Czy "trzeciaki" maja juz komorki?

Zaczynam widziec, ze Moldemu przydalaby sie komorka… I to nie do szkoly,bo tam mam go na celowniku,ale w domu. Nie mamy telefonu stacjonarnego,a Sz od czasu do czasu zostaje na godzine,dwie sam w domu i nie mam z nim kontaktu. To jest glowny powod,dla ktorego zastanawiam sie nad zaopatrzeniem go w ten gadget.A z drugiej strony Mlodzian jest jeszcze taki roztrzepany, ze nie wiem czy jej nie bedzie gubil co tydzien. Podacie mi jakies za i przeciw "zakomorkowania" dzieciaka.

32 odpowiedzi na pytanie: Czy "trzeciaki" maja juz komorki?

  1. H.druga klasa, dostal komorke w pierwszej klasie, powod prosty odbierac go trzeba bylo z chlopcami, Ci niekiedy spali, badz zima trudno bylo na czas dojsc, wiec mlody gdy nas nie bylo dzwonil i sie pytal co robic czy ma czekac czy co…
    teraz mieszkamy dosc daleko od szkoly, niekiedy po prostu po lekcjach moge sie spoznic, niekiedy zostaje sam w domu, badz idzie sam do kolegi wtedy telefon jest potrzebny.
    Mlody nie jest roztrzepany, pamieta by naladowac, nie wygaduje kasy na durne rozmowy z kolegami, 20zl starcza mu na 3 miesiace.

    • Podstawowy argument przeciw to to, że dziecko będzie potencjalnym celem dla amatorów łatwego łupu, co często nie tylko na odebraniu gadżetu może się skończyć 🙁

      • Zamieszczone przez Mata_Hari
        Podstawowy argument przeciw to to, że dziecko będzie potencjalnym celem dla amatorów łatwego łupu, co często nie tylko na odebraniu gadżetu może się skończyć 🙁

        hmmm, ale tak to jest ze wszystkim, nawet ze zlotowka ktora dasz dziecku…
        dla mnie to nie jest argument.
        H. np. nie uzywa tel. w szkole, nie chwali sie nim, nie wyciaga na przerwach…zreszta nie ma czym…telefon naj naj zwyklejszy, bez gier, bez aparatu itp.
        dla mnie najwazniejsze jest, ze jak jest sam w domu to moge do niego zadzwonic.

        • Jesli kupie mu telefon to najtanszy na karte,bez internetu i bez mozliwosci textowania.Do szkoly go zabieral nie bedzie,bo nie ma takiej potrzeby. Telefon bedzie tylko w domu,tak na wszelki wypadek, zeby miec kontakt.O noszeniu przy sobie moze zapomniec przynajmiej do Junior High.

          • Dawid ma telefon “domowy” i “wyjściowy” tzn bierze komórkę na kartę, która leży w domu jak gdzieś sam idzie albo jak sam zostaje w domu.

            “Własnej” nie posiada.

            • Ola ma od pierwszej klasy – odkąd wychodzi sama “koło bloku”.
              Telefon zabiera tylko kiedy wychodzi z koleżankami na spacer, do szkoły nie nosi.
              Na obu koloniach miała ze sobą – dla mnie jak najbardziej ok.
              Telefon oczywiście na kartę.

              Ostatnio zapytała mnie: “mamooo, a ty jak byłaś w moim wieku to miałaś telefon dotykowy?”

              😀 😀 😀

              • z tego co widzę (klasa Krzyśka) większość telefon komórkowy już posiada (w końcu już po Komunii ;))
                w szkole jest zakaz; nie wolno rozmawiać, grać, nawet na świetlicy po lekcjach; jeśli ktoś komórkę ma, to jego sprawa, byleby tylko nie wyciągał jej z plecaka na terenie szkoły;

                Krzyś dostał komórkę w klasie II (nie nową, jakąś starą w spadku po mnie); 2x w tygodniu sam wychodził ze szkoły i szedł na lekcje angielskiego do pobliskiej szkoły językowej, stamtąd się meldował, że doszedł i wszystko z nim ok; i tylko w te dni komórkę mógł zabierać do szkoły;
                kiedy zostaje w domu sam – również do nas dzwoni z komórki;

                dopiero w tym roku dziecko dorosło do tego, że ma w komórce zapisany nr koleżanki z klasy i sam do niej telefonuje po lekcje czy to umówić się na plac zabaw 🙂

                • Ania chodzi do ii klasy (rocznik, ktory poszedł jako 6-latki do I klasy) i ostatnio kilka razy dopytywała sie kiedy bedzie miała komórkę, w jej klasie dużo dzieci już ma… nie wiem szczerze mówiac po co, bo nie widziałam, zeby dzieciaki same gdzieś chodzily, rodzice zaprowadzaja i odbieraja dzieci ze szkoly.
                  Ania komórkę dostanie dopiero jak bedzie sama wychodzić z domu, wracać ze szkoły itp. wcześniej nie widzę potzreby

                  • Zosia ( III klasa) ma komórę. Starą, po ojcu. Czasem sama wychodzi ze szkoły, sam idzie na chór czy inne dodatkowe zajęcia. Wtedy dzwoni do mnie a ja jestem spokojniesza.
                    W szkole oczywiście telefon musi być wyłączony i nie wolno go używać

                    • Moj maz mnie wczoraj oswiecil ze H. nosi komorke tylko w czwartki, bo konczy 15.25 lekcje, a mlodzi spia do 15 i nie zawsze dam radesie wyrobic by byc na czas, wiec dzwoni czy ma czekac pod szkola czy isc do swietlicy.robi to w sali przy pani, bo pani chce wiedziec co z nim dalej.

                      • Drugoklasista – ma komórkę
                        Ale my nie mamy stacjonarnego więc to po części taka domowa
                        Nie bierze do szkoły ani na podwórko
                        Dzwoni do kolegów i smsuje 🙂

                        • Zamieszczone przez smoki
                          Dawid ma telefon "domowy" i "wyjściowy" tzn bierze komórkę na kartę, która leży w domu jak gdzieś sam idzie albo jak sam zostaje w domu.

                          "Własnej" nie posiada.

                          Wlasnie cos takiego chce zeby bylo w domu. Na wyjscia do kolegi,plac zabaw i jak jest sam w domu.

                          • Zamieszczone przez ciapa
                            Drugoklasista – ma komórkę
                            Ale my nie mamy stacjonarnego więc to po części taka domowa
                            Nie bierze do szkoły ani na podwórko
                            Dzwoni do kolegów i smsuje 🙂

                            Z SMS-ami bede ostrozna, bo sie dziecko rozwydrzylo na moim telefonie. Na “kartowych” telefonach SMS-y bardzo drogie sa.taniej zadzwonic niz puscic texta.

                            • Ja, jako nauczycielka jestem zdecydowaną przeciwniczką zezwalania uczniom na przynoszenie telefonów do szkoły. Z doświadczenia wiem, że żadne tłumaczenia rodziców by ich nie wyjmowali na nic się zdają. Uczniowie przeważnie i tak je wyciągają, choćby na chwilę, by pokazać jacy są dorośli że je mają, choćby to najgorsze rzęchy technologiczne były. Od pokazywania się zaczyna, a na używaniu i kradzieżach się kończy.
                              W zeszłym roku mieliśmy sytuację, gdy koło szkoły przyszedł jakiś “dres” i od wychodzących z placówki uczniów zażądał oddania telefonów. Jak któryś się stawiał, bądź mówił, że nie ma, a miał, nieźle oberwał. Sprawa trafiła na policję, ale co z tego, skoro dzieciaki telefony straciły i strachu się też najadły. Dlatego ja telefonom u dzieci mówię zdecydowanie nie.

                              • Mój starszak dostał komórkę w 1 klasie.
                                Uzywał jej tylko na wyjazdach: na wystawach – aby mógł swobodnie chodzić gdzie chce, a gdyby jednak się zgubił, to mial dzwonić.
                                Na pokazach – bo też mógł do woli chodzić sam a dzwonić wtedy gdyby nie umiał nas w tłumie znaleźć itp.

                                W tej chwili jako 4 klasista komorke bierze: jak gdzies idzie sam (biblioteka, sklep, podwórko), uzywa w domu i czasem dzwoni do kolegi zeby pogadac lub odpisac lekcje, no i my do iego dzwoimy na komorke jak siedzi sam w domu (kontrolnie) lub ja dzwonie zeby mu przypomniec ze ma wyjsc już do szkoły.
                                Do szkoły telefonu nie bierze – bo nie widzę takiej konieczności (jeszcze).

                                Ma powiedziane, ze jak ktos go zaczepi i bedzie chcial zeby ktos oddał mu komórkę – ma bez szemrania dać. Ale ma takiego trupa, ze chyba wyjątkowy desperat się na taką połakomi.

                                • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                  Ja, jako nauczycielka jestem zdecydowaną przeciwniczką zezwalania uczniom na przynoszenie telefonów do szkoły. Z doświadczenia wiem, że żadne tłumaczenia rodziców by ich nie wyjmowali na nic się zdają.

                                  W naszej szkole rozwiązano to prosto zapisując odpowiedni punkt w warunkach i sposobie oceniania zachowania :

                                  ”Uczeń może zostać ukarany minusem m. in. za:
                                  1. Nieodpowiednie zachowanie na lekcji – rozmowy, niewypełnianie poleceń nauczyciela, brak aktywnej pracy
                                  2. Niebezpieczne zachowanie (bieganie, gra w piłkę, niewłaściwe poruszanie, spacery po klasie), agresja fizyczna (bójki, przepychania, plucie)
                                  3.Agresję słowną (wulgaryzmy, obrażanie nauczycieli, uczniów), odnoszenie się do nauczycieli, pracowników, innych uczniów, oszukiwanie nauczyciela
                                  4. Niszczenie sprzętu, wandalizm, zaśmiecanie otoczenia
                                  5. Braki podpisów w dzienniczku korespondencji, w zeszytach przedmiotowych, strój i wygląd niezgodny ze statutem, brak obuwia zamiennego, używanie telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych
                                  (S.) Spóźnienia na lekcję (minus za każde)
                                  (N.) Godziny nieusprawiedliwione (minus za każdą)”

                                  I następnie ścisłe kryteria rozliczania plusów i minusów, aby mieć zachowanie wzorowe uczen moze miec tylko 0?2 minusy.
                                  Wyciaga komore na lekcji, łapie minusa, drugiego i moze zapomniec o wzorowym zachowaniu.

                                  • Zamieszczone przez Mamroć
                                    W naszej szkole rozwiązano to prosto zapisując odpowiedni punkt w warunkach i sposobie oceniania zachowania :

                                    ”Uczeń może zostać ukarany minusem m. in. za:
                                    1. Nieodpowiednie zachowanie na lekcji – rozmowy, niewypełnianie poleceń nauczyciela, brak aktywnej pracy
                                    2. Niebezpieczne zachowanie (bieganie, gra w piłkę, niewłaściwe poruszanie, spacery po klasie), agresja fizyczna (bójki, przepychania, plucie)
                                    3.Agresję słowną (wulgaryzmy, obrażanie nauczycieli, uczniów), odnoszenie się do nauczycieli, pracowników, innych uczniów, oszukiwanie nauczyciela
                                    4. Niszczenie sprzętu, wandalizm, zaśmiecanie otoczenia
                                    5. Braki podpisów w dzienniczku korespondencji, w zeszytach przedmiotowych, strój i wygląd niezgodny ze statutem, brak obuwia zamiennego, używanie telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych
                                    (S.) Spóźnienia na lekcję (minus za każde)
                                    (N.) Godziny nieusprawiedliwione (minus za każdą)”

                                    I następnie ścisłe kryteria rozliczania plusów i minusów, aby mieć zachowanie wzorowe uczen moze miec tylko 0?2 minusy.
                                    Wyciaga komore na lekcji, łapie minusa, drugiego i moze zapomniec o wzorowym zachowaniu.

                                    U nas tego typu zapisy są od dawna……………… No i co z tego? 😉 Dzieciaki mają to gdzieś. Większości wisi, jaką ocenę będzie mieć ze sprawowania.

                                    • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                      U nas tego typu zapisy są od dawna……………… No i co z tego? 😉 Dzieciaki mają to gdzieś. Większości wisi, jaką ocenę będzie mieć ze sprawowania.

                                      U nas szkola duża, naprawde duża, ale widze ze nauczyciele daja z siebie wszystko, tak aby dzieci zrozumiały, ze nieodpowiednie zachowanie na swiadectwie to nic pieknego.

                                      Jakos im “nie wisi” – widze ze dzieciaki sie staraja.
                                      Czesty obrazek pod szkola jak dzieci wychodza ze skrzydla klas starszych: wychodza i pierwsze co – wlaczaja komorki 🙂

                                      • U nas w szkole nauczyciele glosno i wyraznie powiedzieli, zakaz posiadania (w szkole) przez dzieci komorek.Od tego sa telefony szkolne zeby dzieci mogly z nich korzystac jesli zajdzie taka potrzeba.Komorki sa tolerowane dopiero w 6 klasie,kiedy dziecko moze oficjalnie samo chodzic do szkoly, zostawac w domu itp. Wiadomo rzeczywistosc jest inna i czasami dzieciak musi zostac sam w domu, isc do kolegi, czy chociazby na podworku zejdzie z zasiegu wzroku. Z jednej strony,chce zeby ta dodatkowa komorka w domu byla, a z drugiej strony waham sie,bo nie chce miec klopotow w szkole. No bo jak tu nie zabrac komorki do szkoly po to, zeby sie chociaz pochwalic.

                                        • Młoda ma komórkę od początku pierwszej klasy.
                                          Beż żadnych bajerów, połączenia internetowe zablkowane, na kartę.
                                          Ze mną rozmowy ma za darmo.
                                          Telefon nosi do szkoły i na inne dodatkowe zajęcia. Praktycznie zawsze go ma przy sobie. Nie gra w żadne gry, nie bawi się nim.
                                          Leży sobie w plecaku lub torebce.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy "trzeciaki" maja juz komorki?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general