Dziewczyny, jestem już bliska rzucenia karmienia piersią w cholerę…Zuzia ma skazę w związku z czym moje menu od ponad tyg. to tylko chleb, troche dzemu, marchwe, jagody i got. mięso. czasami ogórek…już mam dość tego jedzenia i czasmi wole byc głodna niż to jesc…
a Zuzia co wieczór odstawia takie arie operowe, że szok. Leży wtedy rzy cycu, choc nie zawsze to pomaga, a potem wyje od 19 do 22-23. wczoraj zasnela o 24.30. I codziennie jest jak w zegarku… A mąż i cała rodzinka tylko mówią, że na pewno ja boli brzuszek, bo ja cos zjadlam…wczoraj to sie z nimi o to tak poklocila, no bo tu ja żyje o chlebie i wodzie, a oni mi mówią, ze sie czegos najadlam…
najgorsze jest to, ze taka dieta nie sprzyja wcale chudnieciu
jakie mleko mozna odawac dziecku ze skaza, chociaz tak na noc?
Gosia i Zuzek 2 mies.
7 odpowiedzi na pytanie: dobija mnie ta dieta…
Re: dobija mnie ta dieta…
Kochana, dzieci bez skazy też mają kolki i nie da się tego chyba uniknąć… nie daj się obwiniać, nie mozesz sie ciagle zamarwtiac, porozmawiaj z nimi o tym spokojnie, jest Ci cięzko i tak dostatecznie… a od takich smutasów i poczucia winy pokarm moze zaniknąć…:-(
Re: dobija mnie ta dieta…
Goniu, jest mleko bebilon – nie zawiera mleka krowiego,tylko mleko sojowe –jest antyalrgiczne, spróbuj
Bruni i Filipek
Re: dobija mnie ta dieta…
Moja Zuzka regularnie wyła popołudniami i wszyscy wmawiali, że ja tak strasznie brzuch boli, a ja patrząc z perspektywy nie sądzę, żeby to był brzuch. Jeśli Twoja ostra dieta nic nie pomaga to nie męcz się az tak strasznie, bo niedożywiona tez Zuzki nie nakarmisz.
A polecam kozie mleko, przynajmniej od czasu do czasu.
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: dobija mnie ta dieta…
Gosiu!!!Absolutnie nie rzucaj karmienia piersia. To minie. Mojej siostry synek mial tez skaze bialkowa.Jej dieta jednak nie wygladal tak drastycznie jak Twoja.Jadla jablko z ryzem,pulpety w sosie pomidorowym, dzem bez ograniczen,platki kukurydziane z jogurten naturalnym (najlepiej bakomy),salate,kisiel,slonecznik. Teraz maly ma 7 miesiecy i po skazie ani sladu.A siostra je wszystko co sie da. Przetrwaj ten okres,bedzie dobrze!!!
Nelly i Hubert:)
Re: dobija mnie ta dieta…
a sprzedaja je na recepte, czy mozna tak samemu je kupić?
Asia, Twój Filipek to nizły przystojniaczek
pzdr
Gosia, Zuzia 2 mie.
Re: dobija mnie ta dieta…
skąd ja to znam …. ale ja tak jem, bo Zuza to bardzo wczesny wcześniak i boję się jej zaszkodzić. Polecam piec sobie kurczaka, bądź indyka w piekarniku, z odrobinką vegety – nic się nie dzieje. Jeśli lubisz zupy, to krupnik i rosołek są bezpieczne. Ja jeszcze pochłaniam herbatniki, biszkopty i chrupki kukurydziane z przecierkami gerbera (np. jabłuszko)… A rodzina niech spada na szczaw, albo spróbuje sama na takiej diecie pociągnąć…. Trzymaj się
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur. 21.04.03
Re: dobija mnie ta dieta…
jeśli chodzi o bebilon1, to jest bez recepty. Ja na wszelki wypadek kupiłam w makro (!) za 25 zł wielgachna pucha!
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur. 21.04.03
Znasz odpowiedź na pytanie: dobija mnie ta dieta…