Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

Mam 2 pytanka:

– JAK U WASZYCH SYNKÓW ZE STULEJKĄ?
Dawidek nie miał odciągniętego napletka i trochę w kąpieli próbowałam, ale jak przeczytałam że można tym bardziej zaszkodzić niż pomóc to zrezygnowałam. Zasięgnęłam tez porady pediatry…tak na wszelki wypadek dwóch i każdy powiedział co innego: jeden odciągać a drugi nie, bo po roku samo się wyreguluje albo nie i wtedy zabieg:(

– JAK Z JĄDERKAMI?
Podczas badań lekarz powiedział, że prawe jąderko nie zeszło do moszny i jest w pachwinie. Kazał masować przy kąpieli i naprowadzać na miejsce. Dawid kończy 9 m-c i nadal widzę, że ono jest trochę wyżej. Czy miałyście taki problem? Czy to samo mija czy tez potrzeba jakiegoś zabiegu :(?

46 odpowiedzi na pytanie: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

  1. Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

    Ja leciutko odsuwam napletek w kąpieli i nie jestem specjalistą, ale napletek wydaje mi się bardzo wąski, a dziureczka malutka…
    Jeśli chodzi o jąderka, to u Misia są na swoim miejscu. Koleżanka, która jest lekarzem opowiedała, że takim małym chłopcom sprowadza się jąderka do moszny i jakoś mocuje, przyszywa na jakiś czas do nóżki, żeby się nie przemieściły z powrotem… takie zabiegi ona widziała podczas praktyk w szpiatlu w… Grodnie… Więcej nic nie wiem…

    • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

      U nas z jaderkami wydaje sie byc ok, natomiast maly ma stulejke. No i wlasnie to jest chore, z ekazdy lekarz mowi co innego. Ja mlodemu nie umiala odciagac od urodzenia i teraz sie za to nawet nie zabieram. Jak raz lekarka usilowala to zrobic, to mial pare dni obrzeknietego i czerwonego siusiaka. Poczekam do 3 roku, jezeli bedzie potzrebny zabieg, wtedy zrobimy, tak mi podpowiada zdrowy rozsadek…

      • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

        Co do stulejki to nam nie kazali grzebać (ale też nie zabronili). Ale lekarka kazała dbać o higienę pisiorka i tak delikatnie naciągać aż się zrobi taki kapturek ze skórki i wymywać te białe “męskie” naloty. I w sumie to robiłam, ale w pewnym momencie trochę zaniedbałam i zaczęło się coś zbierać pod napletkiem. Poszłam z tym do lekarki a ona na to, że to przez to że nie za dobrze dbałam o higienę pisiorka, bo te białe naloty sklejają skórkę i pod spodem może się to zbierać. Od tamtej pory (jakieś 1,5 miesiąca) muszę to robić codziennie po kąpieli i naciągać jak się da najbardziej. Więc to robię.
        A co do jąderek to u nas są na miejscu. Tyle tylko, że jak jest zmiana temperatury (szczególnie na chłodniejszą) to jąderka uciekają. Ale zaraz wracają.
        A jeszcze co do stulejki. Koleżanka swojemu synkowi (teraz ma 2 i pół roku) “obciągała” pisiorka w kąpieli i było ok. Ale ostatnio mówiła, że to w sumie nic nie dało, bo teraz i tak nie chce schodzić i najprawdopodobniej będzie zabieg. Dlatego nie wiem czy warto męczyć siebie, synka i… pisiorka.

        Eryka i Natanek 09.09.03r

        • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

          Chciałabym uspokoić wszystkie mamy maluszków, które mają problemy z odciąganiem napletka. Nie gwarantuję Wam, że będzie u Was tak, jak u nas, ale jest duża szansa, że własnie będzie tak, jak pisza w poradnikach. U nas się to sprawdziło.

          Na poczatku byłam przerażona relacjami, że rodzice odciągają dziecku napletek. Myślałam, że każdy chłopiec wygląda jak Mateuszek i napletek nie ma dużej dziurki, tylko taką, żeby wylatywało siusiu. Myślałam, że tak jest u wszystkich i że odciąganie odbywa się na siłę. 🙁
          Ja nie robiłam oczywiście niczego, bo musiałabym naderwać skórkę. Trafiłam na lekarki, które miały umiarkowane podejście do sprawy – mówiły, że można odciągać, o ile da radę. A jeśli nie, to nie na siłę i spokojnie czekać. Moja aktualna pediatra ma 2 synków. Zaufałam jej i jestem zadowolona. Bez jakiegokolwiek odciągania na siłe napletka dziurka się powiększa, widzimy to podczas mycia, ale nie trenujemy tej skórki. Widac samoistną poprawę. Stan ten zaczął sie zmieniać m/w ok. 9-10. miesiąca życia, ale widać było malutką tylko poprawę. Stopniową. Teraz mogę powiedzieć, że wszystko wygląda naprawdę coraz lepiej i nie spędza nam to snu z powiek. Napletek raczej nie będzie wymagał operacji, mimo że nic przy nim nie kombinowaliśmy i na początku był niepokojący.

          Jesli więc dziecko bez bólu i problemów oddaje mocz, jesli nie robi się pod skórką pęcherzyk podczas siusiania, jesli nie ma zaczerwienienia (nas straszono na forum ze pod spodem zgomadzi sie brud i ze czeka Mateuszka operacja) to nalezy naprawde uzbroic sie w cierpliwosc. Jesli dziecko ma miec kłopoty ze stulejką, beda jakies objawy, wiem, ze są na forum mamy chłopców, ktorzy przechodzili zabieg nawet w pierwszym półroczu zycia, ale jesli siusiak wyglada dobrze, to naprawde pozostaje czekac i byc dobrej mysli, i nie odciągac na siłę. Odciąganie zbyt wąskiego napletka moze spowodowac nie tylko naderwanie, ale takze uwięzienie częsci członka w tej skórce, opuchnięcie i inne powikłania. Robienie takich zabiegów pozostawiłabym tylko i wyłącznie lekarzowi.

          Samoistne wyregulowanie tej sprawy powinno nastąpic m/w do konca 2. roku życia.

          Co do jąderek – nie wiem, czy w ogóle rozpoznałabym cos takiego? Ale chyba nie mamy z tym do czynienia…

          • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

            wiecie co mój mąż jest muzułamninem i wszyscy mężczyźnie w jego rodzinie są obrzezani co wynika z religii i mój synek też będzie obrzezany. Uważam to za bardzo higieniczny zabieg zarówno dla samego dziecka jak i później jego partnerki (czy wiecie że jedną z przyczyn naszych nadżerek są właśnnie męskie bakterie kótre zbierają się pod napletkiem).
            Byłam przy takim zabiegu – w wykonaniu rodziny mojegą męża, to jest pewnien rytuał, ma znaczenie jakby nasz chcrzest jeśli chodzi o religie.
            Zmierzam do tego że w Polsce w czasach maszych prababek zabieg ten był dość często praktykowany!! mimo że nie ma podłoża nw tradycji chrześcijańskiej.
            Wiecie że nasz NFZ refunduje takie zabiegi i jeśli tylko matak przy narodzinach wyrazi prośbę wtkonania usunięcie napletak to jej synek będzie to miał zrobione w ramach ubezpieczenia (żadnych dodoaktkowych kosztów). Wiem że to dla większości polskich rodzin kontrowersyjny temat, ja jednak bez względu na religie w jakiej będzie wychowywane moje dziecko wiem że wykonam mu ten zabieg. w szpitalu robią to w znieczulenie a ja widziałam jak to jest na żywca i wcale nie było tak strasznie (poł godzinki płaczy i bo bólu)
            Pozdrawiem wszystkie mamausie walczące ze stulejkami:)

            • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

              Wiesz co!! Normalnie jestem wściekła jak coś takego czytam!!!
              ”poł godzinki płaczy i bo bólu”
              BARBARZYŃSTWO!!!
              Weź sobie nóż albo żyletkę i usuń wargi sromowe mniejsze… Tam też się bakterie mogą zbierać…
              Moje oburzenie abstarchuje od względów religijnych samego obrzezania… Co innego zabieg w znieczuleniu, a co innego rzeźnictwo na swoim własnym dziecku… To powinno być karalne…

              • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                na szczęście nie mamy żadnych problemów narazie

                napledka nie odciągam, myje “po wierzchu” , nasz lekarz pediatra i w szpitalu pielegniarki mówiły żeby nie odciągać

                życze Twojemu Synkowi szykiego powrotu do zdrowia 🙂

                Kasia + Synus (25.01)

                • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                  Nasz pediatra – a dodam ze mieszkam w Anglii – wrecz zabronil mi odciagania napletka. Powiedzial, ze wszystko samo sie wyreguluje. To samo zalecaja w Stanach – nie ruszac. Wiec czekamy. Moj synek nie ma klopotow z siusianiem, zadnych zaczerwien czy infekcji wiec poki co nie przejmujemy sie.
                  A jaderka, na szczescie sa na miejscu

                  Ania i Boluś 23.06.2003

                  • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                    Kurcze….też mnie ten bezsensowny komentarz poruszył!!!! PÓŁ GODZINY bólu???????? 1 min. ostrego bólu to dramat dla dziecka ! Polecam koleżance rwanie zębów “na żywca”…to przecież raptem 3 minuty bólu!!!! Napewno Ci się spodoba!

                    • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                      mnie wszystkie wlosy sie zjezyly….. nie potrafilabym takiej “przyjemnosci” zafundowac dziecku…….. i religia nie ma z moim podejsciem do sprawy nic wspolnego

                      Ewa i Jaś – 10 miesięcy!

                      • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                        Dziewczyny chyba nie zrozumialy, ze Ty widzialas to na zywca i wtedy bylo pol godziny placzu, ale w szpitalu dziecku zrobia to ze znieczuleniem i nie bedzie bolu…

                        • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                          akurat wczoraj będąc z małym u pediatry zapytałam jak pielęgnować “atrybut męskości “u takiego maluszka.dowiedziałam się że od 6 miesiąca życia należy raz w tygodniu odciągnąć skórkę do lekkiego oporu (nie na siłę bo można rozerwać delikatne ciałko) i KONIECZNIE z powrotem zsunąć.po czasie powinno to przebiegać coraz lżej bo skórka się naciągnie a dziurka zacznie się powiększać. Na razie tylko poleciła przemywać z wierzchu wodą. Aż mi się włosy pojeżyły na głowie jak zobaczyłam że lekarka demonstrując mi zrobiła TO marcinkowi.powiedziała że ma bardzo wąski napletek ale to minie.za to dzisiaj ma całą czerwoną końcówkę ptaszka i podrażnioną.chyba długo sama mu tego zabiegu nie zafunduje.jąderka ma w porządku na swoim miejscu.
                          poruszając temat obrzezania to nie rozumiem religii które coś takiego fundują malutkim chłopcom….chyba w życiu nie pozwoliłabym na taki zabieg.prymitywne ludy wycinały malutkim dziewczynkom łechtaczki aby nigdy nie miały przyjemności z sexu…. No bez komentarza….

                          Monika i Marcinek (15.01.04)

                          • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                            Oj oj dziewczyny wiedziałam że posypią się na mnie gromy !!!
                            Dobrze odczytała mnie Lea. Ja miałam na myśli że “na żywca” nie jest to aż tak straszne a tym bardziej nie jest to bolesne i tym bardziej niebezpieczne kiedy robi to lekarz w szpitalu i znieczuleniu. jeśli chodzi o obrzezanie “na żywca” to w sumie też nie jest ono do końca tak bez znieczulenia bo z tego mówi mi mąż to dziecko wcześniej pije jakąś specjalną miesznake ziołową żeby to go tak nie bolało i sisusiaczka smarują też jakimś specyfikiem. Wiecie co a poza tym to jakoś w krajach bliskiego wschodu od milionów lat praktykują to i muzułmanie i żydzi i chrześcijanie i jakoś dzieci nie mają z tego powodu urazów pschycznych. Przecież to dla ich dobra, a my i tak ze względu na wyszy poziom rozwoju naszego kraju, dostępu do medycyny itp. możemy robić takie rzeczy w bardziej humanitarnych warunkach.
                            Szkoda że nie mogę zamieści zdjęć tego chłopczyka właśnie zceremonii obrzezania: jest tak uśmiechnięte dziecko-płaczące dziecko-uśmiechnięte dzicko, ale jak któraś ma życzenie to mogę wysłać na priva (zeskanuje i nie ma problemu)
                            P. S. a z propozycji obciania rzyletką warg sromowych dzięki ale nie skorzystam 😉

                            • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                              i jeszcze jedno, nie wim czy któraś widziała do czego może doprowadzić zaniedbanie siusiaczka ; synek mojej kuzynki miała robione jakieś nacięca raz, drugi, zrastało się i tak w kółko, dzicku wszytko podchodziło ropą, siniało, krzyk przy robieniu siusiu, gorączkowanie, także nie wiem kto męczył bardziej dziecko, tyle się mały wymordował aż rodzice w końcu go obrzezali (a wcześniej mówili: “nie zrobimy z małego żydka”/ to nie wiem kto jest tutaj barbarzyńcą ja czy tacy mądrzy rodzice )
                              Sorki ale troche żle się poczułam jak tak na mnie naskoczyłyście i jeszcze propozycja karanie za obrzezanie. Dodam j tylko jeszcze że przecież nawet biednej Syrii (stamtąd pochodzi mój mąż) obrzezanie nie wykonują jacyś kaci, a nie kto ma akurat ochotę obciąć sobie kawałeczek skórki, tylko osoby do tego przygotowane, gdzie tej tajniki metody są przekazywane z pokolenie na pokolenie; a pamietacie jak u nas były akuszerki? mniej więcej taką pełnią one funkcje
                              pozdrowiona dla wszystkich oburzonych mam moim “i po bólu” 🙂

                              • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                Dodam ze obrzezani mezczyzni maja wiekszosc odpornosc na zakazenie niektorymi chorobami przenoszonymi droga plciowa (np. HIV, HCV) oraz ze podobno seks jest dla ich partnerek przyjemniejszy 🙂
                                pozdr

                                Gosia, Arek i Gucio (10.12.03)

                                • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                  Ja jestem przeciwniczką obrzezania. Moim zdaniem wystarczy nauczyć chłpoca odpowiedniej higieny penisa i nie bedzie żadnych infekcji. Nie żyjemy w trzecim świecie gdzie brak jest wody czy srodków czystości.
                                  Widziałam w tv penisy obrzezane i kometnarze “szczęśliwców” pozbawionych napletka. Otóż ich członek, a raczej żołędz jest zgrubiały, bez oslony delikatnego miejsca, a też mniej wrażliwy na doznania seksualne. Te zmiany sa nieodwracalne. Przyroda miała ukryty plan skoro właśnie w ten sposób zbudowany jest męski członek. Podobna budowę maja zwierzęta i ludzie! Po co poprawiać cos co już jest doskonałe. Poza tym dlaczego o tak ważnej swerze intymnej decydują rodzice?

                                  Wszystkim zainteresowanym tym tematem polecam obejrzenie programu tv na Discovert w bloku programowym “Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie”, który jest obecnie emitowany w poniedziałki o 23:00. Odcinki sa powtarzane, więc i za jakiś czas pojawi się temat obrzezania.

                                  ,

                                  • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                    Ja byłam u chirurga, gdy Albert miał około 2 miesięcy. byłam co prawda z inną sprawą, która udało sie szybciutko załatwić, więc lekarz zapropnował obejrzenie siusiaczka. Potem nas poinstruował, by przy kąpieli, no może nie codziennie, odciągać ile da radę napletek, ale nie na siłę. Tak też robię. Nie radziłam się innych lekarzy, poprzestałam na tej jednej opinii.
                                    A jąderka są na swoim miejscu.

                                    ,

                                    • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                      – Ponieważ Mikołaj miał problemy z siusianiem, wybrałam się z nim do chirurga dziecięcego. Wcześniej próbowaliśmy odciągć skórkę, ale baliśmy się zrobić mu krzywdę. Lekarz zdecydowanie zciągnął skórkę i zobaczyliśmy jakiś biały nalot (który został przez lekarza wytarty gazikiem). Mikołaj troszkę później płakał jak robił siku, ale następnego dnia było już wszystko w porządku. Robiłam mu okłady z rivanolu i smarowałam neomycyną. Lekarz kazał nam po kilku dniach odciągać napletek.
                                      Koleżanki, które miały podobne doświadczenia twierdziły, że im wcześniej tym lepiej, ponieważ czym dziecko starsze tym więcej pamięta i ma przykre doświadczenia.
                                      Szczerze mówiąc miałam obawy, czy powinnam iść do tego chirurga, ale teraz wiem, że zrobiłam dobrze. Skórka ładnie schodzi, mogę go dokładnie umyć, a Mikołaj nawet nie reaguje, gdy w kąpieli mu odciągam napletek (wcześniej to było niemożliwe). Myślę jednak, że każdy przypadek jest inny i lekarz powinien zadecydować o tym jak postępować.
                                      – Jeżeli chodzi o jąderka to wszystko jest ok.
                                      pozdrawiam

                                      Agnieszka i Mikołaj (25.XI.2003)

                                      • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                        Wlasnie, do 1,5 roku nie powinnam nawet probowac sciagac napletka.

                                        Marta I

                                        • Re: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                          Ja mieszkam w Stanach i tutaj 60% noworodkow jest obrzezanych.
                                          Mialam z tym straszny dylemat, bo w koncu moj syn bedzie tu mial swoja przyszlosc. Moj maz od poczatku byl temu przeciwny.
                                          W jednym z artykulow przeczytalam, ze syn powinien byc taki jak tata. Powiedzialam NIE, w koncu w mojej rodzinie, ani meza nikt nie jest obrzezany. Nie wiem moze moj syn bedzie mial kiedys do mnie pretensje, ze tego mu nie zrobilam.
                                          A po za tym zobaczylam jak to wyglada u synka mojej kolezanki. Wygladalo okropnie, czerwony siusiaczek, ktory goil sie tydzien czasu, caly czas trzeba bylo przykladac jakies masci. Powiedzialam ze nie bede mego dziecka narazac na bol. Nawet po zagojeniu nie wyglada to zbyt estetycznie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam chłopców – proszę o odpowiedzi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general