Koleżanki moje kochane, niedawno składałysmy deklarację walki z tłuszczykiem. Jak Wasze efekty? Ja nie mogę się pochwalić specjalnymi sukcesami, a wręcz przeciwnie. Dzisiaj pochłonęłam całkiem spory kawałek makowca. Ale był dobry !!! (Niegrzeczna ze mnie dziewczynka… ) A jak Wam idzie wojna ze zbednymi kilogramami? Liczę na to, że jak mi odpiszecie, to się zawstydzę i od jutra będę walczyć dalej
Pozdrawiam
Marcysia
3 odpowiedzi na pytanie: Do Haveny i DosiM o moim … odchudzaniu
Re: Do Haveny i DosiM o moim… odchudzaniu
Hej Marcysiu!
Ja wlasnie zakonczylam swoja rundke na rowerze:-) Niestety, dzis tylko 10 minut, bo cos opadlam z sil… Ale jak na razie jestem twarda – codziennie cwiczenia z kasety (dzis prawie godzina z Claudia Shiffer), a co drugi dzien 40 min rowerkiem. A jutro wybieram sie na lyzwy! Oj, co to bedzie, nie jezdzilam od lat!
Jesli chodzi o slodycze, to staram sie ograniczac, choc w niedziele bylo dosc kiepsko:(
Waze sie i mierze raz w tygodniu (piatek), wiec jeszcze troche poczekam na wyniki.
A tego makowca to Ci zazdroszcze!!! Gdyby byl pod reka pewnie tez bym sie nie oparla:-)
Trzymam kciuki za spalanie tluszczyku!
Pozdrawiam!
(-: HAVENA 🙂
Re: Do Haveny i DosiM o moim… odchudzaniu
U mnie DÓŁ, wielki, przeogromny… :(( dlatego tutaj rzadziej bywam, nie chcę myśleć o staraniach, bo lekarz kazał sobie odpuścić do wiosny….
Co do odchudzania, to nie mam się czym pochwalić niestety, ale od następnego tygodnia zaczynam znowu chodzić na aerobik i.. powoli rezygnuję ze słodyczy (to jak narkotyk). Na razie nie mogę biegać na ćwiczenia bo mam remont i duuużo roboty, ale się poprawię.
Podziwiam Havenę…
Buziaczki
[Zobacz stronę]
Re: Do Haveny i DosiM o moim… odchudzaniu
Dosiu!
Rezygnacja z podjadania tez mi przychodzi trudno:( Ale mam czas do sierpnia, zeby doprowadzic sie do stanu uzywalnosci… Ty masz przerwe tylko do wiosny, wiec to juz niedlugo!
Trzymam kciuki za Twoje zamierzenia!
Pozdrawiam!
(-: HAVENA 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Do Haveny i DosiM o moim … odchudzaniu