Już od dłuższego czasu zauważyłam, ze gdy jest mowa o mężach/partnerach, to zazwyczaj większość dziewczyn narzeka. No i zastanawiam się, czy to wynika z tego, ze te szczęśliwe nie ujawniają się za bardzo (no bo przecież nie potrzebują wsparcia forumowiczek) czy też faktycznie większość z nas nie jest szczęśliwa w związku.
Pamiętam dokładnie, jak moi znajomi, szczególnie jedna kolezanka, straszyli mnie, ze po ślubie, a już NA PEWNO po pojawieniu się dziecka życie radykalnie zmieni się na gorsze. Ta moja kolezanka rzeczywiście nie ma zbyt udanego życia, ale ja, prawie po roku od urodzenia Weroniki i niecałe 2 lata po ślubie, nie miałam ANI RAZU chwili zwątpienia… Zawsze wiedziałam, ze dobrze wybrałam, czułam się kochana, szczęśliwa… Mąż bardzo dużo pomaga w domu (jeśli tylko w nim jest, bo b. dużo pracuje), Weroniką też lubi się zajmować. A wieczory są dla nas. I naprawdę mogę powiedzieć, ze jestem szczęśliwa. Oczywiście, że nikt nie jest ideałem i czasem bywają “nieporozumienia”, ale one bardzo szybko mijają, wyjaśniamy sobie je.
Tak wiec dziewczyny, przyznajcie się 🙂 Która jest szczęśliwa w swoim związku?
Mam nadzieję, ze będzie nas trochę…
Pozdrowionka!
lunea i Weronika (24.09.03)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
No to i ja muszę się dopisać. Znamy się od 4 lat, małżeństwem jesteśmy od roku (23 sierpnia nasza pierwsza rocznica). No i jest Maciek od 2 miesięcy.
Oczywiście zdarzają nam się trudne chwile, czasem nawet przez dłuższy czas trudno się dogadać, ale nigdy nie poszliśmy spać pokłóceni. A poza tym nie pamięta się tych trudnych chwil.
Ale mój mąż jest cudowny, pomaga mi jak może (oczywiście kiedy ma czas, bo dużo pracuje i to całymi dniami), ale kiedy jest to wychodzi z Małym na spacerki, żebym np. mogła poćwiczyć albo po prostu odpocząć. Poza tym robi bardzo dużo w domu. A najważniejsze że wiem że mnie kocha i potrafi mi to pokazać.
Jestem z Nim bardzo szczęśliwa i nie zamieniłabym na nikogo innego.
Aneta i Maciuś (21.06.2004)
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
ma wady ale cos z niego musi uczynic człowieka :). wiec ma kiepską pamiec i jak cos opowiada to wymysla głupoty. ja mu zwracam uwage bo je wszystko pamietam a on sie obraza. no i gubi klucze i dokument po domu. zresztą ciagle czegos szuka i sie mnie pyta gdzie jest. a ja sie denerwuje ze on nie wie. no i sprzczamy sie ze ja siedzi ena forum i do niego nie przyjde
o to takie powazne tematy sprzeczek
najgorsze są wtedy gdy ja cos powiem czy burkne bo jestem zmeczona. on sie obrazi bo tez zeczony i idzie spac. niby nic ale sie nie odzywa. no to ja przychodze i sie przymilam bo nie wiem o co chodzi i o które moje zdanie sie obraził (a to są czasem takie głupoty jak mój ton, niz waznego). on udaje ze nic nie jest. no ale ja wiem ze jest wiec płacze ze ja go nie rozumiem i ze ja nic do niego nie mam i mimo ze krzyknełam to juz nawet nie pamietam o co chodziło. i wtedy sie przytulamy i godzimy. a nastepnego dnia mnie ze 4 razy przeprasza. z reguły naprawde nie wiadomo o co chodzi. zupełny idiotyzm. no ale czasem jakos pokłócic sie troche trzeba. zresztą to nie kótnia. on najpierw milczy a potem ja płacze. ale teraz to juz nie mamy czasu na głupoty. juz dawno sie nie zdażyło
generalnie wszystkie jego wady to i moje wady. no bo co mi przeszkadza ze on gubi. no a jak odłoze na miejsce to nie bedzie pytac.
wiec chyba moge nazwac meza ideałem. dodam ze znamy sie 3 lata i jetesmy rok po slubie.
ps. on do tego jest bardzo przystojny, wysportowany, inteligentny. i wszystko załatwi. kobiety w biurach go kochają i dadzą mu zaswiadczenia o wszystkim….lece bo woła. jeszcze sie obrazi 🙂
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Myśle, że możemy sie dołączyć!
Rafał to mój pierwszy i mam nadzieje jedyny facet,wypatrzyłam go sobie, upolowałam no i trzymam mocno,hihi co by mi któraś nie ukradła!
A tak poważnie to kocham mojego męża już od 8 lat,a może od urodzenia,straciłam rachube, chwilami wydaje mi sie że jesteśmy jak jeden organizm podzielony na dwie części. Wiem,że jesteśmy dla siebie stworzeni, co nie znaczy że między nami wieczna sielanka..
Przeszliśmy wiele kryzysów,były chwile zwątpienia,b yły też chwile że patrzeć na niego nie mogłam ale zawsze wychodzimy na prosta, “po każdej burzy świeci słońce”.
Najbardziej kocham go za jego dobre serce, za miłość jaką żywi do naszej córeczki. Za to,że mogę na niego liczyć gdy coś sie wali. Jest moim najlepszym przyjacielem.
No i uważa, że jestem najpiękniejsza na świecie!
I jak tu takiego nie kochać?!
Jusi & Milenka ur.27.05.03.
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Jestem…
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
ja jestem szczesliwa samotna matka..:)) z mezem sie rozeszlam….
Renata i Edytka 30.11.03
Re: Czy s? tutaj SZCZESLIWE m??atki
Sorry, ze sie wtrace.
Myslisz, ze… no, wiesz…, s na stojaco?
Betka z Luca 22.12.03
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
ja z tych co czasem sobie ponarzekają, ale tak naprawde to ja jestem po prostu nadpobudliwa, nerwowa i czasem sobie musze upuścić ciśnienia
Ja i Kubuś jesteśmy razem 8,5 roku… po slubie 3,5….
ano – prac nie lubie, gotować, nie lubie, sprzątac nie lubie, pracowac nie lubie i za co tu mnie kochac???
chyba tylko za moje serce – moj mąz to naprawde aNIOŁ – inny by już oszalał, zostawił w dupe kopnąl!!!
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
może moj mąz i Twój to ten sam facet, bo wszystkie te zalety pasują do mojego jak ulał:)
ps. deske opuszcza – moj:) ktoś pytał:)
Re: Czy s? tutaj SZCZESLIWE m??atki
To dobrze, bo juz myslalam, ze w niektorych domach jest inny zwyczaj powszechny.
Pozdrawiam
Betka z Luca 22.12.03
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
ja równiez dopisuje się na listę.
jestem bardzo szczęsliwa mężatką,kocham mojego męża,a on kocha mnie.
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Sama zadałam takie pytanie na forum jakiś czas temu.
Ja jestem szczęsliwą mężatką. Znamy się 6 lat, 1 rok po ślubie. Ani ślub, ani pojawienie się córeczki nic nie zaburzyło w naszym związku.
I mam nadzieję, że nadal będzie nam tak dobrze ze sobą jak dotąd.
Kinga i Łucyjka (6 m-cy)
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja tez z tych szczesliwych, nawet bardzo. A moj maz to moja nagroda po dlugim i toksycznym zwiazku 🙂
Jestesmy juz prawie siedem lat ze soba. Az trudno uwierzyc…
Betka z Luca 22.12.03
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja jestem szczesliwa, nigdy z nikim nie czulam takiej bliskosci jak z moim Ukochanym Mężem
Co oczywiscie nie oznacza ze sie czasem na siebie nie denerwujemy i nie sprzeczamy, ale nie ma zimnych dni i szybko sie godzimy.
I nasz najukochanszy synek jeszcze bardziej nas zbliza!
Gosia, Arek i Gucio (10.12.03)
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja również jestem jak najbardziej szczęśliwa! Za trzy tygodnie będziemy obchodzić 2 rocznicę ślubu, a przed ślubem byliśmy ze sobą 5 lat. Oboje nie jesteśmy doskonali, każde z nas ma jakieś swoje “odpały” ale zdajemy sobie z tego sprawę i nauczyliśmy się akceptować siebie na wzajem takich jakimi jesteśmy! Może dlatego właśnie jesteśmy tacy szczęśliwi! Kochamy się chyba jeszcze bardziej niż przed ślubem, a pojawienie się Oleńki wręcz jeszcze umocniło te uczucia! Mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni!
[Zobacz stronę]
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Coś z tym prasowaniem kojarzę… chyba deskę parkietową z niej dla Filipka zrobiłaś…
Ania, Miłosz Kajtek
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Pewnie, że są
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja jestem szczesliwa mezatka. Moj ukochany jest wspanialym mezem i ojcem. To po prostu bardzo dobry czlowiek. Az sie nieraz dziwie ze tak swietnie trafilam, bo wczesniej zawsze trafial mi sie jakis nienormalny ;-).
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja jestem bardzo szczęśliwa
Jesteśmy razem ponad 6 lat, z czego 4 i pół po ślubie.
I jest coraz lepiej. Po porodzie zdarzały się co prawda częstsze spięcia (moje pretensje), ale zrzucam to na hormony i przemęczenie.
Myślę, że to, że jest nam ze sobą tak dobrze jest w dużej mierze zasługą tego, że od początku jesteśmy ze sobą szczerzy, dużo ze sobą rozmawiamy i o swoich radościach i problemach. Problemy staramy się rozwiązywać od razy, żeby nie dusić w sobie żalu do siebie.
data właściwa to: 6/8/2004
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Ja tez z tych szczęśliwych. Z moim Dareczkiem znamy sie od 11 lat, od 3 jesteśmy małżeństwem, od 9 miesięcy mamy córeczkę. Bywa różnie ( zdarzaja się i ciche dni ) ale czasami zastanawiam się czym sobie zasłuzyłam że mam takiego faceta pomaga w domu ( na kolanach podłogi szoruje i obiad ugotuje ) pomaga przy dziecku i jest we mnie wpatrzony niezmiennie od tylu lat. Kocham tego mojego misiaka. A jest ktoś może z takim stażem? Mój rocznik 74.
PS Nie umiem niestety wklejać zdjęć z chęcią bym wam się pochwalila moją rodzinką.
Ewa i Magdalenka ( 22-11-2003 )
Re: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki
Kiedy Aga dokładnie obchodzicie rocznicę ślubu?
Bo my 15 września… Ale trzecią
Pozdrowionka!!!
Buźka dla Oleńki!!!
Ewa/ Filipek i Dominiś
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy są tutaj SZCZESLIWE mężatki