Do mam pichcących :-)

Nie wiem, gdzie o to pytać, myślę, że głownie tutaj… Mam pytanie do mam gotujących dzieciom – czy robicie samodzielnie dzieciom coś mącznego – np. makaron, chlebek, ciastka. Chodzi o takie proste produkty dla roczniaków ew. ciut starszych. Szczególnie chętnie zrobilabym sama makaron, a nigdy nie robiłam, nawet dla siebie.

15 odpowiedzi na pytanie: Do mam pichcących :-)

  1. Re: Do mam pichcących 🙂

    Hej,

    Cale zycie myslalam, ze mam 2 lewe rece do gotowania, a niedawno sie okazalo, ze nie swieci pierogi lepia.

    Biszkopt dla alergika widzialas kiedys na stronie karmienie, wtedy gdy Cie TORTurowalam tortem 😉

    PIerogi sa niestety z jajkiem (ciasto), ale Mama mi radzila sprobowac zrobic bez jajka. Czyli maka na stolnice. Zrobic z niej gorke, a wlasciwie gleboki wulkan. Do wulkany wlac troche cieplej wody i dolewajac cieplej wody i/lub maki wyrobic ciasto. Jest gotowe, gdy sie nie klei. Z maki razowej bedzie sie kleic zawsze. Z tego mozesz robic pierogi albo makaron.

    Jak dodasz ziemniaki i bialy ser do ciasta to beda leniwe.

    Wrzuca sie to na wrzatek, jak wyplynie to gotowe. Wylowic i na talerz.

    Powodzenia,
    Ag

    • Re: Do mam pichcących 🙂

      Lea! Po co się męczyć? Przecież jest tyle tego w sklepie w różnych kształtach i rozmiarach… Ostatnio kupiłam makaron-literki i przy okazji jedzonka zaliczyliśmy edukację Hi,Hi.
      Olo juz jest taki “stary”, że jego dieta prawie nie odbiega od naszej…
      Ja właściwie nie mam czasu na wypieki (no może gdybym nie przesiadywała na fotum…), ale chętnie poczytamco pichca inne mamy :D.

      Aga i Olo 11.01.2002

      [Zobacz stronę]

      • Re: Do mam pichcących 🙂

        Domowe inaczej smakuje, naprawde. Do tej pory chodzi za mna smak makaronu robionego przez moja Babcie. Sama makaronu nie robie, ale moj Ojciec robi lazanki, najlepsze na swiecie :-)))

        • Re: Do mam pichcących 🙂

          ho ho ho jaki zapal!!!!!!!!!!!! BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!

          • Re: Do mam pichcących 🙂

            ja nie pichcę….wcale;-)

            ILONA I KUBEK(21.02.02)

            • Re: Do mam pichcących 🙂

              Ja i tak gotuje duzo… i chcialabym sie wiecej nauczyc; a szczerze Ci powiem, dopiero zaczynamy z glutenem, staram sie byc ostrozna i usilowalam kupic jakis niepodejrzany makaron, ale kiedy czytalam składy… same dziwactwa 😉

              • Re: Do mam pichcących 🙂

                Ja kupuję zawsze makaron z przenicy Durum (skłed: durum,woda), bez jajek – jest wyśmienity 🙂

                Aga i Olo 11.01.2002

                [Zobacz stronę]

                • Re: Do mam pichcących 🙂

                  ja do ciasta na pierogi dodaje 1 jajko i odrobine soli i zarabiam gotowaną wodą no taką żeby nie parzyła zagniatam wałkuje placki kółka wycinam szklanką to ciasto świetnie się skleja można z niego zrobić wszelkie pierożki np ruski, z mięswm -moja ania lubi mogą też być z owocami dzieci przepadają za takimy my robimy z truskawkamim, z jagodami ze śliwkami nawet teraz z mrożonymi[do tych totrzeba dosypać cukru bo by były bardzo kwaśne ] gotuje się w osolonej wodzie dzieci lubią polanr rozpuszczonym masłem i posypane cukrem albo starsze bitą śmietaną
                  pierogi moje dzieci jedzą też z serem -tak jak na naleśniki [ser żółtka i cukier może być też cynamon ]
                  farsz to można wymyślac zależy co kto lubi u nas to pierogi to podstawa wszyscy lubimy [tylko ja muszę się najwięcej narobić
                  MAKARON TO ROBIŁAM KILKA RAZY ALE TRZEBA MĄKĘ IJAJKA ZAGNIATAĆ EWENTUALNIE ODROBINE WODY ALE LEPIEJ NIE I SZCZYPTA SOLI POWINNO BYĆ DOŚĆ TWARDE I CIĘŻKO SIĘ WYRABIA BO TO NA PIEROGI TO BARDZO LEKKO MOJA MAMA ZAWSZE MÓWI ŻE NAJLEPSZY MAKARON TO JAK NA SAMYCH JAJKACH MNIE RAZ WYCHODZI PYSZNY INNYM RAZEM TAKI SOBIE [BO KRĘCE PRZEZ MASZYNKĘ I CZASAMI SIE KLEI ]WOLE NIE ROBIĆ
                  LUBIĄ TEŻ TAKIE DROŻDZOWE RACUSZKI
                  DROŻDZE ZALEWAM CIEPŁYM MLEKIEM DODAJE ZE 3 ŁYŻKI MĄKI I ZE SZEŚĆ CUKRU POMIESZAM I SZCZYPTA SOLI ZOSTAWIAM AŻ ZACZNIE SIĘ WZNOSIĆ POTEM DODAJE JAJKA I MĄKĘ TAK ŻEBY BYŁO DOŚĆ GĘSTE POTEM ZNÓW ZOSTZWIAM DO WYROŚNIĘCIA
                  SMAŻE NA DOŚĆ GŁBOKIM TŁUSZCZU JEDNĄ ŁYŻKĘ TO WYCHODZĄ TAKIE MALUTKI FAJNY N A ZŁOTY KOLOR PO WYJĘCIU POSYPUJE CUKREM PUDREM
                  POMYSŁY TO JA MAM CIĄGLE BO MOI DOMOWNICY TO BY TYLKO JEDLI NA CIEPŁO I JA CIĄGLE W KUCHNI

                  Agnieszka mama Ani (16 08 1994) i Julci(06 02 2002

                  • Re: Do mam pichcących 🙂

                    nam makaron robi moja mama;
                    a klopsiki teściowa 🙂
                    niezła organizacja, co?

                    [i]Ewa i Krzyś (13 mies.)

                    • Re: Do mam pichcących 🙂

                      też mam raz na jakiś czas zapał, żeby coś zrobić, ale mi czasu nie starcza.
                      makaron JUlka dostaje z paczki, właściwie obojętnie jaki, bo specjalnie się nie różnią składem. ciasteczek wcale, oprócz biszkopcików z paczki. ciast też nie. no, może po okruszku drożdżówki. wszystko wcina kupne. chlebek też.
                      ale gdzieś znalazłam kilka przepisów na chlebki z ogórków, kalafiora, mąki razowej z owsianą itp. co prawda to są przepisy na dietę montignac, ale jak patrzę na skład, to dla dzieciaczków idealne….. tylko robić sie nie chce.

                      • Re: Do mam pichcących 🙂

                        Ty sobie w CV wpisz, zdolnosc zarzadzania ludzmi :-)))))

                        My sie wciaz wymieniamy z moimi Rodzicami ugotowanymi obiadami (czesciej oni nam co prawda), ale sie staramy. Przezyli chyba szok, jak im golabki wlasnej roboty zanieslismy.

                        • Re: Do mam pichcących 🙂

                          ;)))

                          no u nas wymiana raczej nie jest możliwa, ale zawsze jak jestem u moich rodziców (mieszkają 100 km od nas) to dostaję obiady na tydzień 🙂
                          a po ostatnim wypadzie do teściowej przywiozłam gar pulpetów (dla Krzysia) i gołąbków (dla męża);
                          i gotowanie na jakiś czas mam z głowy 🙂

                          [i]Ewa i Krzyś (13 mies.)

                          • Re: Do mam pichcących 🙂

                            …hihihi…
                            co nieco było słychać o tych gołąbkach:):):)

                            Gosia i Michałek 15 msc

                            • Re: Do mam pichcących 🙂

                              Skończcie pisać o tych gołabkach, bo zaślinię do reszty klawiaturę!

                              • Re: Do mam pichcących 🙂

                                zamiast makaronu mozesz dodac do zupki np manne zrobiona na gesto i po wystygnieciu pokrojona na kostke (wylewasz na plaski talerz)…
                                tak naprawde powinna polecac ewkam hihi

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam pichcących :-)

                                Dodaj komentarz

                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo