ja co prawda niejadkow w domu nie mam, ale codziennie sie gimnastykuje, zeby diete wywazona stosowac, owoce w nie wpycham, warzywa, w ostatecznosci witaminami dozywiam, a tutaj pan – prosze bardzo – na samych krakersach… i zyje, i ma sie dobrze, i kucharzem nawet zostal 🙂
Tak ze nie ma tego zlego, hehe 🙂
3 odpowiedzi na pytanie: do mam niejadkow
hehe, też właśnie przed chwilą przeczytałam i przyznam, ze dla mnie to ulga 😉 Czyli, ze da się przeżyć! 😀
Przy okazji biegnę pocieszyć wszystkie mamy niejadków, niektóre dzieci zaczynają jeść, tyle, ze “nieco” później. Nie dawałam wiary, ale mój syn 7,5-letni ZACZĄŁ niedawno jadać chleb! Dla mnie cud świata, bo do tej pory żywił się głównie płatkami z mlekiem a teraz po 10-15 kanapek dziennie sobie robi 🙂
😮
to bardzo ciekawe jak mógł połaczy on fobię z zawodemhmmm
P. S.własnie chiałam pytać,jakich argumentów mamy uzywacie żeby nakarmic niejadka,a tu prosze wystarcza same krakersy i herbatniczki:D
Jak dla mnie najbardziej niesamowite jest to, że ten koleś został kucharzem 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: do mam niejadkow