Ostatnio jedna z moich ulubionych “potraw” stal sie deserek marchewkowo- winogronowy Gerbera. Jest pyszny! Taka ze mnie wyrodna matka, ze najpierw daje pol sloiczka Adasiowi a pozniej druga wstrzacham ze smakiem!!
Zupek z miesem nie ruszam bo mnie od nich odrzuca:_))))))
Za to soczki – mniam, mniam..szczegolnie te z malinami. Szkoda tylko, ze takie drogie:-(
Moja kolezanka schudla 10 kg. w miesiac..jadla same deserki dla niemowlat – niezla dieta!!![oczko]
pozdrawiam mamusie
Edited by pluszaczka on 2004/02/01 19:05.
10 odpowiedzi na pytanie: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
ja deserków staram sie nie kupować, lecz jak tre Klaudii marchewke z jabłkiem to robie sobie 1 słoiczek i jej 1 🙂
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
Ja wyjadam resztki:) Jak narazie deserki jablkowe i jablkowo-marchwiowe. Ostatnio niestety nie zalapuje sie na wiele, bo Szymon zjada wszystko. Za to soczkow calych nie wypija, a ja chetnie robie to za niego
colora + Szymonek (22.10.03)
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
Podjadam, a jakże. Tylko nie “kupne”, bo mi nie smakiuje tylko to co Zuzce ugotuję. Te niesłone zupy są fantastyczne i czasem łapię się na tym, że jeśli zjadłabym jeszcze jedna łyżeczke to dla Zu mogłoby być za mało
Kaśka
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
No jasne! Jest smaczne, zdrowe, a ja nie lubię wyrzucania jedzenia, szczególnie tak dobrego.
Ja dojadam zupki, mąż kaszki a o owocki się bijemy 😉 Oczywiscie podjadamy to, co zostaje po dziecku.
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
a jakże, zajadam ze smakiem. Może nie podjadam ale zjadam to co zostaje, a że Marcel Tadek – niejadek jest to ja z głodu nie zginę przy nim.On zjada tylko po trzy, cztery łyżeczki i kaszki rano i zupki na obiad, a resztę zjadam ja bo nie lubię wyrzucać jedzonka.A sama mu gotuję, więc jest zjadliwe. Skolei on by chętnie zjadał to co ja mam na swoim talerzu, a oczywiscie najlepiej to czego mu nie mogę dawać do jedzenia (bo to alergik), i są małe awanturki przy obiedzie.
monika i marcel (03.03.03)
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
Deserki to i owszem – szczegolnie jesli sa w nich owoce lesne… Jadlam je rowniez pare lat temu, kiedy bylam na diecie ”100 kalorii” (tzn. deserek na caly dzien…)
Zupek, jak jeszcze Igor je jadl, nie ruszalam, bo sam zapach niosl mnie do kibelka 😉 A kaszki? Tez nie ruszam, bo sa robione na mleku, a ono cuchnie i ohydnie smakuje… Tak wiec, oprocz desrekow, reszta wedruje do kubla, albo do ubikacji… Marnotrawna ze mnie istota, ale coz…
Ania, Igor (01.07.03) i Lef
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
to chyba nie probowalas kaszek rozrabianych na nutramigenie..blleeeeeeeeee:-)))))
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
Mój synek zjada wszystko co mu podaję więc nie mam zbytnio okazji aby coś tam sobie skubnąć. Czasem jednak udaje mi się troszeczkę podkraść ale tylko deserki, bo one są naprawdę smaczne.
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
dawniej dopijałam mleczko bebilon pepti ale teraz mnie odrzuca od niego, deserku nie jest mi dane podjeśc bo dzieciaczkom tak smakuje ze dla mnie nie wystarcza, zupek i obiadków nie lubię a ostatnio podjadam kaszkę kukurydzianą z mlekiem (zwykłym)
MAŁGOŚ, OLA (16.12.01) i WERONIKA (23.05.03)
Re: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?
kiedyś podjadałam (stąd ta nadwaga ), teraz pierwszeństwo ma mąż 🙂
[i]Ewa i Krzyś (13,5 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy podjadacie jedzonko waszych dzieciaczkow?