Właśnie zaczęłam gotować samodzielnie zupki dla mojego synka i mam kilka pytań do bardziej doświadczonych mam:
Mateusz jest alergikiem. Uczula go napewno jabłko i ziemniak
1. Gdybym chciała ugotować zupki troche więcej na 2 dni jakie musze ugotować proporcje.?
2. Czy zawsze zagęszczacie zupke kleikiem?
3. W niektórych przepisach jest wzmianka o płatkach ryżowych czy kaszce kukurydzianej że się zamacza i gotuje przez jakiś czas czy to co innego niż kleiki? na kleikach jest napisane że nie trzeba gotować?
4. Ile dajecie wody np. do 1 marchewki, 1 pietruszki, plasterka selera, kawałka pora?
Czasami dodaje ćwiartke małego buraczka lub kilka różyczek brokuł
5. Czy znacie jakieś przepisy z brokułami albo cukinią?
6. Zaczęłam do zupki dodawać mięsko z piersi kurczaka ale gotuje je osobno, lekarka mówi że mogę już powolutku gotować na wywarze czy mam gotować to wszystko razem tyle samo czasu?
7. Czy robicie raczej konsystencje wodnistą czy bardziej papki?
8. Mój Mati zjada wszystko co mu daje nie musze nawet miksować wystarczy że rozgniote widelcem czy to jednak nie za wcześnie. Dodam że radzi sobie całkiem nieźle nie problemów z połykaniem
Czy mogę zawsze do każdej zupki dawać marchew, pietruszke, seler a urozmaicać burakiem brokułem czy cukinią?
9. Ile czasu Wasze dzieci wytrzymują po takiej zupce do następnego posiłku?
11 odpowiedzi na pytanie: Do mam gotujących zupki
Re: Do mam gotujących zupki
Ojej, jak dużo pytań! Nie na wszystkie odpowiem, bo już ciut zapomniałam ale:
1. nie pamiętam 🙁
2. Ja nie zagęszczałam zupek kleikiem w ogóle.
5. Brokuły to normalnie gotowałam z innymi warzywami, cukinii do zupek nigdy nie dawałam, bo ja lubię tylko smażoną
6. Ja przeważnie gotowałam razem, czasem wrzucam mięso, a warzywa dopiero zaczynam obierać, myć i dorzucam wtedy później. Zdecydowanie później dorzucam pomidory, pokrojone ziemniaki, a jeśli robię ogórkową, to starte ogórki dorzucam dopiero jak wszystkie warzywa są miękkie (inaczej warzywa się nie ugotują i będa twarde)
7. papki
8. popatrz w kupkach. Jeśli warzywa są ładnie strawione to moim zdaniem nie musisz przecierac, jeśli jednak są wyraźne duże kawałki to znaczy, że Mateusz jeszcze nie potrafi takich dużych kawałków strawić – wtedy rozdrobnij bardziej (oczywiście nie mówię o sytuacji, że w kupce znajduje się kilka kawałków marchewki, bo to się może zawsze zdarzyć).
Ja tak robiłam, że gotowałam podstawowe warzywa i urozmaicałam. Teraz przeważnie po zrobieniu wywaru te warzywa wyrzucam, a zostawiam urozmaicenia różnorakie
Smacznego i pozdrawiam
Kaśka
Re: Do mam gotujących zupki
Mój mały też jest alergikiem, tylko my nie wiemy co dokladnie go uczula
[*]? tak raczej na oko
[*]Nie zawsze ale czasem dodaję kaszki kukurydzianej lub Sinlaca
[*]nie wiem nie gotuję z przepisów, w przepisach tylko podpatruję pomysły
[*]wody dodaje naoko, i tak co chwilę dolewam bo się wygotowuje. Nie wiem czy wiesz,że seler jest silnym alergenem i zalecają unikanie go w zupkach dla niemowląt. Ja daję więcej buraczków, brokuł ale to zależy od dnia
[*]Ja jeszcze gotuję osobno, ale kuzynka swojej 8 miesięcznej córeczce gotuje razem, wszysto tyle samo czasu
[*]Ja robię bardziej papki bo takie tylko zupki mały zje i mi sie lepiej takimi go karmi
[*]Jak mały radzi sobie z niemiksowanym jedzonkiem to się ciesz widocznie juz potrafi żuć pokarm, mój Mati opanował tą umiejętność troszkę później
[*]Teraz Mateusz wytrzymuje 3 godziny do następnego treściwego posiłku(zawsze 1-1.5h po zupce dostaje deserek) ale jak był młodszy dopominał się kaszki już po 2 godzinach
Powodzenia Ania
Mati 19.04.2004
Re: Do mam gotujących zupki
1. co do proporcji sugerowałam sie tym co napisane w ebooku kulinarnym dla dzieci ( choć uwaga moim zdaniem za duzo w przepisach np. pietruchy i zupa była zbyt przeraźliwa ale zawsze ma sie jakies blade pojecie ile tego trzeba) Ostatnio w kioskach gazetka Karmimy malucha specjalne wydanie Twojego dziecka.
2. Tak było w owym nieszczęsnym e-booku i tak w wiekszości robiłam
3. W sklepach można dostać zwykłą kaszkę kukurydzianą prócz kleików kuk., są również płatki ryżowe i tu mam zagwozdkę bo na jednych z rysunku na opakowaniu od razu widac, że dla dzieci ale napisane by podawać po 1 roku zycia na innych z kolei nic nie pisze.
4. znowu na początku wg. e-booka teraz na oko
5. z brokułami widziałam przepisy, z cukinią nie
6. sama chciałabym wiedzieć, nastawiam wszystko razem tak jakbym gotowała rosół dla nas ale nie wiem jak to powinno być na prawdę
7. Przemek nie zje gdy jest za suche no ale myślę również o sobie, że jakos musze go łyżeczka nakarmić i nie uciaprać wszystkiego
8. ostatnio robiłam próbe i niestety rozgniecione widelcem mu nie odpowiada, ale skoro Mateusz sobie radzi to tylko sie cieszyć
Moje zupki są monotonne z racji tego, że tylko podstawowe warzywa mam z pewnego źródła a lekarka odradza mi korzystanie z mrożonek, chętnie juz zmieniłabym repertuar ale buraczek u nas w każdej zupce. Ostatnio nawet pani w warzywnym kazała mi se dać jeszcze spokój.
9. 3 godziny, czasem 2,5
Ewa i Przemek (15.07) +
Re: Do mam gotujących zupki
Tak, wiem że seler jest silnym alegentem, ale mojego Mateusza seler akurat nie uczula. Za to tak zwane “bezpieczne produkty” jak jabłko, ziemniak.
Kurcze a ja daje małemu następny posiłek po zupce po 4 godz. wcześniej też dostaje deserek. Tyle że zjada tej zupki całą miseczke.
Re: Do mam gotujących zupki
Wcale się nie stresuj, widocznie taka przerwa odpowiada Twojemu synkowi.
Mój Mat raczej je często w mniejszych ilościach
Ania
Mati 19.04.2004
Re: Do mam gotujących zupki
Lawina tych pytań:)
1. Ja mam popaczkowaną włoszczyznę, dorzucam do tego ziemniaczki, mięsko i jakiś dodatek (np. kalafior bądź brokuły). Jak się ugotuje to miksuję same warzywa i dolewam tyle wody, żebymi wyszło koło 600ml. Wtedy mam zupki na 3 dni.
2. Nigdy nie zagęszczam, dziś mi odbiło i dowaliłam kleiku kukrydzianego (nie gotowałam), ale mały bardzo mnie o tą zmianę zwyzywał;)
3. Kleiku nie gotowałam, ale jakoś się nie rozpuścił tak ładnie jak w mleku, może dlatego piszą żeby gotować? Natomiast ja synkowi gotuję normalny ryż, tylko tak do miękkości zupełnej i jeszcze rozdziabuję widelcem i mały wcina aż mu się uszy trzęsą:)
4. Mojego smyka seler i buraki uczuclają i nie potrafię powiedzieć ile tej wody daję, tyle ile mi się do garnka wleje, tyle, żeby wszystko było wodą przykryte.
5. Przepisów nie mam, wszystko gotuję na czuja.
6. Niewiem ile czasu gotuję, do miękkości, źgam widelcem i jak jest miękkie wszystko to wyłączam.
7. To zależy, jak jest tylko jedno danie to bardziej papka, a jak mi się chce robić dania dwa to zupka jest bardziej płynna a drugie gęste.
8. Mój też je wszystko, jesli się nie krztusi i nie wychodzą kawałki w kupce, to widać już mu tak pasuje. W końcu zęby muszą być używane do gryz8ienia:)
9. 3 do 4 godzin.
Pozdrawiam:)
Re: Do mam gotujących zupki
Witaj:) – uczulenie na ziemniaka… matko to już wszystko może uczulać….
1. ja zawsze gotuję na dwa dni. 2 marchewki, 2 ziemniaczki – ty może daj kalafiorka:). Wszystko na oko. Wody do garnka leję więcej a potem po prostu odlewam.
2. Nigdy nie zagęszczałam kleikiem, jak była zupa za rzadka to przed rozgniecieniem warzyw odlewałam wodę
3. Nie zagęszczałam:) – czasem też dorzucam płatków owsianych – takich drobniutkich i wtedy się zagęszcza
4. wody na oko – potem odlewam, leje tyle żeby wszystko było zanurzone w wodzie i swobodnie się gotowało, żeby woda zaraz nie wyparowała
5. przepisy z brokułami – traktuje je tak samo jak kalafiorka. Można ugotować je w zupie (bardzo szybko się gotują) lub ugotować osobno i podać z masełkiem jako dodatek do drugiego dania, cukinii Bartek jeszcze nie jadł, ale znam przepis taki, że obiera się cukinię i wrzyca do garnyszka z masełkiem. Ona się podsmarza, a raczej dusi i mięksnie – pycha – można dodać czosnek:)
6. tak, ja gotuję wszystko razem. Np zupka na skrzydełkach. Jak się już ugotuję to wyławiam skrzydełka i obieram. Do supki wrzucam tylko mięsko – bez skóry. Na piersi też gotuję, też wyjmuję i siekam i wrzucam spowrotem
7. Ja robię gęstą zupkę bo lepiej ją podawać małemu, nie są to już papki, bo mam dużego chłopa:), ale jak był w wieku Twojego to po ugotowaniu i odlaniu wody rozgniatałam zawartość tłuczkiem do ziemniaków. Bartek bał się miksera:). Zdaża się jednak, że czasem ugotuję mu rosołek z makaronem i wtedy jest wodnisty.
8. No to czym się martwisz. Czy to, że jego rówieśnicy jedzą tylko papki oznacza, że on też musi. Nie. Ciesz się, bo niektóre mamy wlaczą z 2 latkami, które jedzą tylko papki. A zamiast widelca polecam tłuczek do ziemniaków – szybciej idzie:)
Tak, moje zupy mają zawsze tą samą bazę podstawową – pietruszka, marchew – no i do tego różne urozmaicenia : buraczki, kalafior, brokuły, ogórki kiszone…
9. Mój po zupce – pełna miseczka – około 300ml – wytrzymuje koło 4 godzin. Wtedy zazwyczaj śpi:). Ogólnie u mnie posiłki są podawane co 3 godziny. No chyba, że widzę, ze jest głodny to dostaje owocka lub ciasteczko…
W razie pytań – polecam się może na gg? 2070127:)
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: Do mam gotujących zupki
jeszcze Ci napiszę, że używam mrożonek od zawsze:)… oczywiście jak nie mam dostępy do nie mrożonych warzyw.
I jeszcze – nie wiem od kiedy podaje się makarony, bo już nie pamiętam:), ale dodaje małemu do zupek, albo ryż – rozgotowany jest mięciusieńki.
Mój jest uczulony na pomidory:(
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: Do mam gotujących zupki
Kurcze! a moj synek zwymiotowal wszyyystko! cala moja zupke! Woli konsystencje sloiczkow…
Re: Do mam gotujących zupki
1. 2-3 marchewki + co jeszcze sobie zażyczysz (zamiast ziemniaków można dać ryżu, kaszy jaglanej, gryczanej albo kukurydzianej) – w sumie wychodzą 2 słoiczki po koncentracie pomidorowym
2. wcale
3. kleiki dla dzieci wzbogacone są w witaminy, a takie zwykłe płatki nie
4. nie powiem, bo robię to “na oko” – pogotujesz i sama złapiesz ile wody jest odpowiednie
5. mieszałam po prostu z ziemniakiem i mięskiem
6. ja gotuję, myślę, że to indywidualne upodobanie
7. papki, wodnistej nie chciał jeść
8. jak sobie radzi, to nie ma takiej potrzeby 🙂
9. tyle, co po mleku
Ania + Szymek (9,5 miesiąca)
Re: Do mam gotujących zupki
Ja gotuje tak: dwie marchwie- spore, pietruszkę, por i czasami seler i gotuje to z kurczakiem np. noga od kurczaka, ponad godzinke gotuje do miekkości. I to mi starcza na dwa dni. Biore marchew, ziemniaka, miesko i zalewam wywarem i to miksuje. Konsystencja jest gesta ale nie taka bardzo ze łyżka staje, raczej płynna papka. i Zjada tego tak ponad 200ml, robie to w takim moim ulubionym kublku, w którym podaje mu rowniez kaszki, deserki.
Zagęszczac mozesz spokojnie kleikiem lib kaszką kukurydzianą, ja niegdy nie zageszczałam tym zupki bo biore ziemniaka, no ale u ciebie jest na to uczulenie.
Jezeli twój Mateusz jada nie zmiksowane rzeczy to absolutnie mu nie miksuj, mój za to Mateusz, jezeli w obiadku wyczuje grudke to od razu sie dławi i ma odruch wymiotny. Po prostu zacznie szybciej ci jesc wieksze rzeczy, nie bedziesz musiała rozdrabniac tylko weźmie w reke i zacznie gryźć i połykac bez problemu.
Mój mati jak dostaje obiad o 13 to nastepnie deser dostaje tak ok 17. W miedzy czasie dostanie picie i chrupki kukurydziane.
pozdrawiamy
Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam gotujących zupki