Dobre matki nie karmią piersią
Witam Dziewczyny!
Czytałyście może ten artykuł? [Zobacz stronę]
A jakie są Wasze doświadczenia??
JEszcze czekam na Dzidziusia, ale zaczynają mi się śnić po nocach nieudane próby karmienia:(( mam wciągnięte brodawki, więc moje obawy nie są nieuzasadnione:(( noszę co prawda wkładki formujące i doszłam już do 4 godzin dziennie, ale rewelacji to ja żadnej nie widzę:((
Chciałabym karmić piersią, ale dy tylko wspomnę, że moge mieć problemy, od razu oczy na wierzch i ” jak będziesz chciała to się na pewno uda”. Jak widać po przeczytaniu artykułu wcale to nie jest takie pewne… ehhh
Aba i prawdopodobnie Jaś 🙂 (27.10.03)
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Zabawki zręcznościowe na Dzień Dziecka. Odkryj gry i zabawki, które ćwiczą koncentrację i umiejętności motoryczne
Majówka w szkole 2024. Uczniów szkół średnich czeka wyjątkowo długi weekend. Ile będzie wolnego?
Bon turystyczny 2024. Czy 500 zł świadczenia wakacyjnego wróci w tym roku? Jest konkretny komentarz ministra
Zasiłek rodzinny 2024. Ile wynosi i komu przysługuje? Jakie są dodatki? Rodziców obowiązuje kryterium dochodowe
Twórcze zestawy do rysowania na Dzień Dziecka. Najlepsze prezenty dla maluchów, które uwielbiają prace plastyczne
- Rodzice.pl
- Forum
- KIEDY DZIECKO JUŻ JEST
- Karmienie
- Dobre matki nie karmią piersią
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
22 odpowiedzi na pytanie: Dobre matki nie karmią piersią
Re: Dobre matki nie karmią piersią
[Zobacz stronę]
;18.08.
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Przepraszam… nie zauważyłam:(
🙂
Aba i prawdopodobnie Jaś 🙂 (27.10.03)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
:-))
aba, proponowalabym nie denerwowac sie az tak i to juz teraz. co ma byc to i tak bedzie a nerwami dzidziusiowi nie pomozesz. ja bym rowniez chciala karmic piersia, jednak wiem, ze jak mi sie nie uda to nie bede sie zalamywac. milosci u nas mu nie zabraknie a to duzo wazniejsze – przynajmniej moim zdaniem.
pozdrawiam 🙂
;18.08.
Re: Dobre matki nie karmią piersią
artykuł jest dobry. Nie podoba mi się tytuł
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Ja to przezyłam, to co opisywały kobiety. Ale nie załamuj sie od razu niektórym karmienie naprawdę przychodzi łatwo 🙂
Ola
Ola i ta panna:
Re: Dobre matki nie karmią piersią
czytalam ten artykul…….byl tak okropny, ze nie doczytałam do konca, chodzi o opisane w nim przypadki np. wymioty niemowlęcia krwią matki itp. okropne!
ja wiem ze nagonka na karmienie piersią jest duza, ba…ogromna a kobiety, którym nie wychodzi sflustrowane bo społecznie “potępione” i ogólnie jest to draż.iwy temat…………………………….
na pewno dla dziecka karmienie piersia jest super, dla matki tez, wiem tez ze tajemnica karmienia piersia jest w głowie…….jak sie pragnie….to sie udaje. ja tez sie balam ze moze mi sie nie udac, a 1 h po porodzie kasia sala tak pieknie…….ze do konca zycia tej chwili nie zapomne…….. No i okazalo sie ze obawy byly niepotrzebne.
przykro mi ze nie wszystkie kobiety moga karmic, wiem ze na pewno jest im przykro, moze poza nielicznymi hylonymi” przypadkami.
ja jestem dzieckiem niekarmionym piersia i zyje……calkiem niezle.(choc jest kilka rzeczy,ktore wpzeciwnym wypadku wygladalyby inaczej)
zaba i kasia 6 tyg i 2 dni
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Nie wiem czy “tajemnica karmienia piersią jest w głowie… jak sie pragnie.. to sie udaje.” – mi przed porodem nawet do głowy nie przyszło że będę miała kłopoty z karmieniem naturalnym, w marzeniach widziałam siebie i córkę przyklejoną do cycka.
Potem przyszła ta wstrętna szara rzeczywistość, gdzie po paru tygodniach po porodzie… Zuzia strasznie wymiotowała moją krwią oraz wiele innych okropnych sytuacji o których nie napiszę!!!
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Aba nie czytaj takich artykułów i nie myśl na wyrost, za bardzo się zestresujesz, w tym artykule są opisane “patologiczne” przypadki, ja też do takich należę :), a takich przypadków w porównaniu z tą masą kobiet które karmią piersią jest niewielki procent (gdzieś tak czytałam).
Będzie OK
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
ja sie bardzo martwilam przed porodem ze nie bede mogla karmic bo wiele kobiet wokol mnie mialo problemy, wtedy dobra kolezanka tak mi powiedziala…..i sprawdzilo sie u mnie dlatego tak napisalam….
zaba
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Niestety z takimi myślami trzeba uważać, jednym pomogą, drugich mogą dotkliwie zranić. Ja cały czas noszę w sercu głęboką bliznę i może akurat ten problem biorę zbyt osobiście.
Pozdrawiam
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Mnie się wydaje, że w tej nagonce na karmienie piersią zapomina się jednak po
drodze o kobiecie.
Ja po prostu z różnych powodów nie chciałam karmić piersią i w szpitalu po prostu bałam się do tego przyznać w obawie, że mnie zlinczują!
To ma być wolny wybór, czy ustawowy obowiązek?!
Skończyło się na tym, że w szpitalu musiałam udawać i z zaciśniętymi zębami karmiłam małą, tylko po to, zeby personel nie patrzył na mnie jak na zbrodniarkę.
I co, to że nie karmię piersią ma z góry oznaczać, że jestem wyrodną matką?
Sory, ale wydaje mi się, że inne są wyznaczniki miłości.
Można dawać dziecku pierś i nic poza tym, i można dawać butelkę i bardzo dużo miłości i czułości.
Edyta mama Kingi (31.10.02)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
ja tez mialam takie brodawki i karmilam piersia, kup sobie zawczasu kapturki Aventu i dzidzius ci wszystko pieknie wyciagnie….;)
kleeo i Natalia (ur.26.07.02)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Szczerze powiem to rzeczywiscie nagonka jest straszna, ale najgorsze jest to, ze czesto w szpitalu nie maja zadnego zrozumienia. Sama nie rodzilam, ale mialam 15 lat jak moja mama urodzila moja siostre i pamietam dokonale co przechodzila. Moja mama ani przy mnie ani przy mojej siostrze Gosi nie miala pokarmu, tzn. miala ale tak malo, ze nie wystarczalo to na regularne karmienie i nie bylobym w tym nic zlego, trudno tak czasem bywa. Przy urodzeniu mnie podobna strasznie sie tym denerwowala, ale przy Gosi juz wiedziala, ze poprostu nie da rady i zadne wymyslne i mniej wymysle sposoby na to zeby pokarmu bylo wiecej nie pomoga.
Tak sie zdarzylo, ze urodzilo moja siostre przez cc i lezala w dwu osobowej sali z kobitka, ktora tez byla po cc, ale za to pokarmu miala tyle, ze jej synek pil do syta a ona jeszcze odciagala i wylewala, bo nie mogla sobie poradzic z ta iloscia.
Niestety pielegniarki na odzdiale pod zadnym pozorem nie chcialy przyniesc mamie butli, zeby mogla nakarmic Gosie, bo ciagle sie upieraly, ze jak mama bedzie przystawiac ja to napewno wywola wiecej pokarmu. Moja mama miala juz 38 lat jak rodzila moja siostre i juz doswiadczeniach ze mna wiedziala, ze to nic nie da. Ale pielegniarki obojetnie co by mowila butli nie daly i koniec krpoka.
Mama lezala w szpitalu jakies dwa tygodnie i mimo skarg do lekarzy nic nie mogla od pielegniarek w ciagu dnia wydebic.
Wreszcie koniec koncow dogadala sie z kobitka, ktora byla z nia w pokoju i tamta w trakcie pobytu w szpitalu karmila i swojego syna i dokarmiala Gosienke 🙂 Znalismy ta pania, wiedzielismy, ze dba o siebie i ze jest zdrowa totez moja mama miala do niej zaufanie.
Napisalysmy nawet skarge na pielegniarki po wyjsciu mamy ze szpitala, ale i tak nie sadze, zeby to przynioslo jakis ksutek.
Ale nie ma sie co martwic, glowa do gory, tak jak dziewczyny napisaly nie ma reguly na nic. Znam takie dziewuszki, ktorym wogole nie zapowiadalo sie, zeby mialy czym karmic a potem kramily az do trzeciego roku zycia dziecko !!!!!!! To taki skrajny przypadek 🙂
Sciskam i zycze przede wszystkim jak najmniej zmartwien i spokoju – pozdrawiam dzidziusia i mamusie – Horpyna!
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Włos się na głowie jeży jak się czyta takie rzeczy!!! Według mnie za duzo mówi się o tym, że każda kobieta może wykarmic swoje dziecko, a za mało o tym, że problemy moga sie pojawić i że na każdy problem jest rada. Ale do tego trzeba doświadczonych, życzliwych doradców laktacyjnych i położnych a nie domorosłych “specjalistów” którzy wpędzają kobietę w kompleksy zamiast utwierdzić ją w przekonaniu, że może i że jej się uda!!! Za czasów naszych rodziców było inaczej, dzieci karmiło się co 3 godziny (moja teściowa nie dostawała dziecka, o zgrozo, do karmienia w nocy, bo wtedy się śpi !!), o karmieniu na żądanie mało kto słyszał, więc trudno sie dziwić, że pokarmu było mało (tkanka mleczna rozrasta się przecież najbardziej zaraz po porodzie, w pierwszych tygodniach). Moja mama nie karmiła żadnego ze swoich trojga dzieci piersią i jakoś żyjemy i to nieźle :)… To powinien być własny naturalny wybór- ja jestem akurat “za”, ale nikomu nie narzucam swoich opinii. A te baby, które mówią młodym matkom, że nie maja pokarmu bo nie kochaja swoich dzieci albo że rozczulaja się nad sobą “bo ja karmiłam z prawie odgryziona brodawką” (nonsens, jeśli rzeczywiście tak było to dziecko było cholernie nieprawidłowo przystawiane i ona jeszcze śmie komuś innemu udzielać porad!!!), to powinno się wystrzelać!!!!!!!
Ja karmię swoja córeczkę już prawie 7 m=cy, z dokarmianiem bo od dłuższego czasu pokarmu nie mam zbyt wiele, ale jestem żywym dowodem na to, że problemy można pokonać: pokarm pojawił się dopiero w 5 dobie, miałam 2 zapalenia piersi, w 3 miesiącu po 2 grypach żoładkowych straciłam pokarm zupełnie- a do teraz udaje mi się odciągnąc jakieś 500-600 ml na dzień. Dziewuchy, jeśli chcecie karmić to upewnijćie się, że jest obok Was ktoś mądry i życzliwy, kto wspomoże w trudnych chwilach fachową radą lub dobrym słowem. To jest ważniejsze niż Wam się zdaje… Uda się!!
Pozdrawiam
Kasia i Melissa – prawie 7 m-cy
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Masz rację:)) staram się tak robić ale czasami takie perełki wpadają niestety w oko:((
Dziękuję Dziewczyny:))
Aba i prawdopodobnie Jaś 🙂 (27.10.03)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
przykro mi z tego powodu………
niemniej leżałam w szpitalu w pokoju z dziewczyną ktorej wcale nie zależało na karmieniu piersią w dzień cały personel skakał wokół niej celem wywołania laktacji a ona nocą podkradała mleko modyfikowane z lodówki i podkjarmiała corke byleby waga przestała spadać iżeby mogła iść do domu gdzie czekał mąż zaopatrzony w humane……..w tym przypadku sie sprawdziła ta myśl
mysle ze bardzo chciec nie zaszkodzi, zawsze oczywiście moga sie zdarzyć jakieś przeszkody ale na pewno lepiej o nich nie myśleć………myśleze optymizm ipozytywne podejście jak i pragnienie są ważne choś nie gwarantują sukcesu o czym może świadczyć Twój przypadek
zaba i kasia 6 tyg i 4 dni
Re: Dobre matki nie karmią piersią
a mozna i jedno i drugie a nie?
zaba
Re: Dobre matki nie karmią piersią
i chwała Ci za to !
butelkowa dobra mama 🙂
[i]Ewa i Krzyś (8 mies.)
Re: Dobre matki nie karmią piersią
powinnam to byla przeczytac kilka tygodnie wczesniej……..
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: Dobre matki nie karmią piersią
Jestem lekarzem. Mam 30 lat,w ciąży byłam bardzo świadoma, skontaktowana ze swoim dzieckiem, nigdy nie zastanawiałam się w jaki sposób będe je karmić. Mojego synka urodziłam w dużym klinicznym szpitalu. Poród wspominam niemal jak przeżycie mistyczne. Położna od razu przystawiła synka do piersi, i na tym koniec świadomego podejścia,potem przyszło mi się zmierzyć z murem ciemnoty, ignorancji i niewiedzy. Mały po powrocie z oddziału noworodkowego zwymiotował mlekiem, białym mlekiem, a kiedy następnego dnia poszłam go odebrać po badaniu dowiedziałam się że właśnie zjadł. No i się zaczeło,depresja, żółtaczka , kolki, krztuszenie itd. Szpital opuściłam na skraju załamania nerwowego. Każda z polożnych miała inne zdanie na temat moich problemów, ale żadna nie była pewna tego co mówi.W domu nocami wyłam z bólu, z przemęczenie,w poczuciu totalnej pustki i osamotnienia,mimo wsparcia rodziny krzyczałam na synka a potem czułam sięwinnaBędę. Nie ma większego stresu dla młodej matki niż poczucie niemożności nakarmienia swojego dziecka. Uratowała mnie wiedza, zaczęłam szukać w internecie i w końcu dowiedziałam się o co chodzi z tym karmieniem. Podstawą jest akceptacja i spokój no i znalezienie w tym wszystkim swojego miejsca. Kiedy mój syn wisi ca ly dzień na piersi ja czytam, serfuje po internecie, oglądam filmy.I wiem jedno on jest szczęśliwy i zadowolony tylko wtedy kiedy ja jestem szczęśliwa i zadowolona. A jak słyszę opinie typu pamiętaj że Twoje mleczko jest najlepsze dla Twojego dzidziusia to mnie skręca. I owszem ale tylko wtedy gdy ztymmlekiem płynie miłośc,a czy z butelki, czy z piersi to bez większego znaczenia.
Znasz odpowiedź na pytanie: Dobre matki nie karmią piersią