Jestem tu niedawno. Ale czytam wasze posty jakiś czas. Żadna z Was nie pisze o swoich obawach a propos ciąży, macierzyństwa. Czy Wy nie boicie się tego jak bedzie wyglądało Wasze życie w czasie ciąży i potem? Ja mam prawie 28lat. Jestem już dosyć stara jeśli brać pod uwagą fakt,że jeszcze nie rodziłam. I chcę mieć dziecko. Czasami tak bardzo,że nie mogę się doczekać. A czsami boję się tego. Myślę co będzie jak ono będzie chore, co jak ze mną będzie coś nie tak, a co z pracą, a jeśli wszystko zmieni się na żłe między mną a moim meżem? Czy tylko ja mam takie wątpliwości? A może ja nie dorosłam jeszcze do decyzji o dziecku? Czy to normalne? A może grzeszę takimi myślami? Proszę podzielcie się ze mną swoimi myślami. Pozdrawiam Was cieplutko pa pa
36 odpowiedzi na pytanie: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Ja się nie boję 🙂
Nie boję się nic a nic ani nie martwię. Od jakiegoś znacznego już czasu mam poukładane zasady w życiu i wiarę, którea mnie trzyma. Wiem, że wszystko się układa zawsze jak najlepiej dla nas o ile my jesteśmy fair w stosunku do innych, do życia i w moim przypadku do Boga.
Nie sparzyłam się nigdy na tym moim systemie i wierzę, że uda mi się spełnić swoje najważniejsze marzenia.
Widzę tysiące ludzi, którzy sobie radzą i to nawet w trudniejszych sytuacjach. Wiem, że jak się chce i się wierzy to wszystko jest możliwe.
Jakbym miała czekać na lepsze warunki, na lepszy moment itp. to bym zapewne nigdy się nie zdecydowała na jakieś poważniejsze decyzje.
Życie jest tylko jedno i staram się je wykorzystać jak najefektywniej 🙂
Pozdrawiam i dorzucam dawkę optymizmu 🙂
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Chyba każdy ma jakieś wątpliwości. Za mnie życie rozwiązało problem kiedy dziecko, choruję na taczrcycę nagle wszystko się pięknie wyrównało, nie miałam na co czekać miałam 26 lat i tak trochę to wszystko potrwało. I żałuję tylko jednego, że tak późno się na dziecko zdecydowałam
testy gg1226736[Zobacz stronę]. Allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=627041
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
ja w zasadzie nie boje sie przyszlosci
sa sytuacje ktore rodza watpliwosci ale nigdy strach
w koncu zycie jest pelne niespodzianek:)
a tak bardziej powaznie
cyt” tylko czlowiek bez wyobrazni nie obawia sie przyszlosci”- nie pamietam czyj to cytat ale szalenie moim zdaniem madry!
Zuzanna 17 cykl starań
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Jesteś odpowiedzialna, a nie nienormalna
Każdy zdrowo myślący człowiek ma obawy, a o normalne jutro w dzisiejszych ciężkich czasach to juz norma.
Pozdrawiam
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Witam !
..chyba każda z nas ma obawy ! tak myśle…
Ja długo nie myslałam o malenstwie, ale z czasem jak latka leciały to i “mnie dopadło “…jestem Twoją rówieśniczką !
Ale również tysiąc wątpliwosci… A to z prostej przyczyny.. z mężem układa nam się super…. wiec czasem tak sobie myśle…jak to będzie jak będzie maleństwo? czy może być jeszcze lepiej??? pewnie tak tylko jakoś sobie tego nie wyobrazam !!bo już jest super !!
więc jakoś ciezko mi to w głowie wszystko poukładać ! ale już od jakiegos czasu chodzi nam po głowie mały człowieczek !! staramy sie od czerwca 2003..i wiesz byłam w ciąży ale w 10 tyg. ciąża ubumarła i to były dla nas ciężkie dni i zdalismy sobie sprawe jak bardzo chcemy maleństwo, teraz już minęły 4 miesiace od zabiegu i zabieramy się “do roboty “…i naprawde pewni że to jest odpowiednia decyzja i odpowiedni czas !!
Ale to juz z mojej strony jest inne podejscie do tematu..już nie jestem taka beztroska w tym temacie..bo wiem że ciąza to bardzo ciężki i skomplikowany czas pełen różnych obaw…i wiem tez że jeśli będe w ciąży to będe ze strachu się trzesła całe 9 miesiecy.. ale moze jako wytrwam dzieki mężowi i forum !!
A życie na pewno sie zmieni bardzo !! nowe obowiazki ale i nowe radości !! więc może damy sobie rade co????
pozdrawiam…
Anka
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Każda nowa sytuacja budzi jakieś obawy, jak się w nowej roli sprawdzimy, czy będziemy umieli sobie poradzić? Ale lepiej jest mysleć pozytywnie, widzieć tylko dobre strony i mieć nadzieję i wiarę, że wszystko będzie dobrze. Każdy nowy etap w naszym życiu to nowe doświadczenia, inne niż wcześniej, wiadomo że jak na świat przychodzi dziecko nasze dotychczasowe życie zmienia się diametralnie i myślę, że tego się boimy…zmian i niepewności co do przyszłości. Ale przede wszystkim OPTYMIZM to podstawa!
Pozdrawiam cieplutko
Kasia
4 podejście
GG4741887
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Doskonale rozumiem Twoje wątpliwości…
Ja co prawda jeszcze nie zaczęłam słyszeć zegara biologicznego, ale po czytaniu różnych opinii (a przy mojej urojonej wczesnej menopauzie tym bardziej) zastanawiam się, czy aby słusznie.
Niemniej jednak przejmuję się tym, że:
– nigdy nie zajdę w ciążę
– jak zaadoptuję dzieciątko (a bardzo bym chciała) to nie będę go kochała
– zajdę w ciążę i zaraz poronię
– zajdę w ciążę i zachoruję
– zajdę w ciążę i nie będę miała pieniędzy na życie
– jw. i nie będę mogła wrócić do pracy
– jw. i jak wrócę do pracy, to dziecko będzie mi wychowywał ktoś obcy
– już nigdy nie zrealizuję swoich marzeń o wyjazdach, doktoracie, szaleństwach
– mąż zajmie się głównie dzieckiem, a ja przestanę się liczyć
– podobnie jw. ale na odwrót
– mąż będzie lepszym Tatą niż ja Mamą
– takie przejmowanie się wszystkim może mi tylko zaszkodzić, a zważywszy na to, że w urojonej ciąży jestem średnio co 30-kilka dni, to bardzo źle…
Hmmm… Nie wiem, czy można mieć więcej wątpliwości i obaw!!!
Ale chyba najważniejsze to się im nie poddawać. Ja po prostu wszystkim się przejmuję, i łatwiej mi zaakceptować kolejną dziedzinę życia, w której się przejmuję, oraz mieć do siebie trochę dystansu.
Serdecznie pozdrawiam – nic się nie przejmuj :-)))
niezdecydowana, lękliwa…Ale szczęśliwa! starania radosne od 2 miesięcy
Re: Ja się nie boję 🙂
No jasne, że sa wątpliwości. Czy sobie poradzę, zeby tylko dziecko bylo zdrowe, czy będę miała depresje poporodowa… Ale jak otwieralam swoją firme, to też sie okropnie bałam że jak to wszystko będzie. No i jest 🙂 Wiec myśle, że tu będzie tak samo. Najgorzej na początku, a potem tylko lepiej
Kasik
4 cykl starań
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Myślę że obawy zawsze są i będą – ja je tez miałam do czasu kiedy zobaczyłam po raz pierwszy (i usłyszałam) bicie serca swojej fasolki na USG – poryczałam się na kozetce i teraz już nic nie jest ważne tylko moje dziecko! 🙂
Wierzę ze będzie wszystko dobrze (narazie jest) chciaż miałam wiele obaw (jedno poronienie 2 lata temu).
A między mną i mężem jest po prostu SIELANKA!!! Oboje bardzo dojrzeliśmy i bardziej się kochamy i rozumiemy – to naprawdę zbliża a nie dzieli 🙂
I dopiero teraz jestem pewna że chcę dziecka i że jestem gotowa (psychicznie) na macierzyństwo – do tego dochodzi się powolutku i etapami ale się w końcu dochodzi:)
Pozdrawiam,
Agata
p.s. – ja też mam 28 lat, mój mąż 30 i to będzie nasze pierworodne
to nie tak
Ja mam 28 lat i juz 6 letniego synka. Kiedy miałam 21 lat bardzo chciałam dziecko i szybko sie udało, Potem zaczęłam sie martwic, ze ja nawet nie wiem, jak sie skłoad pieluchy, jak sie trzyma dziecko, bo nigdy nie trzymałam. Bałam sie, ze nie obudze sie w nocy i on umrze. Miałam tysiąc niepewnosci, do czasu, kiedy urodziłam ( cesarka). Nagle wszysko stało sie proste. Potrafiłam robic wszystko, nawet wstawałam w nocy, choc zawsze byłam spiochem. To był cudowny czas. Teraz tez tak mam. Jesytem już wygodna, ale chęc posiadania dziecka sie silniejsza i choc trwa to 2 lata, wierze, ze sie uda. Teraz boje sie bardziej. Studiuje pedagogike specjalną i wiem, ze łatwo jest miec chore dziecko. dobrze, ze te studia trwają rok, bo bym swiksowała. Boje sie brac dziecko na rece, zeby nic mu nie zrobic. Wierz mi, ze nagle wszystko potrafimy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Re: to nie tak
No właśnie – to chyba to coś co nie różni nas wiele od zwierząt – instynkt 🙂
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Nie. Starałam się pół roku, po czym dotarło do mnie, że nie jestem tego pewna, że nie dojrzałam jeszcze, że jeszcze za wcześnie. Dlatego na razie odłożyliśmy tę decyzję z mężem- może kiedyś. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić siebie w domu- muszę gnać do przodu, rozwijać się. Ale tak mi zostalo, że bywam nadal na forum- podziwiam dziewczyny za siłę i odwagę:)
pozdrawiam
Agata 🙂
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Witam Cie serdecznie i od razu kiwam palcem… Nie pisz że mając tyle lat jesteś za stara, ja mam 3 lata więcej i tak nie myślę, jeżeli chodzi o inne obawy to zawsze takie są i nie oznacza to wcale, że nie dorosłaś do tego by byż matką wręcz przeciwnie, oznacza to że wiesz jaka to odpowiedzialność, o pracę się teraz nie martw po urodzeniu dziecka pewnie i tak będziesz miała do niej inne podejście, dziecko bedzie ważniejsze, a związek z mężem….. jeżeli obydwoje pragniecie dziecka to napewno się umocni
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego zafasolkowania i rozwiania wszelkich wątpliwości
Aga i Dawidek aniołek (10.12.2003)
Re: Ja się nie boję 🙂
Dzięki za odpowiedż! Wiem- to przecież do odważnych świat należy! Zazdroszczę Ci tego “poukładania” i mam nadzieję,że i ja wkrótce dojdę to tych samych spostrzeżeń co Ty. Pozdrawiam cieplutko pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Czy mogłabyś mi przybliżyć Twój problem z tarczycą? Proszę o to ponieważ sama w tej chwili mam podobny problem tzn.początek zapalenia tarczycy. Muszę łykać hormony tarczycowe, bo mam ich za mało. Endokrynolog powiedział,że dopóki nie urodzę to muszę je łykać. Gdybym nie łykała i zaszła w ciąże byłoby żle dla dzidziusia. Pozdrawiam i czekam na odpowiedż od Ciebie pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Zuzanno! Czyli wszystko ze mną ok? Mam wyobrażnię? Może za bardzo wybujałą:) Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam kciuki pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Cieszę się, że wygląda to na odpowiedzialność, a nie na głupotę. Pozdrawiam Cię pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Aniu dzięki za słowa otuchy. Czasem dobrze wiedzieć,że ktoś czuje się podobnie jak ja. Przykro mi z powodu tego poronienia. Wierzę,że wszystko będzie dobrze! Chyba nie powinnam marudzić tylko zabierać sie” do roboty”… Jak myslisz? To już najwyższy czas. Prawda? Pozdrawiam Cię cieplutko pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
Kasiu to co napisałaś to “święta prawda” -tak to się chyba mówi. Człowiek się boi tego czego nie zna. A tu tyle wyzwań: czas starań, okres ciąży a potem Dziecko… I już nic nie jest takie samo a jakie?! Nikt tego nie wie dopóki się sam nie przekona. Może to śmieszne ale kiedyś zastanawiałam się jak to jest być mężatką. Obserwowałam dziewczyny z obrączką na palcu i myślałam sobie : “Ciekawe jak to jest?” Teraz już wiem i wiesz co -małżeństwa się bałam a jest cudownie,więc może z dzieckiem będzie tak samo…? Masz rację grunt to pozytywne myślenie!!! Pozdrawiam Cię gorąco pa pa
Re: Czy wszystkie jesteście tego pewne?
hihihihih wszystko z toba ok bo jesli nie to znaczy ze wszytskie jestesmy nienormalne:)hihihihiihih
Zuzanna 17 cykl starań
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy wszystkie jesteście tego pewne?