Czesc Cukrzyczki,
spiesze poinformowac, byscie pilnowaly nie tylko za wysokiego poziomu, ale i za niskiego!
jestem w 36 tc i ku mojemu zdziwieniu gdzies od tygodnia wskazania glukometru sa wyraznie nizsze niz wczesniej (na czczo nawet ponizej 50; po sutych obiadach, np. misie makaronu z sosem, raczej nie wiecej niz 120). Wpisywalam nawet troche wyzsze wartosci do tabelki, bo moze kropla byla za mala, etc.
Ale gdy dzis na czczo mialam 40, zapytalam lekarki co sie dzieje i ona powiedziala, ze dobrze, ze to sygnalizuje, bo to moze byc oznaka starzenia sie lozyska i mam troche rozluznic rezim dietetyczny (jesli nie bedzie poprawy – niemal w ogole zaprzestac diety niskoweglowodanowej), bo to zle dla dziecka (cos mowila o cialkach ketonowych zzerajacych mozg – wolalam nie wsluchiwac sie doglebnie w jej opowiesc), zwlaszcza, gdy w nocy cukier spada zbyt mocno (np. do 20 rano). Dlatego warto zadbac o to, by wieczorny wysilek byl bogaty w te 4-5 jednostek weglowodanowych.
Pozdrowienia,
Gosia
8 odpowiedzi na pytanie: do “slodkich” mam
Re: do “slodkich” mam
Witaj ! Dobrze, że o tym napisałaś. Ja w ogóle mam problem z niskim cukrem. Rano po nocy mam na poziomie 60 paru. Najwyższy cukier jaki miałam to 114. Mierzę poziom cukru od tygodnia. Staram się jeść dodatkowo przed snem, bo jestem głodna i cukier spada. U mnie jakieś dwa tygodnie temu pojawił się aceton w moczu. Lekarka powiedziała że to głodówka ciężarnych jak jak za mało dostarcza się węglowodanów. Ale diete mam trzymac. Pozdrawiam
AnetaiAmelia
Re: do “slodkich” mam
Witaj!
Sama już nie wiem co robić, lekarz nie nakazał mi sprawdzać pozoimu cukru w domu za pomoca glukomwtru. Robiłam badanie wczoraj na czczo, 2 godziny po śniadaniu i 2 godziny po obiedzie ( płatne ok 20zł ) – wyniki były w normie, ale teraz się wystraszyłam bo w sumie po każdym posiłku może być inaczej. Na początku chciałam sama kupić sobie glukometr, ale to dość droga rzecz. Tak się martwie o ta cukrzyce już mam dość ;-(
Re: do “slodkich” mam
Ja też się martwię tą cukrzycą. Dość często płaczę z tego powodu chociaż podobno mam unormowaną tą cukrzycę. A jeszcze jak sie nasłucham, naczytam o powikłaniach to już w ogóle mnie to przygnębia. Pozdrawiam
AnetaiAmelia
Re: do “slodkich” mam
Dziewczyny,
nie martwcie sie na zapas. Ja juz finiszuje z ciaza i cukrzyca w moim przypadku miala tylko same dobre strony (dieta wymusila ograniczenie przyrostu masy ciala, lepsze samopoczucie, lekkosc – czuje sie fizycznie lepiej niz w polowie ciazy). Ciaza przebiega modelowo, Synek jest wciaz drobniutki (choc mnie tez straszono opowiesciami o dziecku wazacym 5-7 kilo) i nie jestem tu przypadkiem odosobnionym, bo jak biegam co tydzien na KTG do szpitala specjalizujacego sie m.in. w cukrzycy, to wiele dziewczyn mowi, ze cukrzyca tak naprawde je uratowala – zaczely zwracac uwage na to, co i ile jedza, jak na to reaguje organizm.
Najwazniejsze, by byc pod kontrola lekarza – bo jedyne co moze sie tak naprawde przydarzyc, to wczesniejsze starzenie sie w lozyska (ja juz w 32 tyg. mialam III stopien – choc lekarze mowia, ze to bardzo subiektywna miara, wiec nie nalezy sie nia przejmowac). Dlatego nalezy od 34-35 tyg. biegac co tydzien na KTG.
PS. Aniu, moze pogadaj ze swoim lekarzem na temat glukometru? on naprawde uspokaja. Aha, sam glukometr nie jest drogi (na allegro mozna kupic za 50 zl), ale musialabys prosic lekarza o wypisywanie recepty na paski (bez refundacji kosztuja 56 zl za 50 szt.; na recepte sa po 1 grosz w sieci Euro-Aptek)
Gosia
Re: do “slodkich” mam
Gosiu!
Dzięki za słowa pocieszenia, ale sama wiesz jak to jest – mam nadzieje, że będzie ok. teraz dałaś mi do myślenie z tym alegro, ale w środe zapytam lekarza o tej recepcie i w ogóle chce z nim pogadać o cukrzycy i ewentualnym stażeniu się łożyska (w szpitalu nic mi na ten temat nie mówili, więc myślę, że jest ok).
Pozdrawiam
Ania
Co słychać u “słodkich” mam?
Witajcie ! Co u Was słychać? Jak samopoczucie? U mnie różnie: jak koncentruje się na pozytywach to jest ok. Natomiast jak pomyślę, że może coś sie stać mojemu dziecku na przykład przy porodzie (przez tą cukrzycę czy anemię) to żle na mnie to wpływa. Bywam przygnębiona i płaczliwa. Czy Wy też macie jakieś obawy o dziecko? Jak sobie z tym radzić??? Pozdrawiam Was serdecznie.
AnetaiAmelia
Re: Co słychać u “słodkich” mam?
Anetka,
przede wszystkim LUZ 🙂 Dzidzia tego potrzebuje przede wszystkim – cukrzyca i anemia to betka przy zestresowanej mamie. Choc nie ukrywam, ze i mi sie troche udziela, zwlaszcza odkad jestem na zwolnieniu lekarskim. Niby mialam odpoczac i nabrac sil pred macierzynstwem, a ja caly dzien sie zastanawiam co powinnam robic (i wreszcie, nie zrobiwszy nic, padam zmeczona na lozko wieczorem).
Gosia
Re: Co słychać u “słodkich” mam?
Witaj ! Wiem, że powinnam wyluzować i cieszyć się z tego co mam, a nie martwić tym co może się wydarzyć. Może za dużo czytam i słyszę o komplikacjach przy porodzie… Dzisiaj przeczytałam na Poronieniu jedną historię dziewczyny, która straciła dziecko w 40 tygodniu ciąży. I kompletnie mnie to rozbiło. Dopiero rozmowa z mężem i spotkanie na szkole rodzenia uspokoiło mnie i wyciszyło. Dziękuję za “odzew” na mój post. Pozdrawiam serdecznie.
AnetaiAmelia
Znasz odpowiedź na pytanie: do “slodkich” mam