dziewczyny już nie wiem co mam robić…. czy wszytkie 1,5 roczniaki przechodzą przez taki etap że na wszytko jest jedna odpowiedz : NIE! Basia jest super cudowną dzidzia ale do momentu jak wszystko jest po jej myśli bo jeśli nie to dostaje fiksacji! Kopie, wyrywa sie, wrzeszczy, piszczy, rzuca sie na dywan i wyje – ale widać ze wszystko ma kontrolowane bo jeśli już coś osiągnie to jest znowu w mgnieniu oka spokojna. Jak mam reagować? Dziś dałam jej klapa na dupkę ( amortyzowaną pampersem) ale zrobiła mocną podkowe i wycisnęła łzy jak cytryna – bo nie chciałam z nią iść sie bawić ponieważ właśnie jadłam obiad! Jest strasznie czasami nieznośna ale to do bólu. Po kąpaniu można zapomnieć o założeniu pieluszki – ostatnio tylko widok mojego udawanego płaczu ją opanował – to działa ale nie chce tego sposobu stosować za często bo sie uodporni na mój smutek… Dać klapsa i niech wie ze to my ją mamy ustawiać a nie ona nas – czy przeczekać i nic nie robić… no tak to sie chyba nie da bo jakoś zareagować trzeba…. czy macie podobne problemy – jak sobie radzic czy jest może jakaś mądra książka?
pap i Basia 8.9.03
4 odpowiedzi na pytanie: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie
Re: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie
wszystkie :)) jedne mniej drugie bardziej.
Z doświadczenia ci powiem ze klapsami za dużo nie zdziałasz, a będziesz tylko miała wyrzuty sumienia, poza tym co to za przyjemnosć gdy własne dziecko zaczyna sie ciebie bać. W tym wieku za dużo też nie wytłumaczysz 🙁
Jesz obiad, nie przerywaj go, dziecku sie nie podoba, trudno. Zuzanka tak samo robiła. Ja nie reagowałam kończyłam to co miałam dokończyć a Zuzanka w końcu zrozumiała że płaczem nic nie wskura, co nie przeszkadzało próbować jej w innej sytuacji. Zreszta cały czas płacze aby wymusić coś na mnie 🙂 Nie jest łatwo, kończy sie jeden etap zaczyna drugi.
Re: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie
w jakims stopniu wszystkie
jedyna droga – wiekszy upor matki niz dziecka:)
a pociesz się, że z wiekiem oprócz sensownych zachcianek córeczce mogą się jeszcze pojawić zupełnie bezsensowne napady histerii i buntu, to dopiero jest jazda 🙂
więc jeszcze trochę przed nami
a klapsy nie dają dosłownie NIC
nastraszysz dziecko, a nie sprawisz ze cokolwiek zrozumie, jest jeszcze za małe
Dorota i Szymon 10.02.03
Re: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie
Wszystkie dzieci takie cos przechodza—wiem ze to marne pocieszenie:)
U Hubiego to juz przechodzi.
Ja mialam na niego taki sposob, kiedy chcial cos czego nie mogl tlumaczylam mu, a momencie kiedy wpadal w szal i darl sie jak opetany to to wychodzilam z pokoju, bo sekundzie przylatywal do mnie usmiechniety Hubi,widzial, ze to jego wymuszanie nic nie dziala i ze nie zwracam na to uwagi.
Najwazniejsza jest konsekwencja, jezeli czegos nie moze to nie moze i koniec, a nie ze raz moze a raz nie. Jest to trudne,ale moim zdaniem w ten sposob uczysz dziecka porzadku i tego ze nie da sie wszystkiego dostac przez krzyk i rzucanie sie na dywan.
Do tego kiedy zadawalam pytanie nie pytalam i do tej pory nie pytam no. czy idziemy na dwor?tylko pytam idziemy na dwor czy do sklepu itp.Ukladalam pytania tak by nie mogl powiedziec NIE! I to dziala, naprawde.
Moim zdaniem klapsami nic nie zdzialasz, nauczysz dziecko tylko agresji.
Poza tym jezeli chodzi o Twoje udawanie placzu, to Ty robisz to samo co Twoje dziecko, placzesz by cos zyskac, a przeciez nie o to chodzi. Udajac placz pokazujesz dziecku, ze nad osoba placzaca trzeba sie zlitowac i dac to co chce czyli w waszym przypadku Basia zlitowala sie nad Toba i zalozyla pieluszke.
Wazne jest duzo mowic i tlumaczyc dziecku,jest to cholernie trudne,ale nawet teraz moi tescie i rodzicie, a nawet moja siostra stwierdzili ze moje sposoby sa dobre.
Hubi (23luty2003) i Nelly tez 23 luty ale kilka lat wczesniej
Re: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie
Oj Majka tez tak ma… Tylko, ze ja niestety ulegam jej najczesciej. Wczoraj tez wlasnie kiedy ja jadlam obiad, ona zaczela mnie ciagnac do zabawy. Kiedy powiedzialam, ze teraz jem i nie pojde z nia, zaczela plakac i jeszce bardziej mnie ciagnac. No i wreszcie z nia poszlam, bo mi sie serce kraje jak ona placze…
Bicie odpada, bo nigdy nie uderze mojej corki, pozostaje mi tylko spokojne powtarzanie, ze czegos nie moze. Najczesciej czekam az sie chwilke uspokoi i mowie ” Chodz Maja, pogadamy”. I wtedy siadamy sobie gdzies i rozmawiamy dlaczego czegos nie moze itp. Przewaznie pomaga, moze dlatego ze od zawsze wszystko jej tlumaczylam i rozmawialam z nia.
A na pieluszke po kapieli znalazlam sposob. Po prostu pozwalam Majce wybrac jaka pieluszke chce zalozyc (np. jak mamy Pampersy to ta z malpkami czy ze sloniem ). Ja tylko znam sposob na to jak przekonac dziecko zeby cos zrobilo. Np. jak mamy jesc to daje jej wybor: czyli dwie lyzeczki i Maja sama wybiera ktora chce jesc, albo wlasnie z pieluszkami. Gdzies o tym czytalam np. jak dziecko nie chce isc umyc raczek to zamiast mowic ciagle “Chodz umyc rece”, zapytac “Chcesz umyc rece takim mydelkiem czy innym?”. I z tego co widze to rzeczywiscie pomaga. Zycze duuuzo cierpliwosci
Ewcia z Mają(20 miesięcy)
Znasz odpowiedź na pytanie: dlaczego taka uparta! o dyscyplinie