze nic mi sie nie zniszczyło – ostatnio wyprałam nawet kurtkę puchową i też ok.
                Ja trochę leniwa jestem i wychodzę z założenia że jak czegos nie mozna uprać w pralce to nie nadaje sie do noszenia

                • nie ryzykuję, oddaję do pralni

                  • Zamieszczone przez Jane
                    I jeszcze kurtki puchowe. Pralka juz mi ze dwie zniszczyla.

                    Ja piorę wg przepisu prania kurtek puchowych ;): na lewą stronę, 30 stopni, pełne wirowanie, połowa proszku, bez zmiękczaczy, z piłkami tenisowymi. Jeszcze żadnej nie zniszczyłam (a miałam m.in białą i jasno kremową: praktycznie co drugi-trzeci dzień prałam)

                    • Ja też niemalże wszystko w pralce. Do pralni oddaję tylko eleganckie płaszcze, na których mi zależy. Taki codzienny płaszcz męża piorę w pralce, garnitury “codzienne – robocze” też. Kurtki zimowe również.

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        Ja też niemalże wszystko w pralce. Do pralni oddaję tylko eleganckie płaszcze, na których mi zależy. Taki codzienny płaszcz męża piorę w pralce, garnitury “codzienne – robocze” też. Kurtki zimowe również.

                        Doprasujesz je?

                        • garniaki i marynarki oddaje do pralni. reszte lacznie ze swetrami – pralka i suszarka

                          • garnitury chociaz nienoszone przez M jakby co oddaje do pralni
                            resztę w pralce…..
                            zarówno kurtki puchowe – według przepisu który podała kurczak,
                            jak i moje paltociki…. wszytsko w pralce….

                            • Z prasowaniem to nigdy nie mialam problemu- mocno zczepac po praniu, suszyc na wieszaku, a do samego prasowania uzywam ramiaczka.
                              kurtke puchowa piore w pralce- wieeeele razy bo lat ma ho ho, nigdy nic sie nie stalo i nawet nie wiedzialam ze nalezy ja czyscic jakos specjalnie.

                              • Zamieszczone przez Fasolada
                                W pralce nie, ale recznie tak. (ja baaardzo duzo piore recznie. Do tej pory chemicznie czyscilam tylko sztuczny korzuszek i plaszcz na ktorym bardzo mi zalezalo.

                                Ja też swetry wełniane piorę ręcznie. Do pralni oddaję płaszcze, garnitury i marynarki.

                                Zamieszczone przez kurczak
                                Do pralni oddaję tylko garnitury i krawaty męża.

                                A płaszcze, żakiety jak pierzesz? Nie niszczą Ci się w pralce?:) Może masz jakiś specjalny program do prania takich rzeczy?

                                Zamieszczone przez beamama

                                Z praniem to jeszcze ok., ale w życiu nie odprasowałabym tak jak pralnia np. swoich marynarek z podszewką, próbowałam, nie rozprasuję np szwu gdzie rękaw przyszyty do ramienia.

                                No to ja mam dokładnie ten sam problem. Pierwszy i ostatni raz wyprałam swój ukochany płaszczyk w pralce, no to wygląda jak wyciągnięty z… (…) mimo że prasowałam go chyba z 3 h.

                                Zamieszczone przez M&

                                Ja trochę leniwa jestem i wychodzę z założenia że jak czegos nie mozna uprać w pralce to nie nadaje sie do noszenia

                                Zacznę chyba wyznawać podobną zasadę;) Bo pranie ręczne swetrów wełnianych już bokiem mi wychodzi;););)

                                • Zamieszczone przez Fasolada
                                  Z prasowaniem to nigdy nie mialam problemu- mocno zczepac po praniu, suszyc na wieszaku, a do samego prasowania uzywam ramiaczka.
                                  kurtke puchowa piore w pralce- wieeeele razy bo lat ma ho ho, nigdy nic sie nie stalo i nawet nie wiedzialam ze nalezy ja czyscic jakos specjalnie.

                                  Z moim płaszczykiem zrobiłam tak samo…. Ale wygląda delikatnie mówiąc “nieefektywnie”;) A może mi doradzisz, jak można go “odratować”?;) czyt. rozprasować;)

                                  • Zamieszczone przez mama80
                                    Z moim płaszczykiem zrobiłam tak samo…. Ale wygląda delikatnie mówiąc “nieefektywnie”;) A może mi doradzisz, jak można go “odratować”?;) czyt. rozprasować;)

                                    Ale problem jest taki, ze jest pognieciony czy stracil forme po praniu, porozciagalo sie gdzieniegdzie?
                                    bo jesli chodzi “tylko” o pomiecie, to polecam uszyc sobie rekaw wypelniony gabka- wkladasz go az do ramienia i tak prasujesz. (za czasow studenckich pracowalam w gr w sklepie ze skorami i tam prasowalysmy w ten sposob skory jak “krowie z gardla” wyciagniete bo z przemytu z turcji 😉 ).
                                    i polecam kupic sobie ramiaczko na ktore zakladasz ramie plaszcza.

                                    • Zamieszczone przez beamama
                                      Doprasujesz je?

                                      Ja nie prasuję tylko M. 😉 Ale da się doprasować. Suszę na wieszaku, wiruję na niskich obrotach.

                                      • Zamieszczone przez Fasolada
                                        Z prasowaniem to nigdy nie mialam problemu- mocno zczepac po praniu, suszyc na wieszaku, a do samego prasowania uzywam ramiaczka.
                                        kurtke puchowa piore w pralce- wieeeele razy bo lat ma ho ho, nigdy nic sie nie stalo i nawet nie wiedzialam ze nalezy ja czyscic jakos specjalnie.

                                        Co zrobić? Sczepić? z czym?

                                        • Zamieszczone przez mama80
                                          J

                                          Zacznę chyba wyznawać podobną zasadę;) Bo pranie ręczne swetrów wełnianych już bokiem mi wychodzi;););)

                                          boże zlituj sie dziewczyno – nienawidze prać ręcznie – wystarczy że kilka lat jako małolata jeździliśmy z rodzicami na ponad miesieczne biwaki i wszystko trzeba było prać ręcznie w jeziorze
                                          wystarczy mi tego do końca życia 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy pierzecie w pralkach rzeczy do przeznaczone do prania chemicznego?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general