Czy Wasz facet sprząta w domu ???

Jak w tytule..

Czy Wasi partnerzy mają jakieś obowiązki w domu??
Czy wszystko na Waszej głowie???

223 odpowiedzi na pytanie: Czy Wasz facet sprząta w domu ???

  1. mój ma obowiązki

    • Zamieszczone przez evela
      Jak w tytule..

      Czy Wasi partnerzy mają jakieś obowiązki w domu??
      Czy wszystko na Waszej głowie???

      Pewnie, że ma obowiązki tak samo jak i ja 🙂
      Sprzątanie, wyciąganie garów ze zmywarki, wynoszenie śmieci itd. w końcu obydwoje pracujemy zawodowo więc i dom prowadzimy obydwoje 😀 Jedynie nie gotuje 🙂

      • Hm.. przed ciążą:
        sprzątalismy zawsze razem, zakupy przeważnie razem (bo wtedy jeszcze nie miałam prawa jazdy), gotowanie zazwyczaj ja, ale on często zmywał i robił mniej skomplkowane posiłki typu kolacja, śniadanie do łóżka, potrafił i często nastawiał pralkę, swoje ciuchy prasował sam z własnej chęci.

        w ciąży -w zasadzie jak wyżej

        teraz (ja siedzę z małym w domu, a on pracuje 8h + 1,5h na dojazd w obie strony, często gęsto też w weekendy, a jak nie pracuje to ma szkołę).
        Sprzątam tylko ja, gotuję tylko ja (chyba że go bardzo poproszę o naleśniki, które robi delicious), czasami pozmywa naczynia, pranie robię ja, prasuję ja (odkładam tylko jego sweterki i koszule, bo ponoć on to robi dokładniej).
        Wstaję rano razem z nim o 6-7 i robię nam śniadanie, jemu kanapki do pracy, po jego wyjściu wszystkie inne czynności, jak wraca czeka na niego gorący obiadek (gotuje co drugi dzień – na dwa dni 😉 ) zmywam po nim, ale nie zawsze, czasami ma odruch serca i zmyje po sobie, natomiast prawie codziennie, jak już wróci do domu to proszę go żeby zajął się małym chociaż na godzinę, bo ja już mam dość.
        Moi rodzice mieszkają daleko więc raz na m-c jadę do nich z małym na 4-5 dni. Wtedy T zostaje sam i też jakoś sobie radzi, ale z natury jest leniem, muszę go podejść miłymi słówkami albo czymś w zamian, żeby spełnił moją prośbę odnośnie pomocy w domowych obowiązkach. Jest kochanym małżem, ale strasznie rozpieszczony przez swoją mamę, która była na każde jego skinienie palcem i teraz chciałby tak z żoną, a ja walczę, bo jak teraz ulegnę to już tak zostanie.

        • u mnie chłopina gotuje bo ja nie znoszę siedzieć w garach:)
          prasuje i czasem sprząta:)

          • obowiązkami dzielimy się wedle chęci, nastroju, weny:)
            są jednak rzeczy, których ja nie robie (nie zmywam, nie wynoszę śmieci),
            a mój mąż nie sprząta w łazience.
            reszta jak pisałam:)

            • my też się dzielimy bardzo różnie, jak u brunki
              ale ja zdecydowanie nie dotykam kociej kuwety, a M. sporadycznie sprząta łazienkę.

              nigdy nie było tak że tylko jedna osoba dbała o dom

              • Zamieszczone przez just_ika
                ja walczę, bo jak teraz ulegnę to już tak zostanie.

                u mnie walka niewiele pomogła w obliczu rzeczywistości i pracy męża… nie ma po prostu kiedy pomagać, bo mało w sumie w domu bywa – i mimo, że ja też pracuję, to jednak pracuję mniej, dlatego większość spada na mnie.

                Gotuję tylko ja (mąż umie tylko spaghetti zrobić, ale robi rzadko), zakupy – ja (czasem jeździmy rodzinnie), cotygodniowe ogranięcie mieszkania (kurze, odkurzanie) – ja, większe porządki – ja (czasem w konkretnych czynnościach mąż pomaga), pakowanie naczyń do zmywarki – ja, wyjmowanie i układanie ich na półkach – mąż, dbanie o samochód (zawieźć do warsztatu, do myjni) – zazwyczaj ja, rozwieszanie prania – zazwyczaj ja, prasowanie – ja ubrania swoje i dzieci, mąż swoje; mycie łazienki – tak pół na pół ;), podobnie zmiana pościeli u nas i u dzieci; śmieci wynosi ten, kto akurat z domu wychodzi.

                Popołudniami mąż częściej (o ile jest) szaleje z dzieciakami, spacery z dziećmi zazwyczaj razem.

                W sumie większość i tak robię ja Ale wynika to nie tylko z syndromu ogólnej niechęci mojego męża do obowiązków domowych, ale przede wszystkim z tego, że mało w domu bywa… Choć nie jestem pewna, czy gdyby bywał częściej, to więcej by pomagał…

                • Ja tam ciągle uważam, że mąż za mało robi:)

                  Mąż zawsze: robi zakupy, wynosi śmieci, myje naczynia, zajmuje się częsciowo dziećmi, dzieci ubiera i odprowadza do przedszkola
                  Mąż jak mu powiem: odkurza, sprząta zabawki, myje wanne, zlewy, sprząta całą kuchnie
                  Maż nigdy: prasuje, gotuje, myje ubikacje:)

                  • Ja sprzątam, on gotuje 😀
                    Reszta do podziału spontanicznie

                    • moj sie troche rozleniwil, bo ja z tych, co “nikt tak dobrze jak ja nie zrobi”
                      ale generalnie ma glowie odkurzanie, gotuje mniej wiecej tyle, co ja (ale za to o niebo lepiej)
                      kapie i kladzie spac chlopaki
                      czasami zmywa

                      ja rutynowo piore, susze i roznosze szmaty do szaf i sprzatam lazienki

                      reszta do podzialu zdecydowanie

                      • Mój mąż nie sprząta – wraca do domu na weekend /czasami nawet na weekend nie wraca/ wtedy ma tyle rzeczy do zrobienia, że nie wyobrażam sobie, żeby wtedy sprzątał.
                        …wtedy nawet ja nie sprzątam;-)

                        Kiedyś na moje prośbę, żeby pozmywał naczynia – kupił zmywarkę

                        Zawsze na czas dla dziec na zabawę…

                        Kiedy jest w domu kąpie dzieci i kładzie spać – prawie zawsze. Po czym ja ogarniam cały sajgon jaki zostawiają po sobie.

                        • muszę przyznać ze mój sprząta więcej niż ja…. odkurzacz,mop,ścierka,gąbeczka do naczyń to częsciej jego atrybuty niż moje….
                          za to nigdy nie gotuje,nie prasuje…
                          reszta obowiązków do podziału:)

                          • Moj tata nic w domu nie robil i mam z tego powodu skrzywienie. Jak czytam niektore wypowiedzi ze mezowie duzo pracuja wiec ich nie angazujecie to moj malz w domu czasem bywa bo na dwa etaty jedzie do tego ma sluzby 24h itd… ale mimo tego angazuje go :Nie nie: Mezczyzni szybko przyzwyczajaja sie do wygod, gdy sie od nich zacznie nagle wiecej wymagac bronia swojego wygodnictwa rekoma i nogamii wiec nie chce ryzykowac Jak jest w domu to razem wszystko robimy. Juz tak jest ze to on wtedy odkurza, zmywa naczynia, robi zakupy, kapie Oskara. Ja gotuje, prasuje, sprzatam lazienke. Moja mama tak mojego tate przyzwyczaila ze nic robic nie musial bo nie pracowala przez pierwsze 12 lat malzenstwa wiec obiadki pod nos, dom wysprzatany a on po pracy w kapcie, pilot w lape i tyle go interesowalo. Jak poszla do pracy to sie nie zmienilo, lubial gotowac wiec czasem cos upichcil i to tyle co robil ale balagan po tym zostawil w kuchni ze apetyt mijal Wszelkie proby zmiany podzialu obowiazkow konczyly sie przegrana, nigdy nie widzialam go z odkurzaczem w rece, jak umyl po sobie talerz to to juz bylo duzo. Zaznacze ze nie byl jakims alkoholikem badz ina patologia. Tez moja babcia wczesniej go rozpiescila, mial 3 starsze siostry wiec od malego nic nie musial

                            • Zamieszczone przez kantalupa
                              moj sie troche rozleniwil, bo ja z tych, co “nikt tak dobrze jak ja nie zrobi”

                              mój zrobił by wszystko o cokolwiek bym go poprosiła,ale niestety tak jak kanta napisała powyżej:roll: i w tym jest problem;)

                              • Zamieszczone przez Elza27
                                Mezczyzni szybko przyzwyczajaja sie do wygod, gdy sie od nich zacznie nagle wiecej wymagac bronia swojego wygodnictwa rekoma i nogami

                                Ja też szybko przyzwyczajam się do wygód i trudno mi z nich rezygnować, nie sądzę, żeby to była kwestia płci.

                                A w temacie… u nas jest podobnie jak u Bruni, są rzeczy, które robi tylko mąż, są rzeczy, które robię tylko ja, reszta w zależności od nastroju i chęci. Dodam jeszcze, że jestem maniaczką sprzątania /wg mojego męża;)/ i trudno mi w tym dogodzić… na szczęście tylko w tym 😉

                                • Zamieszczone przez kotuś
                                  mój zrobił by wszystko o cokolwiek bym go poprosiła,ale niestety tak jak kanta napisała powyżej:roll: i w tym jest problem;)

                                  Kotusiu, jaka piękna Marynia

                                  Ach!

                                  • mąż mi sporo pomaga w domu (jak jest;))

                                    śmieci – głównie On, ale jak wychodze a są to zabieram
                                    pranie – ja, ale mąż też potrafi i czasmi to robi
                                    łazienka – zawsze ja, nigdy On
                                    kibelek – głównie On
                                    auto – On, lubi relaksować się na myjniach samoobsługowych
                                    gotowanie – ja
                                    prasowanie – tylko ja
                                    sprzątanie/odkurzanie/podłogi – oboje w zbliżonym stopniu

                                    • ja : piorę, prasuję, gotuję

                                      mąż : wynosi śmieci, robi zakupy, sprząta łazienkę

                                      wspólnie : odkurzamy, ścieramy kurze itp..

                                      ja : myje okna, on : wiesza firanki

                                      ja : myje starszą córkę, on : młodszą

                                      czytamy bajki na zmiany… młodszą usypia głównie on, karmimy na zmiany, on : rano ubiera i odwozi starszą do przedszkola, ja – odbieram.. ja przyszykowuję ciuszki dla dzieci, układam w szafkach

                                      mycie, sprzątanie i tankowanie aut – pół na pół..

                                      podlewanie tarasu – tuje, kwiaty itd – ja, on kosi trawe

                                      • Zamieszczone przez evela
                                        Jak w tytule..

                                        Czy Wasi partnerzy mają jakieś obowiązki w domu??
                                        Czy wszystko na Waszej głowie???

                                        TAK – mój facet sprząta i ma obowiązki w domu – w tej chwili zmywa 😀

                                        Każde z nas ma domowe obowiązki, ponieważ każde z nas pracuje zawodowo. Aktualnie ja pracuję więcej i więcej czasu nie mam mnie w domu, więc mąż więcej rzeczy musi w domu robić, kiedy pracowaliśmy tyle samo, to też tyle samo robiliśmy w domu.

                                        Na mojej głowie jest wszystko w sensie logistycznym – to ja układam nasz plan życia i działania tak, żeby wszystko było zrobione i żebyśmy wszędzie zdążyli na czas.

                                        W domu tylko ja: myję okna, robię pranie ręczne, robię sprzątanie generalne (przed świętami czy jakimiś uroczystościami, bo uważam że mąż nie zrobi tego tak dobrze jak ja, chociaż się bardzo stara), piekę ciasta, płacę rachunki i pilnuję wszelkich terminów
                                        W domu tylko mąż: prasuje (bo uważa że nikt nie robi tego lepiej od niego), naprawia auto, wynosi śmieci.
                                        Tylko wspólnie: robimy zakupy.
                                        Pozostałe rzeczy (pranie, sprzątanie, gotowanie, tankowanie auta) robimy wymiennie w zależności od tego, kto aktualnie ma czas.

                                        Mój mąż, tak samo jak ja, potrafi zrobić w domu wszystko. To zasługa tego, że przez wiele lat każde z nas mieszkało samotnie i pędziło żywot starego kawalera i starej panny 🙂

                                        Myślę, że gdyby jedno z nas nie pracowało zawodowo, to wykonywałoby większość prac domowych.

                                        • Kto chce mieć posprzątane ten sprząta. 😉
                                          Ale małż pedantyczny, więc sporo robi w domu. Nie narzekam!! 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy Wasz facet sprząta w domu ???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general