Czy wasze maluchy tez tak boja sie dentysty ??

CZy wasze maluchy tez boją sie dentysty i nic nie działa??ani nagrody ani nic??

24 odpowiedzi na pytanie: Czy wasze maluchy tez tak boja sie dentysty ??

  1. Mój czterolatek jest pełen obaw, kiedy siada na fotelu dentystycznym. Ale i tak jest postęp, rok temu żadna siła Go nie zaciągnęła…
    Dwulatek ma niezły ubaw (ale to ten typ, który ze wszystkiego ma ubaw).

    Starszemu chyba pomogło:
    – po każdej mojej wizycie u dentysty dużo mówiłam o tym, gdzie byłam i pokazywałam załatane zęby,
    – opowiadaliśmy o wiertarce do zębów i reszcie sprzętu,
    – mówiliśmy, ze każdy czasem musi odwiedzić dentystę, a także, że byli tam już: mama, tata, babcia, ciocie i wujkowie, kuzynka, sąsiadka, koledzy z przedszkola (i wszyscy inni ludzie),
    – mówiłam, że może być całkiem fajnie, ale może też być troszkę nieprzyjemnie, ale bardziej nieprzyjemne jest porządnie stłuczone kolano

    • Zamieszczone przez samotny_tato_krakow
      CZy wasze maluchy tez boją sie dentysty i nic nie działa??ani nagrody ani nic??

      nie wiem, w jakim wieku dziecko, bo to ma dość istotne znaczenie, ale na moją 5-latkę najlepiej zadziałał dentysta z podejściem do dzieci 😉 Wcześniej odwiedziliśmy dwóch bez takiego podejścia i zrazili mi dzieciaka kompletnie, bała się już nawet do gabinetu wejść 🙁 I przy trzecim dentyście sukces 🙂 – stopniowy oczywiści, cztery wizyty były potrzebne z bezbolesnymi zabiegami, żeby dała sobie wyleczyć ząb (ale moja to wyjątkowa panikara, większość dzieci szybciej daje sobie ząbek wyleczyć).

      A dentysta:
      – nic nie robiła na siłę i wbrew dziecku;
      – każdą wizytę zaczynała od kolorowanki, kalendarza z naklejkami;
      – opowiadała o myszce, która lubi myć ząbki i chce mieć na kartce zapisane, które ząbki ma chore moja córka 😉
      – każdy przyrząd dawała dotknąć, każdą czynność najpierw pokazywała na dziecka palcu, żeby się przekonało, że to nie boli;
      – pierwsza wizyta to przegląd, dwie następne to lakowanie, dopiero potem wiercenie;
      – po każdej wizycie mała nagroda.

      • samotny-tato-krakow Dodane ponad rok temu,

        no mój maluch ma 4 latka i panikuje strasznie na samo słowo o dentyscie masz racje podejście do dziecka najważniejsze i tu jest kolejny problem bo przeprowadzilismy sie do nowego miasta (kraków) z poznania i nie mam tu żadnego znanego mi dobrego dentysty…. możecie kogoś polecić najlepiej niedrogiego i oczywiście z podejściem:) Będę wdzięczny za każda propozycję…

        • samotny-tato-krakow Dodane ponad rok temu,

          ;(

          Dzisiaj moja pociecha mnie tak pokopała i nawet pogryzła u dentysty że mam dośc wszystkiego…. pomóżcie!!!

          • Zamieszczone przez majowamama
            wierzę, że juz lada moment trafisz na wspaniałego dentystę dla swojego dziecka
            moze nawet szybciej, niż się spodziewamy 😉

            Stawiam, że zaloguje się ktoś nowy i poleci 😀

            • u nas bylo podobnie. Na pierwszy raz szukaliśmy sprawdzonego dentysty z podejsciem do dzieci i zawsze po wizycie była nagroda jak był dzielny, u nas pomogło

              • moja 4 latka sie nie boi, bo chodze z nią juz od 9 miesiąca na kontrole, nawet tydzien temu bylysmy, powiedziała, ze bała sie ale było ok

                • Dziś koleżanka wzięła swojego niespełna 3 letniego synka do dentysty w celu diagnozy – mały miał juz dziurę, która sięgała miazgi zębowej.
                  Skończyło się na wyleczeniu ząbka i zaplombowaniu złotą plombą 🙂 Siedział na kolanach mamy i nawet prosił, by zmieniać wiertła, kiedy już za długo jednym lekarz wiercił 🙂
                  Byłam w szoku, bo mały skończy 3 latka za miesiąc. Moje dwie nie dałyby sobie za nic zajrzeć w paszczę, nie mówiąc już o wierceniu

                  • Zojka nie boi się wcale, ale trafiliśmy na miłą lekarkę. Na początku chodziłyśmy tak “dla oswojenia” z dentystką i sprzętem (było tylko lakowanie ząbków). Za trzecim razem dopiero było leczenie. Wcześniej (z miesiac) opowiadałam Zoi o bakteriach w ząbku różne bajki i historyjki, potem pani dołożyła swoją o czarodziejskiej różdżce, któa wygania bakterie – i małej trafiło do przekonania.
                    Oczywiście, Zoja denerwuje się trochę, ale bez problemu siada na fotel, pozwala wyleczyć ząbek i w ogóle nie robi z wyjścia do dentysty problemu.
                    Podoba jej się też to, że dostaje dużo nagród – miarkę wzrostu, naklejki, dyplom – jest z siebie bardzo dumna 🙂
                    Życzę powodzenia!

                    • Obu zaprowadziłam do dentysty w okolicach 2 lat.
                      Raz w roku mają kontrolnie zęby sprawdzane.
                      Żaden nie ma najmniejszego ubytku:) ale są już oswojeni z fotelem itd.

                      • My mamy świetną dentystkę i starsze córki (5 lat)bez problemu do niej chodzą nawet na najbardziej skomplikowane zabiegi. Ale mała (2 latka) wpada w totalną histerie przy niej i jak trzymam ją na kolanach żeby kobicina tylko zajrzała jej do buzi to Ada wrzeszczy z całej siły ale z zaciśniętymi zębami tak że nie da się w ogóle nic zobaczyć…to naprawdę zależy też od temperamentu dziecka

                        • Filip ( w kwietniu 6 lat ) u dentysty pierwszy raz był jak miał 2,5 roku, na kontroli przedszkolnej.. dziurek nie miał.. potem tak raz na poł roku.. na kontroli przedszkolnej.. i dziurek nadal nie.. no i w listopadzie 2010 wymacał dziurke.. poszlam do dentystki.. a ona mi mowi ze tam widzi 8 dziur.. i czy bedziemy leczyc????????? Moja odp byla NIE!!! pyta mnie czemu.. ja jej mowie.. ze on jest autystykiem.. a ona ze nie widac..( a co to ma wspolnego.. widac czy nie.. ona jest od zebow nie od patrzenia..). zreszta akurat ta dentystka jest tka..hmmmm.. stanowcza… niby lagodnie.. Ale na sile.. jak sie wierci i ucieka to nogą chociazby przytrzyma..

                          po dlugiej rozmowie.. i obejrzeniu ciekawskiego Filipka stwierdzila ze bezpieczniej dla jej gabinetu ( jeszcze chwila a wykreciłby jej fotel ) jak da mi nr. do gabinetu gdzie leczą pod narkozą. i 29 grudnia F miał zabieg. niecala godzina snu i 7 zebow zaleczonych jeden zatruty.. do poprawki 10 stycznia. F po zabiegu tylko stwierdził ze leczenie musiało byc nudne skoro zasnął jak tylko lekarz dal pobawic sie maską..

                          • Zamieszczone przez renatkaa09
                            Filip ( w kwietniu 6 lat ) u dentysty pierwszy raz był jak miał 2,5 roku, na kontroli przedszkolnej.. dziurek nie miał.. potem tak raz na poł roku.. na kontroli przedszkolnej.. i dziurek nadal nie.. no i w listopadzie 2010 wymacał dziurke.. poszlam do dentystki.. a ona mi mowi ze tam widzi 8 dziur..

                            kurczę, o zdrowie dzieci lepiej dbać samemu i nie ufać przypadkowym lekarzom w ramach akcji przedszkolnych…
                            A ta narkoza to był mus? Ja się bałam swojej nawet leki uspokajające dać moja miała 4 dziury i po prostu leczyłam je po kolei, jedną po drugiej, od największej poczynając.
                            Dlaczego dentystka nie chciała w ten sposób?

                            • Zamieszczone przez renatkaa09
                              Filip ( w kwietniu 6 lat ) u dentysty pierwszy raz był jak miał 2,5 roku, na kontroli przedszkolnej.. dziurek nie miał.. potem tak raz na poł roku.. na kontroli przedszkolnej.. i dziurek nadal nie.. no i w listopadzie 2010 wymacał dziurke.. poszlam do dentystki.. a ona mi mowi ze tam widzi 8 dziur.. i czy bedziemy leczyc????????? Moja odp byla NIE!!! pyta mnie czemu.. ja jej mowie.. ze on jest autystykiem.. a ona ze nie widac..( a co to ma wspolnego.. widac czy nie.. ona jest od zebow nie od patrzenia..). zreszta akurat ta dentystka jest tka..hmmmm.. stanowcza… niby lagodnie.. Ale na sile.. jak sie wierci i ucieka to nogą chociazby przytrzyma..

                              po dlugiej rozmowie.. i obejrzeniu ciekawskiego Filipka stwierdzila ze bezpieczniej dla jej gabinetu ( jeszcze chwila a wykreciłby jej fotel ) jak da mi nr. do gabinetu gdzie leczą pod narkozą. i 29 grudnia F miał zabieg. niecala godzina snu i 7 zebow zaleczonych jeden zatruty.. do poprawki 10 stycznia. F po zabiegu tylko stwierdził ze leczenie musiało byc nudne skoro zasnął jak tylko lekarz dal pobawic sie maską..

                              hmm
                              to ostatnio moja siostra była ze swoją (4lata) bo buźka jej napuchła,miała dziurkę i jakiś ropień się jej zrobił,byłam u siostry akurat kilka dni po dentyście i pytałam jak tam ząb,a ona że była u dentysty i jedna jej otwarła buzię a 2 się zajmowała zębem i ropniem,potem antybiotyk i czeka ją jeszcze jedna wizyta

                              • Kurcze, tak sobie czytam Wasze opisy i normalnie się boję iść z Melką do dentysty – a chyba wkrótce będę musiała
                                Niedawno wypatrzyłam kilka dziurek w jej zębach – nie są jakieś wielkie, ale są…
                                Nie wyobrażam sobie tego
                                Ona nie da się nikomu praktycznie rozebrać oprócz mnie, nie mówiąc o wysadzaniu na ubikację i innych podobnych
                                Staram się jej tłumaczyć, że pani dentystka poogląda ząbki i malutką szczoteczką wyczyści brudki i nalepi kolorową łatkę – i ze będzie mogłą wybrac sobie kolor… Wczoraj wybrała różowy, ale dziś już o dentyście nie chce nawet słyszeć.
                                Ona straszna panikara jest – lekarzowi nie da przy sobie nic zrobić, do gardła zaglądnąć nie, do ucha nie – zawsze siłowo wszystko, trzeba ją trzymać.
                                To jak ona ma otworzyć buzię i pozwolić sobie tam wiercić?
                                Wiem, że należałoby przejść się kilka razy do gabinetu i powoli oswajać – tak pewnie niedługo zrobię, ale jakoś cienko o wszystko widzę…

                                • Zamieszczone przez oliweczka
                                  Kurcze, tak sobie czytam Wasze opisy i normalnie się boję iść z Melką do dentysty – a chyba wkrótce będę musiała
                                  Niedawno wypatrzyłam kilka dziurek w jej zębach – nie są jakieś wielkie, ale są…
                                  Nie wyobrażam sobie tego
                                  Ona nie da się nikomu praktycznie rozebrać oprócz mnie, nie mówiąc o wysadzaniu na ubikację i innych podobnych
                                  Staram się jej tłumaczyć, że pani dentystka poogląda ząbki i malutką szczoteczką wyczyści brudki i nalepi kolorową łatkę – i ze będzie mogłą wybrac sobie kolor… Wczoraj wybrała różowy, ale dziś już o dentyście nie chce nawet słyszeć.
                                  Ona straszna panikara jest – lekarzowi nie da przy sobie nic zrobić, do gardła zaglądnąć nie, do ucha nie – zawsze siłowo wszystko, trzeba ją trzymać.
                                  To jak ona ma otworzyć buzię i pozwolić sobie tam wiercić?
                                  Wiem, że należałoby przejść się kilka razy do gabinetu i powoli oswajać – tak pewnie niedługo zrobię, ale jakoś cienko o wszystko widzę…

                                  chyba będziesz miała problem… Ale pocieszę,że Kuba też nie lubi jak ktoś inny przy nim coś robi,nawet jak tatuś go ubiera do spania to się kręci,stawia opory,ja bez problemu go ubieram w dodatku leży i różne minki strzela do mnie,ale u lekarza nie mamy problemu w ogóle,śmieje się do pediatry.
                                  Ale z dentystą będziemy mieć problem,Kuba od sierpnia ma uraz po Nasivin,miał wtedy katar i stosowaliśmy to bo pediatra zaleciła,ale po 2 dniach jak widział krople tak się zanosił,że aż purpurowy się robił i od tej pory jak coś chcę robić przy nosie czy przy buzi chwyta mi rękę i odpycha jakby panicznie się bał, zęby znajduję na wyczucie,bo by pozwolił mi otworzyć uźkę to nie realne,ale uszką zero problemu,nawet się przestaje wiercić jak zaczynam mu czyścić uszka

                                  Ja swoje wizyty u dentysty miło wspominam,te które pamiętam to były w podstawówce w 3-4 klasie,miałam 3 dziurki i nie pamiętam by cokolwiek mnie bolało, za to jak byłam w gimnazjum dentysta dał mi popalić tak,że się popłakałam wiercił brutalnie zęba z odsłoniętym kanałem,powiedział “albo wyrywamy albo robimy leczenie kanałowe” oczywiste że kanałowe,bo to była 4,gdyby był to 6-7 ok niech wyrywa,bo by nie było widać,wyprosiłam znieczulenie i już było git

                                  • Zamieszczone przez calineczkaa
                                    chyba będziesz miała problem… Ale pocieszę,że Kuba też nie lubi jak ktoś inny przy nim coś robi,nawet jak tatuś go ubiera do spania to się kręci,stawia opory,ja bez problemu go ubieram w dodatku leży i różne minki strzela do mnie,ale u lekarza nie mamy problemu w ogóle,śmieje się do pediatry.
                                    Ale z dentystą będziemy mieć problem,Kuba od sierpnia ma uraz po Nasivin,miał wtedy katar i stosowaliśmy to bo pediatra zaleciła,ale po 2 dniach jak widział krople tak się zanosił,że aż purpurowy się robił i od tej pory jak coś chcę robić przy nosie czy przy buzi chwyta mi rękę i odpycha jakby panicznie się bał, zęby znajduję na wyczucie,bo by pozwolił mi otworzyć uźkę to nie realne,ale uszką zero problemu,nawet się przestaje wiercić jak zaczynam mu czyścić uszka

                                    Ja swoje wizyty u dentysty miło wspominam,te które pamiętam to były w podstawówce w 3-4 klasie,miałam 3 dziurki i nie pamiętam by cokolwiek mnie bolało, za to jak byłam w gimnazjum dentysta dał mi popalić tak,że się popłakałam wiercił brutalnie zęba z odsłoniętym kanałem,powiedział “albo wyrywamy albo robimy leczenie kanałowe” oczywiste że kanałowe,bo to była 4,gdyby był to 6-7 ok niech wyrywa,bo by nie było widać,wyprosiłam znieczulenie i już było git

                                    Heh, mnie kiedys wiercił kanałówkę bez znieczulenia
                                    Ryczłam jak bóbr na fotelu, a moja mama, która była ze mną mało nie zemdlała – po wszystkim siedziała na schodach przed gabinetem, łapiac powietrze jak ryba. Chwilę trwało, zanim doszła do siebie – a ja?… 😉
                                    Byłam wtedy w 8. klasie, a tego dentystę omijam do dziś – i to nie przychodniowy lekarz, a prywaciarz – za grube pieniądze leczył mi wówczas te zęby. Ale czemu nie dał mi znieczulenia?…

                                    • mój tata miała kanałowego bez znieczulenia-prywatnie.
                                      Może więcej zarabiają w ten sposób

                                      • Zamieszczone przez samotny_tato_krakow
                                        CZy wasze maluchy tez boją sie dentysty i nic nie działa??ani nagrody ani nic??

                                        tak, moja 7,5 latka też boi sie panicznie dentysty….to co ona wyprawia na fotelu….
                                        ale młodszej wszystko w paszczy mozna zrobic!

                                        • Zamieszczone przez samotny_tato_krakow
                                          CZy wasze maluchy tez boją sie dentysty i nic nie działa??ani nagrody ani nic??

                                          chlopie! JA sie panicznie boje dentysty 😀 nie znam dziecka ktore by sie nie balo a jezeli ktoras z forumowiczek ma takiego dzielnego aniolka to chyle przed nim czola. przed nim i jego odwaga 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy wasze maluchy tez tak boja sie dentysty ??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general