do mam z tytulem magistra

powiedzcie mi drogie kobietki, ktore macie juz tytul magistra.
czy obrona to formalnosc (jak mi niektorzy mowia) czy strasznie powazny egzamin na ktory sie trzeba dobrze przygotowac (tez tak mi niektorzy mowia).
za tydzien mam wlasnie obrone i nie zdaze sie nauczyc wszystkiego czego bym chciala.
strasznie sie boje bo zalezy mi na tytule magistra niesamowicie a w komisjii mam 2 kobiety ktore przez cale studia uprzykrzaly mi zycie i staraly sie jak mogly abym ich nie ukonczyla. do tego nie trawia mojego promotora i vice versa.
powiedzcie mi jak to bylo w Waszym przypadku? bylyscie obryte na blache i faktycznie byl to mega ciezki egzamin czy raczej luzik, taki pic na wode?

52 odpowiedzi na pytanie: do mam z tytulem magistra

  1. Re: do mam z tytulem magistra

    to zalezy od kierunku studiow
    u mnie to byla raczej formalosc, bo robilam prace praktyczna (szereg badan analitycznych) i podczas obrony przedstawialam jej wyniki; pytan spoza tematu pracy nie mialam;

    Ewa i Krzyś

    • Re: do mam z tytulem magistra

      raczej formalność. Miła atmosfera. Miałam 2 pytania spoza pracy ale dotyczące literatury którą należało znać.
      Ogólnie nie ma co się bac…

      • Re: do mam z tytulem magistra

        ja pisalam prace empiryczna, wiec przedstawialam wnioski po badaniach, odpowiadalam na pytania komisji nt. jak robilam badania, jakimi metodami, jakie korelacje mi wyszly itp.
        a ze temat mialam zyciowy czyli aborcja, antykoncepcja, sex przed slubem i konkubinaty – to moglam nawijac w nieskonczonosc.
        ale szybko dali mi spokoj, bo przyszlam z 6-tygodniowym Adasiem przy piersi 🙂

        MamaMaja+ oraz Adaś (19.05.2004)

        • Re: do mam z tytulem magistra

          To zależy od komisji. Ja miałam dowcipną i inteligentną:)
          Poza pytaniami z pracy zadano mi dwa dodatkowe pytania, które do dziś pamiętam.
          – co pani zrobi z użytym akumulatorem samochodowym?
          – dlaczego w klepsydrze jest piasek, a nie ciecz?
          dodam, że jestem elektrochemikiem
          Ja się nic nie uczyłam i jak widać miałąm nosa:)

          zupa, Gabi i Niko

          • Re: do mam z tytulem magistra

            ja również uważam, że to raczej formalnośc. ja miałam obronę dwa tygodnie po porodzie i nie w głowie mi było sie uczyć. dwa pytanka o treśc pracy ( recenzent spojrzał w spis treści i na tej podstawie zadał pytania). trwało to moze 2 minuty. jak wyszłam to mój mąż czekający za drzwiami z maluchem myślał, że mnie wyrzucili 🙂
            ale, że to tylko formalnośc przekonasz się dopiero po.tak jak każdy. życzę spokoju i powodzenia!

            Iza, Maksymilian 09.2002, Mateusz 05.2006 i kwietniowe M

            • Re: do mam z tytulem magistra

              Nie słyszałam – wśród znajomych – o osobie, która by się nie obroniła 😉

              Cait + Alka (15 I 2003) + Olaf (06 XII 2006)

              • Re: do mam z tytulem magistra

                U mnie wyglądało to tak:
                koleżankę która wchodziła jako pierwsza komisja przemaglowała wzdłuż i wszerz jeśli się tak mogę wyrazić.
                Kolejna której promotor nie był lubianym członkiem komisji nie narzekała, mówiła że było ok, właściwie miała pytania do pracy.
                Ja (mój promotor to człowiek neutralny 🙂 ) nie narzekam, to była czysta formalność. Pisałąm pracę na przykładzie pewnego zakładu produkcyjnego i jedyne pytanie do pracy miałam następujące “czy była już Pani po wynagrodzenie finansowe za taki kawał dobrej roboty jaką Pani zrobiła dla tej firmy?” Więć generalnie lajcik 🙂
                A z pytań ogólnych (coś tam się uczyłam przez kilka dni przed obroną) miałam aż jedno i to wybitnie proste i krótkie. A w komsiji miałam takie 2 czepliwe typy które siedziały (o dziwo!) cicho jak mysz pod miotłą 🙂

                Gucia, głowa do góry!

                Ewa, Asiula i… 🙂

                • Re: do mam z tytulem magistra

                  ja słyszałam o takim przypadku – koleś wszedł na obronę i go zamurowało. Nie odezwał się słowem, nie umiał nawet powiedzieć jak się nazywa. Przesunięto mu obronę na inny termin 🙂

                  Ewa, Asiula i… 🙂

                  • Re: do mam z tytulem magistra

                    U mnie była to formalność. Promotor powiedzial mi z czego mam sie przygotowac i z tego mnie pytał. Nikt z komisji nie zadawał mi pytań. Mój promotor jest dość znaczącą os. na uczelni więc nikt sie nie odważył wejść mu w drogę. Bardzo miło wspominam ten egzamin. A co mówi Ci promotor?

                    Magda i Ola

                    • Re: do mam z tytulem magistra

                      moj promotor…hmmm… Nie mialam z nim zadnych konsultacji, zero pomocy czy odpowiedzi na moje pytania… Nawet nie przeczytal dobrze mojej pracy. w noc przed oddaniem rzucil okiem na nia i powiedzial zebym oddala (nie chcialo mu sie czytac). pytania na obrone mi dal, ale nie konkretne tylko wskazal tematyke z ktorej sie mam przygotowac. mam jeszcze tekst tlumaczyc jakis (bo skonczylam filologie) i w sumie mial mi dac zebym mogla sie przygotowac (bo raczej trudny bedzie) ale sobie zapomnial albo mu sie nie chce szukac;)
                      dostane jeszcze jakies pytania od recenzentki ktora mnie nie lubi ale nie wiem jakie.
                      wiec mam stracha:)

                      • Re: do mam z tytulem magistra

                        pocieszylyscie mnie troche (poza effcia ktora pisze ze kolezanke przemaglowali dokladnie;)). mam nadzieje ze w moim przypadku tez bedzie to formalnosc ale znajac nastawienie pan z komisji do mnie to troche sie boje…
                        trzymajcie kciuki w piatek, 12 pazdziernika o 13.45:)

                        • Re: do mam z tytulem magistra

                          formalnosc. dostalam pytania ni z gruszki ni z pietruszki (pisalam analize dramatu, dostalam putanie o repertuar warszawskich teatrow w dwudziestoleciu miedzywojennym).
                          ale ja mialam super wykladowcow i promotora, lubiacych sie nawzajem, ja tez raczej bylam lubiana. poczestowali mnie sokiem:)
                          no i naprawde napracowalam sie nad praca.
                          pozdrawiam, powodzenia

                          k8 &

                          • Re: do mam z tytulem magistra

                            własnie 🙂
                            Z perspektywy nauczyciela powiem, ze to formalnosc.

                            Ula i Emilka (prawie 4)

                            • Re: do mam z tytulem magistra

                              W odpowiedzi na:


                              w komsiji miałam takie 2 czepliwe typy które siedziały (o dziwo!) cicho jak mysz pod miotłą 🙂


                              a ja sie wcale temu nie dziwie 🙂

                              Ula i Emilka (prawie 4)

                              • Re: do mam z tytulem magistra

                                u mnnie na roku promotor uwalił goscia (dla mnie to śmieszne bo też o nim świadczy )

                                Suminka + Rybka

                                • Re: do mam z tytulem magistra

                                  u mnie była to formalnośc (zarzadzanie na UŁ)

                                  Pozdrawiam, Bruni

                                  • Re: do mam z tytulem magistra

                                    U mnie to była formalność szczególnie że już pracowałam i nie byłam na miejscu a mój promotor to akurat był szefem pozostałych członków komisji więc pytania miałam tylko z pracy

                                    Suminka + Rybka

                                    • Re: do mam z tytulem magistra

                                      Broniłam się 31 lipca i dostałam pytanie: jaką rocznicę obchodzimy jutro (nie wiedziałam!), koleżankę dziekan zapytał co jest charakterystycznego na schodach w Budynku A (też nie wiedziała. na poręczy są symbole pierwiastków chemicznych ). Dziekan miał fantazję. To, że nie odpowiedziałyśmy na te pytania nie miało oczywiście żadnych konsekwencji. Reszta pytań była bardziej związana z tematyką pracy i studiów (studiowałam chemię). Ogólnie to formalność, trafiały się bardziej skomplikowane pytania, ale nie tak, żeby kogoś uwalić. Podobno kiedyś komuś przesunięto obronę, bo wszedł i nic nie powiedział i był w stanie raczej wskazującym.
                                      Powodzenia, będziemy trzymać kciuki 🙂

                                      • Re: do mam z tytulem magistra

                                        ja mialam egzamin z prawdziwego zdarzenia
                                        i chociaz w zasadzie wszyscy wiedzielismy, ze nie da sie nie obronic pracy, ktora promotor dopuscil do obrony (przeciez promotor kontroluje i jest odpowiedzialny za to, co piszesz i sam pod soba nie bedzie dolkow kopal), ale u nas mozna bylo polozyc egzamin ze specjalizacji
                                        trzymali mnie ponad godzine, szczegolnie szef katedry, sam lingwista, chcial koniecznie sprawdzic, czy swiezo upieczony doktor (moj promotor, po raz pierwszy prowadzil grupe magisterska), zrobil dobra robote

                                        i zdarzylo sie u nas, ze ktos nie obronil pracy, wprawdzie nie na mojej specjalizacji, ale na moim roku:(

                                        Adach i Alek

                                        Edited by kantalupa on 2007/10/05 17:02.

                                        • Re: do mam z tytulem magistra

                                          Niby każdy wiedział, że egzamin malo kto oblewa, ale jakos sporo zachodu z tą magisterką było. Oprócz pytań z pracy, miałam dwa spoza. I to dość trudne. Ale jakoś poszlo. 🙂
                                          Powodzenia!

                                          Łukasz i Karolina

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: do mam z tytulem magistra

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general