Dieta antykolkowa

Dziewczyny,
Macie może jakąś ściągę co można jeść, a czego nie, karmiąc piersią.
Same pojęcia np. produkty wzdymające, ciężkostrawne, niewiele mi mówią.
Muszę miec łopatologicznie, z przykładami:)

10 odpowiedzi na pytanie: Dieta antykolkowa

  1. ja jadlam przez pierwsze 3 miesiace:
    chlec z maslem i jakas szynka pozniej sprobowalam keczup ale tenn dla dzieci bez koonserwantowe pudliszek chyba sie nazywa,
    ziemnaki marchewka gotowana, buraczki i jakies miesko gotowane lub podpieczone ale bez panierki nie przy palone i jak juz to slabo podpieczone, sos zrobiony na tym miesie.
    czasem wypilam inke, ze slodyczy to ciesteczka beti z b iedronki i ew jak upieklam sama jakies ciasto zwykla sucha babke llub z jablkami, jakblka, w roznej formie surowe, gotowane, kompot
    zero sokow, zero konserwantow, herbaty czarne z sokiem malinowym ale bardzo slabe alba w sumie to tylko zakolorowana przez sekund 5. czasem jogurt naturalny,
    i nie pamietam co jeszcze, ale tak ogolnie to tyle, tak dosc monotonnie bylo, ale powiem tyle WARTO, moje dziecko nie mialo kolek, raz pozwolilam sobie na pizze, niby wydawalo mi sie co tam bedzie ciasto drozdzowe, ser i szynka, pieczarki wyjelam – po tym “incydencie” i dosc niespokojnym wieczorze powiedzialam sobie – nie warto. Minelo ok 3 miesiecy i zaczelam po 2 skonczonym powoli cos wprowadzac do swojej diety. Stopniowo nie na raz teraz jem juz wzystko, nawet czosnek, cebule, przyprawy i maly radzi sobie z tym niezle. Ale warto bylo wytrzymac te pare miesiecy (to nie tak dlugo jak sie wydaje)_ byle maluch nie cierpial a przy okazji przez jego placze ja 🙂

    Aha: pilam prawie codziennie szczegolnie przez pierwsze dwa miesiace herbatke z kopru wloskiego, czasem kminek itp.

    • No to ja na razie podobnie jak Ty.
      Jem: pieczywo, masło, wędlinę, ziemniaki, makaron, marchew, pietruszkę, mięso wieprzowe i z kurczaka (gotowane), jabłka, piję wodę i herbatę, ze słodyczy kruche ciastka (domowe).

      Ale oczywiście chcę stopniowo rozszerzać dietę.
      Myślę teraz o ogórku lub pomidorze, moze o bananach…
      O nabiale nie ma na razie mowy, bo starsze dziecko miało mega alergię

      • A wiec moim zdaniem kolki to inna sprawa niz bolacy brzuszek poprzez zla diete matki. Przy pierwszym dziecku jadlam wszystko, a jedyne co powodowalo placz u mojej corki to byly jablka i winogrona. Metoda prob i obserwacji mozna stwierdzic po czym dziecko ma wzdecia.
        Natomiast chlopcy (blizniaki) mieli kolki przez ponad trzy miesiace – straszny to byl okres. Jadlam juz prawie tylko chleb z maslem i pilam wode. Ale kolki to nie jest zla dieta matki!!! To nic innego jak nie do konca rozwiniety uklad pokarmowy. Niemowleta maja problem z trawieniem i dotyczy to nie tylko produktow wzdymajacych. Niektorym dzieciom pomagaja masaze, kropelki, czopki itd. Moim maluszkom nie pomagalo nic, jedynie czas…

        • Zamieszczone przez rybcia001
          No to ja na razie podobnie jak Ty.
          Jem: pieczywo, masło, wędlinę, ziemniaki, makaron, marchew, pietruszkę, mięso wieprzowe i z kurczaka (gotowane), jabłka, piję wodę i herbatę, ze słodyczy kruche ciastka (domowe).

          Ale oczywiście chcę stopniowo rozszerzać dietę.
          Myślę teraz o ogórku lub pomidorze, moze o bananach…
          O nabiale nie ma na razie mowy, bo starsze dziecko miało mega alergię

          Ja bym tam ogorka nie probowala, banany jadlam (zapomnialam sobie :)) pomidora tez zjadlam, ale go lekko wysypalo wiec odstawilam na jakis czas i znow sprobowalam za miesiac i bylo juz ok.

          Joannabh: moze i masz racje, nie wiem, wiem, ze moj maluch nie mial kolki i wiem co wyprawial jak zjadlam cos nie halo moze nie byly to kolki ale napewno byl to bolacy dosc konkretnie brzuszek, placz, prezenie sie, tylko ze dawal mi sie dostawiac do piersi i przechodzilo mu.

          I malemu nie pomagalo nic ani masowanie brzuszka, ani oklady cieple nic. A jak cos wprowadzalam nowego to w ten dzien na 100% wypijalam i koper wloski i kminek (nie maly tylko ja) i wogole duzo pilam herbatek z kopru wloskiego, nie wiem, mysle ze moze dzieki temu udalo nam sie kolek uniknac….

          • Zamieszczone przez swiki
            Ja bym tam ogorka nie probowala, banany jadlam (zapomnialam sobie :)) pomidora tez zjadlam, ale go lekko wysypalo wiec odstawilam na jakis czas i znow sprobowalam za miesiac i bylo juz ok.

            Joannabh: moze i masz racje, nie wiem, wiem, ze moj maluch nie mial kolki i wiem co wyprawial jak zjadlam cos nie halo moze nie byly to kolki ale napewno byl to bolacy dosc konkretnie brzuszek, placz, prezenie sie, tylko ze dawal mi sie dostawiac do piersi i przechodzilo mu.

            I malemu nie pomagalo nic ani masowanie brzuszka, ani oklady cieple nic. A jak cos wprowadzalam nowego to w ten dzien na 100% wypijalam i koper wloski i kminek (nie maly tylko ja) i wogole duzo pilam herbatek z kopru wloskiego, nie wiem, mysle ze moze dzieki temu udalo nam sie kolek uniknac….

            Z tego wniosek, ze kazde dziecko reaguje inaczej na to co mama je 🙂
            Systematyczne wprowadzanie pokarmow i obserwacja jak maluszek to znosi – taka moja rada.
            I zadnemu malenstwu nie zycze kolek, a najgorsze to, ze my – mamy – nie mozemy pomoc w cierpieniach.

            • Zamieszczone przez joannabh
              Z tego wniosek, ze kazde dziecko reaguje inaczej na to co mama je 🙂
              Systematyczne wprowadzanie pokarmow i obserwacja jak maluszek to znosi – taka moja rada.
              I zadnemu malenstwu nie zycze kolek, a najgorsze to, ze my – mamy – nie mozemy pomoc w cierpieniach.

              A od kiedy u Was się te kolki rozpoczęły – już od pierwszych dni po narodzinach czy jakoś później?

              • Zamieszczone przez rybcia001
                A od kiedy u Was się te kolki rozpoczęły – już od pierwszych dni po narodzinach czy jakoś później?

                Juz w ostatnich dniach pobytu w szpitalu, a spedzilismy tam 10 dni. Wlasnie lekarz tlumaczyl mi, ze powodem kolek jest nie do konca rozwiniety uklad pokarmowy i dzieci maja klopot z trawieniem. I obojetnie co bede jadla bole brzuszka przez jakis czas nie ustana (trwaly ok. trzech miesiecy)
                Inna sprawa jest bol brzuszka u niemowlakow, ktore kolek nie maja codziennie i regularnie, a tylko jesli maja problem z trawieniem okreslonego produktu. Ale bol pewnie jest taki sam 🙁

                • przepraszam ze bede nieugieta, ale wydaje mi sie, ze ma znaczenie co mama je, przynajmniej u nas to mialo znaczenie i ja po kilku mneij ciekawych wieczorach trzymalam diete i widzialam ze jest wtedy ok, ale zgodze sie ze nalezy wprowadzac stopniow oi obserwowac, ja wlasnie tak robilam 🙂
                  Tak jak pisalam wyzej, nei mielismy typowych kolek ale mielismy stany jakby kolkowe, placz 5-10-15 minut i proby dostawiania do piersi, (placz zazwyczaj po kapieli przed spaniem, nigdy wczesniej) i dostawialam i bylo juz ok. A jak nie jadlam nic nowego to bylo ladie pojscie spac. Nie wiem, moje dziecko caly czas prawie sie smieje, malo placze itd i ja wychodze z zalozenia, ze to co robi sie dla malenstwa widac po nim ( i tak jest u mojego synka)

                  • Zamieszczone przez majowamama
                    Dokładnie.
                    Jadłam wszystko łącznie z fasolką po bretońsku zaraz po wyjściu ze szpitala pod okiem mojej pediatry. Przy całej trójce. Jedno tylko miało kolki, nawet kiedy prezeszło na butelkę :).
                    Mnie uczono, ze wprowadzając ubogą dietę ograniczamy dziecku dostęp do wielu niezbędnych srodków odżywczych.

                    A ja się zgodzę po troszku z każdym:)
                    Są dzieci typowo “kolkowe” – mają kolkę dzień w dzień, niezależnie od tego co mama zje. I wynika to i z niedojrzałego układu pokarmowego, i z połykania powietrza przy jedzeniu i z przyczyn, które nie zostały jeszcze wykryte.

                    Mi raczej chodzi o te kolki incydentalne – jak się np. zje coś smażonego albo nabiał, który go uczula.
                    I w tym przypadku ten ból brzuszka trwa krócej i po oddaniu stolca prawie zawsze mija. Kupka jest często zielona, ze śluzem. Moje starsze dziecko miało już taki ból brzuszka w pierszej dobie, bo w szpitalu jedzenie było niedostosowane dla mam karmiących. A teraz jak byłam w szpitalu, to dziewczyny zjadły zupę szczawiową na obiad i wieczorem było słychać tylko jeden wielki ryk dzieciaków.

                    Wiem, że nie na wszystko mam wpływ, ale chciałabym chociaż zminimalizować ewentualne problemy w przyszłości.

                    • Zamieszczone przez swiki
                      przepraszam ze bede nieugieta, ale wydaje mi sie, ze ma znaczenie co mama je, przynajmniej u nas to mialo znaczenie i ja po kilku mneij ciekawych wieczorach trzymalam diete i widzialam ze jest wtedy ok, ale zgodze sie ze nalezy wprowadzac stopniow oi obserwowac, ja wlasnie tak robilam 🙂
                      Tak jak pisalam wyzej, nei mielismy typowych kolek ale mielismy stany jakby kolkowe, placz 5-10-15 minut i proby dostawiania do piersi, (placz zazwyczaj po kapieli przed spaniem, nigdy wczesniej) i dostawialam i bylo juz ok. A jak nie jadlam nic nowego to bylo ladie pojscie spac. Nie wiem, moje dziecko caly czas prawie sie smieje, malo placze itd i ja wychodze z zalozenia, ze to co robi sie dla malenstwa widac po nim ( i tak jest u mojego synka)

                      I prawidlowo. To co napisalam o typowych kolkach nie wyklucza tego, ze niektore malenstwa na niektore potrawy, ktore mama pochlania, reaguja bolem brzuszka 🙂
                      Ja opisalam kolki, ktore mieli moi chlopcy. Po miesiacu przeszlismy na mleko modyfikowane i niestety prezeniom sie, bolom brzuszka nie bylo konca…
                      Teraz Nicolas i Damian maja 4,5 roku, ale te pierwsze trzy miesiace na dlugo zostana mi w pamieci 🙂

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta antykolkowa

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general