W lipcu 2014 wystawiłam na sprzedaż drewno. Zgłosił się facet, który bawi się w stolarkę, chętny kupić. OD razu wybrał sobie pare desek, resztę bardzo chciał, tylko nie miał pieniędzy. Dałam mu bardzo dobrą cenę (musiałam ssię tego jak najszybciej pozbyć). Umówiliśmy się, żę zapłaci mi 1tyś zł dopiero we wrześniu,. Podpisał zobowiązanie. Pażdziernik- ciasza, listopad- cisza. Mąż do niego zadzwonił. Ten przeprasza że blabla bla alew przyszłym tygodniu podrzuci pieniądze. Cisza. Parę telefonów, oczywoście to my dzwoniliśmy, on nigdy, żeby powiedzieć głopie przepraszam, nie mam, dopiero za rok 😉 w grdniu w końcu, w okolicach świąt miała przyjechać żona z pieniędzmi. Przyjechała, ale przywiozła 500zł. Reszta miałą być w styczniu. W styczniu cisza, w ltym dzwonimy, znów obietnice, że w poniedziełek, że wieczorem, że bla bla bla. Teraz- przestał odbierać telefony 🙂
Macie pomysł co zrobić? Jakoś go “nastraszyć” zgłoszeniem sprawy..tylko gdzie?
13 odpowiedzi na pytanie: Dług
Jak masz jakaś umowę z jego danymi to sprawa nadaje się do sądu. Natomiast jeżeli była to umowa ustna to jej wygranie będzie raczej trudne. W każdym razie trzeba próbować. Trzymam kciuki
Mam papier. Pan się odezwał twierdząc, że na pewno w poniedziałek przywiezie pieniądze. Ehh….
a on ma potwierdzenie że dał te 500?
bo zawsze możesz go postraszyć, że o 1000 będziesz go sądownie ścigać 😉
a nie ma 🙂 nie chcial 😀 planuje mu wysmarowac jakiegos smsa jutro, jak nie przywiezie pieniedzy. tylko wlasnie nie mampomyslu jakiego…
u mnie podziałało dość szybko,,jestem po konsultacji z prawnikiem (faktycznie byłam) Jeśli do dnia……. nie zobaczę pieniędzy (w moim przypadku mebli kuchennych ;)) spotkamy się w sądzie
oczywiście cisza! nie odbiera telefonu. Wysłałam smsa, termin dałam mu dziś do południa. Właśnie klecę pozew. Aaaa, to już będzie nasza druga sprawa w sądziew jednym czasie, a zabieramy się za trzecią 😀 nie do końca mi się to podoba…
Ja już w sądzie byłam. Wyrok jest. Aktualnie komornik usiłuje ściagnąć należność
Na niektórych pozwy nie robią wrażenia albo głęboko wierzą że wierzyciel odpuści czy zapomni o nich.
I bardzo dobrze, trzeba postawić na swoim a nie olewać takie sprawy!
I bardzo dobrze, trzeba postawić na swoim, domagać się zapłaty a nie olewać takie sprawy!
Możesz iść z tym do sądu, jeżeli Pan jeszcze nie przywiózł Ci pieniędzy oczywiście. Ja mieszkam teraz w mieszkaniu własnościowym, ale ciągle nachodzą mnie komornicy w sprawie byłej lokatorki tego mieszkania, której ja nie widziałam na oczy. I ścigają ją nawet za mniejsze sumy. Oczywiście części z nich musiałam pokazywać dowód, bo nie wierzyli, że ja to nie ona. I przez taką kobietę muszę biegać po biurach komorniczych spisywać protokoły, że ona tutaj nie mieszka. Echh.. Tak to jest już z ludźmi.
Znajomi mieli podobnie. Nigdy się to nieskończyło,trwało prawie 15lat!!! W końcu sprzedaki mieszkanie.
A Pan..pieniądze przywiozł w czwartek. Ale…450zl. Twierdzi, że kilka desek było uszkodzonych więc sobie odliczył. No ręce opadają!!!
Niezły 😉
Ale chociaż kaskę masz. Z mojego dłużnika komornik ściągnął na razie ok. 250zł, a sam dłużnik nawet nie zaszczycił mnie telefonem czy smsem.
Straszenie chyba najlepiej działa. ja miałam sytuacje że pracowałam na czarno i pani zbywała mnie z wypłatą pieniędzy w końcu zadzwoniłam i powiedziałam że jak do jutro do godziny 12 nie będzie pieniędzy to jadę do państwej inspekcji pracy dostałam zaraz sms gdzie i o której mam być.
W tej sprawie powiedziałabym że jeśli do konkretnego dnia nie będzie pieniędzy to adwokat z rodziny złoży pozew do elektronicznego sądu w lublinie. Sprawy są rozpatrywane szybko, więc niedługo będzie miał na głowie komornika i koszty będą większe.
Znasz odpowiedź na pytanie: Dług