Dieta w ciąży

Słuchajcie, mam takie pytanie.
Wiem, że mogłabym poszukać na necie wiadomości, ale bywają one sprzeczne, choc nie mówię, że nie będę się nimi posiłkować.
Powiedzcie mi, z czego powinnam zrezygnować, a co dołączyć do diety lub jakich nawyków żywieniowych nabrać?

I pytanie związane, ale ważne dla mnie – czy muszę zrezygnować z zielonej herbaty?

168 odpowiedzi na pytanie: Dieta w ciąży

  1. Zamieszczone przez ambicja
    Słuchajcie, mam takie pytanie.
    Wiem, że mogłabym poszukać na necie wiadomości, ale bywają one sprzeczne, choc nie mówię, że nie będę się nimi posiłkować.
    Powiedzcie mi, z czego powinnam zrezygnować, a co dołączyć do diety lub jakich nawyków żywieniowych nabrać?

    I pytanie związane, ale ważne dla mnie – czy muszę zrezygnować z zielonej herbaty?

    Z tego co sie orientuję, to rozwijającej sie dzidzi niepotrzebne są słodycze, białe pieczywo, słodkie soki i napoje gazowane. Postaw na kasze, chude mięsko, ryby, nabiał, dużo warzyw i owoców. Pyszne sa jednodniowe soczki:). I lepiej jeść często, ale mniejsze porcje.
    Co do zielonej herbaty-to spokojnie możesz. Czerwona jest niewskazana.

    Ale nawet jesli pozwolisz sobie na coś ”zakazanego” to nie panikuj. Najwazniejszy jest umiar. Oczywiście wykluczam alkohol i inne uzywki.
    Pozdrawiam

    • Ja bym zrezygnowała z napojów gazowanych, slodyczy w dużych ilościach, oraz takich rzeczy jak fasola, kapusta itp. Herbatke zieloną możesz nadal pić, jedz dużo owoców, warzyw, pij dużo soczków. A poza tym zyj normalnie nie ma co szaleć z tą dietą, ja pamiętam, że z Kuba w ciąży miałam strasznie ochotę na frytki i “wciągałam” je w gigantycznych ilościach, a to zdrowe na pewno nie było. Z jednego co zrezygnowałam podczas obu ciąż to alkohol, nawet wina nie piłam, oraz zrezygnowałam całkowicie z kawy…

      • Na pewno trzeba z używek zrezygnować

        a co do diety to prawie wszystko byleby z umiarem tak jak dziewczyny piszą
        Nie wolno tatara i innych surowych mięs, sushi, serów pleśniowych, słodzików do herbaty, nie próbować surowego mięsa, nie jeść nie mytych owoców

        zieloną herbatkę piłam całą ciążę i moja córcia ma się dobrze. Też uwielbiam

        • Zamieszczone przez aruga
          Na pewno trzeba z używek zrezygnować

          a co do diety to prawie wszystko byleby z umiarem tak jak dziewczyny piszą
          Nie wolno tatara i innych surowych mięs, sushi, serów pleśniowych, słodzików do herbaty, nie próbować surowego mięsa, nie jeść nie mytych owoców

          zieloną herbatkę piłam całą ciążę i moja córcia ma się dobrze. Też uwielbiam

          Jak to nie można serów pleśniowych?
          Ani trochę? Może tyci, tyci czasem… do makaronu, w jakiejś potrawie…

          • Zamieszczone przez aruga
            Na pewno trzeba z używek zrezygnować

            a co do diety to prawie wszystko byleby z umiarem tak jak dziewczyny piszą
            Nie wolno tatara i innych surowych mięs, sushi, serów pleśniowych, słodzików do herbaty, nie próbować surowego mięsa, nie jeść nie mytych owoców

            zieloną herbatkę piłam całą ciążę i moja córcia ma się dobrze. Też uwielbiam

            Mozna sery plesniowe…jesli sa z pasteryzowanego mleka to spokojnie mozna (a innych u nas raczej nie ma) Smacznego

            • Zamieszczone przez ambicja
              Jak to nie można serów pleśniowych?
              Ani trochę? Może tyci, tyci czasem… do makaronu, w jakiejś potrawie…

              Ambicja, jesli tak jak ja jestes wielka milosniczka serow plesniowych to przygotuj sie na male wyrzeczenia. Jedyne sery jakie mozesz jesc to te z pasteryzowanego mleka. Ja nie mieszkam w Polsce i mam dostep do mnogosci serow plesniowych z roznego mleka wiec dokladnie teraz czytam wszystkie etykietki a jak nie precyzuja jakie mleko to z ciezkim sercem ale odkladam na polke… Niestety musisz sobie odpuscic wszystkie gorgonzole, roqueforty, cambozole i tego typu plesniowe :Nie nie: Dla mnie pocieszeniem bylo to, ze nie musze wykluczyc serow kozich bo chyba nie umialabym wytrzymac tyle czasu bez nich 🙂 Zawsze jednak czytaj ulotke i sprawdz czy mleko bylo pasteryzowane.

              • Zamieszczone przez tygryska
                Ambicja, jesli tak jak ja jestes wielka milosniczka serow plesniowych to przygotuj sie na male wyrzeczenia. Jedyne sery jakie mozesz jesc to te z pasteryzowanego mleka. Ja nie mieszkam w Polsce i mam dostep do mnogosci serow plesniowych z roznego mleka wiec dokladnie teraz czytam wszystkie etykietki a jak nie precyzuja jakie mleko to z ciezkim sercem ale odkladam na polke… Niestety musisz sobie odpuscic wszystkie gorgonzole, roqueforty, cambozole i tego typu plesniowe :Nie nie: Dla mnie pocieszeniem bylo to, ze nie musze wykluczyc serow kozich bo chyba nie umialabym wytrzymac tyle czasu bez nich 🙂 Zawsze jednak czytaj ulotke i sprawdz czy mleko bylo pasteryzowane.

                Ja mieszkam w Londynie. Na szczęście tylko do końca sierpnia.
                Dziś w menu mam makaron z brokułami, mascarpone i rokpolem – kupiłam danish blue i co teraz? Nie wiesz z jakiego ten ser jest mleka?

                • Zamieszczone przez Fresz
                  Ja bym zrezygnowała z napojów gazowanych, slodyczy w dużych ilościach, oraz takich rzeczy jak fasola, kapusta itp. Herbatke zieloną możesz nadal pić, jedz dużo owoców, warzyw, pij dużo soczków. A poza tym zyj normalnie nie ma co szaleć z tą dietą, ja pamiętam, że z Kuba w ciąży miałam strasznie ochotę na frytki i “wciągałam” je w gigantycznych ilościach, a to zdrowe na pewno nie było. Z jednego co zrezygnowałam podczas obu ciąż to alkohol, nawet wina nie piłam, oraz zrezygnowałam całkowicie z kawy…

                  Ja przy corci tez frytki w duzych ilosciach pochlanialam wiec moze to wina ich kolkom a nie coca- cola

                  • Zamieszczone przez Fresz
                    ,…oraz takich rzeczy jak fasola, kapusta itp…

                    a dlaczego?

                    sery pleśniowe mozna (w zdecydowanej większość są z pasteryzowanego, nie wiem czy w Polsce w ogóle można kupić te z niepsteryzowanego mleka), te z niepasteryzowanego mleka ze względu na ryzyko zarazenia się listeriozą (które i tak jest minimalne) są niewskazane

                    Generalnie jeść to co się jadło
                    Alkohol niet, fajki niet, kawe ograniczyć do 2 filiżanek:)

                    • podobno najwazniejsze w diecie to umiarkowanie we wszystkim
                      jadac czesto i w mniejszych ilosciach
                      dbac o jakosc posilkow, jak najmniej jedzenia przetworzonego, zainwestowac wiec czas w przygotowanie posilkow
                      stawiac na wszystko, co bliskie naturze, ale rzeczywiscie ostrzegano mnie przed serami plesniowymi jako potencjalnym zrodlem listeriozy chyba (nie stosowalam sie jakos radykalnie, ale rzeczywiscie siegalam po pasteryzowane sery zamiast tych dojrzewajacych)
                      jadlam duzo warzyw straczkowych, przede wszytskim ciecierzyce, w miejsce mies
                      i mnostwo ryb

                      nie pilam alkoholu, nie palilam, popijalam kawe bezkofeinowa, czasami siegalam po naturalna
                      nie zapychalam sie slodyczami
                      napoi gazowanych unikalam, przede wszystkim ze wzgledu na konserwany i sztuczne ulepszacze smaku

                      i pod zadnym pozorem nie siegalam po produkty typu light – bo sa znacznie bardziej przetworzone niz cokolwiek o normalnej zawartosci kalorii

                      przede wszystkim zas cieszylam sie zyciem i nie przejmowalam za bardz, nie znalizowalam kazdego gryza ladujacego w moich kiszkach

                      dzieciaki wyszly mi zdrowe:)

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        podobno najwazniejsze w diecie to umiarkowanie we wszystkim
                        jadac czesto i w mniejszych ilosciach
                        dbac o jakosc posilkow, jak najmniej jedzenia przetworzonego, zainwestowac wiec czas w przygotowanie posilkow
                        stawiac na wszystko, co bliskie naturze, ale rzeczywiscie ostrzegano mnie przed serami plesniowymi jako potencjalnym zrodlem listeriozy chyba (nie stosowalam sie jakos radykalnie, ale rzeczywiscie siegalam po pasteryzowane sery zamiast tych dojrzewajacych)
                        jadlam duzo warzyw straczkowych, przede wszytskim ciecierzyce, w miejsce mies
                        i mnostwo ryb

                        nie pilam alkoholu, nie palilam, popijalam kawe bezkofeinowa, czasami siegalam po naturalna
                        nie zapychalam sie slodyczami
                        napoi gazowanych unikalam, przede wszystkim ze wzgledu na konserwany i sztuczne ulepszacze smaku

                        i pod zadnym pozorem nie siegalam po produkty typu light – bo sa znacznie bardziej przetworzone niz cokolwiek o normalnej zawartosci kalorii

                        przede wszystkim zas cieszylam sie zyciem i nie przejmowalam za bardz, nie znalizowalam kazdego gryza ladujacego w moich kiszkach

                        dzieciaki wyszly mi zdrowe:)

                        Czyli jednym slowem ZDROWO SIE ODZYWIAC, a to przeciez wskazania nie tylko dla ciezarowek lecz dla wszystkich 😉 I nic sie nie stanie gdy czasem sie na cos skusimy

                        • pozwolicie ze sie dolacze w tej dyskusji
                          z serami nie tylko chodzi o mleko pasteryzowane, groznaą bakterią jest listeria, dlatego w ciazy powinno sie unikac serow miekkich typu brie, cammembert, ricotta, feta

                          wklejam:
                          Listeria monocytogenes, jest grozna bakteria, ktora moze przenosic sie droga pokarmowa a jednoczesnie potrafi uniknąć wielu metod sterylizacji (takich jak: zakwaszenie środowiska, czynniki konserwujące w produktach spożywczych, a ponadto potrafi się rozmnażać w temperaturach, które zwykle panują w lodówkach) Szczególnie ryzykowne jest jedzenie posilkow i potraw długo przechowywanych w lodówce, a nie poddawanych działaniu wysokiej temperatury przed spożyciem.
                          Zakażenie mozliwe jest rowniez na drodze kontaktu ze zwierzętami. Glownymi nosicielami sa gryzonie jak rowniez kozy, bydlo. Rezerwuarem rowniez zakazona gleba, woda.

                          Listerioza występuje u ludzi raczej rzadko. Narazone na zakazenia sa grupy osob o obnizonej odpornosci m.in kobiety w ciazy. Listerioza czesto przebiega bezobjawowo lub objawy podobne sa do grypy. Z grozniejszych konsekwencji nalezy wymienic: zapalenie opon mózgowych (umieralność może dojść aż do 70%) posocznicę (50%), infekcje okołoporodowe (aż 80%) W przypadkach infekcji podczas ciąży, matki zazwyczaj przeżywają zakażenie.

                          Lepiej unikac:
                          – owocow morza takich jak wedzone surowe ryby, malze itp, sushi i sashimi
                          – wczesniej ugotowanych potraw miesnych, ktore spozywane sa bez poddaniu obrobce cieplnej (salami, pate, zimne potrawy sprzedawane w fast foodach, garmazerkach)
                          – niepasteryzowanego mleka i jego przetworow (w Polsce rzadkosc ale warto zwrocic uwage na sery francuskie oraz oryginalny oscypek)
                          – miekkich serow (brie, cammembert, ricotta, feta) ktore jednak sa bezpieczne po podgrzaniu (np cammembert zapiekany z sosem borowkowym mmm….) nie tylko ze wzgledu na ewentualna produkcje z mleka niepasteryzowanego, ale okres lezakowania.
                          – gotowe do spozycia (wczesniej przygotowane) potrawy zawierajace mieso, ktore byly przechowywane w lodowce dluzej niz jeden dzien (to norma wg amerykanow)
                          – dipy i dressingi salatkowe oraz skropione nimi salatki… o ile nie mamy pewnosci co do ich swiezosci

                          • Macie racje, a podstawa jest umiar ! Ja odkad jestem w ciazy zupelnienie mam ochoty na slodycze, nawet kawa mi nie wchodzi (a bylam kawoszką zawsze), alkohol przestal tez kusic. To wszystko stalo sie tak naturalnie, organizm chyba wie co robi!

                            Z tego co czytalam i mowil mi gin. niewielkie ilosci alkoholu nie sa grozne – sporadycznie i najlepiej rozcienczone. Czasem lampka czerwonego wina do uroczystosci ulatwi trawienie, sporadycznie male piwo nie zaszkodzi i moze pomoc nerkom. Byle w rozsadnych ilosciach i z rozwagą! I mysle, ze po 6 miesiacu raczej juz wcale.

                            Ogolnie bardzo wskazane sa warzywa i owoce, tunczyk, losos, chude sery, kasze, ryz itd., to co zawiera bialko, wapn i inne witaminy. Mleko tylko dla tych, ktorzy nie maja przed nim awersji, bo spokojnie mozna znalezc mnostwo wapnia w innych zamiennikach. Czytalam, ze fasola i kapusta tez jak najbardziej. W ksiazce, ktora polecalam wczesniej “W oczekiwaniu na dziecko” jest dieta najwiekszej szansy, dokladnie opisuja co powinno sie jesc w ciazy, a czego nie powinno sie spozywac.

                            • no i kurcze głodna sie znowu zrobilam 😀

                              • Zamieszczone przez sylwkasz
                                Macie racje, a podstawa jest umiar ! Ja odkad jestem w ciazy zupelnienie mam ochoty na slodycze, nawet kawa mi nie wchodzi (a bylam kawoszką zawsze), alkohol przestal tez kusic. To wszystko stalo sie tak naturalnie, organizm chyba wie co robi!

                                Z tego co czytalam i mowil mi gin. niewielkie ilosci alkoholu nie sa grozne – sporadycznie i najlepiej rozcienczone. Czasem lampka czerwonego wina do uroczystosci ulatwi trawienie, sporadycznie male piwo nie zaszkodzi i moze pomoc nerkom. Byle w rozsadnych ilosciach i z rozwagą! I mysle, ze po 6 miesiacu raczej juz wcale.

                                Ogolnie bardzo wskazane sa warzywa i owoce, tunczyk, losos, chude sery, kasze, ryz itd., to co zawiera bialko, wapn i inne witaminy. Mleko tylko dla tych, ktorzy nie maja przed nim awersji, bo spokojnie mozna znalezc mnostwo wapnia w innych zamiennikach. Czytalam, ze fasola i kapusta tez jak najbardziej. W ksiazce, ktora polecalam wczesniej “W oczekiwaniu na dziecko” jest dieta najwiekszej szansy, dokladnie opisuja co powinno sie jesc w ciazy, a czego nie powinno sie spozywac.

                                ojjj… nawet tak nie pisz… nie wiesz co cie tu czeka za “gloszenie takich teorii” pozra cie zywcem dziewczyno:)

                                • nadmiar białka zwierzęcego sprzyja opuchliznom (twarogi, mięso)
                                  w pierwszej ciąży tak byłam przejęta zaleceniom żeby dużo białka spożywać i nieźle się przejechałam 🙂 Spuchł mi brzuch i nogi, czułam się ciężko. Pomogło kilka dni diety warzywno-węglowodanowej a potem już uważałam.

                                  A serów pleśniowych nie jadłam ze względu na penicylinę.

                                  • Zamieszczone przez omartusiak
                                    ojjj… nawet tak nie pisz… nie wiesz co cie tu czeka za “gloszenie takich teorii” pozra cie zywcem dziewczyno:)

                                    to pożrą nas obie, bo ja też z takiego założenia wychodzę;), ale my do diety ciężarnych, to tak chyba średnio pasujemy…choć dla niektórych wampirzyc, to kto wie…
                                    pozdrawiam

                                    • Zamieszczone przez moni_ka
                                      pozwolicie ze sie dolacze w tej dyskusji
                                      z serami nie tylko chodzi o mleko pasteryzowane, groznaą bakterią jest listeria, dlatego w ciazy powinno sie unikac serow miekkich typu brie, cammembert, ricotta, feta

                                      wklejam:
                                      Listeria monocytogenes, jest grozna bakteria, ktora moze przenosic sie droga pokarmowa a jednoczesnie potrafi uniknąć wielu metod sterylizacji (takich jak: zakwaszenie środowiska, czynniki konserwujące w produktach spożywczych, a ponadto potrafi się rozmnażać w temperaturach, które zwykle panują w lodówkach) Szczególnie ryzykowne jest jedzenie posilkow i potraw długo przechowywanych w lodówce, a nie poddawanych działaniu wysokiej temperatury przed spożyciem.
                                      Zakażenie mozliwe jest rowniez na drodze kontaktu ze zwierzętami. Glownymi nosicielami sa gryzonie jak rowniez kozy, bydlo. Rezerwuarem rowniez zakazona gleba, woda.

                                      Listerioza występuje u ludzi raczej rzadko. Narazone na zakazenia sa grupy osob o obnizonej odpornosci m.in kobiety w ciazy. Listerioza czesto przebiega bezobjawowo lub objawy podobne sa do grypy. Z grozniejszych konsekwencji nalezy wymienic: zapalenie opon mózgowych (umieralność może dojść aż do 70%) posocznicę (50%), infekcje okołoporodowe (aż 80%) W przypadkach infekcji podczas ciąży, matki zazwyczaj przeżywają zakażenie.

                                      Lepiej unikac:
                                      – owocow morza takich jak wedzone surowe ryby, malze itp, sushi i sashimi
                                      – wczesniej ugotowanych potraw miesnych, ktore spozywane sa bez poddaniu obrobce cieplnej (salami, pate, zimne potrawy sprzedawane w fast foodach, garmazerkach)
                                      – niepasteryzowanego mleka i jego przetworow (w Polsce rzadkosc ale warto zwrocic uwage na sery francuskie oraz oryginalny oscypek)
                                      – miekkich serow (brie, cammembert, ricotta, feta) ktore jednak sa bezpieczne po podgrzaniu (np cammembert zapiekany z sosem borowkowym mmm….) nie tylko ze wzgledu na ewentualna produkcje z mleka niepasteryzowanego, ale okres lezakowania.
                                      – gotowe do spozycia (wczesniej przygotowane) potrawy zawierajace mieso, ktore byly przechowywane w lodowce dluzej niz jeden dzien (to norma wg amerykanow)
                                      – dipy i dressingi salatkowe oraz skropione nimi salatki… o ile nie mamy pewnosci co do ich swiezosci

                                      W tamtym roku było w Polsce około 30 przypadków zarażenia listeriozą….

                                      • [QUOTE=ewasilek;1999339]to pożrą nas obie, bo ja też z takiego założenia wychodzę;), ale my do diety ciężarnych, to tak chyba średnio pasujemy…choć dla niektórych wampirzyc, to kto wie…
                                        pozdrawiam[/QUOTmnie to juz pozarly zywcem:) bo my to wogole jakies niedorobione widac jestesmy, bo te pepierochy, cola i wogole wszystko co najgorsze:) i te karmi raz na miesiac…

                                        • a tak wogole to jesli chodzi o zdrowa zywnosc… nawet nie wiedzialam ze w keczupie majonezie i musztardzie jest benzoesan sodu… jakie to niezdrowe a jakie pyszne:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta w ciąży

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general