-
AutorWpisy
-
17 sierpnia 2004 at 06:01 #51944
karusCześć.
Jestem ciekawa czy są wśród nas kobiety niepracujące a wychowujące dzieci i zajmujące się domem. Jak się Wam żyje? Czy jesteście zadowolone z wyboru? Jesteście po studiach?
Ja w pażdzierniku wracam na studia, tzn. powinnam czy coś, ale nie bardzo chcę. Chciałabym być z synkiem, dalej karmi ć go piersią, którą uwielbia. Będę mieć zajęcia od rana do wieczora i wiem że będzie mi żle i będę bardzo tęsknić. Zajęcię kury domowej (sorry, że tak okrutnie się wyrażam) bardziej mi odpowiada.Karolina i Kubuś
17 sierpnia 2004 at 07:48 #667023
magdzikRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Ja więc chyba jestem, bo pasuje do twojego opisu. Jesteśmy całkowicie na utrzymaniu męża, ale nie z własnego wyboru, a z chorej polityki państwa. Mam wyższe wykształcenie i pragnę podjąć w niedalekiej przyszłości pracę zawodową. Zajęcie kury domowej przyjełam niezbyt zachwycona, bo nigdy się nie mogłam w prowadzeniu domu zrealizować.
Pozdrawiamy,
Magda i Albercik ur. 8.09.03
17 sierpnia 2004 at 08:19 #667024
hania17Re: Czy są tu tzw. kury domowe?
A ja dopiero zaczynam być kurą domową:) i jak narazie nie płaczę a nawet się cieszę. Mam nadzieję, ze mimo tego ze zostałam w domu poradzimy sobie jakoś z pieniążkami z jednej pensji. W każdym razie od lat nie moglam tak dużo czasu spędzac w domu bo ciągle coś a teraz w końcu mam luz od pracy. Nie wiem może mi się to znudzi może już jak zacznie się jesień ale póki co jestem zadowolona, z tym też że w miarę spokojna że za rok powinnam wrócić do pracy:))
PozdrawiamWiola z Marysią 16.03.2004.
17 sierpnia 2004 at 08:30 #667025
mimmiRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
zaczne byc od wrzesnia i to z wyboru- rezygnuje z pracy i Ide na wychowawczy. Z jednej strony ciesze sie, ale z drugiej wcale nie robie tego, zeby siedziec w domu, bo w sumie wole pracowac niz siedziec w domu. Mam ambitny cel na ten okres: nauka jezyka i doksztalvcanie- po to zeby potem bez problemu wrocic do pracy. Ciesze sie, ze sama wychowam synka a nie sztab opiekunek.
aga i michalek
17 sierpnia 2004 at 08:47 #667026
ellenka25Re: Czy są tu tzw. kury domowe?
to i ja się zgłaszam – kura z wyzszym wykształceniem tak jakoś wyszło, ale nie zamierzam nią zostać na amen koko
pozdrawiamOla z Natalią- 2.06.2003
17 sierpnia 2004 at 08:51 #667027
AnonimRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Hej
No ja chyba jestem. Zajmuję się dwójką dzieci ( syn 5 lat i córka 2 mies.) i domem. Kocham być w domu z maluchami ale czuję że czegoś mi brakuje. Miałam składać na studia w tamtym roku ale okazało się że jestem w ciąży, no i znów się przesunęło. Ale nie zamierzam popuścić, narazie kiedy córka jest mała szlifuję swój angielski i uczę sie projektowania www. Może coś z tego będzie.
Pozdrowionka dla wszystkich kur domowych
Aga
17 sierpnia 2004 at 09:05 #667028
AnonimRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
naleze do kur domowych mam wyzsze wyksztalcenie, ale obecnie zajmuje sie dzieckiem i domem, niestety wciaz czuje, ze czegos mi brakuje, bo nie do konca spelniam sie w roli matki-kucharki-sprzataczki itp. ciesze sie jednak, ze moge byc z synkiem, pokazywac mu swiat, uczyc go itp., ale za jakis rok chcialabym zaczac prace, poki co od pazdziernika zaczynam zaoczne studia podyplomowe
colora + Szymonek (22.10.03)
17 sierpnia 2004 at 11:29 #667029
mimmiRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Jakie studia podyplomowe zaczynasz- ja w tej chwili rozgladam sie za czysm ale nie mam sprecyzowanego kierunku.
aga i michalek
17 sierpnia 2004 at 12:18 #667030
AnonimRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
zaczynam podyplomowe studium informatyki gospodarczej w SGH 🙂 brzmi malo ciekawie, ale powiazane jest to z kierunkiem ukonczonych przeze mnie studiow
colora + Szymonek (22.10.03)
17 sierpnia 2004 at 12:53 #667031
AnonimRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
No to mozemy sobie rece podac, ja tez w pazdzierniku wracam na studia i tez mi sie nie bardzo chce… 🙁
Monika, Mateusz & Nina 19.11.2003
17 sierpnia 2004 at 13:50 #667032
kika210Re: Czy są tu tzw. kury domowe?
To i ja jestem kurą domową…średnio się z tym czuję gdyż czuję że się nie rozwijam a spełnianie się jako matka nie przynosi mi 100% satysfakcji… Z drugiej strony pracę miałam kiepską, więc nie chce mi się do niej wracać…Ukończyłam 2 uczelnie, dwa kierunki ale pracy w zawodzie nie miałam…Więc zdecydowałam się na wychowawczy żeby Adunia nie musiała chodzić do żłóbka, poświecam jej 100% mojego czasu i staram się żeby miała urozmaicone szczęśliwe dzieciństwo.
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
17 sierpnia 2004 at 14:24 #667033
figaRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Ja też kwoczę w domu.
Czasem mi z tym dobrze, czasem gorzej.
Czasem tęsni mi się do dawnego tempa życia.
Ale właściwie jestem szczęśliwa że może być tak, jak jest.
Trudno byłoby mi się pogodzić z codziennymi rozstaniami na wiele godzin z Ptyśką 🙂Beata i Ptysia
(30.01.03)
17 sierpnia 2004 at 14:24 #667034
leszczynkaRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Ja bardzo nie lubie tego okreslenia bo właściwie co to znaczy?
Jestem w domku na wychowawczym z własnego wyboru.Od początku ciązy byłam na zwolnieniu i siedze w domku aż do teraz.Nie wiem czy mi t o odpowiada ale wolałam zostać z dzieckiem w domu. Emilka jest moim raczej osttnim dzieckiem i chciałam sie nia nacieszyć i mieć duzy wpływ na jej wychowanie.Wykonywałam do tej pory prace która lubiłam ale ostatnio przynosiła mi mniej satysfakcji niz kiedyś więc nie załuje .LESZCZYNKA ,Mati,Natka i Emi.
17 sierpnia 2004 at 17:04 #667035
monikachorzowRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
nie bardzo podoba mi sie to określenie.dla mnie kura to głupie stworzenie które chodzi cały dzień po podwórku skubie trawke i robaki i …zostawia po sobie nieciekawe rzeczy,aha,czasem jeszcze jajko zniesie.nie pasuje mi ten opis do tego co robie w domu.poświęcam sie dziecku,prowadze dom,staram sie przebywać dużo na powietrzu,spotykam się z koleżankami – młodymi mamami lub przyszłymi mamami i jakoś nie mam czasu na to ” nudne skubanie”.wiem że to tylko przenośnia ale takie są moje odczucia .ciesze sie że mogę być z marcinkiem,oglądać go na codzień,zachwycać się kolejnymi uśmiechami i minkami i tak bez końca.mimo wszystko wiem że muszę kiedyś wrócić do pracy – mam szanse powrotu tam gdzie pracowałam ale już za rok…nie wiem czy będę gotowa zostawić małego z kimś i zacząć pracować …to sie okaże.póki co uwielbiam siedzieć z nim w domu….mąż też jest zadowolony że ma zawsze gorący obiad na stole , ładnie posprzątane mieszkanie i świadomość że nasz syn jest w dobrych rękach.chociaż on nie narzekał ,nawet jak spotykaliśmy się po 21-szej,w domu bałagan i pusta lodówka a na kolacje gorący kubek…..
Monika i Marcinek (15.01.04)
17 sierpnia 2004 at 19:59 #667036
kokuniaRe: Czy są tu tzw. kury domowe?
Zgłaszam się- też jestem kurą domową. Zrobiłam licencjat, miałam robić magisterkę ale dowiedziałam się o ciąży i zrezygnowałam, pracowałam przed urodzeniem Wiktorka, a teraz siedzę w domu i nie wiem jak dalej potoczy się moje życie. Nie narzekam.
Kokunia i Wiktorek (13.04.2003)
-
AutorWpisy
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » NASZE DZIECI » Noworodek, niemowlę » Czy są tu tzw. kury domowe?