… o to, jak należy wkładać śmieci do śmietnika???
Ja właśnie dzisiaj zaliczyłam taką (do tego nie pierwszą) kłótnię… dla mnie to śmieszne, bo po prostu śmieci należy wyrzucać codziennie wieczorem, a jak jest potrzeba to i częściej, ALE… mój mąż (którego to jest obowiązek) stwierdził, że gdybym porządnie składała pudełka i plastikowe butelki to kosz nie byłby pełen po pół dnia (a dodam, że akurat składam kartony, zgniatam butelki, ale nie tak perfekcyjnie jak mój mąż). Krótko mówiąc NIE UMIEM WRZUCAĆ ŚMIECI DO ŚMIETNIKA!!!!! No po prostu jaja! I on tak potrafił do mnie zadzwonić jeszcze z pracy i mi o tym składaniu 10 minut… No i on w ogóle to nie wyrzuci śmieci, jak jest pół kosza puste, bo przecież szkoda worka… :))
Piszę to i śmieję się sama do siebie 🙂
Ola+Staś+Tadzio+Basia
31 odpowiedzi na pytanie: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
……..bez komentarza – prócz tego że śrubokręt to zawsze śrubokręt :-)))))))
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
o śmieci sie nie kłóciliśmy, ale dlatego (chyba), ze mam w domu dwa worki. jeden pod zlewem, czyli tradycyjnie. drugi to reklamówka jednorazówka, która jest wyrzucana przy każdym wyjściu z domu. wisi na korytarzu. wrzucamy do niej wieksze rzeczy, kartony i pieluchy przede wszystkim itp.
patetnt został wymyślony i stosowany od chwili, kiedy mały miał kilka dni a ja wchodząc do kuchni stwierdziłam, ze w naszym domu kupką śmierdzi:)
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
hehehe
oj o śmieci to nie ale moze to dlatego że nie mieszkamy sami… za to ciągle mi się dostaje za to ze nakruszone w łóżku…
pozdrawiam
Ola z Natalią- 6miesięcy
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
hehehe
a my mamy tak jak BeataB dwa smietniki albo i wiecej 😉
do tego kosza pod zlewem wrzucam rzeczy “niepsujące sie” i szczerze to nie prozniam go codziennie
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
Lea, ja mam w każdym pokoju śmietniki w łazience…
poblem jest w wieczornym zebraniu wszystkiego do jednego worai wyrzuceniu.. ok. co dwa dni… bo jak w worze zostanie jeszcze miejsce, to po co mąż “będzie po próżnicy ganiał” :))
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
ja z reguły nie wrzucam do kosza dużych rzeczy, tj. plastikowe butelki czy puchy po mleku (te 900g)… ustawiam je na blacie… i kiedy chłop zapakowuje śmieci NIGDY ich nie wrzuci do reklamówki, tylko stoją dopóki ja tego nie zrobię;
[i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
aaaa 🙂 a my tych worków nie składamy do jednego
i bierzemy z domu jak tylko ktos wychodzi
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
Dobrze, ze dodałas ostatnie zdanie, bo mnie też się śmiać zachciało, ale bądź pewna, ze my kłocimy się o równie debilne rzeczy:) widocznie nie mamy powaznych problemów (wy tez nie) i powodów do kłotni!!!
Pzdr
b.
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
u nas to nie wchodzi w grę, bo “śmietnik jest w drugą stronę”… 🙂
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
O takie coś to nie… Ale mój luby zarzuca mi wciąż, że mu coś wyrzuciłam. Bo ON sobie położył na miejscu (np. w oparciu fotela, albo pod stołem), a ja mu to złośliwie zabrałam, schowałam albo wyrzuciłam…
Jeśli chodzi o śmieci, to sam segreguje – jak wrzucę do kubła np. szklaną butelkę, on odkłada i jak gdzieś idzie, zabiera, żeby wyrzucić do odpowiedniego kubła… Poza tym, to bałaganiarz niemiłosierny 🙂
Ania i Igor (01.07.03)
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
prawo czy lewo wkretny ten srubokret??
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
nie przejmuj się, mój małżonek twierdzi, że źle wrzucam śmieci, bo się worek zagina(a nie dlatego, że jest po prostu za mały).
oprócz tego nie sprzątam kuchni tak często i tak dobrze, jak powinnam i nie zamiatam
i zostawiam balagan
i…….
ale mam jedną odpowiedź -“zrób to sam kotku, bo ja widocznie nie potrafię”!!!!!!!!!!
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
najważniejsze,że się śmiejesz z tego…..
zaba
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
hihihi
Przepraszam ale nie moglam sie powstrzymac
Maz zrobil Ci wspanialy wyklad ze śmieciologii stosowanej 🙂
smoki i Dawidek (15 miesięcy)
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
Chyba pociesze skadys to znam….bo pudelka to tak trzeba a kartony to tak zeby zajmowaly mniej miejsca… A dla mnie to nieistotne bo smiec to smiec….kto zwraca uwage jak go pakowac do worka? ech…
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
hihi…fajnie…:-) Coz..ja o smieci wprawdzie sie nie klocilam, ale nasze tematy klotni sa rowniez” trafione”..ostatnio byly to kabelki, ktore walaja sie w naszym pokoju (a mamy jeden)..i ktore on mial sprzatnac juz pol roku temu..i tego nie zrobil..
Ula i Adaś
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
hihihi 🙂
Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
Wiesz co…. Twoj maz jest niesamowity heheheheeh:) Nie przejmuj sie jedanak, bo nie tylko Twoj 🙂 Moj tez ma obsesje na punkcie zgniatania butelek, skladania kartonow i wogole segregacji smieci. Wogole uwaza, ze jestem fabryka smieci, bo przeciez kto to widzial codziennie latac z pelnym workiem do kosza:))
Pozdrowienia
Marta i Gabrysia (27.03.2003)
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
he he he jakbym widziala siebie – mam na mysli Twojego meza
pozdrowka i caluski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Re: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…
A ja mam 3 (!!!) kosze na śmieci i wszystkie stoją pod zlewem. Jeden jest na śmieci nie nadające się do spalenia, a dwa pozostałe na takie właśnie śmieci, które da się spalić (w piecu). Ale i tak niewiadomo dlaczego zapełniają się podejrzanie szybko. Oprócz tego wkoło stoi pełnoi pudełek po mleku i sokach, bo mój mąż nie opanował trudnej sztuki składania kartonów 🙂
Asia i Mati (7.05.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy pokłóciłyście się kiedyś z mężami o…