Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

Wjedzcie prosze tutaj [Zobacz stronę] i przeczytajcie co napisala Olinja. I jak jeszce ktos mi napisze, ze przesadzam, to chyba dostanie w tylek

kobin,Konciu i

19 odpowiedzi na pytanie: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

  1. Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

    A ja i tak uwazam, ze wiecej niz 2 badania na toxo w ciazy to ‘nadgorliwosc’

    • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

      Wiesz, toxo niestety rozwija się szybciej niż 4,5 miesiąca…. mi lekarka też mówiła, że po pierwsze istnienie przeciwciał IgG nie gwarantuje odporności (chociaż przypadki zarażenia wtórnego są rzadkie), po drugie: że w związku z pierwszym (i ze względu na to, że wyniki porównuje się ze sobą) trzeba robić to badanie przynajmniej raz w trymestrze.
      Czytałam, że kobiety, które nie mają przeciwciał, powinny nawet posunąć się do takich środków ostrożności, jak obieranie warzyw i przyrządzanie mięsa w gumowych rękawiczkach, bo zarazić się jest naprawdę nietrudno (około 50% społeczeństwa polskiego przecież już się zaraziło !) i wcale nie kot jest największym zagrożeniem, bo szacuje się, że ok. 80-90% przypadków toxo występuje właśnie z powodu zjedzenia surowego lub niedogotowanego mięsa.
      Lepiej być zbyt ostrożnym, niż za mało.

      Dominikka +

      • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

        Witam.
        Dla niektórych to może i nadgorliwość, dla innych większe poczucie bezpieczeństwa-tym bardziej, że akurat toxo leczy się w czasie ciąży, więc mozna zapobiec wielu powikłaniom. Jeżeli natomiast nie podejmie się leczenia w trakcie ciąży to wiedząc o tym, ze miało się infekcję można szybko postawić diagnozę i zaraz po urodzeniu podać dziecku odpowiedni lek, który może zdziałać cuda :-).
        Moja koleżanka przeszła co prawda infekcję CMV, ale właśnie dzięki szybkiej diagnozie można było zaraz po narodzeniu określić rozmiar zmian u dziecka i poddać je leczeniu.

        Ja tam w przyszłości będę “dmuchała na zimne” :-).

        Pozdrawiam.

        Olivka.

        • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

          Wiesz to ile razy zrobi sie to badanie to wylacznie indywidualna sprawa. jezeli uwazasz ze powinnas robic to wiecej niz 2 razy, to to zrobisz i nic nikomu do tego. Nie chce natomiast, zeby kazda dziewczyna ktora przeczyta ten post byla przekonana, ze to musza byc koniecznie 3 albo wiecej badan. Jesli ktos ma koty, czysci ich odchody, ma czesty kotakt z surowym miesem to jeszcze rozumiem – czuje sie bardziej zagrozony. A argument na wszelki wypadek jest troszke naciagany, rownie dobrze moglabym mniej wychodzic z domu bo chodniki nierowne, moge sie przewrocic i zrobic nam krzywde. ja z kolei odeslalabym do postu ‘brytyjska rzeczywistosc -program ‘byc matka’…’. To, ze u nas robi sie tyle badan, usg, zapisuje tyle lekow wspomagajacych wcale nie powoduje, ze liczba zdrowych noworodkow lub poronien jest u nas mniejsza niz na zachodzie, niestety jest wrecz odwrotnie. Ja nie chce tu nikogo namawiac, zeby nie robil badan na ktorych mu zalezy, tylko prosze, nie traktujmy ciazy jak choroby i nie dajmy sie zwariowac. Dodam, ze mam za soba jedno poronienie i wiem co to znaczy stracic dziecko.

          • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

            Mogę wtrącić :o)
            Akurat Gosiu nie najlepszy przykład podałaś z chodnikami bo tu akurat jest tak, że w razie potknięcia i upadku dziecko w mamy brzuszku jest bezpieczne. Nie wiem jak duży musiałby być nacisk i uderzenia na brzuch by wywołac reperkusje zagrażajace dziecku. Raczej graniczace z powaznym wypadkiem, na który zasadniczo rzadko ma isę wpływ.
            Mówiac o chorobach odzwierzecych myślę, ze dobrze jest mieć świadomosć i korzystać z tego co medycyna nam daje.
            Nikt nikogo nie straszy. to co opisłam to tylko niewielki ułamek tego co w swoim życiu jako dziecko przeszłam. I nadal będe dziekować Bogu że to tylko tyle.
            Jednym zdaniem nie chciałabym mojemu dziecku zafundować właśnie tego.
            Chyba po raz setny podkreślam, każda z nas odpowiada za swoje dziecko, przed sobą a poźniej przed nim.

            Pozdrawiam,
            Olinka

            • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

              A dlaczego Ci tak zalezy, zeby nie “kazda dziewczyna ktora przeczyta ten post byla przekonana, ze to musza byc koniecznie 3 albo wiecej badan.” Brzmisz jakos dziwnie. Jakby zalezalo Ci tylko na tym, zeby postawic na swoim. Mysle, ze nie musisz upierac sie przy udowadnianiu, ze moj post jest glupi. Chcesz, to ryzykuj. Zycze Ci, zebys nigdy tego nie zalowala.

              kobin,Konciu i

              • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                Jak już sie tak rozpisałam to dodam coś jeszcze w kwestii prowadzenia ciąży i leczenia za granicą. Jest bardzo podobnie jak u nas. to znaczy baaaaardzo dużo zalezy od indywidualnego podejścia pacjentki oraz lekarza.
                Czyli tak bardzo się to nie rózni od naszej rzeczywistosci.

                Pozdrawiam,
                Olinka

                • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                  Przyklad tu akurat nie ma zaczenia (choc ja slyszalam, ze upadek na brzuch jest niebezpieczny) chodzi o calosc. Toxo to nie jedyna choroba szkodzaca dziecku, jest cytomegalia, parvovirus i wiele innych. trzeba na siebie uwazac, ale nad wszystkim nie zapaujemy.

                  • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                    Ale warto spróbować.
                    Tym bardziej jesli są realne szanse na to, ze jeśli choroba zostanie wykryta to mozna ja szybko i przede wszystkim skutecznie zneutralizować.

                    Olivka.

                    • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                      Widzisz niepotrzebie sie unosisz tutaj kochana.
                      A pisze te posty dlatego, ze mam tu prawo sie wypowiadac i akurat uwazam, ze dziewczyny ktore czytaja maja prawo poznac rozne opinie i same zdecyduja co zrobia. A z twoja opinia rowniez mam prawo sie nie zgadzac czy tobie sie to podoba czy nie. Skoro TY masz takie wrazenie, ze ja uwazam twoj post za glupi, to twoj problem, bo JA tak NIE pomyslalam.

                      • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                        Tak – z tą małą różnicą, że np cytomegalii w ciąży nie można leczyć (nie mam niestety wiadomości na temat parvovirusu).
                        Natomiast toxoplazmozę można leczyć. Trzeba tylko wiedzieć, że się na nią zachorowało.
                        Pozdrawiam,

                        GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

                        • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                          Ja akurat korzystalam z opieki naszej i tej zagranicznej. I wierz mi roznia sie od siebie, wlasnie podejsciem.
                          Swoja droga, ze kazdy lekarz jest inny tak samo w Polsce jak i za granica i inaczej prowadzi ciaze.

                          • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                            Wiesz, ja jestem troszke za stara na unoszenie sie, zwlaszcza w wypadku wypowiedzi na takim poziomie…

                            kobin,Konciu i

                            • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                              No ja jednak odnioslam inne wrazenie, zaczynajac od 1szego twojego postu w tym watku, ktory mial wymowe ‘czytajcie i tylko sprobujcie sie nie zgodzic’.

                              • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                Jak juz wczesniej zauwazylas, to Twoje zdanie, i nie musze sie z nim zgadzac.

                                kobin,Konciu i

                                • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                  Dziewczyny dajcie spokój.
                                  Dajcie innym szanse zadecydowania o tym jak postąpią. Nie widzę sensu takich potyczek slownych.
                                  To do niczego nie prowadzi. Każda z nas napisala co uwaza i po co “bić piane”.

                                  Pozdrawiam,
                                  Olinka

                                  • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                    Popieram, nie mialam innego zamiaru jak tylko napisac swoje zdanie.

                                    • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                      Oczywiście, że jest to indywidualna sprawa, ale nie sądzę, byś była akurat ekspertem w tej dziedzinie, żeby się tak autorytatywnie wypowiadać, że “nie chcesz, żeby każda dziewczyna, która przeczyta tego posta, była przekonana, że muszą być 3 lub więcej badań”. Moim zdaniem powinny i tutaj to zdanie wyrażam. A każdy będzie mógł to indywidualnie ocenić i pozostawmy proszę swoje życzenia co do tej oceny na boku.
                                      W mojej opinii ryzyko poważnych skutków potknięcia się na chodniku jest nieporównywalnie mniejsze ze skutkami zarażenia się dziecka toksoplazmozą. To tyle, co do nie wychodzenia z domu.
                                      A tak na marginesie – znajomego żona niedawno urodziła dziecko. Była badana na początku ciąży i potem drugi raz chyba trzy miesiące później. Oba badania były ujemne. Nie ma w domu kota. Dziecko urodziło się w ósmym miesiącu z wrodzoną toksoplazmozą, obecnie leży w szpitalu. Niestety nie znam szczegółów. Wychodząc z domu nie jesteś w stanie przewidzieć, czy się potkniesz, czy nie, ale jesteś w stanie ocenić, czy chodnik przed Tobą jest na tyle nierówny, że ryzyko potknięcia jest dość wysokie, czy mniej wysokie; podświadomie zakładasz, że w celu uniknięcia upadku będziesz szła ostrożnie – właśnie – SZŁA OSTROŻNIE ! Bo nie sądzę, żebyś np. w dziewiątym miesiącu ciąży chodziła na szpilkach. Podobnie jak iść ostrożnie jesteś w stanie zbadać i ocenić, czy Twoje ryzyko zarażenia się toksoplazmozą jest wysokie czy nie i bardziej lub mniej UNIKAĆ RYZYKA, podobnie jak zrobić wiele innych badań mających na celu zapobieganie skutkom dla płodu.
                                      Ciąża to nie choroba, masz rację, ale niesie ze sobą dużą odpowiedzialność. Dobrze, jeżeli traktuje się to poważnie.
                                      Pozdrawiam,

                                      Dominikka +

                                      • Re: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                        No właśnie. Pewnych rzeczy nie przewidzisz.
                                        Ja słyszałam, że toksoplazmozą jest się bardzo trudno zarazić, a mam hopla na tym punkcie, bo dużo zwierząt dookoła. Nie jem mięsa w ogóle, nie piję surowego mleka (od niepasteryzowanego też się można zarazić!), więc te problemy odpadają.
                                        Ale wiem, że toksoplazmozę roznoszą MYSZY – i stąd można się nią zarazić od kota (ale tylko takiego, który poluje lub je surowe mięso). Ale słyszałam też, że można się zarazić w banalny sposób – przez odchody zwierząt, których drobinki, zwłaszcza latem, są w ziemi, pyle, piasku itp. czyli praktycznie wszędzie (podobno toxo jest bardzo odporne, więc w takim kurzu trwa sobie i trwa).
                                        To są rzeczy nad którymi nigdy nie będziemy miały pełnej kontroli (nie będziemy przecież chodzić w maskach przeciwgazowych), ale też nie ma co wpadać w paranoję. W miarę możliwości unikać miejsc, gdzie można się zarazić i robić badania krwi, ale nie zadręczać się bo nasza wyobraźnia jest bardzo kreatywna, a przecież tyle nam grozi: chodniki, wypadki drogowe, rozpędzeni rowerzyści, którzy mogą na nas wpaść, schody, na których możemy się poślizgnąć, no i nasze własne geny, które mogą nam spłatać figla…
                                        Bądźcie dobrej myśli, dziewczyny!

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Do dziewczyn nieodpornych na Toksoplazmoze

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general