Do świeżo upieczonych kierowców

Chciałabym zapytać świeżo upieczonych kierowców, jeżeli na forum takich zastanę, czy obecnie egzamin na prawo jazdy to rzeczywiscie koszmar. Ja chyba cierpię na jakąś egzaminofobię, bo mam ciarki na samą myśl o tym.

17 odpowiedzi na pytanie: Do świeżo upieczonych kierowców

  1. Re: Do świeżo upieczonych kierowców

    Ja zdawałam parę miesięcy temu i rzeczywiście było strasznie, zdałam za 3 razem i mysle że tylko dlatego że egzaminator miał dobry dzień;) Zależy jak się czujesz jako kierowca, ja nie jestem fenomenem 😉 Znam mnóstwo osób które w tym roku zdawały prawko i zdały za 1. lub 2. razem tak więc nie martw się na zapas. Nie jedź na mieście za szybko, nie wahaj się, zachowuj się jakbys urodziła się kierowcą:) i powodzenia!

    vooxy i Łukaszek (8st2003)

    • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

      zdawalam w Warszawi zdalam za pierwszym razem – jak dla mnie to kwestia podejscia do egzaminu – stres niestety robi swoje…..
      pozdrawiam

      A&M
      [04.03.2005]

      • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

        Również będę zdawała w Warszawie i mam pytanie. Czy na egzaminie (mam tu na myśli jazdę po mieście) rzeczywiście udało ci się uniknąć błędów, czy na część z nich egzaminator przymykał oko?

        • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

          Dziękuję za wsparcie, ale tymczasem wogóle nie czuje się kierowcą. Najgorsze jest to, że nie potrafię opanować paralizu mięśni na samą myśl o jeździe samochodem, choć niewątpliwie przyłożył się dotego mój “sympatyczny” instruktor.

          • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

            Dziękuję za wsparcie, ale tymczasem wogóle nie czuje się kierowcą. Najgorsze jest to, że nie potrafię opanować paraliżu mięśni na samą myśl o jeździe samochodem, choć niewątpliwie przyłożył się do tego mój “sympatyczny” instruktor.

            • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

              Ja podczas egzaminu starałąm się w miarę normalnie rozmawiać z egzaminatorem. Co prawda ręce miałam zaciśnięte na kierownicy z całej siły ale starłam się rozmwaić jak zupełnie wyluzowana osoba. Trudne to ale nie niemożliwe. Zwróciłam na to uwagę bo koleżance egzaminator powiedział że się nie nadaje na kierowcę bo za bardzo daje się ponieść nerwom. Ja po zakończonym pomyślnie egzaminie chciala wysiąść z samochodu w zapiętym pasie. Nie udało się….

              Głowa do góry, grunt to dobre podejście. A co do błędów – egzaminator przymykał oko na moje ruszanie z piskiem opon po czym stwierdził że ja to się nadaję na motor i na żużel a nie na ulicę. Po którymś z kolei razie powiedział że chyba zawału dostanie więc ja mu na to że wiem gdzie jest szpital i w każdej chwili mogę go zawieść.

              Życzę Ci żebyś też trafiła na jakiegoś sympatycznego egzaminatora.

              Ewcia i Asieńka

              • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                tak naprawde moj egzaminator zwracal uwage na to czy nie przekraczam prędkosci, oczywsiscie czy wykonuje wydane przez neigo poelcania typu” na natępnym skrzyzowaniu skrecamy w lewo” no tyle – jakos nie zwracal mi na nic innego uwagi. Zdawalam na Odlewniczej. Trzymam kciuki, pozdrawiam

                A&M
                [04.03.2005]

                • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                  Ja zdalam jakies 5 miesiecy temu w Krakowie nerwa mialam strasznego za 1 razem oblalam przed samym koncem 700m przed osrodkiem.. bo niby wumusilam pierszenstwo i raz jechalam 55km zamiast 50.. predkosci sie czepiaja.
                  Staraj sie byc normalna i porozmawiac z egzaminatorem.. za drugim razem cos go tam zagalalam jak szlismy na plac.. on sie usmiechnal. sam zagadal i juz patrzyl na mnie inaczej :)) Jechalismy zaczelam zmieniac pas jak sie przejsciedla pieszych zaczynalo, a nie jak sie konczylo (tak mnie moj instruktor uswiadomil) i powiedzialam mu, ze naprawde nie wiedzialam.. a on powiedzial ze przymruzy na to oczy.. i zdalam
                  Ale musisz myslec nad tym co robisz.. i caly czas obserwowac, to wiele zalezy od egzaminatora, bo jak bedzie Cie chcial oblac to i tak Cie obleje. tak naprawde to zalezy od tego jaka noga on dzis wstal..
                  Jak skonczylam egzamin pokazalam mu jak mi sie rece trzesa, a on powiedzial ze nie wierzy, bo wygladala Pani na taka spokojna..
                  Aa i jeszcze jedno mi sie przypomnialo:) jade sobie.. a on karze mi robic hamowanie awaryjne no to ja po hamulcu, a tu czarny kot wyskakuje na droge:) i mysle sobie kurde nie zdam, ale przyniosl mi szczescie
                  Mnie instruktor ostrzegal prze dtakmi co beda gadac zeby sprawdzic czy kierowca umie podzielic uwage albo bedzie sprawdzal rakcje.. zagada w takim nieodpowiednim momencie.. roznie to bywa
                  Powodzenia Zycze i jak najszybszego zdania.. i ulgi z tego powodu:)
                  Ps przepraszam ze bledy ale jestem chora i prawie nie dowidze:( angina ropna mnie dorwala:(

                  Renata i Edytka 30.11.03

                  • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                    Dziękuję wam bardzo za wszystkie wskazówki i za wsparcie duchowe. Mam nadzieję, że jakoś to będzie.

                    Pozdrawiam.
                    Ania i Antoś

                    • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                      Zdawałam pod koniec maja, zdałam za pierwszym razem, plac manewroy miałam opanowany do perfekcji, niestety na egzaminie stres zrobił swoje, poza tym oierwszy raz siedziałam w puncie bo jeździłam corsą, prawie oblałam, powtarzałam każdy manewr 2 razy, za to koleś mnie potem męczył na mieście 50 minut. Na mieście nie zrobiłam żadnego błędui dlatego zdałam. Wspominam, że było bardzo nerwowo, aczkolwiek instruktorzy oblewali z usmiechem na twarzy :). Najwazniejsze żeby sie nie załamywać i podchodzić tyle razy ile potrzeba, wykupywac dodatkowe godziny i tak naprawde to jest to tez kwestia szczęścia na kogo się trafi, ja trafiłam podobno na najgorszego egzaminatora a dał mi szanse jazdy po mieście, a jak by chciał to by mnie oblał.

                      • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                        ja zdawałam i bardzo się stresowałam. Udało się za pierwszym razem. Weź sobie Persen na uspokojenie i dasz radę (tylko musisz wycelować bo on zaczyna działać po godzinie) Trzymam kciuki. Kiedy zdajesz?

                        • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                          Cześć,

                          Jeszcze dokładnie nie wiem kiedy zdaję, ponieważ w tym tygodniu kończę dopiero kurs. Planuję też wziąć kilka godzin dodatkowych jazd, więc prawdopodobnie będę zdawać za miesiąc lub dwa, zależy jak długi termin oczekiwania na egzamin mi wyznaczą.

                          A nawiązując do środków uspokajających, czy nie obniżają one koncentracji?

                          Ania

                          • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                            Wiesz, to sa srodki ziołowe, delikatne. Ja wzięłam za rada koleżanki jedną tabletkę na godzine przed jazdą i poprostu nie czułam starchu. Skoncentrowana byłam i to bardzo 🙂 Ale pewnie na kazdego moga działać inaczej. Daj znac jak poszło.

                            • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                              No widzisz, ja przed 1 egzaminem też wzięłam 1 ziołowa tabletkę na uspokojenie a potem byłam tak otumaniona że mimo podpowiedzi egzaminatora nie udało się. Czułam się strasznie, taka oszołomiona jakaś

                              Ewcia i Asieńka

                              • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                                ooo… a jakie to były tabletki. Na Persenie pisze, że 2 tabletki można. Ja wzięłam tylko jedną i naprawdę zero nerwów.

                                • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                                  Wiesz co nazwy nie pamiętam powiedziałam w aptece że chcę coś ziołowego na uspokojenie. No to dostałam tabletki ale działanie miały mocne!! % lat temu był już Persen? Jak tak to nie wiem czemu mi go pani farmaceutka nie poleciła…

                                  Ewcia i Asieńka

                                  • Re: Do świeżo upieczonych kierowców

                                    Dziękuję. Na pewno się odezwę, ale tak jak pisałam, to jeszcze chwilę potrwa.

                                    Powracając do Persenu, to chyba faktycznie zdam się na jego pomoc. 🙂

                                    Ania

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Do świeżo upieczonych kierowców

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general