Do Mam, ktore juz urodzily ..

Dziewczyny, powiedzcie wlasnie jak to jest po porodzie… wiadomo szczescie i wykonczenie fizyczne przeplata sie nawzajem, pierwszy tydzien nalezy pewnie do najciezszych w zyciu… wszystko to poki co jasne…
ale mnie interesuje, jak postrzegacie siebie i wlasne cialo… no bo w koncu brzusia nie ma, ale chyba nie tak do konca co? wiadomo tu i tam boli, piersi obrzmiale… ale czy czujecie sie jakos lzej bez brzusiow? czy czujecie sie jakos swobodniej w swoich cialkach?
mnie juz denerwuja ciagle bole, ciagniecia, jak maly mi sie w zebra wbija, marze zeby moc swobodnie sie pochylic, zawiazac buty, czy przewrocic z boku na bok…. czy doswiadczylyscie po porodzie jakiegos rodzaju “ulgi fizycznej”???tej ulgi, za ktora sie tak bardzo teskni w ostatnim miesiacu ciazy…?
pozdrawiam wszystkie szczesliwe Mamuski i ich Malenstwa!

22 odpowiedzi na pytanie: Do Mam, ktore juz urodzily ..

  1. Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

    Oj tak!!! przede wszystkim poczułam ulgę jak wreszcie mogłam się swobodnie schylić i spać na brzuchu…

    Wioletta i Tomek 24.11.03

    • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

      Po porodzie mi dali coś na spanie do zszycia. Jak się obudziłam to podszedł do mnie mój lekarz położył rękę na brzuchu i powiedział coś w stylu “i jak chudziutka teraz jesteś”. Spojrzałam na brzuch, a tam pusto, nie ma tej góry sterczącej przez kilka ostatnich miesięcy. Dziwne uczucie, ale nie miało nic wspólnego z ulgą, raczej ze zdziwieniem. Jak pierwszy raz wstałam to się okazało, że na stojąco to ten brzucholek jednak jeszcze widać, tylko jest miękki, oklapnięty. Przez kilka pierwszych dni i nocy coś mi nie pasowało, brakowało mi tych ruchów (mimo że jak mi mała wciskała stopy między żebra, to marzyłam żeby to się już skończyło). A później zaczęło mi brakować tego argumentu przetargowego, że jestem w ciąży i mam prawo do pewnych wygód, zachciewajek itp. Ale samodzielne założenie i zapięcie butów nigdy nie było tak przyjemne jak wtedy jak wychodziłam ze szpitala. Potem odkryłam że mogę już założyć sobie samodzielnie skarpetki
      Jednak zaabsorbowanie maleństwem, nową rolą mamy, pierwszymi kąpielami, przebieraniem jest tak duże, że naprwadę trudno jest odczuć wyraźną granicę, że wtedy ci było ciężko a teraz nie jest. Bo po porodzie też jest ciężko i często nawet bardziej ciężko niż przed. Pojawiają się takie myśli, że wolałoby się żeby dziecko wróciło do brzucha, żeby można było sobie spokojnie spać (z króciutkimi pobudkami na sisiu).
      Tak więc nie licz na to, że wstaniesz po porodzie z uczuciem ulgi, że jesteś lżejsza, mniejsza w obwodzie itp. Po prostu wogóle nie będziesz o tym myśleć

      Aga & Czarek

      • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

        Ja Ci powiem tak: nie mogłam doczekac się rozwiązania, było mi ciężko. A zaraz po porodzie już brakowało mi brzuszka 🙂 Teraz też z rozrzewnieniem patrzę na kobiety z brzuszkiem… I zazdroszczę, bo ja już, niestety, na dziecko sobie pozwolić nie mogę :(( Ulga fizyczna, nie, raczej radość, zę długo oczekiwane maleństwo jest nareszcie na moich rekach. Ja z fotela p[orodowego szłam na nogach do sali, a w drugiej dobie już byłam w domu sama, z dwójką małych dzieci. Nawet mysleć nie miałam czasu 🙂 Czy jest ciężko zależy od tego, czy będzie Ci w stanie ktoś p[omóc, czy tak jak ja zostaniesz ze wszystkim sama. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko 🙂 Już niedługo sama ocenisz wszystko i uwierz, będzie Ci brakowało tego niewygodnego niekiedy brzuszka 🙂

        • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

          Ja Ci powiem tak: nie mogłam doczekac się rozwiązania, było mi ciężko. A zaraz po porodzie już brakowało mi brzuszka 🙂 Teraz też z rozrzewnieniem patrzę na kobiety z brzuszkiem… I zazdroszczę, bo ja już, niestety, na dziecko sobie pozwolić nie mogę :(( Ulga fizyczna, nie, raczej radość, zę długo oczekiwane maleństwo jest nareszcie na moich rekach. Ja z fotela p[orodowego szłam na nogach do sali, a w drugiej dobie już byłam w domu sama, z dwójką małych dzieci. Nawet mysleć nie miałam czasu 🙂 Czy jest ciężko zależy od tego, czy będzie Ci w stanie ktoś p[omóc, czy tak jak ja zostaniesz ze wszystkim sama. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko 🙂 Już niedługo sama ocenisz wszystko i uwierz, będzie Ci brakowało tego niewygodnego niekiedy brzuszka 🙂

          • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

            Oj blueanna Ty już calkiem calkiem niedługo przekonasz się, jaka to ulga nie mieć brzucha. Naprawdę, ulga fizyczna w moim przypadku jest znaczna – czuję się w końcu wolna!!! Nie bolą nogi, biodra, pachwiny, żebra, skóra nie swedzi, żadne nogi czy ręce nie wbijaja sie w wątrobę czy nerki…
            Bez brzucha jest super i WCALE za nim nie tęsknię!!!!! I wiem na 100%, że nie zatęsknię już nigdy więcej!!!!!

            • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

              Noooo – ja w końcu mogłam sobie polezeć na brzuchu!!!! 🙂
              Ale do czasu – bo trzeciego dnia pojawił się nawał pokarmu i teraz lezenie na brzuchu kończy sie powodzią mleczną 🙂
              A ten pierwszy tydzień “po” wcale nie jwst taki straszny – przynajmniej dla mnie – od pierwszego dnia w domu robie wszystko jak zwykle – tj. spacer z psem, zakupy rano, sprzatanie, obiad – i czuje się bardzo dobrze… no może wieczorem szybciej wymiękam 🙂

              Agata + Ania 7.09.2004

              • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                uffff… 🙂 jak dobrze cos takiego przeczytac 🙂
                mam nadzieje, ze moj Maluch nie da mi az tak strasznie popalic, ze zdaze ta ulge zauwazyc hihi 🙂
                dzieki!

                • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                  🙂 to tez jest pocieszajace 🙂 ale co sie dziwic jak ma sie takiego Aniolka Anie w domku 🙂
                  fajnie poczytac takie optymistyczne prognozy 🙂
                  i musze sobie zapamietac, zeby przez pierwsze trzy dni po porodzie(jeszcze przed nawalem pokarmu) cieszyc sie spaniem na brzuchu… od lezenia na boku zebra mnie juz bola….
                  ciekawe jak to bedzie u mnie -na pewno wam powiem… juz niedlugo 🙂
                  dzieki 🙂

                  • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                    tak dokładnie to nie pamętam, ale na pewno nie jest to czas ulgi fizycznej, raczej psychicznej, fizycznie to jest się wrak a psychicznie orzeł…….przynajmniej ja……
                    antylopa mama 14m córuni i marcowego migdałka

                    • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                      jasne,że fajnie nie miec brzucha i nie latac co chwila siku i nie musiec na niego uważać ja tez sobie chwale stan z dzieckiem na ręku zamiast w brzuchu – i nie trzeba sie tez tak o to dziecko martwić i domyślac co też się z nim dzieje i jak się ma……po prostu widać……ono sobie jest obok i jest fajnie
                      antylopa

                      • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                        No cóż “ulgą fizyczną” bym tego nie nazwała. Uciążliwości fizyczne po prostu zmieniły lokalizację. Dodam, że ja się świetnie czułam w ostatnich tygodniach ciąży. Byłam aktywna, ciągle gdzieś dreptałam. Przeszkadzała mi tylko opuchlizna rąk i nóg (z resztą zeszła ładne kilka dni po porodzie, nie od razu), a po porodzie bolało mnie krocze i hemoroidy, miałam kłopoty z chodzeniem (a musiałam dyrdać do noworodków i spowrotem). No i wprawdzie brzuch mniejszy, ale jeszcze całkiem widoczny przez jakiś czas był. No i brakowało mi zuzkowych kopniaków. Czasem nawet je czułam. Dodatkowo, puki Zuzka była w brzuchu to czułam, że tam jest bezpieczna, a po urodzeniu już jej tego bezpieczeństwa nie mogłam zagwarantować. Słowem nie było aż tak różowo jak dziewczyny piszą. Co nie umniejszało mojego szczęścia z tego, że już Zu jest z nami itd.

                        Kaśka

                        • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                          Mi bardzo brakowala brzusia i tych kopniaczkow. Jakos dlugo nie moglam przywyknac do siebie normalnej!


                          Bianca XII 03, Ania i Teri

                          • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                            Jeszcze przez kilka tygodni (!) po porodzie w snach byłam w ciąży… To znaczy sny ciąży bezpośrednio nie dotyczyły, ale jak gdzieś szłam, to z brzuchem 🙂
                            Kilka dni (nie pamiętam 4, czy 5) po porodzie pierwszy raz odważyłam się położyć na brzuchu. Włąściwie, to po prostu przypomniałam sobie o istnieniu takiej pozycji, bo wcale jej się nie bałam. I wtedy poczułam ulgę. Zrobiło mi się tak wygodnie, tak dobrze…
                            aha! i prze pierwsze dwa dni bałam się chodzić, bo miałam wrażenie, że mam pustkę w brzuchu i w tą pustkę spadną mi płuca, jeśli za bardzo “potrząsnę ciałem”. To odczucie było całkiem fizyczne (nie miałam żadnych schiz tego rodzaju, tylko wrażenie, ż ewszystko mi lata w brzuchu. Odczucie raczej dziwne, niż nieprzyjemne)

                            Ale to wszystko ma małe znaczenie. Największą ulgę odczuwasz wiedząc, że w każdej chwili możesz spojrzeć na dziecko, przytulić, dotknąć. A tego mi w ciąży brakowało bardzo.

                            Kra i Wiktorek (19.11.2003)

                            • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                              Pamietam jak 6 godz. po porodzie poszlam pod prysznic i nie moglam sie nacieszyc brakiem brzucha ktory strasznie mi juz pod koniec przeszkadzal….pamietam jak zapielam sie wreszcie w normalnych spodniach wychodzac ze szpitala, jak zawiazalam sznurowki, polozylam sie na brzuchu,moglam normalnie podniesc cos z podlogi….Rany, piekne to bylo…. 🙂
                              Poczulam sie bardzo bardzo dobrze….Wcale mi bylo nie szkoda ze nie mam juz brzuszka 🙂

                              • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                ojjj wlasnie o takim uczuciu marze 🙂 takiej wlasnie swobody 🙂

                                • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                  hehe niezle z tymi plucami 🙂
                                  a jesli chodzi o przytulanie i dotykanie malenstwa, to ja juz teraz zazdroszcze mezowi, ze moze tak swobodnie objac i pocalowac brzusio… ja to tylko pomarzyc moge 🙂 za to jak tylko ten malec wyjdzie na ten swiat, to chyba sie juz nigdy od moich pieszczot nie uwolni hihi 🙂

                                  • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                    Będąc w ciąży też się nad tym zastanawiałam, jak to bedzie lekko juz bez brzucha. Niestety wychodziłam ze szpitala po 6 dniach od porodu z brzuchem jakbym była w szóstym miesiącu. Brzuch obolały, tkliwy i jakis taki napuchniety jak ciasto drożdżowe, i wcale nie lekki 🙂 Nogi spuchnięte (efekt kilkunastu kroplówek). Pamietam jaka byłam rozczarowana, na wadze ubyło mi tylko 5-6 kg (w ciąży przytyłam 20 kg). Ale po powrocie do domu jak zajęłam sie niunia to zapomniałam o tym brzuchu i po dwóch miesiącach nawet nie wiedząc kiedy brzuch zniknął. Oczywiście nie do końca, elastyczny jak przed ciążą nie jest, ale jest mi lekko. Aaa długi czas po porodzie każdego babelka w brzuchu odbierałam jak ruchy dziecka 🙂

                                    • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                      Ja po porodzie strasznie za brzusiem tęskniłam – ale to strasznie :(( Jakoś dziwnie mi było, że już nic nie odstaje, nikt mnie nie kopie, nikt się wewnątrz nie rozpycha…
                                      Brzuch był obwisły – wiadomo, skóra naciągnięta przecież do granic możliwości – ale szybko się wcisnął z powrotem.
                                      Z drugiej jednak strony ulga, o której piszesz, była jak najbardziej zbawienna 🙂 Nareszcie większa swoboda ruchów, nawet pomimo szwów i bólu. Mnie było jakoś lżej z samą sobą – a jak już makijaż tydzień po porodzie zrobiłam i pojechałam do szpitala na pierwszą wizytę z małą, to już byłam w siódmym wręcz niebie 🙂
                                      Spokojnie, już niedługo i Ciebie dopadnie ta ulga.
                                      Chociaż i tęsknota za brzuszkiem też jest bardzo prawdopodobna 🙂
                                      Trzymaj się dzielnie i szybkiego porodu życzę.

                                      • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                        🙂

                                        Kra i Wiktorek (19.11.2003)

                                        • Re: Do Mam, ktore juz urodzily..

                                          Zatęsknisz, zatęsknisz Bo już tak natura kobieca jest skonstruowana. Na szczęście pozostaje nam zdrowy rozsądek i pamięć

                                          Aga & Czarek

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do Mam, ktore juz urodzily ..

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general